Kolejne fragmenty:
O faktycznej władzy Kalwina w Genwie:
Dzieje niedoli Kalwina doświadczonej przez niego podczas drugiego pobytu w Genewie opowiedziano już tyle razy i tak szeroko, że powtarzanie ich nie posłuży żadnemu celowi. Wokół okresu tego narosło również mnóstwo mitów, odzwierciedlających głęboki niesmak, z jakim postrzegano Kalwina w XIX i XX w. Warto może wspomnieć o kilku z nich, by wskazać, jak głęboko mit ,,wielkiego dyktatora z Genewy" zakorzenił się w popularnej literaturze religijnej i historycznej. Postaramy się wykazać w tej pracy, że mit ten nie tylko jest produktem ludzkiej wyobraźni, ale jest także poważnym przeinaczeniem faktów historycznych.
Balzac w Komedii ludzkiej informuje czytelnika, że natychmiast po przybyciu Kalwina do Genewy w 1541 r. ,,zaczęły się egzekucje i religijny terror". Być może francuski powieściopisarz używając daleko posuniętej licentia poetica pomylił Kalwina z Robespierrem; w żadnym razie w Genewie nie panował terror, a Kalwin nigdy nie cieszył się pozycją pozwalającą mu wszcząć podobną kampanię, nie wspominając nawet o tym, by mógł nią kierować. Od powtórnego przybycia reformatora do Genewy aż do jego śmierci, w Genewie odbyła się tylko jedna egzekucja z powodów religijnych, związek zaś Kalwina z tą sprawą był - jak się przekonamy - dosyć peryferyjny. Bliżej naszych czasów usiłował zdyskredytować Kalwina Aldous Huxley twierdząc - bez żadnego udokumentowania tej tezy - że ,,za czasów teokratycznych rządów wielkiego Kalwina w Genewie, publicznie ścięto głowę dziecku, które poważyło się podnieść rękę na swych rodziców". Po pierwsze, nie znajdujemy żadnej wzmianki o podobnym wydarzeniu w genewskich archiwach (kompletnych i dostępnych na każde życzenie), po drugie, w genewskich kodeksach prawa, zarówno karnego, jak i cywilnego, brakuje podstawy prawnej uzasadniającej podobne oskarżenie, nie wspominając nawet o tak drakońskiej karze; po trzecie, ani treść, ani egzekucja panującego w Genewie prawa nie zależały od Kalwina. Owszem, jako prawnik z zawodu, brał on niekiedy udział w tworzeniu prawa, np. ok. 1543 r. poproszono go o opracowanie zbioru praw dotyczących straży miejskiej. Nie były to jednak jego prawa, lecz prawa miejskie.,
O kategoriach mieszkańców Genewy i ich prawach:
Pozostali (habitans [najniższa kategoria mieszkańców - de P.]) posiadali status legalnych rezydentów, bez prawa głosu, noszenia broni i piastowania jakichkolwiek urzędów w mieście. Z tym wyjątkiem, że habitant mógł zostać pastorem lub wykładowcą - a i to jedynie pod warunkiem absolutnego braku odpowiednio wykwalifikowanego rodowitego genewczyka. Do tej ostatniej kategorii należał Kalwin aż do 1559 r.
Obraz Kalwina jako ,,dyktatora Genewy" nie ma żadnego związku z historycznymi faktami. (...) Rada miasta nie miała najmniejszego zamiaru oddawać komukolwiek z trudem zdobytych uprawnień i przywilejów - tym bardziej osobie zatrudnionej: cudzoziemcowi pozbawionemu prawa głosu, którego w każdej chwili można było odprawić i wygnać z miasta. Żadna część panującego w Genewie ustroju - z wyjątkiem konsystorza i Czcigodnego Towarzystwa Pastorów - nie zawdzięczała Kalwinowi nic ze swoich kompetencji, formy bądź uzgodnionej strefy działania. Rada miasta przez cały czas zachowywała władzę w kwestiach religijnych. Trudności napotykane przez następców Kalwina po jego śmierci wyraźnie ukazały wyłącznie osobisty i moralny charakter jego autorytetu w sprawach publicznych.
O wymiarze sprawiedliwości i sprawie Serveta:
Do 1530 r. miasto przejęło całkowitą kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości. W rezultacie prawo wymierzania najwyższych kar postrzegano w kategoriach publicznego wyrazu niepodległości miasta. (...) Nie bardzo wiadomo, dlaczego badacze wyróżnili stracenie Serveta jako ważniejsze czy godne większej uwagi, niż masowe egzekucje dokonane w Niemczech po przegranej wojnie chłopskiej (1525) i po oblężeniu Munster (1534) czy bezlitosna polityka eksterminacji rzymskokatolickich duchownych w elżbietańskiej Anglii. Jeszcze bowiem w 1612 r. angielska władza świecka na życzenie biskupów Londynu i Lichfield publicznie spaliła na stosie dwóch ludzi głoszących poglądy zbliżone do poglądów Serveta. Podobnie bezwzględną politykę egzekucji stosowano we Francji, od maja 1547 r. do marca 1550 r. pod zarzutem herezji spalono w Paryżu 39 osób. Edykt z Chateaubriant (27 czerwca 1551 r.) zniósł konieczność potwierdzenia przez parlament, w każdym indywidualnym wypadku, wyroku śmierci za herezję - od tej pory sądy niższej instancji mogły postępować z heretykami jak im się podobało.