Suzuja pisze:Przemek pisze:
Nadal nie wyjaśniłeś jaką rolę pełni Duch Święty w denominacji Kościoła Katolickiego?
Nie ma czegoś takiego jak denominacja katolicka
A rolę pełni taką iż pomógł rozpoznać kanon pisma(który protestanci sobie zmienili bo nie pasował do ich heretyckiego nauczania). Stoi na straży jedności doktryny. Broni moralnej wyższości Kościoła Katolickiego. A objawia się to tak że choćby papież przepraszał za błędy których Kościół nie był winny. Co świadczy o wyższości moralnej. A na koniec dba o to aby "bramy piekielne wrót Koscioła nie przemogły" i tak też się dzieje od 2 tysięcy lat. Wielu próbowało, Rzymianie, protestanci, XIC wieczni oświeceniowcy, komuniści
Na pewno Kościół Katolicki nie posiada "pełni prawdy", może być bliżej lub dalej niż inne kościoły, jak prawosławny czy protestancki. A więc jak nie jest kolejną denominacją, to jest kolejną z opcji wyboru, więc wychodzi na to samo. A Jak twierdzisz że posiada pełnię prawdy, to udowodnij to?
Z drugiej strony obrona moralnej wyższości.....nie wiem na ile znasz historię KK, w rozmowie z Arvingerem przytoczyłem kilka przykładów moralnego prowadzenia się Kościoła Katolickiego:
- papież Paschalis I: znienawidzony przez lud rzymski za stosowanie tortur i wyłupywanie oczu swoim wrogom;
- papież Jan XII: nawet jak na tamte czasy był tak złym człowiekiem, że obywatele byli żądni jego krwi. Był twórcą nowych, dotychczas nieznanych grzechów, jak spanie z własną matką. W Pałacu Laterańskim miał harem, dary ofiarowywane przez pielgrzymów przegrywał w karty. Posiadał stajnię z dwoma tysiącami koni, które kazał karmić figami i migdałami marynowanymi w winie.
- bulla "Terra Sancta" i encyklika "Afflicti corde" o krucjatach, Kościół który sam nawołuje do dekalogu, jednocześnie sam łamie jego przykazania, to szczyt hipokryzji. Jezus nigdy nie użyłby i nie używał przemocy, a tymbardziej do niej nawoływał.
- ukrywanie przez urzędników instytucji kościelnych i hierarchów Kościoła przestępstw na tle seksualnym (pedofilia).
To tylko kilka przykładów, które dobitnie wskazują na brak katolickiego autorytetu w kwestiach wiary w Chrystusa, na przestrzeni całej jego historii aż do współczesnej, tymbardziej pokazuje że nie może on być tym jednym Jego i posiadać Ducha Świętego.".....(...)Niechaj odstąpi od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego (2Tm2: 19)
Czy Jezus Chrystus najpierw mordował ludzi, a potem za to przeprosił i było wszystko wporzędku? Baa.. czy zabił lub nawet obraził tylko jednego człowieka w imię Tradycji i obrony doktryny Kościoła?
Oczywiście tylko w tym poście masz o wiele więcej przykładów wzorowej moralności Kościoła Katolickiego, np. z postów użytkownika "Polakowski", do których jeszcze się nie odwołałeś, a sam manifestujesz propagandę.
Więc trudno jest zrozumieć na jakiej podstawie wyciagasz wnioski o moralnej wyższości Kościoła Katolickiego? Chyba że wyczytałeś to z broszurek jakiegoś księdza profesora. Jak możesz zauważyć, całkowite powierzanie profesorom intepretacji Słowa Bożego i Tradycji, może okazać się bardzo zgubne dla wiernego w Kościele Katolickim.
Dlatego roztrzyganie czy Kościół Katolicki stoi na straży jedności doktryny, pomógł rozpoznać kanon, pomaga by bramy piekelne wrót Kościoła nie przemogły nie ma sensu, ponieważ to oderwane od rzeczywistości puste hasła. Można raczej powiedzieć, że Kościół Katolicki to sposób Ojca kłamstwa na przemożenie Koscioła Chrystusowego, po tym jak próbował wymordować chrześcijaństwo do ok. 300r., a mimo to wiara nadal rosła w siłę, jak obiecał Chrystus. Postanowił wedrzeć się i rozbić Kościół od środka, zaczynając od zniekształcania Słowa Bożego - Tradycją, co ewidentnie widać w Kościele Katolickim.
Role Ducha Świętego na które wskazałeś, według dowodów wskazują raczej na role Ducha Ojca Kłamstwa, a nie Świętego.
Poza tym nie napisałeś jaką rolę pełni Duch Święty wobec pojedyńczego wiernego w Kościele Katolickim? Chrystus posłał pocieszyciela w jakimś celu i jak narazie wskazałeś ten cel nie jest realizowany w KK?
Jeżeli się nie zgadzasz, to udowdnij swoją rację? tylko nie narzekaj na zmianę tematu, skoro sam w swoich wypowiedziach poruszasz ich wiele.