Kilka pytań o KrK

Rzut oka na historię eklezjalną
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 07 maja 2009, 22:39

ann_in_grace pisze:
KAAN pisze:filozofia nauczana na uniwesytetach straszliwie wypacza umysły młodych ludzi którzy są okaleczeni na całe życie nie potrafiąc myśleć samodzielnie a jedynie schematami filozoficznymi zaszczepionymi im w szkole
Zalezy od szkoly, zalezy od nauczycieli. Nie negowalabym calkowicie zasadnosci poznania filozofii przez wierzacego, bo poznanie schematow myslenia swiata pomaga w dyskusji ze swiatem i rozmowie o Ewangelii, pozwala na szybsze trafienie do sedna rozmowy, na przewidzenie argumentow drugiej strony, na latwiejszy kontakt. Sa, poza tym, filozofowie chrzescijanscy, od ktorych nauczyc mozna sie ogromnie duzo, a od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie ucierpial. Rozumiem twoje stanowisko, lecz postaraj sie rowniez zrozumiec moje. Nie wszystko jest zle, a milosc do poznawania swiata zostala nam zaszczepiona w Edenie.
Ja rozróżniam uczenia się o filozofii, i pewnej wiedzy o filozofach, prądach filozoficznych, od filozoficznego stylu myślenia, bycia porwanym przez filozoficzne spojrzenie na otoczenie. Nie wiem czy dobrze to wyjaśniłem, ale sam też uczę się czasami o pewnych prądach filozoficznych, o argumentach jakie podnoszą filozofowie różnych kierunków, to jest potrzebne, tak jak zauważyłaś, żeby znać pewne reakcje, argumenty, sposób myślenia. Jednak z moich wieloletnich obserwacji ludzi którzy kończyli studia teologiczne, filozoficzne wynika to co napisałem. Z tą filozofią chrześcijańską to też byłbym ostrożny, choć musze przyznać, że zdarzają się wybitni ludzie w rodzaju Francisa Schaeffera, którzy potrafią pogodzić filozofię z wiarą chrześcijańską (może bardziej tolerują nazywanie siebie filozofem, choć w rzeczywistości nie uprawiają filozofii - kwestia definicji) .


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 07 maja 2009, 22:50

Ewangelia św. Mateusza 26:29 Ale powiadam wam: Nie będę pił odtąd z tego owocu winorośli aż do owego dnia, gdy go będę pił z wami na nowo w Królestwie Ojca mego.


Czy wierzysz że Słowo stało sie ciałem i że Jezus Chrystus to prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek?

A jeśli wierzysz to napisz jak to możliwe?


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 07:49

Albertus pisze:
Ewangelia św. Mateusza 26:29 Ale powiadam wam: Nie będę pił odtąd z tego owocu winorośli aż do owego dnia, gdy go będę pił z wami na nowo w Królestwie Ojca mego.


Czy wierzysz że Słowo stało sie ciałem i że Jezus Chrystus to prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek?

A jeśli wierzysz to napisz jak to możliwe?
Jakżebym miał nie wierzyć! To podstawowe Boże objawienie co do osoby Pana Jezusa. Jak to możliwe? Z powodu Ducha Świetego który mnie o tym przekonał przez Słowo.
Czy widzisz w cytowanym przeze mnie tekście że Pan podał apostołom wino - owoc winorośli?


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 08:29

KAAN pisze:Jak to możliwe? Z powodu Ducha Świetego który mnie o tym przekonał przez Słowo.

Inni twierdzą, że Bóg przez swoje Słowo objawił im, że Chrystus był tylko człowiekiem, więc takie świadectwo jest niewiele znaczące.

Czy widzisz w cytowanym przeze mnie tekście że Pan podał apostołom wino - owoc winorośli?

Ważne jest, co Pan powiedział o tym "owocu winorośli": To jest moja Krew Przymierza.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 09:59

Rembov pisze:
KAAN pisze:Jak to możliwe? Z powodu Ducha Świetego który mnie o tym przekonał przez Słowo.
Inni twierdzą, że Bóg przez swoje Słowo objawił im, że Chrystus był tylko człowiekiem, więc takie świadectwo jest niewiele znaczące.
Ale ja nie jestem inni, i to świadectwo nie jest dla ciebie, bo ty nie szanujesz wiary opartej na Słowie Bożym.
Rembov pisze:
Czy widzisz w cytowanym przeze mnie tekście że Pan podał apostołom wino - owoc winorośli?
Ważne jest, co Pan powiedział o tym "owocu winorośli": To jest moja Krew Przymierza.
Pan Jezus powiedział także "Ja jestem drzwiami"Wązne też żeby zrozumieć co mówil Pan nad kielichem owocu winorośli. Pan Jezus nie miał wina zamiast krwi, niektórzy z ludzi czasami mają w zyłach płyn z zawartością alkoholu jak w winie, ale to nie dotyczylo Pana Jezusa.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 10:05

KAAN pisze:Ale ja nie jestem inni, i to świadectwo nie jest dla ciebie

Innych również nie przekona, bo sami mogą powiedzieć, że ich Duch Święty prowadzi inaczej. :)

KAAN pisze:Pan Jezus powiedział także "Ja jestem drzwiami"

To nie sprawia, że każda wypowiedź zawierająca słowo "jest" ma być odczytana jako przenośnia.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 10:46

Rembov pisze:
KAAN pisze:Ale ja nie jestem inni, i to świadectwo nie jest dla ciebie

Innych również nie przekona,
To już od ciebie nie zależy :D
Rembov pisze:
KAAN pisze:Pan Jezus powiedział także "Ja jestem drzwiami"

To nie sprawia, że każda wypowiedź zawierająca słowo "jest" ma być odczytana jako przenośnia.
I odwrotnie :)


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
christianin_
Posty: 29
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:29
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: christianin_ » 08 maja 2009, 11:02

Nie rozumiem, dlaczego zarzucać katolikom ich wiarę w transsubstancjację? Co jest złego w tym, że tak to rozumieją? Dlaczego mają przyjmować interpretację kogoś innego, a nie swojego Kościoła?

Katolicka doktryna transsubstancjacji, aczkolwiek dosyć specyficzna, mieści się w możliwościach interpretacyjnych słowa "jest". Na ile natomiast mieści się w kwestii prawdopodobieństwa-tu dyskusja jest skazana na bezprzedmiotowość. Katolicy, którzy mają swą Tradycję są przekonani, że ich rozumienie obecności Jezusa jest prawidłowe.

Nie wnikając w szczegóły tego rozumowania, opiera się ono na stwierdzeniu, że w tajemniczy, Bogu tylko znany sposób, Jezus jest obecny w sposób "bardziej kwalifikowany" aniżeli w innych podmiotach i przedmiotach (np. w wodzie święconej, w sercu człowieka itp). Podobnie wierzą luteranie, metodyści, wielu zielonoświątkowców. Prawie identycznie rozumują prawosławni. Jedna z różnic, która stanowi kamień obrazy to kwestie praktyczne. Otóź katolicy doszli do przekonania,że zasadnym jest otaczanie hostii konsekrowanej kultem. Tutaj, przynajmniej na płaszczyźnie Pisma sprawa jest jednoznaczna: chleb i wino służą jako pokarm, a nie jako obiekt kultu. Co ciekawe, uważąją tak nie tylko protestanci, którzy często wierzą "luźniej" w obecność Jezusa niż katolicy, ale także prawosławni, którzy wierzą prawie tak samo jak katolicy.

Pozostaje kwestia podejścia do otaczania kultem Eucharystii poza Wieczerzą Pańską (mszą św.). Czy jest to bałwochwalstwo? Katolicy czczą tam Jezusa,a nie kawałek chleba. Z drugiej jednak strony chleb też jest obecny. Jednak czy Bóg, który stał się ciałem nie przebóstwił tego ciała? Czy oddając boską cześć Zmartwychwstałemu, nie oddajemu jej także Jego ciału?


"Raczej chcący się chlubić, niech szczyci się tym, że jest roztropny i że Mnie poznaje, iż jestem Jahwe, który okazuje łaskawość, praworządność i sprawiedliwość na ziemi-w tym mam upodobanie-wyrocznia Jahwe" (Jeremiasza 9:23)
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 11:23

Podoba mi się Twój sposób cytowania, KAAN: uciąć uzasadnienie. Dzięki temu łatwiej polemizować z tezą, bo nie trzeba się zastanawiać nad tym, dlaczego ktoś coś napisał.

Może też zacznę tak cytować?


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 11:30

christianin_ pisze:Katolicka doktryna transsubstancjacji, aczkolwiek dosyć specyficzna, mieści się w możliwościach interpretacyjnych słowa "jest". Na ile natomiast mieści się w kwestii prawdopodobieństwa-tu dyskusja jest skazana na bezprzedmiotowość. Katolicy, którzy mają swą Tradycję są przekonani, że ich rozumienie obecności Jezusa jest prawidłowe.

Mamy jeszcze coś:

Cudy Eucharystyczne, w których oprócz przemiany istoty, nastąpiła także przemiana właściwości fizykochemicznych, czyli mówiąc normalnie: postać chleba i wina została zastąpiona przez Ciało i Krew. Niektóre z nich trwają już ponad tysiąc lat.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
christianin_
Posty: 29
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:29
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: christianin_ » 08 maja 2009, 11:36

Rembov, czy masz jakieś dowody, że w wyniku cudu eucharystycznego pojawiło się kawałek ciała Pana Jezusa uwielbionego? Czy ten kawałek charakteryzuje się nadzywczajnymi cechami? Bo jeśli nie, to trudno mówić o jakimś cudzie (przynajmniej z inspiracji Bożej).

Następna moja bardzo duża wątpliwość: w Eucharystii jest obecny sam cały Pan Jezus. W wyniku cudu pojawia się tylko kawałek ciała...Poza tym obecność "fizyczna" Pana Jezusa nie jest obecnie możliwa. Jezus jest obecny w Duchu i w sakramentach. Dla mnie te cuda nasuwają więcej wątpliwości niż dowodów na autentyczność transsubstancjacji. Nie mówiąć już o tym, że one przeczą samej transsubstancjacji bo właśnie dochodzi do czegoś, do czego nie powinno. Jezus kazał jeść chleb i wino. Jak zjeść prawdziwy kawałek mięsa? Jaki cel miałby w tym Pan Jezus?


"Raczej chcący się chlubić, niech szczyci się tym, że jest roztropny i że Mnie poznaje, iż jestem Jahwe, który okazuje łaskawość, praworządność i sprawiedliwość na ziemi-w tym mam upodobanie-wyrocznia Jahwe" (Jeremiasza 9:23)
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 11:41

christianin_ pisze:Rembov, czy masz jakieś dowody, że w wyniku cudu eucharystycznego pojawiło się kawałek ciała Pana Jezusa uwielbionego? Czy ten kawałek charakteryzuje się nadzywczajnymi cechami? Bo jeśli nie, to trudno mówić o jakimś cudzie (przynajmniej z inspiracji Bożej).

Zapraszam do opisu Cudu w Lanciano:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_euchar ... w_Lanciano

christianin_ pisze:Następna moja bardzo duża wątpliwość: w Eucharystii jest obecny sam cały Pan Jezus. W wyniku cudu pojawia się tylko kawałek ciała...

Dość specyficzny kawałek. :-D

christianin_ pisze:Poza tym obecność "fizyczna" Pana Jezusa nie jest obecnie możliwa. Jezus jest obecny w Duchu i w sakramentach.

A to dlaczego miało by być niemożliwe? "Dla Boga nie ma nic niemożliwego." :-)

christianin_ pisze:Dla mnie te cuda nasuwają więcej wątpliwości niż dowodów na autentyczność transsubstancjacji. Nie mówiąć już o tym, że one przeczą samej transsubstancjacji bo właśnie dochodzi do czegoś, do czego nie powinno. Jezus kazał jeść chleb i wino. Jak zjeść prawdziwy kawałek mięsa? Jaki cel miałby w tym Pan Jezus?

Pokazać, że to jest rzeczywista przemiana: chleb przemienia się w Jego Ciało a wino w Krew. Pokazać, że skoro możliwe jest Przeistoczenie takie, w którym w miejsce chleba pojawia się ludzkie ciało, a w miejsce wina krew, to także przemiana, gdzie nie znikają cechy fizyczne chleba i wina, a zmienia się jedynie istota, także jest możliwa i realna.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 11:56

Rembov pisze:Dość specyficzny kawałek. :-D
Ucho czy palec? :)


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 12:01

KAAN pisze:Ucho czy palec?

Zapraszam do zapoznania się z opisem cudu. Masz tam wyszczególnione wyniki badań, w których opisano, jaki to jest konkretnie fragment ludzkiego ciała.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.

Wróć do „Historia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości