Zanim się przyśnił, byłem w świecie i należałem do świata. Niewiara była mą siostrą a zwątpienie bratem. Byłem zniewolony i udręczony wieloma rzeczami nad którymi nie panowałem . Wiele lat .
Dziś jestem wolny w Panu moim Jezusie Chrystusie i świadczę że jego jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie.
Rozumiem co znaczy nie mieć wiary, rozumiem co znaczy mieć wiarę,
Opiszę wam sen , który w od marca 2014 r. całkowicie zmienił moje życie.
Później miałem najbardziej przerażające doświadczenie w życiu , niechaj nigdy się nie powtórzy, wizytę demona w nocy - kwintesencja najczystszego przerażenia , jakiekolwiek można sobie wyobrazić i przeżyć. Opiszę innym razem , by nie zakłócić logiki i chronologii świadectwa.
I następny sen od Pana po którym się ochrzciłem natychmiast na Jego słowo.
W życiu moim Bóg wiele razy interweniował, a rok 2014 był szczególny, miałem dwa sny - sny które dla mnie sceptyka pełnego niewiary - bez jakiejkolwiek wątpliwości były snami który dał mi Pan Bóg mój. Doprowadziły mnie one do dnia dzisiejszego , kiedy jestem nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie .
Powiem wam jak odczułem sen który jest informacją od Pana - na setki tysiące snów ( zależy ile kto ma lat ) taki jest inny. Budzisz się zaraz po nim, nie zaśniesz już , nigdy go nie zapomnisz, a w czasie snu masz świadomość że ci się śni , wiesz po co i co oznacza - jest wyjaśniany, - całe jego znaczenie , nie masz żadnych wątpliwości .. i zmienia ci życie, gdyż nie można go zignorować.. nie da się. Odczuwasz w nim obecność Bożą, jesteś bezpieczny i szczęśliwy.
Od zawsze pamiętam szukałem Boga, szukałem prawdy, nigdzie jej nie znajdując wśród ludzi- gdyż dostrzegałem obłudę, fałsz , zakłamanie , a na koniec końców zawsze okazywało się iż u podstaw wszystkich mieniących się jedynymi prawdziwymi mającymi zrozumienie leżą – pragnienie podporządkowania sobie człowieka. Mnie doprowadziła ta droga do prawdy - którą jest Jezus Chrystus , mój król, mój Zbawiciel - najczystsza prawda, miłość i sprawiedliwość .
Cała prawda leży tylko i wyłącznie w Piśmie Świętym , w każdym słowie Boga - który wierny jest i niezmienny w słowach i obietnicach swoich. Gdy nie wiesz – módl się i proś – a będzie Ci dane , to słowa wierne i prawdziwe jak wszystkie, każde słowo Boże jest prawdą i życiem.
W wierze przeszkadzała mi logika , albowiem wiara z logiką nie jest w zgodzie, jedno z błogosławieństw stanowiło dla mnie tamę, mur, który rozbijał moje starania i dawał " usprawiedliwienie " w trwaniu w świecie i jego grzechach. Nie znajdowałem wiele lat wytłumaczenia aż Pan - nie wiem dlaczego.. nie wiem - postanowił mi to pokazać , bo żaden człowiek nie był w stanie mnie uratować, pchnąć dalej, żadnymi słowami tego wyjaśnić , żadną logiką.
Zwiedziony rozmyślaniami ludzkimi, ograniczony marnym ludzkim rozumem – rozmyślałem nad błogosławieństwem ( jednym z wielu ) wypowiedzianym przez Jezusa Chrystusa Boga naszego według
.Mat 5:3-12 „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni
Jak to możliwe pytałem siebie ? – o to ja na przykład i 100 innych moich hipotetycznych bliźnich skrzywdzonych przez tego samego człowieka okrutnie i każdy inaczej.
Teraz Sąd Ostateczny i każdy z nas jest innego ducha – jeden łagodny, skłonny wybaczać , inny surowszy woła o karę sroższą, jeszcze inny – oko za oko woła ! inny wprost śmierci dla sprawcy pożąda – i każdy nasycony będzie – jak to możliwe pytałem ? - wszak jedna kara , jeden raz jeden wyrok i każdy innego pragnie ! Ktoś powinien być nienasycony ,wszak jak ukarać skoro każdy inne ma oczekiwania względem kary dla sprawcy ? To niemożliwe ! Ja chcę takiej kary a ty bracie innej , ktoś będzie nienasycony !
Myśl owa nie dawała mi spokoju , rozważałem ją nieustannie i powodowała niepokój względem sensu innych prawd. Z jakiś niepojętych względów owa moja rozterka - tak wierzę - wydała się rozumna i tak istotna że otrzymałem odpowiedź.
Nie ma słów i emocji mogących to oddać , są zbyt ubogie i nie wiem jak to przekazać ludzkim językiem co przeżyłem, by wam to opisać. Ja nie zapomnę nigdy .
Miałem sen. Byłem na Sądzie Ostatecznym. Sądził Bóg - był tam chociaż Go nie widziałem , lecz czułem i miałem poczucie Jego Istoty, obecności. Sądził i czynił rzeczy przedziwne, niewypowiedziane, rzeczy cudowne, niepojęte w swej sprawiedliwości, które sprawiły że wpadłem w zachwycenie nad mądrością Boga i cudami Jego działania i osądów.
Wtedy wezbrała we mnie taka wdzięczność i miłość do Boga za ten cudowny sąd , za Jego mądrość, sprawiedliwość że sam składałem się tylko i wyłącznie z miłości do Boga , coraz bardziej i bardziej, nie byłem już niczym inny tylko kulą płonącą miłością do Boga.
Brak mi słów i wyrażeń na opisanie tego przeżycia, takie słowa nie istnieją. Myślę że dobrze że się przebudziłem – tak wielkiej miłości będąc w ludzkiej naturze nie można znieść - może bym i umarł.
Miłość którą byłem - wielbiąc Boga za ten sąd , miłość którą czułem była ogniem trawiącym, cała istota którą byłem , była tylko i wyłącznie miłością , na nic już miejsca nie było. Wiem że tu na ziemi nigdy już nie poczuję takiego uczucia , czystej duchowej bezgranicznej nieskażonej miłości.
Nie miałem pojęcia że ja tak potrafię kochać całą swoją istotą i słowo miłość ma dzisiaj inny sens dla mnie, tu w naszym świecie to tylko słowo oddające cień prawdziwej miłości .
Mam żonę którą kocham, syna jedynaka którego kocham ponad wszystko i wiem dziś że ta miłość o której mówimy i kochanie to tylko słowa, namiastka, cień rzeczy przyszłych. To nic.
Miłości i szczęścia jakie odczuwa się w Jego(Boga) obecności nie można z niczym porównać. Trzeba tak przeżyć życie by móc się znaleźć w Jego pobliżu. To cel i sens istnienia. Tam zmierzam.
Tak więc po tym zdarzeniu zrozumiałem wiele spraw , nie tylko tę która mnie dręczyła. Z wielu prostych przekazów Pana Boga naszego Jezusa Chrystusa zamiast je rozumieć prosto i dosłownie – ludzie filozofię robią, sami siebie zwodząc, rozszczepiając włos na czworo i oszukując siebie byle tylko prawdy nie widzieć – bo niewygodna.
Gdy jesteście w rozterce – proście Boga a będzie Wam dane , szukajcie a znajdziecie – tak powiedział Pan nasz Jezus Chrystus. Amen .
Jeżeli mi tak niegodnemu - tak wspaniałe rzeczy pokazał, to i Wam Bracia i Siostry gdy prosić będziecie da Wam to Bóg. Bo to wspaniały Bóg .
Niech Wam błogosławi Pan - Bóg nasz Jezus Chrystus.
Piotr.