kociaczkowe przemyślenia

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
Awatar użytkownika
niebieska777
Posty: 833
Rejestracja: 01 mar 2014, 19:04
wyznanie: Inne protestanckie
Lokalizacja: słowacja
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: niebieska777 » 14 wrz 2014, 22:49

koteczek7062014, poruszyło mnie to, co napisałaś.
Chwała Panu, że jest lepiej
Wiem, co to zaburzenia osobowości ( sama mam F43 F60.4 a ostatnio mi wpisali jeszcze F 60.8 na konsultacji w szanownym Babinskim w Krkowie) i zmaganie się z nimi
Jesteś w moich modlitwach, 3 maj się.
a propos zielonej góry- cieszę się że jest tam KEA, w końcu może niedługo zawitam w te okolice:)


3. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi.
4. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły.
Obj 21:3-4
Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 14 wrz 2014, 22:56

niebieska777 pisze:koteczek7062014, poruszyło mnie to, co napisałaś.
Chwała Panu, że jest lepiej
Wiem, co to zaburzenia osobowości ( sama mam F43 F60.4 a ostatnio mi wpisali jeszcze F 60.8 na konsultacji w szanownym Babinskim w Krkowie) i zmaganie się z nimi
Jesteś w moich modlitwach, 3 maj się.
a propos zielonej góry- cieszę się że jest tam KEA, w końcu może niedługo zawitam w te okolice:)

Ci lekarze, to też czasami przeginają, koleżance 3 różnych wystawiło 3 różne diagnozy. I lecz się teraz.


koteczek7062014
Posty: 96
Rejestracja: 17 cze 2014, 19:22
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Zielona Góra
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: koteczek7062014 » 21 wrz 2014, 10:22

już po, drugi dzień czuję się lekko i pełna...

była tam ze mną kobieta z Baby, lubuskiego stowarzyszenia na rzecz kobiet...

trochę popłakałam przed i na początku przesłuchania, chocby z tego powodu że nigdy nie byłam w sądzie...

nieźle, zużyłam tylko 4 chusteczki higieniczne, z czego jedną w trakcie...

czułam w tym obecnośc Boga... myślę że sam mnie popchnął do szukania sprawiedliwości, cierpienie byłoby niewątpliwie większe gdybym tego nie zrobiła, zatruwałoby mnie poczucie niesprawiedliwości i bezkarności tych drani...

wiem,o ile prokurator tego nie umorzy to czeka mnie ciężka przeprawa, zrobią ze mnie k... i wariatkę, ale nie dam się sprowokowac, co najwyżej puszczę wiązankę już po...


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 21 wrz 2014, 10:37

koteczek7062014, po co piszesz o tym samym w kilku wątkach?
Tutaj już o tym pisałaś http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=12412


.
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 21 wrz 2014, 18:59

koteczek7062014 pisze:co najwyżej puszczę wiązankę już po...


Zadam Ci pytanie trochę bezkompromisowe, więc się nie obraź: Jesteś zwykłym konwertytą, który zmienił budynek kościelny czy narodziłaś się na nowo? Pytam, bo trochę niepokoi mnie takie zachowanie. Raz widzisz, że to Bóg, później na forum brzydko traktujesz użytkowników,a teraz o puszczaniu wiązanek. O co chodzi?


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 21 wrz 2014, 19:59

Oberyn.,
Chodzi o BPD, wygogluj sobie. Po polsku to się nazywa chwiejność emocjonalna. Dziewczyna ma poważne zaburzenie, o czym sama pisała, jeśli nawet nie to, to coś bardzo podobnego, co sprawia, że ma naprawdę trudne życie. Więc Twoje mówienie o narodzeniu się na nowo jest co najmniej nie na miejscu. Jeśli Bóg ją uzdrowi z tego, to wtedy sobie możemy debatować na temat jej ponownego narodzenia.
koteczek7062014
Nie wiem, czy sobie dobre forum wybrałaś. Tu musisz być krystaliczna, jak Biblia uczy. Z resztą pisałem Ci już o tym, że ludzie naszego pokroju po prostu kochają robić rzeczy niemożliwe. Uwielbiają zgrywać doskonałych, żeby się potem okazało, że jednak nie są. Robimy to chyba tylko po to, żeby czuć się po wszystkim beznadziejnie, jak ostatnie...


koteczek7062014
Posty: 96
Rejestracja: 17 cze 2014, 19:22
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Zielona Góra
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: koteczek7062014 » 22 wrz 2014, 12:48

Oberyn - więc daj mi warna, nie ja pierwsza, nie ostatnia...

krystaliczna, tutaj? :eek:

hmmm, dzięki - tak, ponowne narodzenie jest trudne z BPD, nie jestem aż tak tolerancyjna, nie lubię gdy ktoś najeżdża na kobiety i mnie zniechęca co do mojej drogi... po prostu nie potrafię być miłą, cichą kobietką, znoszącą w milczeniu wszelkie razy...

a co złego jest w puszczeniu wiązanki od czasu do czasu? lubię rzucić łaciną, to znakomicie odstresowuje...

że napisałam w kolejnym wątku? eee, już się pogubiłam...


Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 22 wrz 2014, 17:09

koteczek7062014 pisze:Oberyn - więc daj mi warna, nie ja pierwsza, nie ostatnia...

krystaliczna, tutaj? :eek:

hmmm, dzięki - tak, ponowne narodzenie jest trudne z BPD, nie jestem aż tak tolerancyjna, nie lubię gdy ktoś najeżdża na kobiety i mnie zniechęca co do mojej drogi... po prostu nie potrafię być miłą, cichą kobietką, znoszącą w milczeniu wszelkie razy...

a co złego jest w puszczeniu wiązanki od czasu do czasu? lubię rzucić łaciną, to znakomicie odstresowuje...

że napisałam w kolejnym wątku? eee, już się pogubiłam...

Drażni mnie to całe narodzenie się na nowo. Jak Duch Święty będzie mnie chciał uświęcić to to zrobi. Poza tym też lubię sobie czasami pobluzgać. Z resztą Ci "ludzie ze świata", to wcale nie są takie bezbożne potwory jak się ich czasami maluje.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 22 wrz 2014, 17:41

hmhmm pisze: "ludzie ze świata", to wcale nie są takie bezbożne potwory jak się ich czasami maluje.

I tu się zgadzam. Są częściej naprawdę porządnymi ludźmi z których warto brac przykład. Przykład jeśli chodzi o zachowanie,uczynki miłosierdzia /a wcale tak tego nie nazywają na przykład/, uczynnośc,bezinteresownośc. Nie chcę byc tu znowu źle zrozumiana.Doznałam wiele pomocy od ludzi wierzących z tego forum np. i to niemałej także finansowej.
Jest jednak pewne coś. Wierzący wierzącemu pomoże tak!, ale np.ateista pomagając nie pyta czy i w co ja wierzę. Po prostu może i chce pomóc więc pomaga. Wiele,wiele lat temu kiedy całe moje życie legło w gruzach otrzymałam znaczącą i długotrwała konkretną pomoc /taką wędkę i rybkę jednocześnie/ i to przez długi czas od zatwardziałego i zagorzałego ateisty. Był to /już nie żyje/ człowiek na wysokim wojskowym stanowisku,wtedy już emerytowany ,znany naukowiec i fizyk,pochodzący zza wschodniej granicy o polskich korzeniach. Nie moge więcej napisac.Ten człowie wiedział,że ja jestem wierzącą osobą /wtedy jeszcze katoliczką,bo o protestantach nie wiedziałam/, ale nigdy nie "nawracał mnie "na swoją niewiarę, a ja nie miałam pojęcia,że należy mu głosic ewangelię.
Różnie więc to bywa z tymi przyjaciółmi, zarówno wierzącymi jak i nie.
I wierzcie mi pomoc dotyczyła ważnych spraw,nie tylko finansowych ale też mojego przetrwania i moich dzieci. Ale to inna bajka ;-)


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 22 wrz 2014, 18:07

hmhmm pisze:Oberyn.,
Chodzi o BPD, wygogluj sobie. Po polsku to się nazywa chwiejność emocjonalna. Dziewczyna ma poważne zaburzenie, o czym sama pisała, jeśli nawet nie to, to coś bardzo podobnego, co sprawia, że ma naprawdę trudne życie. Więc Twoje mówienie o narodzeniu się na nowo jest co najmniej nie na miejscu. Jeśli Bóg ją uzdrowi z tego, to wtedy sobie możemy debatować na temat jej ponownego narodzenia.


Mam swoje zdanie nt. zaburzeń psychicznych, wolę się nie wypowiadać, bo wyjdę na bezlitosnego.
koteczek7062014 pisze:Oberyn - więc daj mi warna, nie ja pierwsza, nie ostatnia...

krystaliczna, tutaj? :eek:


Nie, nie dam Ci warna, natomiast chciałbym uzyskać odpowiedź na moje pytanie.

koteczek7062014 pisze:a co złego jest w puszczeniu wiązanki od czasu do czasu? lubię rzucić łaciną, to znakomicie odstresowuje...


W tym, że jeśli jesteś narodzona na nowo, to zasmucasz Ducha Świętego, jesteś nie światłem dla ludzi z zewnątrz, Biblia mówi, że mowa ma być zaprawiona solą (tzn. ma mieć smak czyli wyczucie), no i pokazuje, że Twój "stary człowiek" (wciąż zakładam, że narodziłaś się na nowo) ma nad Tobą górę czyli żyjesz cieleśnie.

hmhmm pisze:Drażni mnie to całe narodzenie się na nowo. Jak Duch Święty będzie mnie chciał uświęcić to to zrobi. Poza tym też lubię sobie czasami pobluzgać. Z resztą Ci "ludzie ze świata", to wcale nie są takie bezbożne potwory jak się ich czasami maluje.


Dlaczego usprawiedliwiasz swoje złe słowa "a oni wcale nie są tacy źli", zły objaw. Drażni Cię narodzenie na nowo? To może znaczyć, że wcale się na nowo nie narodziłeś. Tak, zrzuć całą winę na Ducha Świętego, najlepiej :-/


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 22 wrz 2014, 18:11

kontousunięte1 pisze:Jest jednak pewne coś. Wierzący wierzącemu pomoże tak!, ale np.ateista pomagając nie pyta czy i w co ja wierzę

Od lat nad tym się zastanawiam.
Pamiętam jak cienko przędłam (a zawsze pracowałam) będąc samotną matką na wynajmie i jeździłam do zboru 100 km w jedną stronę. Bywało, że nie pojechałam ze względu na koszty. Wtedy "brat" zwierzył mi się: pomógłbym Ci, ale Duch Święty mnie powstrzymuje. Prawdopodobnie w jakiś sposób dokonał oceny/ uzasadnienia dla braku wsparcia. To daje porządne zabezpieczenie dla portfela. :D

Na fb mam w znajomych 2 osoby starsze, niepełnosprawne, na żadnych rentach. Coś tam wspomnieli o pomocy....nieśmiało i....posypała się lawina krytyki od wierzących. Nawet nie będę cytować, bo to żenada.

Smuci, odstręcza mnie fakt, że ludzie którzy nie mają potrzeby wspierania znajdują uzasadnienie w Biblii w wersetach o upominaniu - bo właśnie tam znajdują "deskę ratunku" dla w przypadku braku miłosierdzia.

Tak. Wierzący nim obudzi serce musi wypytać o wiarę.

Ja tu nie wychwalam dobrych uczynków jako lepszych od dobrych uczynków wynikających z miłości Chrystusowej. Martwi mnie tak częsty brak tych drugich.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 22 wrz 2014, 18:45

Może trochę uspokoje dyskusje. Nie oceniajmy nikogo czy ktoś jest nowo narodzony, czy nie, bo osoby biorące udział w dyskusji mogą być na drodze do tego.
Co do słownictwa, to sprawa jest prosta. Regulamin mówi, aby dyskusje prowadzić kulturalnie i z szacunkiem do innych. Nie będziemy robić wyjątków, bo żaden z nas nie jest w stanie sprawdzić tego, kto i na co choruje i dlaczego nie może zapanować nad językiem. Forum to nie jest prywatny czat, gdzie można sobie pisać ze znajomymi tak jak komuś pasuje, a rejestrując się tutaj, należało zaakceptować warunki.
Więc tego się trzymajmy, bo za chwile każdy będzie pisał, ze ma problemy i nie może przez to panować nad językiem.
A przy okazji, jeśli z ust wychodzi uwielbienie dla Boga, to jak z tych samych ust może wychodzić przekleństwo? Najpierw się pomodlę, a potem zwyzywam.
Do przemyślenia zostawiam.


.
Ligia
Posty: 822
Rejestracja: 21 sie 2014, 20:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Ligia » 22 wrz 2014, 18:48

Wtedy "brat" zwierzył mi się: pomógłbym Ci, ale Duch Święty mnie powstrzymuje. Prawdopodobnie w jakiś sposób dokonał oceny/ uzasadnienia dla braku wsparcia. To daje porządne zabezpieczenie dla portfela. :D

Na fb mam w znajomych 2 osoby starsze, niepełnosprawne, na żadnych rentach. Coś tam wspomnieli o pomocy....nieśmiało i....posypała się lawina krytyki od wierzących. Nawet nie będę cytować, bo to żenada.


Ou. Hipokryci sa wszedzie :-? Brat wykrecajacy sie "niechecia" Ducha Świetego do Ciebie- szkoda słow.


Wiatr wieczorami niósłby po mieście
pieśni grane w dawnych wiekach.
Byłoby lato tysiąc dziewięćset dziesięć,
za domem by szumiała rzeka.
Widzę tam wszystkich nas - idących brzegiem,
mnie, żonę, dzieci pod cieszyńskim niebem.
Może i dobrze, że człowiek nie wie,
co go czeka.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 22 wrz 2014, 19:55

kruszynka pisze:Tak. Wierzący nim obudzi serce musi wypytać o wiarę.

Ja tu nie wychwalam dobrych uczynków jako lepszych od dobrych uczynków wynikających z miłości Chrystusowej. Martwi mnie tak częsty brak tych drugich.

Może i tak, ale i mnie zdarza się pomagac na różne sposoby i do głowy mi nie przyszło żeby najpierw sprawdzac czy ta osoba jest wierząca /w dodatku po mojej myśli/. Ktoś jest w potrzebie takiej czy innej więc jesli mogę-to działam.
Jak byśmy chcieli tak radykalnie dzielic ludzi na godnych i niegodnych naszego wsparcia z powodu ich wiary, to kto by pomagał jakimś "dzikusom"/bez obrazy/ z dżungli pochłoniętych szamanizmem,demonizmem itd.
W tych kategoriach myślałam o tym.
Proszenie o pomoc jest już samo w sobie bardzo dołujące,bo uświadamia człowiekowi,że sobie nie radzi,nie staje na wysokości zadania,nie nadaje się do niczego, jest zerem totalnym i niegodnym wsparcia. To takie błędne koło. A jeszcze jak już poprosisz i okazuje się,że musisz przedstawic "świadectwo nawrócenia" czy przynależnośc do zboru to już katastrofa.
Ja chętnie uczestniczę w takich akcjach,jak np. robimy szaliki ,czapki i ciepłe okrycia dla bezdomnych.Fajna była w zeszłym roku taka akcja. I to jest na moje możliwości. W tym będzie inna i to jest ok. :-D ,że nawet człowiek niezamożny może pomóc jakimś nieznajomym w potrzebie. :lol:


Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 22 wrz 2014, 20:14

Oberyn.
Nie winę, tylko odpowiedzialność. Robicie dokładnie to samo. Uświęca Duch Święty, a biblia mówi, że bez Chrystusa nic dobrego uczynić nie można. Człowiek to się może zgodzić na uświęcenie, albo nie. To wszystko.

Rozszerzę swoją myśl - drażni mnie to narodzenie się na nowo. Drażni mnie mówienie o tym, że ktoś się na nowo narodził, kto inny nie. Szczególnie jak się mówi to komuś, kto miał naprawdę przykre życie. Ciekawe, jakbyś reagował, gdyby Ciebie ktoś zgwałcił, miałbyś urazę, a ja bym powiedział o Tobie: Nie narodziłeś się na nowo, jesteś niegodny Chrystusa. Jakbyś się poczuł?



Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości