PROTESTANCI

Witajcie! Zastanawiam się nad zakupem dobrego komentarza do NT w języku polskim, jedyne jakie udało mi się znaleźć dostępne w wersji papierowej to:
Komentarz Biblijny Do Nowego Testamentu - MacDonald William
Klucz do Biblii - David Pawson

A co z Komentarzem MacArthura do Nowego Testamentu? - również jest warty polecenia? czy można jeszcze gdzieś znaleźć go w wersji papierowej?

Jeśli znacie jakieś inne dobre pozycje - bardzo proszę dajcie znać! Nie jest konieczne, aby wszystko było ujęte w jednym tomie.

McArthur oraz MacDonald to dyspensacjonaliści i dobrze wiedzieć przez jakie szkiełka odczytują Pismo Święte (osobiście nie polecam). Pawson-a nie czytałem ale to również dyspensacjonalista i chyba niezwykle "ekstremistyczny" (czytaj -- lepiej unikać). MacDonald chyba jest najmniej konsekwentnym dyspensacjonalistą z nich wszystkich, więc możliwe że jest to "najmniejsze zło".

Z takich fragmentarycznych komentarzy (tj. jedna księga na raz albo przekrojowo dane zagadnienie, a nie dla całego Pisma od razu) to polecę
Więcej niż zwycięscy Hendriksena (Objawienie Jana)
http://www.legatio.pl/pokaz.php?id=57

Pojednanie i Usprawiedliwienie (przekrojowo ten temat)
dr Martyna Lloyd-Jonesa
http://www.legatio.pl/pokaz.php?id=56

Dr Martyna Lloyda Jonesa w sumie mogę polecić wszystko co mają w Legatio (mają też trzy książeki z serii Wielkie Doktryny, naprawdę warte przeczytania).

tutaj masz listę komentarzy do NT jakimi dysponuje wydawnictwo Lagatio, jak przeglądałem to chyba wszyscy autory są ortodoksyjni:
http://www.legatio.pl/szukaj.php?kat=2&podkat=0

PS. Nie jestem w żaden sposób związany z wydawnictwem Legatio, po prostu jestem ich zadowolnym klientem.

Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa zardzewiałe grosze)

fantomik pisze:McArthur oraz MacDonald to dyspensacjonaliści i dobrze wiedzieć przez jakie szkiełka odczytują Pismo Święte (osobiście nie polecam).

Co jest nie tak z dyspensacjonalizmem i co jest jego przeciwieństwem?
Nie mogę znaleźć na forum tematu o tym...

n.ellie pisze:

fantomik pisze:McArthur oraz MacDonald to dyspensacjonaliści i dobrze wiedzieć przez jakie szkiełka odczytują Pismo Święte (osobiście nie polecam).

Co jest nie tak z dyspensacjonalizmem i co jest jego przeciwieństwem?
Nie mogę znaleźć na forum tematu o tym...

Kilku Braci (i zapewne też Sióstr) poczują się urażeni. No ale cóż.

Dyspensacjonalizm jest nowinką teologiczną z końca 19-stego wieku. Głownie znany z nauczania o "pochwyceniu kościoła" (seria totalnie oderwanych od Pisma Świętego nowel "Left Behind") oraz kładący nacisk na "twarde" odróżnienie Starotestamentowego Izraela od Nowo Testamentowego Kościoła.

Głównym problemem dyspensacjonalizmu jest niepoprawna hermeneutyka (czyli sposób interpretacji Pisma Świętego), gdzie poprzez szereg założeń nie pochodzących z Pisma Świętego interpretuje się całe Pismo Święte, a nie tak jak być powinno czyli tłumaczenie Pisma Pismem -- jaśniejszymi fragmentami tłumaczyć powinno się te trudniejsze (dla przykładu jasnym nauczaniem w Listach Apostolskich winno się interpretować pisma apokalyptyczne). Zasada ta nazywa się spiralą hermeneutyczną, tj. jasnym pismem tłumaczy się trudniejsze, następnie tą naukę stosuje się do jeszcze trudniejszych itd. Dyspensacjonalizm stawia to "do góry nogami", narzucając interpretację Listów oraz Ewangelii na podstawie fragmentu Objawienia Jana (w dodatku wyrwanego z jego ST kontekstu).

Alternatywami są postmilenializm, preteryzm (w tym częściowy preteryzm), historyczny premilenializm (który bardzo konkretnie różni się od dyspensacjonalizmu mimo, że proponenci tego drugiego starają się ogromnie do niego odwoływać) oraz amilenializm (wspomnę, że ja jestem amilenijny, podobnie jak większość wczesnych wyznań wiary). Dobrze poznać ostateczenie (ale nie od razu) każdą z nich, chociaż oczywiście samemu polecę zapoznać się z amilenializmem. Może za jakiś czas, jak Pan pozwoli, napiszę coś więcej o amilenialiźmie i jakie praktyczne nauczanie wg mnie z niego wynika (oraz wielka nadzieja dla cierpiących chrześcijań w każdym wieku).

Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa zardzewiałe grosze)

fantomik pisze:Może za jakiś czas, jak Pan pozwoli, napiszę coś więcej o amilenialiźmie

Prosimy! Napisz!

Fani.

Pisz, fantomiku, pisz, tylko zarezerwuj sobie czas na odwolanie... kiedys w przyszlosci, jak juz poznasz prawde.

Jesli ktos chcialby zapoznac sie nieco z tematem dyspensacjonalizm, amilenializmu itp. to w stopce naszego forum jest link:
http://www.gotquestions.org/Polski/sear ... 3%B3lestwo
http://www.gotquestions.org/Polski/amillenaryzm.html
Glebsza analiza tematu:
http://tysnicki.republika.pl/ESCHATOLOGIA.pdf
Wyklady audio na temat powtornego przyjscia Pana Jezusa:
http://www.koszalin.kwch.org/nauczanie/ ... y-118.html

Jesli ktos chcialby zapoznac sie nieco z tematem dyspensacjonalizm, amilenializmu itp. to w stopce naszego forum jest link:

Mocno tendencyjne te teksty To znaczy każdy może mieć oczywiście swoje zdanie na wzmiankowane tematy i krytykować stanowisko drugiej strony, ale czerpanie wiedzy o amilenializmie z dyspensacjonalstycznej strony nie jest najlepszym pomysłem. Tym bardziej, że dyspensacjonaliści rzadko potrafią uczciwie przedstawić hermeneutykę przeciwnej strony zarzucając nam zwykle alegorezę, która wcale nie jest koniecznie naszym poglądem (reformowani amilenialiści stosują interpretację gramatyczno-historyczną, przy czym rozumieją ją nieco szerzej niż większość dyspensacjonalistów i widzą w niej więcej miejsca na typologię).

Macarthur to np.zwolennik pochwycenia wierzących, siedmiu lat ucisku i potem sądu nad niewiernymi. Więc w mojej opinii żaden nie bedzie dobry, bo każdy przeżycia przekonania swojego Kościoła. Ale warto mieć i czytać ostroznie