Cierpienie

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Cierpienie

Postautor: Axanna » 15 lis 2009, 16:18

Śpieszę się, ale zapoczątkuje postem Norbiego z SB:

[Wto 23:24] Norbi: Axanna, to nie o to chodzi czy Bóg ma "coś do powiedzenia" w Twoim życiu, bo ma. Chodzi mi o to, że Bóg raczej nie zsyła nieszczęść na człowieka bo ma taki kaprys [to kalwinizm tak wymyslił] Bóg nie jest autorem zła. Kalwiniści często w takich sytuacjach odsyłają do 3 rozdziału Lamentacji bo tam jest wiele o cierpieniu. Zapomninają jednak o pewnej "drobnostce"--- te cierpienia ludzi były konsekwencją ICH grzechu.

[Wto 23:26] Norbi: Z resztą, każda historia biblijna ukazująca cierpienie, ma początek w grzechu człowieka. Wyjątkiem był Boży dopust do Hioba, ale to też nie jest tak jak kalwinizm przedstawia.


[Wto 23:24] Norbi: Axanna, to nie o to chodzi czy Bóg ma "coś do powiedzenia" w Twoim życiu, bo ma. Chodzi mi o to, że Bóg raczej nie zsyła nieszczęść na człowieka bo ma taki kaprys [to kalwinizm tak wymyslił] Bóg nie jest autorem zła. Kalwiniści często w takich sytuacjach odsyłają do 3 rozdziału Lamentacji bo tam jest wiele o cierpieniu. Zapomninają jednak o pewnej "drobnostce"--- te cierpienia ludzi były konsekwencją ICH grzechu.


Rozwiń, proszę i proszę innych o wypowiedzi - dlaczego cierpimy?

Na razie uciekam, z góry dzięki za wpisy :)


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Cierpienie

Postautor: jj » 15 lis 2009, 19:00

(12) Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu,
(13) ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili.
(14) Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was.
(15) A niech nikt z was nie cierpi jako zabójca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw.
(16) Wszakże jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga.
(17) Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej?
(18) A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?
(19) Przeto i ci, którzy cierpią według woli Bożej, niech dobrze czyniąc powierzą wiernemu Stwórcy dusze swoje.
1 List Piotra 4:12-19


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 15 lis 2009, 19:22

Gdy spotyka nas cierpienie to powinniśmy badać swoje sumienie czy nie pozwoliliśmy sobie na jakiś grzech w życiu. I gdy się przeegzaminujemy i sumienie i nie będzie nam nic wyrzucało, to nie jest to powód, żebyśmy musieli wynajdywać sobie przyczynę. Niezgłębione są plany Boże i możemy być pewni, że wszystko co dzieje się w naszym życiu, współdziała razem ku dobremu dla tych, którzy kochają Pana.

"A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani." (Rzymian 8:28)

Złoto próbuje się w ogniu. Jeśli przechodzimy próby, to nasza wiara staje się mocniejsza.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 15 lis 2009, 19:46

wiele nieszczęść spotyka sprawiedliwego - ale Jahweh wybawia go ze WSZYSTKICH

i wzywaj mnie w dniu niedoli - wysłucham Cie a ty Mnie uwielbisz

stąd wniosek, że jeśli sprawiedliwy cierpi - to jest to cierpienie chwilowe, ktorego uwieńczeniem jest uwielbienie skierowane do Boga na zasadzie:

za wszystko dziękujcie - bez przerwy się módlcie


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 15 lis 2009, 20:57

Axanna pisze:Rozwiń, proszę

Nie chcę się na forum za dużo rozwodzić na ten temat. Myślę, że sedno sprawy przedstawił Puritan:

-"Gdy spotyka nas cierpienie to powinniśmy badać swoje sumienie czy nie pozwoliliśmy sobie na jakiś grzech w życiu".- Myślę, że to BARDZO ważne, bo często to co nas spotyka, bywa konsekwencją wcześniejszych działań (niestety naszych, nie Boga). Ale jak wspomniałem, to nie na to forum, bo tu się wierzy inaczej [predestynacja, człowiek niema wolnej woli, Bóg przyczyną sprawczą wszelkiego zła (również tego co dotyka człowieka) itd.]

Więc jeśli już uporamy się z tą bardzo ważną sprawą, to dalej znów jak pisze Puritan:

-"I gdy się przeegzaminujemy i sumienie i nie będzie nam nic wyrzucało, to nie jest to powód, żebyśmy musieli wynajdywać sobie przyczynę."
I dalej:

-"Niezgłębione są plany Boże i możemy być pewni, że wszystko co dzieje się w naszym życiu, współdziała razem ku dobremu dla tych, którzy kochają Pana."- Amen! [kolejność ma znaczenie!]


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 15 lis 2009, 21:19

Norbi pisze:
Axanna pisze:Rozwiń, proszę

Nie chcę się na forum za dużo rozwodzić na ten temat. Myślę, że sedno sprawy przedstawił Puritan:

-"Gdy spotyka nas cierpienie to powinniśmy badać swoje sumienie czy nie pozwoliliśmy sobie na jakiś grzech w życiu".- Myślę, że to BARDZO ważne, bo często to co nas spotyka, bywa konsekwencją wcześniejszych działań (niestety naszych, nie Boga).

A ktoz nas za to potepi?

(33) Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia.
(34) Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami.
List do Rzymian 8:33-34


Czyzby wstawiennictwo Chrystusa konczylo sie fiaskiem?


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 15 lis 2009, 22:20

Legalizm zamiast Ewangelii chyba zwykle wkrada się do kościołów, w których jest mało osób cierpiących i prześladowanych, jeśli w ogóle jeszcze jakieś się w nich ostały.

Jeśli rzeczywiście byśmy zbadali swoje sumienia to byśmy na pewno mogli powiedzieć jak Paweł (ostatnio jak sprawdzałem to wiedział jak stosować "czasy" w użyciu z czasownikami, Bóg również):

Rzym. 7:15-25 (BW)
15. Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię.
16. A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry.
17. Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie.
18. Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak;
19. Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię.
20. A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie.
21. Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe;
22. Bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym.
23. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich.
24. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?
25. Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.

oraz przytaknąć na słowa Jana (który też jak sprawdzałem wie jak się posługiwać czasownikami w odpowiednim czasie):

1 Jan. 1:8-10 (BW)
8. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.
9. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.
10. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.

O cierpieniu, w tym tych Sprawiedliwych (Hioba chyba ostatnio wspominaliśmy dość często, nieprawdaż?), jest bardzo dużo w Słowie Bożym, w tym i Piotr napisał takie oto słowa do osób usprawiedliwionych w Chrystusie:

1 Piotr. 4:12-19 (BW)
12. Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu,
13. Ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili.
14. Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was.
15. A niech nikt z was nie cierpi jako zabójca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw.
16. Wszakże jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga.
17. Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej?
18. A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?
19. Przeto i ci, którzy cierpią według woli Bożej, niech dobrze czyniąc powierzą wiernemu Stwórcy dusze swoje,

Nie dziwmy się cierpieniom, jakby spotykało nas coś niespodziewanego. Cierpień możemy się spodziewać na tym upadłym świecie, który wiemy, że cały czas jakby w bólach rodzenia, cierpi oczekując Chwały Dzieci Bożych. Również i chwil dobrych, chwil wytchnienia spodziewać się możemy. Nie ma takiego aspektu w życiu Chrześcijanina, w tym i aspektu cierpienia czy radości, w którym Jezus Chrystus nie byłby Królem, w którym nie posiadałby wszelakiej władzy na Ziemii i Niebie. Nawet prześladowania są "według woli Bożej", mimo zgorszenia jakie powoduje powiedzenie tego głośno czy napisanie na forum jak to właśnie uczyniłem.

Dlatego Siostro nie zwracaj uwagi na tych, co pod przykrywką zatroskania, prawią Ci morały, bo nie są wcale lepsi od Ciebie (no ode mnie to są na pewno, bo ja taki paskuda jestem jak widać w tym oto poście ;) a Bóg i tak mnie kocha :)). Pamiętaj, że obietnice Boże nie zawodzą. Ani jedna od początków czasu nie zawiodła i ani jedna nie zawiedzie. A wszystkie mają swoje "TAK" w Jezusie Chrystusie! A On Cię ze swojej ręki nie wypuści, bo za drogo zostałaś kupiona :)

Jeszcze zacytuję kolejne słowa Pawła, bo ładną mają puentę:

2 Kor. 4:5-18 (BG)
5. Albowiem nie samych siebie opowiadamy, ale Chrystusa Jezusa, że jest Panem, a samych siebie sługami waszymi dla Jezusa.
6. Ponieważ Bóg, który rzekł, aby się z ciemności światłość rozświeciła, ten się rozświecił w sercach naszych ku rozświeceniu (w nas) znajomości chwały Bożej w obliczu Jezusa Chrystusa.
7. A mamy ten skarb w naczyniu glinianem, aby dostojność tej mocy była z Boga, a nie z nas.
8. Gdy zewsząd uciśnieni bywamy, ale nie bywamy potłoczeni; powątpiewamy, ale nie zwątpimy.
9. Prześladowanie cierpimy, ale nie bywamy opuszczeni; bywamy porzuceni, ale nie giniemy.
10. Zawsze umartwienie Pana Jezusowe na ciele nosimy, aby i żywot Jezusowy na ciele naszem był objawiony.
11. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, bywamy wydawani na śmierć dla Jezusa, aby też żywot Jezusowy był objawiony w śmiertelnem ciele naszem.
12. Dlatego śmierć mocy swojej w nas dokazuje, ale w was żywot.
13. Mając tedy tegoż ducha wiary, tak jako napisane: Uwierzyłem, przetom też mówił; i my wierzymy, przeto też mówimy,
14. Wiedząc, iż ten, który wzbudził Pana Jezusa, i nas wzbudzi przez Jezusa, i postawi z wami.
15. Boć to wszystko dzieje się dla was, aby łaska ona obfitująca przez dziękowanie wielu ich rozmnożyła się ku chwale Bożej.
16. Dlatego nie słabiejmy, ale choć się też nasz zewnętrzny człowiek kazi, wszakże on wewnętrzny się odnawia ode dnia do dnia.
17. Albowiem ten króciuchny i lekki ucisk nasz nader zacnej chwały wieczną wagę nam sprawuje;
18. Gdy nie patrzymy na rzeczy widzialne, ale na niewidzialne; albowiem rzeczy widzialne są doczesne, ale niewidzialne są wieczne.

Paweł cały ten ucisk, nie jednokrotne rozbicie się statkiem, pływanie jako rozbitek, a jak raz z niego, dzięki Bogu, ocalał to jeszcze go wąż ukąsił, prześladowany, biczowany, ukamienowany, nie raz cierpiący głód i wszystko to nazywa "króciuchnym i lekkim uciskiem". Siostro, Chwała Jezusa Chrystusa i Jego wspaniałość sprawiają, że tak wielkie przeciwności losu maleją do takich skromnych rozmiarów. Pamiętaj o tym :) Ewangelia jest o Jezusie Chrystusie, nie o nas, to na Niego wskazuje całe Pismo, calutkie. :)

I wrzucę jeszcze do rozważenia każdemu z nas takie cytacje do przeczytania (polecam również przeczytać szerszy ich kontekst). Zastanówmy się czy przypadkiem nie posiadamy podobnego stylu myślenia jaki w nich prezentują rozmówcy naszego Pana:

Łuk. 13:4-5 (BW)
4. Albo czy myślicie, że owych osiemnastu, na których upadła wieża przy Syloe i zabiła ich, było większymi winowajcami niż wszyscy ludzie zamieszkujący Jerozolimę?
5. Bynajmniej, powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy tak samo poginiecie.

Jan. 9:1-3 (BW)
1. A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia.
2. I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, ze się ślepym urodził?
3. Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże.

... i tym samy w spokoju idę poczekać na spadające kamienie ;) Błogosławionego rozpoczętego tygodnia wszystkim życzę :)

Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 16 lis 2009, 08:27

jj pisze:
Norbi pisze:
Axanna pisze:Rozwiń, proszę

Nie chcę się na forum za dużo rozwodzić na ten temat. Myślę, że sedno sprawy przedstawił Puritan:

-"Gdy spotyka nas cierpienie to powinniśmy badać swoje sumienie czy nie pozwoliliśmy sobie na jakiś grzech w życiu".- Myślę, że to BARDZO ważne, bo często to co nas spotyka, bywa konsekwencją wcześniejszych działań (niestety naszych, nie Boga).

A ktoz nas za to potepi?

(33) Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia.
(34) Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami.
List do Rzymian 8:33-34


Czyzby wstawiennictwo Chrystusa konczylo sie fiaskiem?

Drogi Bracie.
Ja napisałem tutaj o czymś, co potocznie nazywamy "rachunkiem sumienia" i co powinno być ważnym elementem w życiu każdego człowieka A ZWŁASZCZA chrześcijanina.
Naprawdę długo starałem się zrozumieć Twoją ripostę, ale poddaje się.
Niestety, moim zdaniem, Twoje pytanie, czy wstawiennictwo Chrystusa kończy się fiaskiem, pasuje do tego co ja napisałem, jak pięść do nosa.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 16 lis 2009, 11:37

Norbi pisze:
jj pisze:
Norbi pisze:
Axanna pisze:Rozwiń, proszę

Nie chcę się na forum za dużo rozwodzić na ten temat. Myślę, że sedno sprawy przedstawił Puritan:

-"Gdy spotyka nas cierpienie to powinniśmy badać swoje sumienie czy nie pozwoliliśmy sobie na jakiś grzech w życiu".- Myślę, że to BARDZO ważne, bo często to co nas spotyka, bywa konsekwencją wcześniejszych działań (niestety naszych, nie Boga).

A ktoz nas za to potepi?

(33) Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia.
(34) Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami.
List do Rzymian 8:33-34


Czyzby wstawiennictwo Chrystusa konczylo sie fiaskiem?

Drogi Bracie.
Ja napisałem tutaj o czymś, co potocznie nazywamy "rachunkiem sumienia" i co powinno być ważnym elementem w życiu każdego człowieka A ZWŁASZCZA chrześcijanina.
Naprawdę długo starałem się zrozumieć Twoją ripostę, ale poddaje się.
Niestety, moim zdaniem, Twoje pytanie, czy wstawiennictwo Chrystusa kończy się fiaskiem, pasuje do tego co ja napisałem, jak pięść do nosa.

Sprawa jest prosta: Jesli Boze Dziecko podlega ciagle karze za grzech, to Jezus umarl nadaremnie!
Tym sposobem Jego wstawiennictwo za nami konczy sie fiaskiem!

Utrzymanie sie w dobrej kondycji zdrowotnej, materialnej itd przez zabiegi cielesne, nazywa sie teologia sukcesu.
"Rachunek sumienia" nie ma na celu szukania przyczyny cierpienia, ale wydobycie grzechu na swiatlo.


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 16 lis 2009, 15:44

jj pisze:
Norbi pisze:
jj pisze:
Norbi pisze:
Axanna pisze:Rozwiń, proszę

Nie chcę się na forum za dużo rozwodzić na ten temat. Myślę, że sedno sprawy przedstawił Puritan:

-"Gdy spotyka nas cierpienie to powinniśmy badać swoje sumienie czy nie pozwoliliśmy sobie na jakiś grzech w życiu".- Myślę, że to BARDZO ważne, bo często to co nas spotyka, bywa konsekwencją wcześniejszych działań (niestety naszych, nie Boga).

A ktoz nas za to potepi?

(33) Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia.
(34) Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami.
List do Rzymian 8:33-34


Czyzby wstawiennictwo Chrystusa konczylo sie fiaskiem?

Drogi Bracie.
Ja napisałem tutaj o czymś, co potocznie nazywamy "rachunkiem sumienia" i co powinno być ważnym elementem w życiu każdego człowieka A ZWŁASZCZA chrześcijanina.
Naprawdę długo starałem się zrozumieć Twoją ripostę, ale poddaje się.
Niestety, moim zdaniem, Twoje pytanie, czy wstawiennictwo Chrystusa kończy się fiaskiem, pasuje do tego co ja napisałem, jak pięść do nosa.

Sprawa jest prosta: Jesli Boze Dziecko podlega ciagle karze za grzech, to Jezus umarl nadaremnie!
Tym sposobem Jego wstawiennictwo za nami konczy sie fiaskiem!

Jeśli niema pokuty, niema przebaczenia. Myślałem, że to jest jasne. Ofiara Chrystusa niema tu nic do rzeczy.
jj pisze:Utrzymanie sie w dobrej kondycji zdrowotnej, materialnej itd przez zabiegi cielesne, nazywa sie teologia sukcesu.

Nikt nawet nie wspomniał o zabiegach o sprawy materialne czy cielesne. Nie rozumiem dlaczego o tym wspominasz.
jj pisze:"Rachunek sumienia" nie ma na celu szukania przyczyny cierpienia, ale wydobycie grzechu na swiatlo.

Hmm... Więc spójrzmy co na ten temat mówi Słowo:

"(20) Obawiam się bowiem, że gdy przyjdę, zastanę was nie takimi, jakimi bym chciał i że wy również nie znajdziecie mnie takim, jakim chcielibyście, lecz że może będą swary, zazdrość, gniew, zwady, oszczerstwa, obmowy, nadymanie się, nieporządki; (21) obawiam się, że gdy przyjdę, Bóg mój upokorzy mnie przed wami i że będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali, grzechy nieczystości, wszeteczeństwa i rozwiązłości, których się dopuścili.
(13) 01 Trzeci to już raz wybieram się do was; na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa. (2) Zapowiedziałem poprzednio, gdy po raz drugi byłem u was, i zapowiadam obecnie, gdy jestem teraz u was nieobecny, tym, którzy ongiś popełnili grzech, i wszystkim pozostałym, że gdy przybędę ponownie, nie będę pobłażał."


(2 list do Koryntian 12:20-13:2, Biblia Warszawska)


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 16 lis 2009, 19:53

Norbi pisze:Hmm... Więc spójrzmy co na ten temat mówi Słowo:

"(20) Obawiam się bowiem, że gdy przyjdę, zastanę was nie takimi, jakimi bym chciał i że wy również nie znajdziecie mnie takim, jakim chcielibyście, lecz że może będą swary, zazdrość, gniew, zwady, oszczerstwa, obmowy, nadymanie się, nieporządki; (21) obawiam się, że gdy przyjdę, Bóg mój upokorzy mnie przed wami i że będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali, grzechy nieczystości, wszeteczeństwa i rozwiązłości, których się dopuścili.
(13) 01 Trzeci to już raz wybieram się do was; na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa. (2) Zapowiedziałem poprzednio, gdy po raz drugi byłem u was, i zapowiadam obecnie, gdy jestem teraz u was nieobecny, tym, którzy ongiś popełnili grzech, i wszystkim pozostałym, że gdy przybędę ponownie, nie będę pobłażał."


(2 list do Koryntian 12:20-13:2, Biblia Warszawska)


A co to ma wspolnego z tematem?
W korynckiej spolecznosci dzialy sie strasze rzeczy. Pawel ganil Koryntian w 1. lisice za rozpuste, ktorej dopuszczaja sie ludzie bedacy czescia spolecznosci, ale z pewnoscia nie zbawieni. W drugim liscie wyraza obawe, ze ci ludzie nie pokutowali jeszcze, czyli nie sa zbawieni.
Co to ma do rzeczy z cierpieniem ludzi zbawionych?


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 16 lis 2009, 21:31

jj pisze:
Norbi pisze:Hmm... Więc spójrzmy co na ten temat mówi Słowo:

"(20) Obawiam się bowiem, że gdy przyjdę, zastanę was nie takimi, jakimi bym chciał i że wy również nie znajdziecie mnie takim, jakim chcielibyście, lecz że może będą swary, zazdrość, gniew, zwady, oszczerstwa, obmowy, nadymanie się, nieporządki; (21) obawiam się, że gdy przyjdę, Bóg mój upokorzy mnie przed wami i że będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali, grzechy nieczystości, wszeteczeństwa i rozwiązłości, których się dopuścili.
(13) 01 Trzeci to już raz wybieram się do was; na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa. (2) Zapowiedziałem poprzednio, gdy po raz drugi byłem u was, i zapowiadam obecnie, gdy jestem teraz u was nieobecny, tym, którzy ongiś popełnili grzech, i wszystkim pozostałym, że gdy przybędę ponownie, nie będę pobłażał."


(2 list do Koryntian 12:20-13:2, Biblia Warszawska)


A co to ma wspolnego z tematem?
W korynckiej spolecznosci dzialy sie strasze rzeczy. Pawel ganil Koryntian w 1. lisice za rozpuste, ktorej dopuszczaja sie ludzie bedacy czescia spolecznosci, ale z pewnoscia nie zbawieni. W drugim liscie wyraza obawe, ze ci ludzie nie pokutowali jeszcze, czyli nie sa zbawieni.
Co to ma do rzeczy z cierpieniem ludzi zbawionych?

Pierwszy raz spotykam się z teorią by Paweł kierował te słowa do niezbawionych. Ja uważam inaczej, ale dziękuję za odpowiedź.


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 16 lis 2009, 21:49

Norbi pisze:[...]Pierwszy raz spotykam się z teorią by Paweł kierował te słowa do niezbawionych. Ja uważam inaczej, ale dziękuję za odpowiedź.

Widać nie czytujesz moich postów ;) List jest kierowany do zboru -- w większości do osób zbawionych. Ale jakbyś poczytał tak jak Jj wspomniał -- oba listy w swoim kontekście to byś zauważył, że Paweł obawia się iż niektórzy w tym zborze się nie nawrócili w ogóle (czyż nie jest to też prawdziwe i dla współczesnych zborów?).

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 18 lis 2009, 15:40

fantomik pisze:Widać nie czytujesz moich postów...

ja zacytuje:
fantomik pisze:



Dlatego Siostro nie zwracaj uwagi na tych, co pod przykrywką zatroskania, prawią Ci morały, bo nie są wcale lepsi od Ciebie (no ode mnie to są na pewno, bo ja taki paskuda jestem jak widać w tym oto poście ;) a Bóg i tak mnie kocha :)). Pamiętaj, że obietnice Boże nie zawodzą. Ani jedna od początków czasu nie zawiodła i ani jedna nie zawiedzie. A wszystkie mają swoje "TAK" w Jezusie Chrystusie! A On Cię ze swojej ręki nie wypuści, bo za drogo zostałaś kupiona :)

Jeszcze zacytuję kolejne słowa Pawła, bo ładną mają puentę:

2 Kor. 4:5-18 (BG)
5. Albowiem nie samych siebie opowiadamy, ale Chrystusa Jezusa, że jest Panem, a samych siebie sługami waszymi dla Jezusa.
6. Ponieważ Bóg, który rzekł, aby się z ciemności światłość rozświeciła, ten się rozświecił w sercach naszych ku rozświeceniu (w nas) znajomości chwały Bożej w obliczu Jezusa Chrystusa.
7. A mamy ten skarb w naczyniu glinianem, aby dostojność tej mocy była z Boga, a nie z nas.
8. Gdy zewsząd uciśnieni bywamy, ale nie bywamy potłoczeni; powątpiewamy, ale nie zwątpimy.
9. Prześladowanie cierpimy, ale nie bywamy opuszczeni; bywamy porzuceni, ale nie giniemy.
10. Zawsze umartwienie Pana Jezusowe na ciele nosimy, aby i żywot Jezusowy na ciele naszem był objawiony.
11. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, bywamy wydawani na śmierć dla Jezusa, aby też żywot Jezusowy był objawiony w śmiertelnem ciele naszem.
12. Dlatego śmierć mocy swojej w nas dokazuje, ale w was żywot.
13. Mając tedy tegoż ducha wiary, tak jako napisane: Uwierzyłem, przetom też mówił; i my wierzymy, przeto też mówimy,
14. Wiedząc, iż ten, który wzbudził Pana Jezusa, i nas wzbudzi przez Jezusa, i postawi z wami.
15. Boć to wszystko dzieje się dla was, aby łaska ona obfitująca przez dziękowanie wielu ich rozmnożyła się ku chwale Bożej.
16. Dlatego nie słabiejmy, ale choć się też nasz zewnętrzny człowiek kazi, wszakże on wewnętrzny się odnawia ode dnia do dnia.
17. Albowiem ten króciuchny i lekki ucisk nasz nader zacnej chwały wieczną wagę nam sprawuje;
18. Gdy nie patrzymy na rzeczy widzialne, ale na niewidzialne; albowiem rzeczy widzialne są doczesne, ale niewidzialne są wieczne.

Paweł cały ten ucisk, nie jednokrotne rozbicie się statkiem, pływanie jako rozbitek, a jak raz z niego, dzięki Bogu, ocalał to jeszcze go wąż ukąsił, prześladowany, biczowany, ukamienowany, nie raz cierpiący głód i wszystko to nazywa "króciuchnym i lekkim uciskiem". Siostro, Chwała Jezusa Chrystusa i Jego wspaniałość sprawiają, że tak wielkie przeciwności losu maleją do takich skromnych rozmiarów. Pamiętaj o tym :) Ewangelia jest o Jezusie Chrystusie, nie o nas, to na Niego wskazuje całe Pismo, calutkie. :)

dzekuje.

w zeszla sobote odebralam samochod od mechanika, co to po kilkudniowych poszukiwaniach, wrescie znalazl tylna szybe i zrobil - kosztowalo mi to 120 funtow. wydawalo sie, ze moze teraz bedzie normalnie, bo juz mialam samochod i miala byc juz praca nieprzerwanie az do swiat...

pojechalam do pracy w poniedzialek i wczoraj... a kiedy wracalismy to kiedy zatrzymalam sie na swiatlach, z rozpedu uderzyl w tyl samochodu jakis opel...

nie rozumiejac nic po szkocku, jakos poprosilam przechodnia, by pomogl wezwac policje - pomogl i przyjechali i zabrali samochod na lawecie do jajiegos garazu czy cos tam... dzis dzwonia bez przerwy, ali nic z tego belkotu nie potrafie zrozumiec i prosze wszystkich o wysylanie informacji na posmie przez poczte...

dzis rano poszlam do pracy - oststnia nadzieja, ze jakos mi sie uda przetrwac - upadlam tam, potknawszy sie o jakis kabiel i zlamalam reke. lekarka powiedziala, ze to na minimum 4 do 6 tygodni...

z pracy juz zazdzwonili i powiedzieli, ze spisali protokol i zadnego odszkodowania mi nie dadza, bo nie powinnam byla tamtedy przechodzic...


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 18 lis 2009, 15:59

teraz siedze u siostry, ze zlamana bolaca reka, bez pracy, bez pieniedzy, bez samochodu i.... ze sporymi watpliwosciami, ze opieka Boza czuwa nade mna...

bylam w domu, poplakalam, ale troche tylko, bo jakos juz nie umiem... i poprosilam, zeby to sie odmienilo, bo wiecej nie wiem czy zniose... zawsze dodawalam, zeby nie jak ja chce, lecz jak On - teraz tez, ale wiecej chyba nie zniose... nie dam rady wierzyc, ze jestem nabyta, wybrana, ze z Bogiem...

ludziwe na mnie dziwnie patrza, szwagier wrecz nienawidzi i zaczyna co raz czesciej gledzic, zebym wyjechala w ogole do mamy, bo jego zdaniem sie doczekam, ze mnie "w grobie wywioza" i takie tam...

czytam te incsynuacje o moich grzechach.... coz... nic na to nie powiem...



Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości