To raczej podsumowanie kronik historycznych.
Nienawidzisz historii i poważne p[otraktowanie faktów historycznych nazywasz paszkwilami etc.
Wiedz że Kościół rzymski od dawna celuje w dorabianiu dokumentów (darowizna Konstantyna, Liber pontificalis, listy od św. Piotra, Maryi, ba, od samej św. Trójcy, etc.) fabrykowaniu cudów, sprzedawaniu odpustów, etc., etc.
Geniusz religii rzymskiej polega na ścisłym dostosowaniu jej wymogów formalnych do pragnień człowieka cielesnego. Dlatego człowiek zmysłowy nie widzi zła religii rzymskiej i papiestwa. Do tego potrzebny jest Duch Świety i Jego łaska.
Niestety nawet twoja krytyka instytucji koscielnej wychodzi nadzwyczaj slabo, nie wspominajac juz o zenujacej krytyce swietosci doktryny katolickiej. (pomijajac fakt, ze caly czas mieszasz te dwa porzadki)
Po pierwsze, zanim zabierzesz sie za jakakolwiek krytyke, stwórz uprzednio odpowiednią metodologie, gdyz rzucasz pewnymi sloganami i trudno sie domyslic o co wlasciwie ci chodzi.
Np. rzucasz sloganem pod tytulem ,,darowizna konstytyna", tyle ze nic wlasciwie z tego nie wynika. Kazdy kto zna troche historie Kosciola doskonale zda sobie sprawe, ze byl to powszedni zabieg polityczny. Poza tym, owa "darowizna" byla uznawana za prawdziwą az do 15 wieku, bo dopiero wtedy udowodniono jej falszywosc. Katolicyzm nie rosci sobie prawa do nieomylnosci w sprawach politycznych, a owa darowizna jest scisle wpisana w kontekst tworzacego sie panstwa koscielnego. To sa czysto ludzkie dzialania, i ludzkie grzechy. Duch Swiety nie uswieca typowo ludzkich spraw, a wiec twoje sugestie mozna uznac za niemerytoryczne.
Poza tym, zarzut falszerstwa owej "darowizny konstatyna" przez samo papiestwo jest zupelnie bezpodstawny. Pokaz mi choc jeden dowod, ktory mialby o tym zaswiadczac, powolujac sie na akademickie zrodla historyczne a nie przeideologizowane paszkwile, ktorymi sie na co dzien epatujesz. Toz to w swiecie starozytnym, sredniowiecznym takie krazace sfalszowane teksty byly pisane na skale masowa i dotyczy to juz srodowiska ksztaltowania sie samej biblii. Czy biblie konsekwetnie uznasz za falszerstwo, jesli np. niektore listy przypisywane apostolowi Pawla okazą sie innego autorstwa?
Oczywisice nie, bo twoja konsekwencja dotyczy tylko twojego maniakalnego antykatolicyzmu i pielegnowania ustawicznie swych uraz wzgledem tej poteznej i swietej tradycji chrzescijanskiej, dzieki ktorej chrzescijanstwo ostaje sie i nie ulega rozwodnieniu.