Rzymian 7:14-25

Analiza tekstów oraz komentarze biblijne.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Rzymian 7:14-25

Postautor: Lash » 12 lip 2012, 13:20

Istnieje bardzo wiele interpratcji tego tekstu.
Swojego czasu słyszałem nawet o siedmiu :) róznych podejściach.

Osobiście obstaję przy zrozumieniu tego tekstu najbliższym kontekście listu do Rzymian. 6-8

Te trzy rodziały opisują sytuację człowieka w Chrystusie.
Rozdział 6 opisuje zwycięstwo nad Grzechem
Rozdział 7 opisuje zwycięstwo nad Prawem
Rozdizał 8 życie w Duchu Św. i bezpieczeństwo w Chrystusie.

Aby zrozumieć wersety Rzymian 7:14 do 25 trzeba przeczytać i zrozumieć rozdział 6 i 8 oraz przyjąć założenie, że Paweł był człowiekiem o zdrowych zmysłach a nie był wariatem.
Wydaje się to założenia dość oczywistym ale niekórzy czynią z Pawła niezbyt zrównoważaonego człowieka.


Po kolei:

Rozdział 6 ukazuje zwyciestwo nad grzechem.
Wyłuszczę tylko część wersetów kluczowych

(2) Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy? (3) Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? (4) Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. (5) Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania, (6) wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; (7) kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu. (8) Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, (9) wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje. (10) Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. (11) Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (12) Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego, (13) i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości. (14) Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską. (15) Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy! (16) Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości? (17) Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani, (18) a uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości, (19) po ludzku mówię przez wzgląd na słabość waszego ciała. Jak bowiem oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości, tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu. (20) Gdy bowiem byliście sługami grzechu, byliście dalecy od sprawiedliwości. (21) Jakiż więc mieliście wtedy pożytek? Taki, którego się teraz wstydzicie, a końcem tego jest śmierć. (22) Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny. (23) Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.(List do Rzymian 6:1-23, Biblia Warszawska)

Paweł opisuje tu UWOLNIENIE z mocy grzechu które jest w Chrystusie. Mamy to sobie poczytać i uznać i widzieć że jesteśmy martwi dla grzechu. To są FAKTY duchowe, które wyłuszcza Apostoł.

W rodziale 7 Paweł idzie dalej i mówi: Bardzo podobne rzeczy o Prawie

(1) Czyż nie wiecie, bracia - mówię przecież do tych, którzy zakon znają - że zakon panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje? (2) Albowiem zamężna kobieta za życia męża jest z nim związana prawem; ale gdy mąż umrze, wolna jest od związku prawnego z mężem. (3) A zatem, jeśli za życia męża przystanie do innego mężczyzny, będzie nazwana cudzołożnicą, jeśliby jednak mąż zmarł, wolna jest od przepisów prawa i nie jest cudzołożnicą, gdy zostanie żoną drugiego męża. (4) Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe, by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga. (5) Albowiem gdy byliśmy w ciele, grzeszne namiętności rozbudzone przez zakon były czynne w członkach naszych, aby rodzić owoce śmierci; . (6) lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani, tak iż służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej litery. (7) Cóż więc powiemy? Że zakon to grzech? Przenigdy! Przecież nie poznałbym grzechu, gdyby nie zakon; wszak i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby zakon nie mówił: Nie pożądaj! (8) Lecz grzech przez przykazanie otrzymał bodziec i wzbudził we mnie wszelką pożądliwość, bo bez zakonu grzech jest martwy. (9) I ja żyłem niegdyś bez zakonu, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, (10) a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci. (11) Albowiem grzech otrzymawszy podnietę przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił. (12) Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre. (13) Czy zatem to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Przenigdy! To właśnie grzech, żeby się okazać grzechem, posłużył się rzeczą dobrą, by spowodować moją śmierć, aby grzech przez przykazanie okazał ogrom swojej grzeszności.

Paweł ukazuje tu że dla Zakonu także umarliśmy
jesteśmy niczym martwa żona dla męża albo mąż dla żony.
Ukazuje też ża Prawo SAMO w sobie JEST DOBRE i ŚWIĘTE.


To wszystko jest KONIECZNYM wprowadzeniem do tego co dalej nastepuje albowiem wielu buduje swoją teolgię na swoich doświczeniach.
cierpią na braki mocy Chrystusa w swoim życiu i doświdczaja niewoli grzechu i mówią że to jest obraz ZDROWIA i tego co Paweł tu opisuje :/

Idżmy więc dalej


Paweł zaczna swój cały wywód w wersecie 9.

Mówi
(9) Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie - grzech ożył, (10) ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci. (11) Albowiem grzech, czerpiąc podnietę z przykazania, uwiódł mnie i przez nie zadał mi śmierć.

Paweł mówi. Był czas gdy żyłem bez Prawa. Gdy pojawiło się przykazanie grzech ożył.
Co tu faktycznie wyraża?
Czy to że grzechu nie ma gdy Prawa nie ma?
Albo może to że grzech stwarzany jest przez Prawo?
Oczywistym jest, że Nie. To by czyniło z Prawa coz złego.

Paweł ukazuje prosta prawdę - żyłem sobie bez Prawa ale gdy Prawo się pojawia grzech który jest w mnie ożywa i ujawnia swoją obecność. On jest we mnie i przy Prawie widać Jego Pełną Krasę ;) Tak jak wniesienie lampy do ciemnego pokoju ujawnia przedmioty w nim znajdujące sie tak Prawo ujawnia grzech w nas.
Nie Tylko to:
Prawo niosło w sobie obietnicę życia:
W liście do Galacjan mówi
(12) Prawo nie opiera się na wierze, lecz /mówi/: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie. Gal 3.
Podobnie póżniej w Rzymian pokazuje błąd żydów
(5) Albowiem o sprawiedliwości, jaką daje Prawo, pisze Mojżesz: Kto je wypełnił, osiągnie przez nie życie. Rzym 10
Paweł mówi to jest przykzanie które mówiło mi, że jeśli je wypełnię będę żył. Jednak prawda okazała się brutalna- to co miało być ku życiu okazało się narzędziem śmierci.

Paweł wcześniej powiedział, że śmierć jest zapłatą za GRZECH a nie za PRAWO. Tą samą prawdę paweł podaje w wersecire Rzymian 5 (13) Bo i przed Prawem grzech był na świecie, grzechu się jednak nie poczytuje, gdy nie ma Prawa. (14) A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama. On to jest typem Tego, który miał przyjść.
Śmierć udowadnia że grzech jest nad danym człowiekiem.
Umarłeś więc do znamie grzechu i przekleństwo jego.
Czy jest Prawo czy nie ma Prawa ( tak było do Mojzesza ) śmierć zbiera swoje żniwo albowiem jest zapłatą za GRZECH.

Część ludzi tego kompletnie nie rozumie i nie czytając tego co Paweł napisał wcześniej myśli że to pojawienie się PRAWA zabiło Pawła.
Prawo jednak nikogo nie zabija bo jest DOBRE zbija grzech a Prawo ukazuje całą winę grzechu!
to widać w następnym, zdaniu

(12) Prawo samo jest bezsprzecznie święte; święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie. (13) A więc to, co dobre, stało się dla mnie przyczyną śmierci? żadną miarą! Ale to właśnie grzech, by okazać się grzechem, przez to, co dobre, sprowadził na mnie śmierć, aby przez związek z przykazaniem grzech ujawnił nadmierną swą grzeszność.

I tu własnie Paweł to wyłuszcza.
To nie PRAWO jest przyczyną śmierci. To nie ono zabija ale GRZECH niezalżenie od Prawa popełniony to On zabija. Bez Prawa grzech nie jest policzony bo nie wiemy co jest grzechem, ale grzech jest!

To jak dane na dyskietce albo na dysku DVD. Bez programu dekodujacego nie wiesz co jest na dyskietce ale TO TAM JEST. Prawo / program / pozwala ci przejrzeć co tam jest ale czy to dobry program czy wirus to dwie inne sprawy!



(14) Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu.

I tu Paweł dokonuje zamachu na zdrowy rozsądek niektrórych czytelników :) ;)
Całkowicie bowiem kontruje to co napisał w rodziale 6. A tam co napisał:

Napisał: w Rodziale 6:
(6) To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu.
(7) Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu
(14) Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce.
17) Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano
(18) a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
A potem w 8:
(2) Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci.


Paweł cały poprzedni rozdział mówi do rzymian JESTEŚCIE wolni od grzechu ... Sam sobie jednak przypisuje PEŁNIĘ NIEWOLI GRZECHU?

Traktowanie Pawła jako niespełna rozumu człowieka nie jest dobrym podejściem do Jego tekstów.

Traktowanie GO jako człowieka który mówi innym jesteście wolni od grzachu a ja jestem w jego niewoli i to jest ok jest typową praktyką chorego lekarza który chce leczyć zdrowych ludzi :/


Problem rozbija się o to ze PAWEŁ faktycznie mówi tu o JA pod PRAWEM.
To typowa retoryka która zaczyna się w wersecie 7. Zaczyna tam mówic w czasie PRZESZŁYM.
Kontynuuje to do wersetu 13 i przechodzi na czas TERAZNIEJSZY ale w PRZESZŁOŚCI. To pokazanie dramaturgii sytuacji.

To typowe tak jak mówienie:
Wiecie wczoraj miałem taką historię:
Pojechałem do babci WCHODZE do domu patrzę a tam duch...

Czas terazniejszy podkreśla wagę i nadaje dynamiki tekstowi.


Oponenci powiedza ze to absurd i pewnie byłby gdyby nie jednoznaczność wersetów 7:25 i 8:1

(25) Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu.
(1) Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. (2) Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci.

Paweł kończy tu wywód o czasie TERAZ i przechodzi do TERAZ ?
Czyżby był nie dokońca kumaty?

Nie jeśli przyjrzymy się werstowi 8:1

8:1 Οὐδὲν ἄρα νῦν κατάκριμα τοῖς ἐν Χριστῷ Ἰησοῦ μὴ κατὰ σάρκα περιπατοῦσιν, ἀλλὰ κατὰ πνεῦμα

Paweł podaje – Nie ma teraz.
Kontruje czas TERAZ z czasem Teraz?

Niekoniecznie.
Paweł może wrócić do teraz z wersetu 7 po wstawce z przeszłości bycia pod prawem i grzechem wyrażonej i podkreślonej dramaturgicznym czasem teraźniejszym.

Jeśli mam rację to znajdziemy tu WSZYSTKIE elementy niewoli grzechu i niewoli Prawa dla których umarlismy wczenśniej.

Przypatrzmy się:

(14) Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu.

Paweł w rodziale 6 wykazał jednoznacznie, że niewola ta obejmuje czas Poza Chrystyusem

(15) Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię.

Paweł w rodziale 6 wykazał jednoznacznie, że w Chrystusie pełnimy JEGO WOLĘ.
Ludzie niektórzy wierzą że PAWEŁ nie wiedział co czyni.
Jednoznacznie mówi bowiem tutaj nie rozumiem tego co czynię.
Czy to jest to co opisał dalej w Rzymian:
(1) A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej.
Jednoznacznie też dla Pawła nierozumny to niewierzący
(11) nie ma rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga. (List do Rzymian 3:11, Biblia Tysiąclecia)
Widac znowu, że Paweł opsuje tu stan niewierzącego....

Nie tylko to ale mówi ze czyni to co nienawidzi.
Np Paweł nienawidzi cudzołóstwa ale czyni je.
Paweł nie nawidzi kłamstwa ale kłamie!
etc.

To bardzo nieodpowiedzni obraz apostoła :/


(16) Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre

Paweł przypomina poraz kolejny że PRAWO jest dobre ale on nie wypełnia tego co dobre - czyli nie pełni Prawa. Problem jest taki że dla tego Prawa w Chrystusie UMARŁ. Dlaczego więc Prawo go tak bardzo martwi skoro umarł dlaniego? Ano jedyne wyjscie jest takie, że albo kłamie, że umarł dla Prawa i nie przejmuje się nim, albo ukazuje stan w którym PRAWO jest dla niego ważne i istotne.


(17) A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech.

Paweł opisuje tu, że nie ma on kontroli na tym co sie dzieje.
Tak wizja apostolatu niewielu przychodzi na myśl, gdy czytamy słowa o uswięcaniu i czystości kościoła. Jednak to jedyna konsekwencja tego tekstu gdy czytmay go jako OBECNY stan apostoła narodów!


. (18) Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. (19) Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.

I tu Paweł stosuje zamiennik do PRAWA – dobro.
Paweł ma świdomość, że w Jego ciele nie miaszka dobro czyli Prawo. Łatwo jest mu chcieć wykonywanie Prawa ale co po chceniu? Wszakże Prawo wzbudza w nas pragnienie dobra i ukazuje że jest to czy tamto to jest dobro, ale Prawo nie ma mocy aby ozywić nas z martwoty naszego grzechu.
Dlatego Paweł nawet chcąc wykonać dobro i Prawo nie czyni go ale czyni zło którego nie chce.
Oponenci próbuja zignorować ten tekst. Mówia że to czasami ;) że to walka. Ale Paweł nie maluje tu żadnej walki. On ukazuje jednoznacznie – chcę czynic dobro ale czynię zło którego nie chcę.
Czy na serio ktoś może rozumieć, że to APOSTOŁ mówi o posłudze w Chrystusie która pełni?
Np Paweł mówi:
Chcę przestać cudzołożyć ale co z tego?
Skoro czyni zło czyli cudzołozy, bowiem czyni to czego nie chce! :/
To bardzo smutny obraz przgranej walki.
I faktycznie takie jest życie pod dobrym Prawem :/


(20) Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. (21) A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło.

Paweł ukazuje tu że grzech panuje nad nim totalnie.
Grzech mieszkający w nim czyni co chce, a oni nie może się mu oprzeć. Paweł nazuwa tu i ukazuje nowe prawo = zasadę - chcę czynić dobrze zło mi sie narzuca. Ale to nie jest narzucanie się dosłownie ale obecność grzechu – chcę dobro ale uobecnia się zło.
Słowo tu przetłumaczone jako narzucać się to - obecnośc: to samo co w werscie 7:18.

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3873&t=KJV



(22) Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. (23) W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach.

Paweł powtarza to znowu na inny spoób:
Ma on wewnętrzne przekonanie że chce życ zgodnie z Prawem Boga tym co dobre ale w członkach ma prawo które wpływa na jego umysł i bierze go w niewolę pod PRAWO GRZECHU.
Mamy tu więc trzy Prawa
Prawo Boże
Prawo grzechu
I prawo, że gdy chce czynić dobrze - obecne jest zło w miejsce dobra.

Paweł ukazuje tu totalną kapitulację względem grzechu. Człowiek mając Prawo i grzech ZAWSZE ulegnie niewoli grzechu,

Dlatego sprowadza nas do punkut w którym woła:

(24) Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci?
Tu jest koniec.
To podkreślenie dramturgii sutuacji.
Tragedia na miarę greckiej tragedii.
Prawo nie ma mocy nad grzechem, jedyne co zostaje to biadać nad swoim losem. To jest los każdego kto Prawem próbuje pokonać grzech.

Ale:

Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!

Niech jednak będą dzieki dla Boga który dał Chrystusa. Bowiem to wszystko jest przeszłością. To nie jest kniec! jest jeszcze CHRYSTUS.


(25) Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu.

Paweł więc podsumowuje. Umysłem służę Pawu gdy jestem pod nim a ciałem grzechowi.

I tu nastepje zwrot o którym mówiłem


(1) Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia
Jest jednak nowe TERAZ.
To Terazjest w Chrystusie
Tu nie ma potępinia.
Ale nie tylko nie ma potępienia ale także

(2) Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci.

Allelujah! To co Paweł przed chwilą opisał Prawo grzechu i prawo śwmierci nie obowiązuje wiecej. Jesteś z niego wyzwolony!
Nie masz więcej nad sobą tego zwiazania grzechem! Nie masz więcej mocy śmierci nad sobą!
Bo Chrystus ciebie wyzwolił.
Co za zwrot :)


(3) Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, [tego dokonał Bóg].

Paweł przypomina to co zawarł w wesetach 7:7do 25
To było niemozliwe dla Dobrego Prawa
Dać ci życie .... to było niemożliwe ..... wywieść cię z niewoli grzechu – Bo prawo nie niesie życia to jest przeszłością. Jest Chrystus a Chrystus to coś innego :)

Ciało czyniło beżsilnym Prawo bo brało w niewolę umysł chcacy dobra ale Chrystus to zmienił!
Umarliśmy z nim dla Prawa i dla Grzechu jesteśmy wolni!
Dokładnie to!

On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech,

Usunął grzech! Przez naszą śmierć dla niego i oczyszcznie nas z grzechu!
W jakim celu?


(4) aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.

Aby wypełniło sie w nas to co nakazuje Prawo jeśli zyjemy wg Ducha a nie wg Prawa czy ciała.
Duch nas prowadzi.
Allellujah!


Co za zwycięstwo w Chrystusie.
Z przegranej pozycji gdzie dobro przegrywa z grzechem i jest tragicznie Bóg przez Chrystusa czyni piekne zwycięstwo. Panie przyjdź w swej chwale :)


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Kącik Egzegetyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości