Luźno o ekonomii.

Chrześcijańskie spojrzenie na wydarzenia polityczno-ekonomiczne - zarówno te krajowe jak i zagraniczne
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 15 lip 2008, 18:01

Lash pisze:dobry podatek to taki ktory jest rowny procentowo dla wszystkich. np 10%

Podatek ma byc sprawiedliwy a nie rowny.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 2% ma placic 10%.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 29% ma placic 10%.

Generalnie - biedny policji nie potrzebuje jako stroza majatku - bo majatku nie ma.
Bezdomny nie potrzebuje strazy pozarnej tak bardzo jak posaidacz 100 domow.

Zasoby latwiej jest opodatkowac - wiadomo gdzie sa.
Dodatkowo zasoby multimiliardera swiadcza ze powinien byc solidnym podatnikiem, polska policja musi pilnowac jego zasobow - bo sa w Polsce, straz musi gasic pozar w jego lasach - ale pieniedzy do budzetu gosc nie odprowadza - wszak jest po pierwsze na stracie a po drugie jego firma jest zarejestrowana w raju podatkowym.

Jesli opodatkowujemy nieruchomosc - to wiemy ze nieruchomosc jest w Polsce i podatek nalezy sie w Polsce. Ucieka tez durnowaty problem czy domy rozpusty maja placic podatki - dzis nie placa. Natomiast jesli opodatkujesz nieruchomosci "opiekun kulturalny" pan z agencji towarzyskiej podatek zaplaci bo mieszka w luksusowej willi o wartosci X krotnie przewyzszajacej wartosc naszych nieruchomosci - dzis nieopodatkowane.

VAT - samochod 22% VAT kupionego auta przez obywatela np. Niemiec - jest mu zwracane - a potem za auto placi u siebie w Niemczech itd.

Mozna policzyc Polska ma budzet 300 mld i powierzchnie 300 tys km^2
Zatem za kazdy km^2 nalezy sie 1 mln zl podatku, co daje (1 ar = 100 m^2, 1ha = 10000 m^2, 1km^2 = 1000000 m^2) 1zl podatku rocznie na 1m^2 terenu oraz dodatkowo 4-8% od wartosci nieruchomosci zabudowanych budynkami i/lub budowlami (przy podaniu zbyt niskiej wartosci - podobnie jak podatek od czynnosci cywilno-prawnych ma tabelki - podatnik placi domiar podatkowy lub zgadza sie na odkupienie za deklarowana wartosc).


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 lip 2008, 23:33

chrzescijanin pisze:
Lash pisze:dobry podatek to taki ktory jest rowny procentowo dla wszystkich. np 10%

Podatek ma byc sprawiedliwy a nie rowny.
Fajne haslo ale ideologiczne
chrzescijanin pisze:
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 2% ma placic 10%.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 29% ma placic 10%. .
Bo to moze byc umowa spoleczna
chrzescijanin pisze: Generalnie - biedny policji nie potrzebuje jako stroza majatku - bo majatku nie ma. .
Ale skopac go moga bardziej niz Bogatego bo bogaty ma prywatna ochrone
chrzescijanin pisze:
Bezdomny nie potrzebuje strazy pozarnej tak bardzo jak posaidacz 100 domow. .
tak ale potrzebuje wiecej opieki zdrowotnej bo bardziej choruje ...
chrzescijanin pisze:
Zasoby latwiej jest opodatkowac - wiadomo gdzie sa.
Dodatkowo zasoby multimiliardera swiadcza ze powinien byc solidnym podatnikiem, polska policja musi pilnowac jego zasobow - bo sa w Polsce, straz musi gasic pozar w jego lasach - ale pieniedzy do budzetu gosc nie odprowadza - wszak jest po pierwsze na stracie a po drugie jego firma jest zarejestrowana w raju podatkowym. .
Aj tu mieszasz realia z hipoteza
chrzescijanin pisze:
Jesli opodatkowujemy nieruchomosc - to wiemy ze nieruchomosc jest w Polsce i podatek nalezy sie w Polsce. Ucieka tez durnowaty problem czy domy rozpusty maja placic podatki - dzis nie placa. Natomiast jesli opodatkujesz nieruchomosci "opiekun kulturalny" pan z agencji towarzyskiej podatek zaplaci bo mieszka w luksusowej willi o wartosci X krotnie przewyzszajacej wartosc naszych nieruchomosci - dzis nieopodatkowane. .
ale to jest problem braku katastru
chrzescijanin pisze:

VAT - samochod 22% VAT kupionego auta przez obywatela np. Niemiec - jest mu zwracane - a potem za auto placi u siebie w Niemczech itd.

Mozna policzyc Polska ma budzet 300 mld i powierzchnie 300 tys km^2 .
a dlaczeog mamy pokrycz az 300 mld ?
chrzescijanin pisze:
Zatem za kazdy km^2 nalezy sie 1 mln zl podatku, co daje (1 ar = 100 m^2, 1ha = 10000 m^2, 1km^2 = 1000000 m^2) 1zl podatku rocznie na 1m^2 terenu oraz dodatkowo 4-8% od wartosci nieruchomosci zabudowanych budynkami i/lub budowlami (przy podaniu zbyt niskiej wartosci - podobnie jak podatek od czynnosci cywilno-prawnych ma tabelki - podatnik placi domiar podatkowy lub zgadza sie na odkupienie za deklarowana wartosc).

A dlaczego 4-8%
a nie 1-2%?


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 16 lip 2008, 00:32

Lash pisze:Ale skopac go moga bardziej niz Bogatego bo bogaty ma prywatna ochrone

to forum chrzescijanskie - zatem pamietajmy co mowi objawienie:
Bogactwem musi niejeden okupić swoje życie, lecz ubogi nie słyszy żadnych pogróżek.
(Przyp. 13:8)
Olewnikowi ochrona nie pomogla
Lash pisze:tak ale potrzebuje wiecej opieki zdrowotnej bo bardziej choruje ...

opieka zdrowotna ma byc prywatna finansowana z kieszeni prywatnej - wiec to nie powinno byc finansowane z budzetu
Lash pisze:ale to jest problem braku katastru

Sztuczny problem - nie musi byc kataster do wymierzenia podatku - wystarczy deklaracja - zaufanie do obywatela, a gdy ono zostanie nadwyrezone przez nieuczciwe jednostki - to lekarstwem bedzie obowiazek sprzedazy za zadeklarowana wartosc.

Lash pisze:chrzescijanin napisał/a:


VAT - samochod 22% VAT kupionego auta przez obywatela np. Niemiec - jest mu zwracane - a potem za auto placi u siebie w Niemczech itd.

Mozna policzyc Polska ma budzet 300 mld i powierzchnie 300 tys km^2 .
a dlaczeog mamy pokrycz az 300 mld ?

To jest raczej ilustracja potencjalu.
Podatek taki latwiej sie sciaga, i co wazniejsze - taniej.
Powiaty (bo gminy zlikwidowalbym) moglyby sobie obnizac poziom - jako narzedzie aktywizacji.
Lash pisze:hrzescijanin napisał/a:

Zatem za kazdy km^2 nalezy sie 1 mln zl podatku, co daje (1 ar = 100 m^2, 1ha = 10000 m^2, 1km^2 = 1000000 m^2) 1zl podatku rocznie na 1m^2 terenu oraz dodatkowo 4-8% od wartosci nieruchomosci zabudowanych budynkami i/lub budowlami (przy podaniu zbyt niskiej wartosci - podobnie jak podatek od czynnosci cywilno-prawnych ma tabelki - podatnik placi domiar podatkowy lub zgadza sie na odkupienie za deklarowana wartosc).

A dlaczego 4-8%


Znowu - bardziej ilustracja.
Jesli mamy dzis informacje, ze srednia krajowa to:
3500 (netto okolo 2700), to przy zalozeniu, ze na 4 osobowa rodzine jest jedna taka wyplata, rodzina taka w formie podatku placi:
7128 zl z tytulu samego VAT plus dochodowy i inne.
Jesli taka rodzina ma mieszkanie 40m^2 o wartosci okolo 120000 to na chwile obecna placi nie mniej niz dawalby ekwiwalentny 9% podatek katastralny od tego ich mieszkania.
Zwaz ze pensje zanizylem. Oraz zwaz ze nie byloby zadnych innych podatkow - benzyna po 2 zlote gaz po 1 zloty. Szybko wrosilbys do Polski :-)


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 16 lip 2008, 10:13

chrzescijanin pisze:
Lash pisze:tak ale potrzebuje wiecej opieki zdrowotnej bo bardziej choruje ...

opieka zdrowotna ma byc prywatna finansowana z kieszeni prywatnej - wiec to nie powinno byc finansowane z budzetu
a jak go nie stac?
chrzescijanin pisze:
Lash pisze:hrzescijanin napisał/a:
Zatem za kazdy km^2 nalezy sie 1 mln zl podatku, co daje (1 ar = 100 m^2, 1ha = 10000 m^2, 1km^2 = 1000000 m^2) 1zl podatku rocznie na 1m^2 terenu oraz dodatkowo 4-8% od wartosci nieruchomosci zabudowanych budynkami i/lub budowlami (przy podaniu zbyt niskiej wartosci - podobnie jak podatek od czynnosci cywilno-prawnych ma tabelki - podatnik placi domiar podatkowy lub zgadza sie na odkupienie za deklarowana wartosc).
A dlaczego 4-8%

Znowu - bardziej ilustracja.
Jesli mamy dzis informacje, ze srednia krajowa to:
3500 (netto okolo 2700), to przy zalozeniu, ze na 4 osobowa rodzine jest jedna taka wyplata, rodzina taka w formie podatku placi:
7128 zl z tytulu samego VAT plus dochodowy i inne.
Jesli taka rodzina ma mieszkanie 40m^2 o wartosci okolo 120000 to na chwile obecna placi nie mniej niz dawalby ekwiwalentny 9% podatek katastralny od tego ich mieszkania.
Zwaz ze pensje zanizylem. Oraz zwaz ze nie byloby zadnych innych podatkow - benzyna po 2 zlote gaz po 1 zloty. Szybko wrosilbys do Polski :-)
Nie wiem nie wyjechalem z powodow materialnych.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 18 lip 2008, 02:03

Doulos pisze:Co to jest inflacja? Czy postawy ludzkie mają wpływ na pojawianie się inflacji?

Inflacja to powszechny wzrost cen, a dokładniej wzrost średniego poziomu cen szerokiego wachlarza usług i dóbr. Na najbardziej fundamentalnym poziomie inflacja jest skutkiem przyrostu ilości pieniądza w obiegu, dawniej było to np. odkrycie nowych pokładów złota lub "psucie monety", a dzisiaj np. inwestycje banków centralnych na otwartym rynku. Dlatego wpływ na inflację mają czołowi politycy i bankowcy, a ludzkie zachowania są inflacji w zasadzie obojętne dlatego masz rację, że sugerujesz koledze taką odpowiedź.

Lash pisze:Ostatnio spotkalem sie ze zdaniem ze to tylko wytwor 20 wieku :) Sysytemu bankowego :)

Inflacja jest od zawsze. Przykładem jest XVI wieczna Hiszpania w czasach kolonialnych, gdy sprowadzano złoto z nowoodkrytych lądów amerykańskich.
Współcześnie inflacja jest tworzona przez "bankową kreację pieniądza", a banki centralne starają się ją kontrolować. W XX wieku nie szło to najlepiej i dlatego możnaby go nazwać wiekiem uporczywie skaczącej inflacji.

chrzescijanin pisze:Drogi (wszystkie) powinny byc za darmo i to ma byc domena rzadu. Internet ma byc za darmo w calym kraju (na poziomie 2MBps) dla wszystkich i to ma byc domena rzau. Podobnie jak darmowy jest i powinien dalej byc GPS i wszelkie inne rozwiazania zwiekszajace mobilnosc spoleczenstwa.

Chociaż dziś nikt już nie wierzy w gospodarkę centralnie planowaną (krach krajów socjalistycznych jest najlepszym dowodem na błędność koncepcji centralnie kontrolowanego rynku) to interwencjonizm nadal ma się dobrze, często jednak przedstawia się go bezkrytycznie. Bierze się to stąd, że bardzo łatwo sobie wyobrazić, że Rząd jest panaceum na każdą chorobę i jego interwencje uratują świat, a bardzo trudno dostrzec, że państwowe lekarstwo często jest gorsze od choroby.
Jeden z najlepszych pisarzy ekonomicznych Henry Hazlitt wypowiedział kiedyś wielkie słowa:

" Sztuka ekonomii polega na tym, by spoglądać nie tylko na bezpośrednie, ale i na odległe skutki danego działania czy programu; by śledzić nie tylko konsekwencje, jakie dany program ma dla jednej grupy, ale jakie przynosi wszystkim. "

Darmowy internet dla wszystkich jest miły dla ucha, ale stoi za nim opodatkowanie wszystkich obywateli, łącznie z tymi, którzy wcale szybkiego internetu nie potrzebują, bo mają pilniejsze potrzeby. Bezpłatność internetu, czyli płatność z podatków zmusi ich jednak do kupowania 2Mb pomimo tego, że go nie chcą. Właśnie dlatego każda interwencja rządu pociąga za sobą ryzyko odebrania wolności wyborów konsumentom. Podstawową, wręcz encyklopedyczną, definicją ekonomii jest, że to nauka o decyzjach ludzi w świecie zasobów będących w niedoborze (tylko w raju jest wszystko). Dlatego poświęcenie danego zasobu na jeden cel uniemożliwia realizację alternatywnego celu. Kto lepiej od konsumenta może wiedzieć czego sam oczekuje i potrzebuje? Dlaczego mamy wierzyć, że polityk narzuci innym najlepszy wybór?

chrzescijanin pisze:Podatek ma byc sprawiedliwy a nie rowny.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 2% ma placic 10%.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 29% ma placic 10%.
Generalnie - biedny policji nie potrzebuje jako stroza majatku - bo majatku nie ma.
Bezdomny nie potrzebuje strazy pozarnej tak bardzo jak posaidacz 100 domow.

10% dla wszystkich to nie jest podatek równy. Człowiek zarabiający 10 000 zł miesięcznie zapłaci dziesięć razy większy podatek niż osoba zarabiająca 1000 zł miesięcznie. Podatek liniowy nie jest podatkiem równym, jest podatkiem gdzie każdy płaci wprostproporcjonalnie do posiadanego majątku. Biedniejsi płacą mniej, bogatsi więcej. Największą zaletą podatków liniowych nie jest jednak to, że jest on z gruntu sprawiedliwy ale to, że jest prosty. Na różnych skalach podatkowych mają w zwyczaju zarabiać cwaniacy. Przykładem jest zarobek mafii paliwowej przy różnicy VATu dla oleju opałowego i napędowego, które są od siebie prawie nierozróżnialne.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 18 lip 2008, 12:07

okidoki pisze:
Doulos pisze:Co to jest inflacja? Czy postawy ludzkie mają wpływ na pojawianie się inflacji?

Inflacja to powszechny wzrost cen, a dokładniej wzrost średniego poziomu cen szerokiego wachlarza usług i dóbr. Na najbardziej fundamentalnym poziomie inflacja jest skutkiem przyrostu ilości pieniądza w obiegu, dawniej było to np. odkrycie nowych pokładów złota lub "psucie monety", a dzisiaj np. inwestycje banków centralnych na otwartym rynku. Dlatego wpływ na inflację mają czołowi politycy i bankowcy, a ludzkie zachowania są inflacji w zasadzie obojętne dlatego masz rację, że sugerujesz koledze taką odpowiedź.

Nie tylko inwestycje bankow ale i caly system kredytowania.
Otoz banki komercyjne maja mozliwosc dodrukowania pieniadza bez pokrycia na potrzeby kredytowe. Oczywiscie wszystko jest ze scislym porozumieniem z Bankiem centralnym.
Biorac wiec kredyd np na mieszkanie wpuszczmy nowy pieniadz do obiegu. Bowiem Bank komercyjny nie ma obowiazku jak dawniej pozyczac tylko tyle ile ma depozytow. to jeden z najmocniejszych czynniko inflacyjnych w naszych czasach.
okidoki pisze:
Lash pisze:Ostatnio spotkalem sie ze zdaniem ze to tylko wytwor 20 wieku :) Sysytemu bankowego :)
Inflacja jest od zawsze. Przykładem jest XVI wieczna Hiszpania w czasach kolonialnych, gdy sprowadzano złoto z nowoodkrytych lądów amerykańskich.
To od zawsze sprecyzowalbym w zdaniu. Wtedy gdy pojawial sie nadmiar pieniadza / zlota bez pokrycia.
okidoki pisze: Współcześnie inflacja jest tworzona przez "bankową kreację pieniądza", a banki centralne starają się ją kontrolować. W XX wieku nie szło to najlepiej i dlatego możnaby go nazwać wiekiem uporczywie skaczącej inflacji.

No tu sie zgadzamy :)
okidoki pisze:
chrzescijanin pisze:Drogi (wszystkie) powinny byc za darmo i to ma byc domena rzadu. Internet ma byc za darmo w calym kraju (na poziomie 2MBps) dla wszystkich i to ma byc domena rzau. Podobnie jak darmowy jest i powinien dalej byc GPS i wszelkie inne rozwiazania zwiekszajace mobilnosc spoleczenstwa.
Chociaż dziś nikt już nie wierzy w gospodarkę centralnie planowaną (krach krajów socjalistycznych jest najlepszym dowodem na błędność koncepcji centralnie kontrolowanego rynku) to interwencjonizm nadal ma się dobrze,

I tak juz chyba zaostanie...
okidoki pisze: Darmowy internet dla wszystkich jest miły dla ucha, ale stoi za nim opodatkowanie wszystkich obywateli, łącznie z tymi, którzy wcale szybkiego internetu nie potrzebują, bo mają pilniejsze potrzeby.

Co jest "oczywista oczywistoscia "
okidoki pisze: Bezpłatność internetu, czyli płatność z podatków zmusi ich jednak do kupowania 2Mb pomimo tego, że go nie chcą.

I tu juz sie zaczyna pytanie o filozofie panstwa.
Czy ma ono miec jakies strategie czy nie?
Wg mnie to mogloby byc z puli pieniedzy ktore panstwo pobiera z podatkow i dystrybuje je rowno wszystkim obywatelom z tego powodu ze widzi strategiczne korzysci.
Nie jest wiec tak ze mnie droga z Koluszek do Zgorzelca nie dotyczy wiec nie place na nia. Posrednio mnie dotyczy bo jest strategiczna dla rozwoju panstwa, choc ja osobiscie 2 razy w zyciu z niej korzystalem.
okidoki pisze: Właśnie dlatego każda interwencja rządu pociąga za sobą ryzyko odebrania wolności wyborów konsumentom.

Niekoniecznie.
Bowiem np droga z Koluszek do Zgorzelac choc pozbawila mnie pewnej puli pieniedzy zapemnila mi jednoczesnie wiele innych korzyci /dowoz np tanszego a lepszego jakosciowo miesa do sklepu/ ktorch moze nie dostrzegam tak latwo.
Mysle jednak ze niewiele innych przykladow jest tak czystych jak infrastruktura z ktorej korzystac moze kazdy i ktore niosa jesne synergiczne korzysci.
okidoki pisze: Podstawową, wręcz encyklopedyczną, definicją ekonomii jest, że to nauka o decyzjach ludzi w świecie zasobów będących w niedoborze (tylko w raju jest wszystko). Dlatego poświęcenie danego zasobu na jeden cel uniemożliwia realizację alternatywnego celu. Kto lepiej od konsumenta może wiedzieć czego sam oczekuje i potrzebuje? Dlaczego mamy wierzyć, że polityk narzuci innym najlepszy wybór?

Patrz przyklad drogi Koluszki Zgorzelec.
Jako indywidualny konsument WOGOLE nie potrzbuje tej drogi. / te dwa razy moglbym pojechac inaczej/ jednoczesnie jest wielu innych ktorzy korzystajac z niej przynosza mi konkretne korzyci materialne.
Jako indywidualny konsument moge tez ywdawac np 10% swoich dowchodwo na cele charytatywne - wierzac ze organizacja ta przyniesie pewne korzyci szczegolnie potrzebujacym.
Dlaczego wiec nie moge jako indywidualny konsument zdecydowac ze daje np 10% na panstwo w celach ktore nie odczuje bezposrednio. El ktor przyniosa mi korzyci w innej postaci ktorych bycmoze dzisiaj nie dostrzegam?
Wydaje mi sie ze niektorzy kapitalisci maja "rezim egoizmu" - ja musze wydwac tylko na siebie i ja wiem najlepiej. Jednak ta najlepszosc moze wyrazac sie i w podatkach - tylko ze wtedy korzyci sa osiagane posrednio.
Pytanie jest dla mnie nie czy podatki placic, ale ile i na co one maja byc przeznaczone.
okidoki pisze:
chrzescijanin pisze:Podatek ma byc sprawiedliwy a nie rowny.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 2% ma placic 10%.
Dlaczego osoba ktora korzysta z panstwa w 29% ma placic 10%.
Generalnie - biedny policji nie potrzebuje jako stroza majatku - bo majatku nie ma.
Bezdomny nie potrzebuje strazy pozarnej tak bardzo jak posaidacz 100 domow.

10% dla wszystkich to nie jest podatek równy. Człowiek zarabiający 10 000 zł miesięcznie zapłaci dziesięć razy większy podatek niż osoba zarabiająca 1000 zł miesięcznie. Podatek liniowy nie jest podatkiem równym, jest podatkiem gdzie każdy płaci wprostproporcjonalnie do posiadanego majątku. Biedniejsi płacą mniej, bogatsi więcej.

Nie wydaje mi sie ze jest sens spierac sie o rownosc ...
Dla mnie wlasnie w % jest rownosc. Nie ukrywam ze wzrouje sie tu na biblijnej zasadzie dzisieciny....
okidoki pisze: Największą zaletą podatków liniowych nie jest jednak to, że jest on z gruntu sprawiedliwy ale to, że jest prosty.

Dla mnie liniowy podatek moze byc zly. Gdy jest np na poziomie 50% :)
nie chodzi mi o kult linii ale raczej o wysokosc np 10% + jednakowa skala dla wszystkich - linia.
Nie jestem za bardzo zwolennikiem podatku plaskiego ani poglownego. Ten ostatni bylby rowny kwotowo dla wszystkich ale wg mnie niesprawiedliwy.
Dlaczego?
Mysle ze znowu Biblia mnie przekonuje ze Bog nie dal nam wszytkim jednakowych zdolnosci.
Tak samo zdolnosci w obracaniu pieniedzmi i ich wytwarzaniu.
Mysle ze dzisiecina byla wlasnie dlatego ustanowiona procentowo. bo niezaleznie od zdolnosci od Boga oddajesz ta sama czesc dochodu.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Bozy poglowny vs. egipski liniowy

Postautor: chrześcijanin » 18 lip 2008, 23:42

Lash pisze:poglownego. Ten ostatni bylby rowny kwotowo dla wszystkich


Tyle ze jest to podatek Biblijny [poglowny],

Każdy, kto podlega spisowi, od dwudziestego roku życia wzwyż, niech da ... Bogaty nie da więcej, a ubogi nie da mniej ... (2 Moj. 30:14-15)

Natomiast podatek liniowy wprowadzil po raz pierwszy urzednik egipski - 20% z ulgami dla kleru (prawie jak w Polsce?) 1M41:34

Dzialanie Abrahama oraz obietnica Jakuba - nie jest podatkiem:
I niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który wydał nieprzyjaciół twoich w ręce twoje! A Abram dał mu dziesięcinę ze wszystkiego.
(1 Moj. 14:20)
A kamień, który postawiłem jako pomnik, będzie domem Bożym, i ze wszystkiego, co mi dasz, będę ci dawał dokładnie dziesięcinę.
(1 Moj. 28:22)
Dziesięcina nigdy podatkiem (przymusowym swiadczeniem na rzecz rządu) nie byla - gdyby Jakub/Izrael sam dobrowolnie z wlasnej inicjatywy nie obiecal dawac dziesieciny Bogu - to by wogole tego dobrowolnego swiadczenia Izraela/Jakuba nie bylo.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 19 lip 2008, 01:42

okidoki pisze: Podstawową, wręcz encyklopedyczną, definicją ekonomii jest, że to nauka o decyzjach ludzi w świecie zasobów będących w niedoborze (tylko w raju jest wszystko). Dlatego poświęcenie danego zasobu na jeden cel uniemożliwia realizację alternatywnego celu. Kto lepiej od konsumenta może wiedzieć czego sam oczekuje i potrzebuje? Dlaczego mamy wierzyć, że polityk narzuci innym najlepszy wybór?

Lash pisze:Patrz przyklad drogi Koluszki Zgorzelec.
Jako indywidualny konsument WOGOLE nie potrzbuje tej drogi. / te dwa razy moglbym pojechac inaczej/ jednoczesnie jest wielu innych ktorzy korzystajac z niej przynosza mi konkretne korzyci materialne.

Ale jeżeli " W OGÓLE" nie potrzebujesz drogi to dlaczego ktos ma Cie zmuszać do płacenia za nią? Sprawa jeszcze gorzej wygląda z darmowym internetem, bo w przypadku dróg bardzo łatwo wytłumaczyc sie pojęciem "dobra publicznego".

A za owe rzekome " KORZYŚCI MATERIALNE" już przecież zapłaciłeś oddając podatek na drogę :-D , więc tak naprawdę nie masz żadnych korzyści (tylko iluzoryczne) a DODATKOWO ktoś zmusił Cię by część Twoich pieniędzy poszła na drogi.
Jeżeli ludzie będą faktycznie czegoś potrzebować np. szybkich łączy to one powstaną SAME na zasadzie dobrowolnego działania ludzi i wymiany pomiędzy nimi. Nie trzeba przeprowadzać żadnej strategii narzucając im własne zdanie na co mają przeznaczać własne dochody.

lash pisze:Dlaczego wiec nie moge jako indywidualny konsument zdecydowac ze daje np 10% na panstwo w celach ktore nie odczuje bezposrednio?

A któż ci zabrania dotować państwo? :lol: Problemem nie jest to jaką decyzję podejmiesz ale CZY możesz ja podjąć!

lash pisze:Wydaje mi sie ze niektorzy kapitalisci maja "rezim egoizmu" - ja musze wydwac tylko na siebie i ja wiem najlepiej.

To nie ma nic wspólnego z kapitalistami, to zwykłe prawo ekonomii zauważane przez co lepszych ekonomistów :-) . Pieniądze można wydawać - jak zauważ np. Friedman - na 4 sposoby:
1) wydajemy własne pieniądze na siebie
2) wydajemy własne pieniądze na kogoś
3) wydajemy cudze pieniądze na siebie
4) wydajemy cudze pieniądze na kogoś

Nietrudno zgadnąć że najbardziej efektywnym sposobem wydawania funduszy jest sposób pierwszy - ponosimy wtedy największe ryzyko nieudanych zakupów więc bierzemy za nie cała odpowiedzialnośc na siebie. W przypadku numer 1) oraz 2) posiadamy największą motywację aby wydać własne środki pieniężne jak najoszczędniej (bo czym mniej zapłacimy tym więcej nam zostanie!) , w przypadkach 1) i 3) zależy nam na tym abyśmy osiagnęli jak najwięcej korzyści z zakupionych towarów czy usług.
Najlepszy wynik w osiągnięciu jak najwyższego wskaźnika Jakość/Cena da nam metoda numer 1) a najniższy metoda nr 4). Niestety tak się składa, że rządowe i państwowe instytucje wydają pieniądze właśnie w czwarty sposób, często też w trzeci. I dlatego ostatecznie jednostki wydają pieniadze o wiele elastyczniej, oszczędniej i lepiej niż wyżej wymienione instytucje opłacane ze wspólnego budżetu.


Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 19 lip 2008, 14:18

okidoki pisze:Sprawa jeszcze gorzej wygląda z darmowym internetem, bo w przypadku dróg bardzo łatwo wytłumaczyc sie pojęciem "dobra publicznego".


A czym internet rozni sie od drogi? No tak - tym ze drogi sa przestarzale i faktycznie juz czas zaprzestac je finansowac z budzetu - bo to spowalnia rozwoj lotnictwa cywilnego i finansowanie drog z budzetu - choc bylo pozyteczne dawniej - dzis jest konserwowaniem z pieniedzy publicznych zacofania. Ale jesli z pieniedzy publicznych finansuje sie drogi - to tym bardziej duzo bardziej uzasadniony cel - darmowy internet.

Darmowy internet i darmowy laptop dla kazdego ucznia - to oszczednosc min. na publicznych budynkach, urzedach - bo wszystkie prawie - 99% obecnych spraw - moznaby zalatwic online. Urzednicy zamiast w centrum Warszawy mogliby do pracy przyjezdzac do malej wioski w d. bialostockim, lub wrecz wszystko - poza naprawde nielicznymi sprawami - zalatwiac online z domu. Publiczne pieniadze uwolnione z okropnie drogiego utrzymywania niepotrzebnych budynkow urzedow publicznych uzasadniaja takie rozwiazanie jak darmowy internet dla wszystkich.

Oczywiscie co do drog - zgadzam sie - powinno sie juz zaniechac finansowania przestarzalej infrastruktury drogowej - to trzyma nas w zacofaniu 20 wieku - teraz czas na cywilny transport lotniczy.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 19 lip 2008, 23:20

Ha! Skasowałem swój własny post z powodu zawieszki kompa, to nic będzie krócej, mniej mądrowania, za to treściwiej:

chrzescijanin pisze:Darmowy internet i darmowy laptop dla kazdego ucznia - to oszczednosc min. na publicznych budynkach, urzedach - bo wszystkie prawie - 99% obecnych spraw - moznaby zalatwic online.

A ja wolę zachować pamięć o nauce wybitnego Bastiata, że należy patrzeć na wszystkie konsekwencje danego planu a nie tylko na te najbardziej widoczne :-)
Pieniądze nie biorą się znikąd a więc "darmowy" internet i "darmowy" (o zgrozo) laptop możesz sfinansować na dwa sposoby:

a) zabierając fundusze na drogi, edukację, pensje dla policjantów, ochronę środowiska, pomoc bezdomnym i tak dalej

b) podnosząc podatki czyli zabierając ludziom pieniądze które woleliby przeznaczyć na żywność, wykształcenie, rozrywkę, zainteresowania słowem chcieliby je wydać inaczej niż ty bawiąc się w polityka chciałbyś im narzucić.

Co usprawiedliwia mniemanie polityka, że najlepiej wyda cudze pieniądze, oprócz tego że ma władzę im je zabrać? Skąd mniemanie że politycy wydający pieniądze na sposób nr 4 wykorzystaja je efektywniej niż ludzie do których należą i którzy wydaja je na sposób nr 1 ? Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że bedzie dokładnie odwrotnie i pieniądze zostaną najlepiej wykorzystane przez tych którzy na nie zapracowali i którzy znają swoje najpilniejsze potrzeby.
Gdyby ludzie potrzebowali szybkiego łącza to już dawno by je zakupili , a jednak nawet w Łodzi średnia szybkość to 1 Mb , to znaczy że ludzie wolą przeznaczać własne pieniadze na inne cele, a nie ten wymarzony przez Ciebie - 2Mb.

Jeżeli korzyści płynące z informatyzacji w danym zakresie, czy w danej sytuacji, przewyższają koszty jakie jesteśmy gotowi ponieść to nie potrzeba żadnych nakazów, zainteresowani SAMI doprowadzą do unowocześnienia rozwiązań, najlepszym przykładem są polskie uczelnie gdzie od kilku lat rekrutacja odbywa się wirtualnie - poprzez składanie elektronicznych wniosków, bo uczelnie wykalkulowały że opłaca się zainwestować w informatyzację zamiast zbierać stertę papieru.
Ludzi nie trzeba przekonywać do mądrych rozwiązań czy inwestycji, bo sami wiedzą co jest dla nich najlepsze a juz na pewno wiedzą więcej niż urzędnik z centrali. Dlatego też polityczne pomysły zazwyczaj są słabo opłacalne (te dobrze opłacalne zapewnia dobrowolna wymiana ludzi czyli uczestników rynku).

chrzescijanin pisze:A czym internet rozni sie od drogi?

Napisze to raz jeszcze, publiczność dróg można jeszcze usprawiedliwiać pewnym istotnym faktem (który nigdy nie będzie mógł dotyczyć publicznego internetu a tym bardziej laptopów) dotyczącym kosztów pobierania opłat za przejazd. Wyobraź sobie koszty bramek stojących co kilometr i pobierających różniące się od siebie opłaty dla różnych włascicieli dróg, firmy Kowalskiego, Iksińskiego, Nowaka. Pobieranie podatku drogowego (np. ukrytego w akcyzie) jest raczej tańsze i prostsze, a więc tym razem płacenie ze wspólnej kasy może być uzasadnione i może być przeciwwagą dla tradycyjnych bolączek usługi publicznej jak np. spadek jakości (na rynku firmy muszą walczyć o klienta, który może wydać pieniądze na coś innego, gdy płacenie jest przymusowe (co w potocznym języku przekręca się na "darmowe") firmy tracą część motywacji do zabiegania o klienta.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 20 lip 2008, 10:06

chrzescijanin pisze:A czym internet rozni sie od drogi?
Jeśli chodzi o utrzymanie to niczym. Ja sam założyłem firmę którą przekazałem synom i która zajmuje się dostarczaniem internetu. Dlatego wiem ile kosztuje pracy i pieniędzy utrzymanie infrastruktury. Dlatego internet nie jest darmowy, musi kosztować, a dostarczenie wszystkim obywatelom internetu wiązałoby się z podniesieniem podatków o ok. 100 zł/ rodzinę przyjmując marnotrastwo wszelkich publicznych pieniędzy na poziomie 50%. To duży dodatkowy podatek, chciałbyś go płacić? Poza tym znając realia państwowych przesięwzięć prędkość tego darmowego internetu spadłaby do 10% deklarowanej, ale za to mógłbyś sobie kupiś łącze "komercyjne" za 150 zł/miesiąc i miałbyś 1Mb symetryczny. Razem ten interes kosztowałby cię 250 zł/miesiąc w podatkach i dodatkowych opłatach. Dodatkowo powołane zostałoby nowe ministerstwo od internetu z delegaturami w każdym większym mieście i banda urzędników którzy sprawdzaliby czy internet używasz zgodnie z misją publiczną na którą w trzecim roku funkcjonowania wprowadzonoby "niewleiki" bo zaledwie 20zł abonament. Powstałaby też Krajowa Rada Internetu i Cyfrowego Przekazu która na serwerch, rooterach, zamontowałaby oprogramowanie śledzące na co to obywatel patrzy, czego słucha, jakie ma poglądy,... może pewnego dnia zpukaliby do twoich drzwi i oskarżyli o dyskryminację homosiów, albo rasizm, bo przecie czytasz Biblię, a Biblia jest rasistowska i nietolerancyjna. Nie wiem czy wyszedłbyś z więzienia wcześniej niż po 10 latach, to bardzo poważne przestępstwa. A jak wykryliby u ciebie lewy kabelek niezależnej sieci "wolnych", to może by ci dali dożywocie.

Ale mi się pofantazjowało w stylu Orwell'a


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Bozy poglowny vs. egipski liniowy

Postautor: Lash » 24 lip 2008, 11:00

chrzescijanin pisze:
Lash pisze:poglownego. Ten ostatni bylby rowny kwotowo dla wszystkich


Tyle ze jest to podatek Biblijny [poglowny],

Każdy, kto podlega spisowi, od dwudziestego roku życia wzwyż, niech da ... Bogaty nie da więcej, a ubogi nie da mniej ... (2 Moj. 30:14-15)


Hmmm Bracie czy to byl podatek?

(12) Gdy będziesz liczyć Izraelitów, by dokonać spisu, każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu, aby nie spadło na nich nieszczęście. (13) To zaś winni dać podlegli spisowi: pół sykla według wagi przybytku, czyli dwadzieścia ger za jeden sykl; pół sykla na ofiarę Panu. (14) Każdy podległy spisowi z synów Izraela, mający dwadzieścia i więcej lat, złoży tę ofiarę Panu. (15) Bogaty nie będzie zwiększał, a ubogi nie będzie zmniejszał wagi pół sykla, aby złożyć ofiarę Panu na przebłaganie za swe życie.

Chyb nie do konca to jest o podatku

chrzescijanin pisze:Natomiast podatek liniowy wprowadzil po raz pierwszy urzednik egipski - 20% z ulgami dla kleru (prawie jak w Polsce?) 1M41:34



Hmm ciekawie prawisz .... ale sie mylisz.
1. Slowa ponizsze wypowiedzial JOZEF
2. Jozef nie byl wtedy Urzednikiem Egiptu ale wiezniem
3. Jozef wypowiedal boza interpretacje Snu faraona
4. Jozef Daje BOZA RADE faraonowi.

(25) Józef rzekł do faraona: Sen twój, o faraonie, jest jeden. To, co Bóg zamierza uczynić, zapowiedział tobie, faraonie. (26) Siedem krów pięknych - to siedem lat, i siedem kłosów pięknych - to też siedem lat; jest to bowiem sen jeden. (27) Siedem zaś krów chudych i brzydkich, które wyszły za tamtymi, i siedem kłosów pustych i zniszczonych wiatrem wschodnim - to też siedem lat - głodu. (28) To, o czym mówię faraonowi, Bóg uczyni tak, jak pokazał faraonowi. (29) Bo nadejdzie siedem lat obfitości wielkiej w całym Egipcie. (30) A po nich nastanie siedem lat głodu; i pójdzie w niepamięć cała ta obfitość w Egipcie, gdy głód będzie niszczył kraj. (31) Nie będą już wiedzieli o obfitości w tym kraju wskutek głodu, który potem nadejdzie, bo będzie to głód bardzo ciężki. (32) Ponieważ ten sen powtórzył się dwukrotnie, faraonie, Bóg to już postanowił i Bóg niebawem to uczyni. (33) Teraz więc niech faraon upatrzy sobie kogoś roztropnego i mądrego i ustanowi go zarządcą Egiptu. (34) Niech faraon tak ustanowi nadzorców, by zebrać piątą część urodzajów w Egipcie podczas siedmiu lat obfitości. (35) Niechaj oni nagromadzą wszelką żywność podczas tych lat pomyślnych, które nadejdą. Niechaj gromadzą zboże do rozporządzenia faraona jako zaopatrzenie dla miast i niechaj go strzegą. (36) A będzie ta żywność zachowana dla kraju na siedem lat głodu, które nastaną w Egipcie. Tak więc nie wyginie [ludność] tego kraju z głodu. (37) Słowa te podobały się faraonowi i wszystkim jego dworzanom. (38) Rzekł więc faraon do swych dworzan: Czyż będziemy mogli znaleźć podobnego mu człowieka, który miałby tak jak on ducha Bożego? (39) A potem faraon rzekł do Józefa: Skoro Bóg dał ci poznać to wszystko, nie ma nikogo, kto by ci dorównał rozsądkiem i mądrością! (40) Ty zatem będziesz nad moim dworem i twoim rozkazom będzie posłuszny cały mój naród. Jedynie godnością królewską będę cię przewyższał.

Jest to dobry podatek na czasy przyszlosci aby Lud Bozy zostal zachowany w osobach rodziny Jozefa.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 24 lip 2008, 11:40

okidoki pisze:
okidoki pisze: Podstawową, wręcz encyklopedyczną, definicją ekonomii jest, że to nauka o decyzjach ludzi w świecie zasobów będących w niedoborze (tylko w raju jest wszystko). Dlatego poświęcenie danego zasobu na jeden cel uniemożliwia realizację alternatywnego celu. Kto lepiej od konsumenta może wiedzieć czego sam oczekuje i potrzebuje? Dlaczego mamy wierzyć, że polityk narzuci innym najlepszy wybór?

Lash pisze:Patrz przyklad drogi Koluszki Zgorzelec.
Jako indywidualny konsument WOGOLE nie potrzbuje tej drogi. / te dwa razy moglbym pojechac inaczej/ jednoczesnie jest wielu innych ktorzy korzystajac z niej przynosza mi konkretne korzyci materialne.

Ale jeżeli " W OGÓLE" nie potrzebujesz drogi to dlaczego ktos ma Cie zmuszać do płacenia za nią?

Dlatego ze inni ktorzy przynosza mi korzyci POSREDNIO z niej korzystaja. Ja wiec mam zniej korzyci ale posrednie
okidoki pisze: Sprawa jeszcze gorzej wygląda z darmowym internetem, bo w przypadku dróg bardzo łatwo wytłumaczyc sie pojęciem "dobra publicznego".
Zgadzam sie ze to jest trudniejsze.
Jeszcze nie ma zdania czy tego typu infrastruktura przynosi mi posrednie korzysci.
Jest troche za - moj znajomy rzeznik moze zmowic taniej mieso w Koluszkach ale pewne i przeciw.
Mysle ze dla mnie bedzie to wiadome wtedy gdy doswidczylbym takei infrastruktury w realu.

okidoki pisze:
A za owe rzekome " KORZYŚCI MATERIALNE" już przecież zapłaciłeś oddając podatek na drogę :-D , więc tak naprawdę nie masz żadnych korzyści (tylko iluzoryczne) a DODATKOWO ktoś zmusił Cię by część Twoich pieniędzy poszła na drogi.

Niekoniecznie.
Placac bowiem np 10% podatku dokonalem inwestycji ktora moze zwracac mi np 200% wlozonych piwniedzy w postaci tanszych produktow.
Sprawa nie jest typu albo nie wydaje nic i mam korzyci
ale moze byc -
wydaje X i otrzymuje inne korzysci o wartosci Y - dopuki Y>X oplaca mi sie to
gdy jest na odwrot ponioslem strate.

okidoki pisze: Jeżeli ludzie będą faktycznie czegoś potrzebować np. szybkich łączy to one powstaną SAME na zasadzie dobrowolnego działania ludzi i wymiany pomiędzy nimi.
W malej skali jest to mozliwe. w wypadku duzych inwestycji /droga/ na ktore trzeba miliardow dolarow te inwestycje i potrzeby realizuje sie na zasadzie podatkow.
Nawet kolosalne firmy budujace drogi dogaduja sie z pantwami w cleach wspolfinasowania tych inwestycji - problmem jest wlasnie skala kosztow.
Oczywiscie ze moglibysmy jeszdzic "polniakiem" z koluszek do zgorzelaca i nikt nie bylby wstanie poprawic tej drogi sam. a koszty dostaw do mojego rzeznika by rosly..

okidoki pisze: Nie trzeba przeprowadzać żadnej strategii narzucając im własne zdanie na co mają przeznaczać własne dochody.

A sumie po co planowac .... ;)
Nie koniecznie tez musi to byc narzucanie zdania.
"Panstwo" nie koniecznie musz byc wrogiem obywatela jak to mamy zakorzenione w polskiej mentalnsci. Wrecz przeciwni Panstwo to ty i ja. i wybieramy naszych przedstwicieli by robili to co chcemy - inwestowali nasze podatki tam gdzie chcemy.
okidoki pisze:
lash pisze:Dlaczego wiec nie moge jako indywidualny konsument zdecydowac ze daje np 10% na panstwo w celach ktore nie odczuje bezposrednio?

A któż ci zabrania dotować państwo? :lol: Problemem nie jest to jaką decyzję podejmiesz ale CZY możesz ja podjąć!
Moge.
Np zmieniajac kraj zamieszkania.
Albo wybierajac rzad ktory obnizy podatki.
Albo taki ktory dokona madrych wyborow.
przyklad Armia - czy trzymac ja czy nie?
okidoki pisze:
lash pisze:Wydaje mi sie ze niektorzy kapitalisci maja "rezim egoizmu" - ja musze wydwac tylko na siebie i ja wiem najlepiej.

To nie ma nic wspólnego z kapitalistami, to zwykłe prawo ekonomii zauważane przez co lepszych ekonomistów :-) . Pieniądze można wydawać - jak zauważ np. Friedman - na 4 sposoby:
1) wydajemy własne pieniądze na siebie
2) wydajemy własne pieniądze na kogoś
3) wydajemy cudze pieniądze na siebie
4) wydajemy cudze pieniądze na kogoś
Nietrudno zgadnąć że najbardziej efektywnym sposobem wydawania funduszy jest sposób pierwszy - ponosimy wtedy największe ryzyko nieudanych zakupów więc bierzemy za nie cała odpowiedzialnośc na siebie. W przypadku numer 1) oraz 2) posiadamy największą motywację aby wydać własne środki pieniężne jak najoszczędniej (bo czym mniej zapłacimy tym więcej nam zostanie!)
Jest to "oczywista oczywistosc"...
Jednoczesnie zauwaz ze ja wydajac wlasne pieniadze na rzad dokonuje takiego samego wyboru. Dlatego moge zmienic np rzad - wybory - a jak nie da sie to moge zminic rzad - wyjazd za granice.
Przy calym szacunku dla M Friedmana nie widze u niego opcji - wydajemy wlasne pieniadze na siebie ale w ramach spolki - spoldzielni itp.
Jest to forma posrednia miedzy 1 i 2 - wydaje na siebie i innych jendoczesnie - mam z tego korzyci bezposrednie ale i posrednie.
Jednoczesnie wydaje cudze pieniadze na siebie i na innych czyli jest w tym zawarta opcja 3 i 4....
Efektywnosc z jednej strony moze wzrosnac ale musze podejmowac mniej niezalezne decyzje.
czy to dziala?
hmmm widac to na przykladzie spolek i spoldzielni.
Oczywiscie jako ze zahaczamy o filozofie panstwa dla mnie dobra forma jest panstwo jako "SA" ;) i tak na nie patrze - dobrze bylo by ustalic ze kazdy ma prawo dezycji takie mocna ile wniosl do panstwa.

Problemem jest ze my mamy panstwo jako spoldzielnie..... kazdy rowno decyduje ... co nie zawsze wychodzi najalepiej...

okidoki pisze: , w przypadkach 1) i 3) zależy nam na tym abyśmy osiagnęli jak najwięcej korzyści z zakupionych towarów czy usług.
Najlepszy wynik w osiągnięciu jak najwyższego wskaźnika Jakość/Cena da nam metoda numer 1) a najniższy metoda nr 4). Niestety tak się składa, że rządowe i państwowe instytucje wydają pieniądze właśnie w czwarty sposób, często też w trzeci. I dlatego ostatecznie jednostki wydają pieniadze o wiele elastyczniej, oszczędniej i lepiej niż wyżej wymienione instytucje opłacane ze wspólnego budżetu.


Zgadzam sie ze niestety
Zuwaz jednak ze Spolki Akcyjne wydaja i swoje i cudze pieniadze. Czesto Prezesem zarzadu nie jest wlasciciel ale on mianuje kogos w swoim imieniu kogos kto wydaje nie swoje pieniadze. Aby wzmocnic efekt daje sie prezesowi czesto pakiet akcji jako profit... wiaze sie go aby byl w Srodku ... system dziala wietnie do tego stopnia ze prawie wszystkie wieksze firmy to SA.

i tu jest miejsce na pytanie Dlaczego dziala SA dobrze a panstwo nie zawsze...


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 28 lip 2008, 11:50

Lash pisze:Hmm ciekawie prawisz .... ale sie mylisz.
1. Slowa ponizsze wypowiedzial JOZEF
2. Jozef nie byl wtedy Urzednikiem Egiptu ale wiezniem
3. Jozef wypowiedal boza interpretacje Snu faraona
4. Jozef Daje BOZA RADE faraonowi.


Wiemy o co chodzi - i co do sedna zgoda. Bog niewolnika egipskiego Jozefa - dal Jozefowi wizje przyszlosci.
Na podstawie interpretacji snu - Jozef zaproponowal rozwiazanie - bedac jeszcze niewolnikiem.
Faraon - przyjal te propozycje i mianowal Jozefa urzednikiem egipskim (bez mocy ustawodawczego autorytetu faraona - wsio poszloby na nic).
Lash pisze:(33) Teraz więc niech faraon upatrzy sobie kogoś roztropnego i mądrego i ustanowi go zarządcą


Widac ze od 33 wiersza to juz rada ludzka, oparta na Bozej prognozie - ale jednak to nie pomysl Boga - a "izraelski nos" Jozefa.
Na pewno to nie byl pomysl od Boga Jehowy aby zwalniac z podatku poganskich balwochwalczych kaplanow - to byl pomysl ludzki.

Lash pisze:Hmmm Bracie czy to byl podatek?

(12) Gdy będziesz liczyć Izraelitów, by dokonać spisu, każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu, aby nie spadło na nich nieszczęście. (13) To zaś winni dać podlegli spisowi: pół sykla według wagi przybytku, czyli dwadzieścia ger za jeden sykl; pół sykla na ofiarę Panu. (14) Każdy podległy spisowi z synów Izraela, mający dwadzieścia i więcej lat, złoży tę ofiarę Panu. (15) Bogaty nie będzie zwiększał, a ubogi nie będzie zmniejszał wagi pół sykla, aby złożyć ofiarę Panu na przebłaganie za swe życie.

Chyb nie do konca to jest o podatku


Czym jest podatek?
Podatek to przymusowa danina/ofiara dawana dla wladcy/wladzy
W tamtym czasie Izrael nie mial jeszcze krola i kazdy czynil to co sie mu podobalo - ale wladca byl Pan i On pobieral przymusowe ofiary/daniny - czyli podatki.

Natomiast dziesiecina nigdy nie byla przymusowa - nigdy nie miala charakteru podatkowego - co najwyzej mozna na sile podciagnac ja jako samoopodatkowanie - ktorego pomyslodawca i inicjatorem byl czlowiek: Jakub, nie Bog.

Co ciekawe - podatek Bozy - poglowny - byl limitowany do czynnosci organu administracji - ogloszonego spisu. Jak wiadomo spis ludnosci pociaga koszty - stad koniecznosc sfinansowania procesu administracji publicznej. Jak spisu nie bylo - nie bylo podatku. "Gdy będziesz liczyć Izraelitów, by dokonać spisu, każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu".
Kto naklada wiele podatkow - niszczy kraj. Bog jest najlepszym fiskusem - nakladal podatek tylko wtedy gdy trzeba bylo, i jak widac byl to budzet zadaniowy (a nie jak teraz w Polsce)


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 28 lip 2008, 12:04

okidoki pisze:Jeżeli korzyści płynące z informatyzacji w danym zakresie, czy w danej sytuacji, przewyższają koszty jakie jesteśmy gotowi ponieść to nie potrzeba żadnych nakazów, zainteresowani SAMI doprowadzą do unowocześnienia rozwiązań, najlepszym przykładem są polskie uczelnie gdzie od kilku lat rekrutacja odbywa się wirtualnie - poprzez składanie elektronicznych wniosków, bo uczelnie wykalkulowały że opłaca się zainwestować w informatyzację zamiast zbierać stertę papieru.


Chyba z przykladem sie rozminales - uczelnie wyzsze (bo chyba te miales na mysli) realizuja tu wytyczne rzadowe. Zauwaz ze prywatne tego nie chca - a stosy papieru sa nadal. W skutek "informatyzacji" podpisuje teraz na kazdego studenta o 2 kwity wiecej niz przed informatyzacja - wiec bajka ta otyczy chyba krainy za 7 rzekami i za 7 lasami /nibylandii/.

Obecnie - aby ten proces dzialal - koszty pracy w Polsce sa za niskie a stopa kosztu kapitalu finansujacego firmy za wysoka, wiec dzis oplaca sie zatrudnic 9-14 urzednikow aby recznie w teczkach na papierze wpisywali dane niz zastapic ludzi sprzetem, ktory trzeba kupic, zaplacic za system komputerowy i jego wdrazanie.
Mozna to oczywiscie zmienic - albo dzialajac z poziomu administracyjnej (ze rzad, szkoly, cala sfera publiczna, przechodzi na mocy decyzji administracyjnej na elektroniczny obieg dokumentacji), albo poprzez podnoszenie kosztow pracy decyzja administracyjna (np. minimalna pensja nie mniej niz 10000 euro miesiecznie). Jak widac pierwszy sposob jest tanszy - a jedna z metod aby urzad wirtualny faktycznie dzialal - jest bezplatny internet, za darmo podpis elektroniczny - jeden dla obywatela.
Dzis firmy nie rezygnuja z papierow - bo musza miec papiery gdyz urzednicy to papiesci - i pelno kwitow trzeba wypelniac - papierowych.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2

Wróć do „Polityka i ekonomia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości