Co to jest prawdziwie racjonalny sposób myślenia?

Dyskusje o powstaniu świata.
biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Co to jest prawdziwie racjonalny sposób myślenia?

Postautor: biooslawek » 29 wrz 2013, 19:57

Słowa "racjonalizm", "racjonalność" czy "racjonalne myślenie" często są używane w różnych kontekstach. Dla jednych racjonalny jest pogląd, że wszechświat i życie, które zawiera powstały w wyniku bezkierunkowej ewolucji, najpierw fizycznej, następnie chemicznej [abiogenezy], a później biologicznej. Choć pogląd taki nie znajduje żadnego poparcia w faktach naukowych, to jednak oponentów, którzy uważają, że wszechświat, a w nim życie powstał w wyniku inteligentnego projektu określa się mianem ludzi, którzy nie myślą racjonalnie. I vice versa. Jak więc ustalić co to jest racjonalne myślenie?

Według wikipedii wygląda to tak:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Racjonaliz ... opoglądowy

"Racjonalizm światopoglądowy (łac.) ratio – rozum; rationalis – rozumny, rozsądny) – współczesny ruch filozoficzno-światopoglądowy zapoczątkowany w XVIII wieku. Racjonalizm światopoglądowy odrzuca przyjmowanie na samą tylko wiarę religijnych, filozoficznych, społecznych i politycznych dogmatów, choć nie jest całkowicie ateistyczny ani rewolucyjny społecznie. Racjonaliści przyjmują tylko te spośród elementów wiedzy i wierzeń, które dają się uzasadnić na podstawie czysto logicznego myślenia oraz empirycznego poznania. Wśród zwolenników racjonalizmu znajdują się zarówno ateiści, jak i agnostycy oraz deiści i teiści.(....)Światopogląd racjonalistyczny, w przeciwieństwie do filozoficznego racjonalizmu, za główne kryterium i źródło poznania świata stawia metodologię naukową, rozum i zmysły (doświadczenia empiryczne).(....)W racjonalizmie nie ma ani autorytetów, ani dogmatów mówiących z góry o tym, co należy uznawać za racjonalne. O tym, co racjonalne, decyduje własna ocena racjonalisty na podstawie zebranego i całego "materiału dowodowego", czyli posiadanej wiedzy, a także merytoryczna ocena innych ludzi - racjonalną jest najbardziej "prawdopodobna" (w sensie jak najmniejszego rozmijania się z prawdą i stanem rzeczywistym) hipoteza lub teoria, a najbardziej zbliżony do prawdy jest pogląd najlepiej logicznie uzasadniony oraz sprawdzony empirycznie lub przy pomocy naukowej metodologii. "

Zastanówmy się teraz przez chwilę i zadajmy sobie pytanie: czy wszystkie hipotezy ewolucyjne, które jawnie odwołują się do SAMOdziejstwa znajdują potwierdzenie empiryczne. Czy może raczej opierają się na ślepej wierze? Jakimi dowodami naukowymi dysponują ewolucjoniści na to, że wszechświat i samo życie w swojej oszołamiającej różnorodności form i stopnia komplikacji powstały bez udziału i woli rozumu? Czy pogląd odwołujący się do Boga Projektanta jest przestarzały, czy jest to pogląd do łatania dziur w naszej wiedzy? Niech odpowiedzią będą poniżej zacytowane słowa:

"Niektórzy wnoszą sprzeciw, że Boga używa się jako wygodnego wyjaśnienia, gdy nie daje się czegoś wytłumaczyć naukowo. Innymi słowy uważają, że nadludzki Projektant stał się dla wielu “Bogiem do łatania dziur”;, magicznym słowem rozstrzygającym wątpliwości. Ale o jakie “dziury” tu chodzi? Czy są to drobne, nieistotne luki w naszej wiedzy? Skądże! Chodzi o przepastne wyrwy nierzetelności widoczne w darwinizmie, o otchłanie niewiedzy w dziedzinie biologii, niemożliwe do zasypania teoriami ewolucjonistów. Mówiąc wprost – to zwolennicy ewolucji, opierający się na nieuzasadnionych twierdzeniach, uczynili z darwinizmu własnego “Boga do łatania dziur”"

A co na temat racjonalnego myślenia mają do powiedzenia niektórzy ewolucjoniści? Niech posłuży nam cytat słów Antoniego Hoffmana, nieżyjącego już wybitnego polskiego (jak i znanego na świecie) naukowca/paleontologa i ewolucjonisty. W swojej książce 'Wokół ewolucji' napisał:

„Racjonalność to tylko jeden z możliwych sposobów myślenia o świecie. Równie dobrze można by preferować na przykład poznanie mistyczne. I nie ma żadnego oczywistego powodu żeby uznać, że to właśnie racjonalność jest najlepsza. Co więcej, kryteriów racjonalności nie sposób wyznaczyć obiektywnie i raz na zawsze. To, co racjonalne tu i teraz, nie musiało być racjonalne dla starożytnych Greków ani nawet dla Lyella czy Darwina i vice versa. Ponieważ jednak kryteria racjonalności dyktowane są historycznie to, co racjonalne dla mnie, jest także racjonalne dla moich współczesnych kolegów naukowców (choć są też rzecz jasna przypadki sporne). Opcja na rzecz racjonalności to wybór podyktowany WIARĄ (…)” .

Natomiast w przedmowie do polskiego wydania znanej ksiązki Richarda Dawkinsa “Ślepy zegarmistrz” Antoni Hofman napisał:

“(…)Po trzecie wreszcie, cieszę się z wydania Ślepego zegarmistrza po polsku, bo niemal całkowicie się z tąksiążką zgadzam, a taka zgodność poglądów nieczęsto się dziś wśród i ewolucjonistów zdarza. W tym ostatnim
akapicie podkreślam jednak wyraz niemal.

Albowiem główną tezą Ślepego zegarmistrza jest, że neodarwinowski paradygmat ewolucji wyjaśnia całą różnorodność i wszystkie własności istot żywych, toteż nie ma powodu do wiary w ich Stwórcę. A z tą konkluzją Dawkinsa zgodzić się nie mogę. Z faktu, że koncepcja ewolucji może istnienie organizmów i gatunków wyjaśnić, wynika przecież jedynie, że dla wytłumaczenia ich istnienia nie trzeba powoływać się na działania rozumnego Stwórcy. Natomiast nie można na tej podstawie bezapelacyjnie wnioskować – jak to z upodobaniem czyni Dawkins – że ewolucja naprawdę takiego wyjaśnienia dostarcza. Akceptacja tego wniosku uzasadniona jest jedynie pod warunkiem zgody na wymóg
racjonalnego rozumowania. (….) “

Rozważając powyższy cytat można dojść do dwóch wniosków. Antoni Hoffman nie zamykał drogi dla Teorii Inteligentnego Projektu. Dał za to wyraznie do zrozumienia, że negowanie Teoorii Inteligetnego Projektu na rynku ideii naukowych opiera się na czysto filozoficznych i umownych zasadach. Innymi słowy: jest to wynik wiary w subiektywne kryteria racjonalności, a nie wynik ustaleń naukowych!

Antoni Hoffman podsumowuje:

“(…) Ale kto już raz tego wyboru dokonał, kto zdecydował się na racjonalność myślenia o świecie, ten musi też zaakceptować tezę, że neodarwinowska koncepcja ewolucji naprawdę wyjaśnia oszałamiającą cudowność świata ożywionego, że zatem rzeczywiście nie ma tu się po co odwoływać do działań rozumnego Stwórcy.”

Antoni Hoffman napisał też bardziej szczegółowo na czym polega akceptacja tego "racjonalnego myślenia, na którą zgodzili się wyznawcy myśli Karola Darwina"(Antoni Hoffman, „Co z tą ewolucją jest czy jej nie ma”, Wiedza i Życie 1992, nr 2) . Polega na UMÓWIENIU SIĘ [na arbitralnym założeniu], że [choć by się paliło i waliło] nie wolno pod żadnym pozorem szukać wyjaśnienia w teorii inteligentnego projektu. Na narzucaniu interpretacji empirii. Tego typu podejście do rzeczy i wyznawców tego podejścia można jedynie skwitować słowami : Kółko wzajemnej adoracji i poklepywaczy po ramieniu, którzy wyznają zasadę; 'samochód w każdym kolorze pod warunkiem, że będzie to kolor czarny'. Taka jest "racjonalność" zwolenników SAMOdziejstwa propagowana między innymi na portalu racjonalista.pl ( http://www.racjonalista.pl/index.php). Czym więcej faktów przeczących hipotezom SAMOdziejstwa, tym gorzej dla faktów. Taka właśnie obowiązuje zasada pośród osób, które pragną się znaleźć w doborowym towarzystwie ludzi pokroju Richarda Dawkinsa.

