Dezerter pisze: krzywdzące tych bogobojnych ludzi miłych Bogu - tego jestem pewien
Zgadzam się z tobą. Każdy ma inną drogę do Boga i nie można szczerze wierzącymi ludzmi pogardzać.
Po śmierci biskupa mediolańskiego, gdy przyszło do wyboru nowego biskupa, miasto podzieliło się na różne stronnictwa, które nie mogły się między sobą porozumieć. Powstało wielkie zamieszanie, które mogłoby się skończyć rozlewem krwi, gdyby nie Ambroży, który swoją wymową, nacechowaną miłością i mądrością, starał się pogodzić zwaśnionych. Gdy przestał mówić, nagle jakieś dziecię z pośrodku tłumu zawołało: „Ambroży biskup". Tłum jednogłośnie powtórzył okrzyk dziecka; „Ambroży naszym biskupem". Ambroży wyboru przylać nie chciał, wymawiał się, że nie jest jeszcze ochrzczony, chciał się ratować ucieczką, ale to nic nie pomogło. Głos ludu był tym razem głosem Boga. Ambroży ulec musiał. W tydzień po przyjęciu chrztu świętego został wyświęcony na biskupa. Objąwszy urząd pasterski, począł przede wszystkim pilnie czytać Pismo św. i swoimi płomienistymi kazaniami nawrócił wielu arian.
Ambroży po przyjęciu godności biskupiej cały swój majątek ruchomy i nieruchomy oddał na użytek kościoła. Obowiązki swego powołania wykonywał z prawdziwą gorliwością apostolską. Każdy miał przystęp do niego. Razem z łagodnością i dobrocią łączył w sobie charakter stanowczy i energiczny, który nie pozwolił mu odstępować od tego, co uważał za sprawiedliwe przez żaden wzgląd osobisty, przez żadną groźbę, żadne niebezpieczeństwo. Kiedy cesarz Teodozjusz Wielki kazał za śmierć swego rządcy w Tesaionii 7000 ludzi wymordować, Ambroży napisał list do niego pełen uszanowania, ale stanowczy, w którym napominał cesarza, aby pokutował za grzech swój publicznie. Cesarz żądania nie spełnił, dlatego też gdy chciał wejść do świątyni, Ambroży go nie wpuścił.
Cesarz powołał się na przykład Dawida, który zgrzeszył, a jednak Pan Bóg mu przebaczył. Ambroży odpowiedział: „Naśladowałeś Dawida w grzechach, naśladuj go także w pokucie". Po ośmiu miesiącach cesarz Teodozjusz upamiętał się, pokutował, a Ambroży wobec zebranego ludu grzechy mu odpuścił. Od tej chwili Teodozjusz jeszcze więcej cenił Ambrożego, a nawet powtarzał; „Jednego widziałem biskupa - Ambrożego".
Ambroży pozostawił po sobie wiele mów i kazań, jest on autorem kilkunastu pieśni. Hymn „Te deum laudamus" (Ciebie Boga chwalimy) przypisują Ambrożemu
. Po dokonanej wiosną 390 roku przez Teodozjusza Wielkiego masakrze mieszkańców Tessalonik Ambroży odmówił władcy prawa uczestnictwa we mszy; cesarz uzyskał przebaczenie dopiero w dniu Bożego Narodzenia, po uprzednim upokorzeniu się i odbyciu pokuty[2].
Był zaciekłym wrogiem wierzeń pogańskich. Doprowadził do wstrzymania dotacji państwowych na cele kultu pogańskiego[3]. Aktywnie działał na rzecz usunięcia w 382 roku ołtarza bogini Wiktorii z sali posiedzeń senatu[4]. Przyczynił się także do wydania przez Teodozjusza Wielkiego zakazu kultu pogańskiego w 392 roku[5]. Zwalczał także judaizm; grożąc Teodozjuszowi ekskomuniką uzyskał całkowitą amnestię dla chrześcijan, którzy z podburzenia swojego biskupa spalili w 388 roku synagogę w mieście Kallinikum nad Eufratem[6].
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości