nadrozd pisze:Trasnformacja tez moze byc jest w transformersach.
Odnosi sie do zmiany formy. Nie tkanki. Tu kształt i forma bez zmian.

Słowo "transformation" w j.angielskim oznacza przekształcenie i odnosi się zarówno do tkanki jak i formy...
Trzeba by nowe slowo... Moze byc poprostu przemiana z zachowaniem kształtu i formy a zmiana substancji tkanki.
Nie bardzo rozumiem dlaczego chcesz być "mądrzejszy" od tych naukowców, którzy użyli adekwatnego określenia...
Bo liśc dalej ma kształt szpinaku

mi dalej najbliższe slowo jakie znam to transubstancjacja ....
No ja tam się na naukowych określeniach nie znam ale skoro naukowcom pasuje słowo "transformation"(przekształcenie), a nie jakieś nieznane dotąd nikomu słowo transubstancjacja, to nie rozumiem czemu nie używać adekwatnych wg naukowców słów do określania wyników ich doświadczeń...
Nie zmienisz siła mojego patrzenia na świat.
Nie bede tobą. Uzywam pojec jakie sa mi bliskie poprostu.
No oczywiście, że nie zmienię twojego sposobu określania zaistniałej rzeczywistości bez twojej zgody, niemniej staram ci się tylko wyjaśnić, że słowo trans
substancjacja(a nie trabsubstatcjacja) jest słowem z języka tylko i wyłącznie teologii, i nie może mieć żadnego zastosowania w naukach ścisłych gdyż opisuje rzeczywistość nadnaturalną, a doświadczenie opisane w podanym przez ciebie linku nie posiada cech nadnaturalnych gdyż do tego aby osiągnąć taki jak opisano ofekt zastosowano istniejące w przyrodzie naturalne składniki...
Ps. A cos o samym zjawisku chcuales powiedziec czy tylko tak piszesz dla pisania

O samym doświadczeniu mogę powiedzieć, że ciekawe ale że z transsubstancjacją nie ma nic wspólnego, to nie ma co się ekscytować...