Antoni Hoffman napisał też coś bardzo interesującego na temat statusu neodarwinizmu, jako teorii naukowej, co też daje dużo do myślenia w kontekście rozważań nad tym, czy poglądy zwolenników darwinowskiej syntezy [Syntetycznej Teorii Ewolucji] są racjonalne czy nie. Antoni Hoffman napisał:

„Teoria naukowa jest to zbiór racjonalnie uzasadnionych logicznie spójnych i EMPIRYCZNIE TESTOWALNYCH sądów o pewnym fragmencie świata. W tym sensie [dawny darwinizm jak i] współczesny neodarwinizm nie stanowi teorii naukowej [a co najwyżej hipotezę - przyp. moja], gdyż wskazuje sposób wyjaśniania zjawisk ewolucyjnych, a nie dostarcza precyzyjnych modeli teoretycznych postulowanych zjawisk ewolucyjnych i nie wyznacza zakresu ich stosowalności.” (Antoni Hoffman, „Co z tą ewolucją jest czy jej nie ma”, Wiedza i Życie 1992, nr 2).

Co to jest teoria naukowa?

Metodologia naukowa mówi o hipotezach, następnie ich weryfikacji, co prowadzi do skonstruowania teorii naukowej, która może zostać prawem naukowym. Darwinizm przeszedł całą tą drogę w sposób nieuzasadniony. Hipotezę ewolucyjną uznano za prawdziwą, jeszcze zanim ją zbadano i dostarczono ostatecznych dowodów.

Linki:

http://www.ewolucja.org/w3/d7/d7a8.html

"Urodził się w 1950 roku.

Studiował biologię, następnie, po uzyskaniu stopnia doktora z paleontologii, wyjechał na staż badawczy na uniwersytet w Tybindze.
Później pracował w czołowych amerykańskich ośrodkach paleobiologicznych, m.in. w University of Wisconsin, Lamont-Doherty Geological Observatory w Columbia University i Field Museum w Chicago.

Po powrocie do Polski pracował w Instytucie Paleobiologii PAN w Warszawie.

Jego zainteresowania badawcze dotyczyły paleoekologii, ekologii ewolucyjnej i paleontologii.

Opublikował liczne artykułty przeglądowe, prace naukowe, artkyłuy popularne i recenzje oraz dwie książki.

Zmarł w 1992 roku.

Publikacje książkowe:
Wokół ewolucji (1983)
Arguments on Evolution (1989)"

Obrazek

Autor: Antoni Hoffman
Tytuł: „Wokół ewolucji”
Wydawca: PIW 1983
5 rozdziałów, 186 stron

Ciekawa i odważna polemika ewolucjonisty z własną teorią. Do napisania książki stała się natchnieniem zwołana w 1980 roku w Chicago konferencja, która okazała się gwoździem do trumny tzw. syntetycznej teorii ewolucji, wypracowanej w 1946 roku w Princeton. Autor tej niewielkiej książki, sam będący jak na to wskazuje tekst ewolucjonistą, ukazuje w ciekawy, szczery i stonowany sposób problemy i wyzwania, wobec których stała wczesna teoria Darwina, jak i te, z którymi zmagają się jej współczesne odpowiedniki oraz kontynuatorzy. Sytuacja jest zatem nieco nietypowa, bo atakuje ktoś z wewnątrz, a nie z zewnątrz obozu. Hoffman w fachowy sposób przedstawia rozwój teorii i myśli ewolucyjnej oraz konfrontuje je z faktami i naukową krytyką wśród samych ewolucjonistów. Autor niejako pyta, rozważa i udziela odpowiedzi, wypowiada głos za i przeciw postulowaniu pewnych teorii i mechanizmów, obnażając uproszczenia i luki w rozumowaniach, przy czym sam niepotrzebnie nie komplikuje omawianych przez siebie i innych zagadnień. Książka godna polecenia dla tych, którzy chcą pełniej poznać dwie strony medalu pojmowania spraw ewolucji w świecie nauk związanych z szeroko rozumianą biologią, jak i uświadomionych problemów ewolucjonizmu widzianych oczami samych jej rzeczników.


Wróć do „Kreacjonizm vs. Ewolucjonizm”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości