Przez 8 lat rozkradano ten kraj i niszczono, a teraz od razu wszyscy żądają cudu.
Ile tamten rząd nawalił emerytom. Ci mieli się dobrze, byli przy korycie, z którego mogli nie jeść, ale żreć - pożerając tych biednych i mających mniejsze możliwości okradania.
Ciesz się magda, że nie mieszkasz w kamienicy, którą by reprywatyzowana, bo mogła byś stać się bezdomną okradzioną z człowieczeństwa.
Nikt się z tymi wykorzystywanymi ludźmi nie ujął, bo nie dla nich było prawo.
Dzieci z rodzin wielodzietnych były wydzierane z rodzin, bo ktoś dostał na takie dziecko - 3000,- więc się opłacało zabierać dla państwa? a uczucia dziecka nikogo nie interesowały i trauma do końca życia.
Kobieta z trójką małych dzieci nie mogła pracować, a mąż bezrobotny - bo pracy nie było, a jeżeli znalazł , to z najniższą krajową. Sumując do tego 50 złotych rodzinnego i 50 złotych zasiłku jaki fundował opieka, to razem było - 1500 zł na 5 osobą rodzinę - na opłaty mieszkania, mediów i na wyżycie. A przecież to za mało, więc jeszcze dochodziły spirale zadłużenia w parabankach na zasadzie lichwy.
Niszczono rodzinę i wszelkie dobro. Dzieci bez śniadania mdlały na lekcjach, a jeżeli otrzymały społeczny obiad, to inny niż te, co miały opłacony.
Ja , gdy dzieci były małe, też miałam ciężko. Moi synowie żaden nie pobiera 500+, ale ja i moi synowie jesteśmy szczęśliwi, że inne dzieci je otrzymują, bo patrzenie na czyjąś biedę jest straszne. Jestem przeszczęśliwa, że obecnie żadne polskie dziecko nie musi chodzić głodne spać, a ich matka może chodzić szczęśliwa i radosna i przekazywać im dobre wartości.
Pracuję w miejscu publicznym, więc często spotykam te matki z dziećmi. Kiedyś chodziły licho ubrane, zaniedbane,a dzieci ciągle płakały, bo nie kupiła im cukierka. Teraz nie widać takich matek i takich krzyczących dzieci.
Rodzina jest największą wartością i cieszę się, ze pobierany ode mnie podatek nie idzie tylko do cwaniaków i manipulantów, a na dobre cele.
Czuję tak - jakby również cząstka mojego dobra w tym była.