Wygląd Jezusa.
: 11 lip 2017, 10:14
Miejsce spotkań chrześcijan z kościołów ewangelickich i ewangelicznych
http://forum.protestanci.info/
krecik pisze:Chyba nie znasz zapisu apostolskiego w 2 liście do Koryntian 5;14-17 ?
„ Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł [Chrystus] po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet wedlug ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. „
Podejrzewam że wątek umrze. Jak Sam widzisz istotą chrześcijaństwa jest bycie nowym stworzeniem oraz znanie i wielbienie Jezusa Chrystusa w duchu ludzkim (rozmowa Jezusa z Samarytanką w Jana 4).
Szymonek1 pisze:Otóż to. Warto jednak o wyglądzie, tym z witraży, obrazów mówić w formie przeszłej, bowiem wygląd Jezusa to wartość zmienna.
Albertus pisze:krecik pisze:Chyba nie znasz zapisu apostolskiego w 2 liście do Koryntian 5;14-17 ?
„ Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł [Chrystus] po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet wedlug ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. „
.
Nie oznacza to że nie można przedstawiać Jezusa na wizerunkach.Albo to że nie ma w ogóle znaczenia jak wyglądał
(...)
Nie znać według ciała to raczej znaczy nie znać na sposób ludzki według naszych pożądliwości,egoizmu i zewnętrznego piękna ale wedłu miłości chrystusowej i według tego co jest wewnątrz człowieka
Tak że wersety które cytujesz mają mały związek z tematem
Nie nalezy koncentrowac sie na dawnej, beznadziejnej rzeczywistosci ...
Zbawienie dokonane na Krzyzu otworzylo brame do rzeczywistosci duchowej, w ktorej niemozliwe jest "znac wedlug ciala"...idac dalej dochodzimy do Kosciola, ktory jest duchowym "cialem" Chrystusa...Jego Oblubienica...
Kamilzon pisze:Wizerunek Jezusa zmieniał się z biegiem czasu. My Europejczycy zachodni bardzo zeuropeizowaliśmy wizerunek Jezusa (patrz rys.1) Nadaliśmy mu bardzo europejskie cechy np jasne włosy, błekitne oczy itp. Zaś Kościoły obrzędku wschodniego z Jezusa przedstawiali jako postawnego i brodatego bruneta (patrz rys.2) W Afrykańskim kościele rzymskokatolickim zaś możemy spotkać kult czarnego Jezusa (patrz rys.3 i 4) Też można się spotkać że w niektórych krajach azjatyckich Jezus jest przedstawiany jako Azjata (patrz rys.5)
Jest tylko jedno pytanie: Czy zastanawianie się nad wyglądem Jezusa ma sens? Czy nie lepiej poznawać jego słowo poprzez czytanie ewangelii. Dla mnie Pan Jezus może nawet być Azjatą. Lecz wiem że to on zginął za moje grzechy na krzyżu.
Pozdrawiam.
1
2
3
5
Albertus pisze:Nie nalezy koncentrowac sie na dawnej, beznadziejnej rzeczywistosci ...
Zbawienie dokonane na Krzyzu otworzylo brame do rzeczywistosci duchowej, w ktorej niemozliwe jest "znac wedlug ciala"...idac dalej dochodzimy do Kosciola, ktory jest duchowym "cialem" Chrystusa...Jego Oblubienica...
Dokładnie tak.
Jak więc widzimy fragment ten w ogóle nie mówi o wyglądzie zewnętrznym tylko o[b] zmianie naszego wewnętrznego sposobu patrzenia na rzeczywistość.[/b]
Nie (ma) to związku z tym czy możemy mieć portrety Jezusa tak samo jak nie ma związku z tym czy możemy mieć portrety naszych przodków i zdjęcia ojca matki babki i dzieci
Jesli zmieni sie twoj " wewnwtrzny sposob patrzenia na rzeczywistosc" nie bedziecz potrzebowal portretow ani figur aby oddac czesc Bogu, ktory jest duchem ...a wszyscy, ktorzy mu czesc oddaja i modla sie, maja to robic w" duchu i prawdzie"...Tak mowi Jezus, nasz Nauczyciel
Owszem, ma zwiazek...bo , jak widzisz (albo nie widzisz), wiara zbawiajaca i Kosciol Chrystusa to rzeczywistosc duchowa a nie "cielesna"...
Albertus pisze:Owszem, ma zwiazek...bo , jak widzisz (albo nie widzisz), wiara zbawiajaca i Kosciol Chrystusa to rzeczywistosc duchowa a nie "cielesna"...
Tak. Wiara zbawiająca i Kościół Chrystusa to rzeczywistość duchowa a nie "cielesna" dlatego jesteśmy ludźmi wolnymi i możemy mieć i modlić się przed portretami Jezusa i naszych kochanych świętych.
Motyl pisze:Albertus pisze:Owszem, ma zwiazek...bo , jak widzisz (albo nie widzisz), wiara zbawiajaca i Kosciol Chrystusa to rzeczywistosc duchowa a nie "cielesna"...
Tak. Wiara zbawiająca i Kościół Chrystusa to rzeczywistość duchowa a nie "cielesna" dlatego jesteśmy ludźmi wolnymi i możemy mieć i modlić się przed portretami Jezusa i naszych kochanych świętych.
Oj, Albertus...Wolnosc dzieci bozych (Kosciola) wyklucza takie rozumowanie...
Czlowiek uwiazany przy swoich balwanach (martwych przedmiotach, wykonanych reka czlowieka wbrew zakazowi samego Boga) nie jest czlowiekiem wolnym...
To czlowiek "zmyslowy", o ktorym pisze Pawel