Przełomowy sen.

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
DARIUS
Posty: 4
Rejestracja: 06 sie 2015, 11:07
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Z prochu...
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Przełomowy sen.

Postautor: DARIUS » 10 sie 2015, 21:43

Witam Was serdecznie.

Jakiś czas temu miałem sen i chciałbym Wam o nim opowiedzieć. Ciekaw jestem czy ktoś z Was miał podobny.

Sen zaczął się w moim mieszkaniu. Siedzę w pokoju i nagle słyszę dźwięk domofonu - znajomy czeka przed klatką schodową. Schodzę pośpiesznie po schodach i gdy już znajduje się na zewnątrz rozlega się potężny hałas, jakby wybuch bomby (choć był przerażający, to o dziwo nie obudziłem się). Patrzę na niebo i widzę pierścienie tworzące się z chmur. Jeden ogromny pierścień, a w nim mniejszy, w mniejszym jeszcze mniejszy i tak dalej (dokładnie pamiętam w którą stronę wtedy spoglądałem [w kierunku poczty], więc muszę sprawdzić, który to kierunek świata w rzeczywistym świecie za pomocą kompasu). Chwila dezorientacji. Przychodzi myśl "To przecież grzyb atomowy!". Uciekam do piwnicy, mija moment i przychodzą następne myśli "Przecież ja zaraz umrę! Co ze mną będzie?! Bóg mnie nie zna! Ja nie znam Boga! Przecież ja pójdę do piekła!", a wraz z nimi potężny strach, jakiego w jeszcze w życiu nie czułem! Wpadłem w histerię, zacząłem ze strachu płakać. Czuję ból, jakby ktoś kopał moje ciało. Słyszę kolejne wybuchy i pojawia się myśl "Jezus! On jest moim ratunkiem! On jest moim Panem!". W jednej sekundzie poczułem totalne szczęście. Histeryczny płacz pełen bólu zmienił się w płacz pełen błogostanu, euforii. Wychodzę z piwnicy i widzę pełno ludzi na ulicach miasta. Histeryzują, tak samo, jak ja wcześniej. Podchodzę do nich i mówię, ze łzami w oczach "Jest ratunek! Uwierzcie, że Jezus jest waszym Panem, a nic wam złego nie stanie się! Oddajcie się Mu!". Wiele ludzi zaczęło śmiać się, z radości, tak samo, jak ja. Dopóki nie obudziłem się, chodziłem i głosiłem, że Jezus jest naszym ratunkiem.

Obudziłem się, patrzę na telefon - sobota. Od tego dnia, nie ma dnia, żebym nie powiedział do Niego, że pragnę być Jego marionetką, bo gdy będę, to znów poczuję ten błogostan ze snu, to będę szczęśliwy i On również.

Jestem okropnie złym człowiekiem :ehh: ale tak bardzo pragnę zmienić się, dla Niego i dla bliźnich! TAK BARDZO! Przed snem, również pragnąłem być Jego marionetką, już od jakiegoś czasu, ale wcześniej to pragnienie nie było tak kolosalne, jak teraz, po śnie.

Miał ktoś podobny sen?


Jaaqob
Posty: 591
Rejestracja: 02 lis 2014, 00:02
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Jaaqob » 10 sie 2015, 22:04

Biblia naucza, że "z rozlicznych zajęć rodzą się sny" [Koh 5:3]. Sen jest wytworem tego, co kisi się w naszej głowie przez cały dzień, z tego, czym się zajmujemy, albo o czym myślimy.

Bóg stosunkowo rzadko posługiwał się snem - sytuacje takie jak wyjaśnienie snu przez Józefa czy Daniela można policzyć na palcach rąk.

Bawienie się w wyjaśnianie snów jest niebezpieczne i Biblia stanowczo to potępia.

Jednak - jeśli ten sen jest dla Ciebie impulsem do zmian - cieszę się niezmiernie. Obyś nie zaniedbał tego pragnienia zmiany. Jezus stoi i puka. Zapukał - czy tym razem otworzysz?


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 10 sie 2015, 22:14

W snach trzeba być ostrożnym, ale nie przekreślać od razu żadnego. Znane są sny prorocze, które stały się impulsem dla wielu mężów Bożych jak np. Whitefield lub dla nie jednego muzułmanina, któremu Chrystus objawił się we śnie.

Jeśli to dla Ciebie pomoc w szukaniu Boga to szukaj Go ;) On da Ci się znaleźć.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 12 sie 2015, 21:45

A ja mam bardzo dziwne sny, czasem mnie strasznie niepokoiły


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 12 sie 2015, 21:52

Cos w tym jest


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Janek » 13 sie 2015, 00:36

Bawienie się w wyjaśnianie snów jest niebezpieczne i Biblia stanowczo to potępia.

Racja.
http://biblista.pl/index.php?option=com ... Itemid=548


DARIUS
Posty: 4
Rejestracja: 06 sie 2015, 11:07
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Z prochu...
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: DARIUS » 13 sie 2015, 13:22

Tylko, że w tym śnie nie ma czego tłumaczyć, bo przecież wszystko jest klarowne. Po cóż miałbym go interpretować? :)

Mam mnóstwo innych ale one są jakby za mgłą, więc nie chcę bawić się w interpretację. Ten natomiast był zupełnie inny, realny i krystalicznie czysty.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 13 sie 2015, 18:04

Czytam właśnie książkę Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych" i doczytałam do zdania: Stary sposób na senne koszmary jest taki, że trzeba je opowiedzieć na głos nad otworem ubikacji, a potem spuścić wodę". /str.134/.
Natychmiast przypomniało mi się,że na forum jest temat,a ja nie byłabym sobą,gdybym tym genialnym cytatem się podzieliła :mrgreen: ;-)


Noemi
Posty: 1774
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: lublin
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Noemi » 13 sie 2015, 22:39

kontousunięte1 pisze:Czytam właśnie książkę Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych" i doczytałam do zdania: Stary sposób na senne koszmary jest taki, że trzeba je opowiedzieć na głos nad otworem ubikacji, a potem spuścić wodę". /str.134/.
Natychmiast przypomniało mi się,że na forum jest temat,a ja nie byłabym sobą,gdybym tym genialnym cytatem się podzieliła :mrgreen: ;-)


ubikacja z wodą zadziała , bez wody nie zadziała :rotfl:

kontousunięte1 co ty czytasz :lol:


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 13 sie 2015, 22:59

Noemi pisze:, bez wody nie zadziała


Przelejesz wiaderkiem i zadziała.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 14 sie 2015, 10:59

Noemi pisze:kontousunięte1 co ty czytasz

Powieść. Równocześnie 2 inne pozycje zapodane przez forumowych Przyjaciół:
1.Ideał ascetyczny a NT - podał Kamil M. - extra pozycja,analizuję z kartką i ołówkiem /wydrukowałam sobie i mam książkę ;-)
2. oraz pracę na temat interpretacji PS /zapodał anonimowy Przyjaciel/.
Olgi Tokarczuk polecam "Bieguni" książka na 5 ;-)
magda pisze:Przelejesz wiaderkiem i zadziała.

:mrgreen: :mrgreen: no i po kłopocie ;-)



Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości