wylany kielich

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
Awatar użytkownika
panna
Posty: 177
Rejestracja: 30 kwie 2009, 17:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

wylany kielich

Postautor: panna » 26 maja 2009, 16:03

Mam nadzieję, że Bóg mi pobłogosławi w tym co teraz zrobię. Chciała bym podzielić się z Wami tym, jak Bóg zmienia moje życie.
1. Byłam katoliczką.
Od zawsze, tak mnie ochrzczono, tak chowano. Przyjęłam pierwszą komunię, bierzmowanie. Byłam dumna z tego kim jestem. Szukałam Boga, jednak moje pragnienia całkowicie zaspokajał KrK. Na katolickiej stronce poznałam chłopaka, z którym się zakumplowałam. On próbował mnie zachęcić do wstąpienia w szeregi Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Byłam szczęśliwa, jeszcze bardziej wzrastałam w wierze. Chłopak otwarcie głosił mi, że ma dar ewangelizacji i nauczania. Jak się okazało było to demoniczne zwiedzenie lub jego pycha ( pewnego razu powiedział mi, że Maria urodziła się bez grzechu, a Jezus był grzeszny). Cały czas miałam pragnienie wstąpić do tej Odnowy (ruch charyzmatyczny). Potrzebowałam Boga w swoim życiu. Widziałam, że to okazja do głębszego poznania Go. Jednak On nie chciał mi się dać w ten sposób poznać (Chwała Panu!). Pewnego dnia, kiedy pokonałam stresy i poszłam do kościoła, gdzie miało być spotkanie okazało się, że ten kościół nie ma takiej współnoty. Dziwne, bo znalazłam na stronie internetowej Odnowy wyraźny komunikat o spotkaniach tej grupy w moim mieście.
2. siła modlitwy
Z moim chłopakiem jesteśmy razem od dwóch lat. Kiedy się dowiedziałam, że jest protestantem przeżyłam szok. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak może być. On nigdy mnie nie próbował nawracać. Często to ja zachęcałam go do rozmów (myślałam, że go nawrócę na jedyną słuszną religię ;D ). On czasem chodził ze mną na msze, był na moim bierzmowaniu itp. Jednak ostatnio mi powiedział, że przez cały czas się za mnie modlił.
A Pan widział, że szukam Go i pragnę całym sercem.
3.sny
I zawołał mnie Pan...
Pewnej nocy przyśnił mi się bardzo ciekawy sen: Byłam w swoim kościele, było jakieś nabożeństwo i ksiądz pobłogosławił wino ( była to krew Chrystusa) i wyszedł przed ołtarz by dać to wino wiernym. Po czym rozlał całe wino na podłodze. Lud podchodził i klękał i pił to wino z podłogi. Swojej osoby nie widziałam.
Kiedy wstałam wiedziałam, że to ważny sen ( co do jego powagi zgodzili się i prostestanci i katolicy). Byłam w stresie, wiedziałam, że Jezus do mnie mówi, jednak nie wiedziałam co. Nie wiedziałam co to ma znaczyć. Niektórzy już wiedzieli ale dali mi dojść do tego poznania samej.
Któregoś wieczoru modliłam się o poznanie i prosiłam, by Bóg ukazał mi moją rolę w tym śnie. Tej nocy przyśniło mi się coś podobnego: Inny kościół. Kapłan podnoszący kielich z tekstem "oto krew moja" wylewa zawartość kielicha na podłogę, tak z czystą premedytacją. Lud stoi i patrzy tylko tym razem widziałam swoją reakcję. Updałam na twarz i błagałam Boga o wybaczenie ( błagałam za nich). Jeżeli Pan zechciał powiedzieć mi coś dwa razy to znaczyło to, że to bardzo istotne. Dalej martwiłam się denerwowałam, prosiłam o pomoc. A w moim sercu cicho przebijał się ten głos, lecz ja go zagłuszałam, bo bałam się. Aż pewnej soboty podczas modlitwy z moim chłopakiem otrzymałam potwierdzenie. Bóg powołał mnie do życia innego niż w KrK i chciał, żebym z niego "wyszła".
Od tego czasu wielka radość mieszała się ze strachem. Dałam radę! Bóg wlał we mnie swoja moc i odwagę.
Pojechałam do Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej w Hrubieszowie. Poznałam pastora, który znał już moją sytuację. Już na drugim spotkaniu wierni modlili się też za mnie ( musiałam o wszystkim powiedzieć rodzicom a strasznie się tego bałam). Wiele razy nachodziły mnie myśli, że to zwodzenie, że to Zły chce mnie zagarnąć dla siebie, jednak modliłam się i ufałam Bogu.
4. Aż pewnej niedzieli...
Kazanie było wtedy o zaufaniu i podjęciu decyzji życia w Chrystusie. Zmiany myślenia i podjęciu biegu. Słowa pastora trafiały jakby w sedno moich problemów. Podczas modlitwy podjęłam ostateczną decyzję. Powiedziałam do Jezusa: Jezu, ja ufam Ci i skaczę, tylko proszę ty bądź po drugiej stronie i złap mnie, nie pozwół mi upaść. Jezus mnie złapał!
Jeszcze tego samego dnia pastor prosił, by Kościół modlił się językami. Powiedział, by wyszli Ci, co chcą przyjąć Ducha Świętego ( to był impuls- poszłam). Duch przeniknął całe moje ciało poczułam prądy, które przepływają. Językami nie mówiłam ( widać Bóg ma dla mnie jakąś ciekawą drogę, skoro pomimo napełnienia nie przeszedł przez moje usta). Po wszystkim ludzie naprawdę pozytywnie się dziwili moją decyzją ( niektórzy mnie znali i wiedzieli, że jestem strachliwa i sama bym nie wyszła). Dziękuję Bogu za to utwierdzenie, gdyż w czasach mniejszych lub większych wątpliwosci przypominam sobie właśnie to wszystko co On uczynił w moim życiu i Chwała Bogu to jeszcze nie koniec!
Amen


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 26 maja 2009, 17:28

Jestem wielkim sceptykiem co do niezwykłych doświadczeń duchowych co zapewne nie spodoba się charyzmatykom.
panna pisze:Powiedział, by wyszli Ci, co chcą przyjąć Ducha Świętego ( to był impuls- poszłam).

Więc zostosował metodę Billy'ego Graham'a, tyle, że w charyzmatycznej wersji: "Wyjdźcie na przód wszyscy, którzy chcecie przyjąć Jezusa" (w tym przypadku Ducha Świętego).
Metodę, która wywołała wiele wiele fałszywych nawróceń.
panna pisze:to był impuls- poszłam)

Impuls...
Gdy byłem w Amsterdamie na Katolickim spotkaniu młodzieży również kaznodzieja starał się wywołać impuls aby na przód wyszli wszyscy, którzy chcą wstąpić do zakonu.
panna pisze:Duch przeniknął całe moje ciało poczułam prądy, które przepływają.

To mnie przeraziło. Duch Boży nie działa jak prąd...
panna pisze:Językami nie mówiłam

I chwała Bogu. Języki to w najlepszym wypadku efekt manipulacji psychologicznej, w najgorszym - mówienie pod wpływem demonów.

panna pisze:Z moim chłopakiem jesteśmy razem od dwóch lat.

Wspaniale. Kiedy ślub?

panna pisze:On nigdy mnie nie próbował nawracać. Często to ja zachęcałam go do rozmów (myślałam, że go nawrócę na jedyną słuszną religię ;D ). On czasem chodził ze mną na msze, był na moim bierzmowaniu itp. Jednak ostatnio mi powiedział, że przez cały czas się za mnie modlił.

Ciekawą ma metodę ewangelizacyjną ten chłopak. Bardzo ciekawą...

Moja zdanie na ten temat...

...Wróć: Kościół Chrześcijan Wiary Ewangeliczej = Zbór Spichlerz w Warszawie (czyli również i fałszywy prorok Benny Hinn)

Na 100% znalazłaś się w sekcie.

Nie mówię, że ludzie w sektach się na nawracają - jest to możliwe, ale pomimo tego, że tam są, a nie, dlatego, że tam są.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
panna
Posty: 177
Rejestracja: 30 kwie 2009, 17:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: panna » 26 maja 2009, 17:37

Nie. Ja wiem co robię. Odnalazłam się w tym.
Szczerze? Niech to będzie i sekta ja czuje w tym Boga! Przestałam czcić Marię, celebrować Eucharystii, modlić się do świętych


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 26 maja 2009, 18:16

Jestem wielkim sceptykiem co do niezwykłych doświadczeń duchowych co zapewne nie spodoba się charyzmatykom.

Stawiam że z powodu twojego sceptycyzmu nigdy nie zostałeś doświadczony Duchem Świątym. Skąd w takim razie możesz wiedzieć czy:
To mnie przeraziło. Duch Boży nie działa jak prąd...

Ciekawy jestem?
Ostatnio zmieniony 26 maja 2009, 18:25 przez Psrus, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Catch-22
Posty: 177
Rejestracja: 15 kwie 2009, 16:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Catch-22 » 26 maja 2009, 18:51

Puritan pisze:Zbór Spichlerz w Warszawie


Z bardzo wiarygodnych źródeł usłyszałem słowa ostrzeżenia przed tym zborem.

Zanim podejmiesz decyzję skontaktuj się może z innym zborem, dla porównania i rozmowy nt. swego nawrócenia:
http://kech.pl/zbory.php?id=22


Łuk. 12:48
Komu wiele dano, od tego wiele będzie się żądać, a komu wiele powierzono, od tego więcej będzie się wymagać.
Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 26 maja 2009, 19:05

Edynburczyk pisze:
Puritan pisze:Zbór Spichlerz w Warszawie


Z bardzo wiarygodnych źródeł usłyszałem słowa ostrzeżenia przed tym zborem.

Zanim podejmiesz decyzję skontaktuj się może z innym zborem, dla porównania i rozmowy nt. swego nawrócenia:
http://kech.pl/zbory.php?id=22

Tym razem Edynburczyk udzielił bardzo dobrej rady.
Panna, powinnaś wybrać się do tamtego zboru.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
Szara
Posty: 267
Rejestracja: 12 kwie 2009, 00:25
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: made in heaven
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szara » 27 maja 2009, 12:50

Panna... cieszę się, że się nawróciłaś i że czujesz Boga - to bardzo ważne...
W Twojej wypowiedzi są pewne elementy które mogą zaniepokoić, ale nie mnie to oceniać. Tak samo było jak ja podzielilam sie swoim nawroceniem... bylam oskarzona o to czy nie szukam kosciola ktory bedzie mi pasowal itd...
Wiec nie wiem czy ten moj przestrach ktory odczulam w niektorych momentach to wynik zlego zapisu Twoich mysli czy faktow....
Chce zebys wiedziala, ze calym sercem jestem z Toba bo szukasz Boga.... znalazłaś Go ? Świetnie ;) I tego sie trzymaj
Pozdrawiam ciepło


Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest... miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku... ^^

Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości