Re: Moje świadectwo uzdrowienia
: 21 lis 2017, 10:57
Czyli Jana uznajesz.
Ale tylko to zdanie, czy wszystko. Objawienie - tak lub nie? Wszak tam mamy sporo o gniewie i karach.
A ST?
Wiesz, że taka odpowiedź jest wymykaniem się z tematu. Jeśli nie chcesz odpowiadać, to po prostu napisz.
Dopisuję, bo nie daje mi spokoju to twoje zrozumienie Słowa Bożego.
Gdybyś miała tylko dostęp do kawałka Psalmu, gdzie napisano: "Boga nie ma". Co byś zrobiła? Powiedziałbyś:"To super, nie zawracam sobie głowy jakimis sprawami boskimi, żyję jak mi serce i rozum podpowiada; no hulaj dusza".
Takie wierzenie w Boga, który jest tylko i wyłącznie miłością to droga na skróty. Łatwo kochać takiego Kogoś, kiedy się wie, że wszystko jest i będzie kolorowe. Ale poznać Boga, który potrafi wydać nakaz zgładzenia całego ludu, który za grzech niewiary wysyła do piekła itd. i nadal takiego Boga kochać, to już inna para kaloszy, prawda?
Nie ma co się oszukiwać. Bóg gniewa się i to mocno. Jest nie tylko miłością. Z miłości do nas, grzeszników dał swego Syna, ale nie da deptać Jego drogocennej Krwi.
Pomyśl, przemyśl i z pokorą podejdź do Słowa Bożego. Nawet w tych "niemiłych" dla naszych uczuć fragmentach są bezcenne nauki. Biblia jest prawdą i jest prawdziwa właśnie dlatego, że nie lukruje niczego.
Ale tylko to zdanie, czy wszystko. Objawienie - tak lub nie? Wszak tam mamy sporo o gniewie i karach.
A ST?
Wiesz, że taka odpowiedź jest wymykaniem się z tematu. Jeśli nie chcesz odpowiadać, to po prostu napisz.
Dopisuję, bo nie daje mi spokoju to twoje zrozumienie Słowa Bożego.
Gdybyś miała tylko dostęp do kawałka Psalmu, gdzie napisano: "Boga nie ma". Co byś zrobiła? Powiedziałbyś:"To super, nie zawracam sobie głowy jakimis sprawami boskimi, żyję jak mi serce i rozum podpowiada; no hulaj dusza".
Takie wierzenie w Boga, który jest tylko i wyłącznie miłością to droga na skróty. Łatwo kochać takiego Kogoś, kiedy się wie, że wszystko jest i będzie kolorowe. Ale poznać Boga, który potrafi wydać nakaz zgładzenia całego ludu, który za grzech niewiary wysyła do piekła itd. i nadal takiego Boga kochać, to już inna para kaloszy, prawda?
Nie ma co się oszukiwać. Bóg gniewa się i to mocno. Jest nie tylko miłością. Z miłości do nas, grzeszników dał swego Syna, ale nie da deptać Jego drogocennej Krwi.
Pomyśl, przemyśl i z pokorą podejdź do Słowa Bożego. Nawet w tych "niemiłych" dla naszych uczuć fragmentach są bezcenne nauki. Biblia jest prawdą i jest prawdziwa właśnie dlatego, że nie lukruje niczego.