Obóz dla samotnych chrzescijan

Postautor: **Norbi** » 12 cze 2011, 22:36

kinex pisze: Imperator,dzięki za ostrzeżenie,wiem co masz na mysli-jestem ostrożna Norbi

Ale się zakręciłaś :mrgreen:

Postautor: **kinex** » 12 cze 2011, 22:43

Co rozumiesz pod hasłem,ze się zakręciłam? :-)

Postautor: **Norbi** » 12 cze 2011, 22:47

kinex pisze:Co rozumiesz pod hasłem,ze się zakręciłam?

"Pozytywnie zakręcona" - znasz to określenie?
W odpowiedzi na mój wpis i kierując go do mnie (?) napisałaś zdanie rozpoczynając od nicka Imperator, a kończąc na moim :lol:

Postautor: **kinex** » 12 cze 2011, 22:49

oj przepraszam,pierwsze zdanie było do Imperatora i nie postawiłam po ni przecinka kierując następne do Ciebie :-)

Pozatym jestem 'świerzynką'jeśli chodzi o pisanie na forum

Postautor: **Norbi** » 12 cze 2011, 22:53

kinex pisze:oj przepraszam,pierwsze zdanie było do Imperatora i nie postawiłam po ni przecinka kierując następne do Ciebie

Aaa to w takim razie chyba odniosłaś się tutaj do czegoś co Imp. pisał Ci na PW bo w tym wątku ostrzegałem Ciebie ja, nie Imp i dlatego Twój wpis wydał mi się niezrozumiały

kinex pisze: Pozatym jestem 'świerzynką'jeśli chodzi o pisanie na forum

Spoko, życzę samych budujących rozmów.

Postautor: **kinex** » 12 cze 2011, 23:02

Dzięki i wzajemnie :-)

Postautor: **Lash** » 13 cze 2011, 10:02

Norbi pisze:
kinex pisze:Ja wiem,ze nigdy nie jesteśmy samotni ale nie o takiej samotności tutaj mowa, Bóg stworzył mężczyznę i kobietę by tworzyli jedność w Bogu,jest też mowa o tym,ze jeśli ktos potrafi być samotny niech taki pozostanie jesli nie niech zawiera związek

Salomon mądrze na ten temat napisał:

"10) Bo jeżeli upadną, to jeden drugiego podniesie. Lecz biada samotnemu, gdy upadnie! Nie ma drugiego, który by go podniósł. (11) Także, gdy dwaj razem leżą, zagrzeją się; natomiast jak może jeden się zagrzać? (12) A jeżeli jednego można pokonać, to we dwóch można się ostać; a sznur potrójny nie tak szybko się zerwie."

Kto jest tą trzecią osobą ze sznura potrójnego?
Moim zdaniem tą Osobą jest Duch Święty

E tam - Poligamia

Oczywiście to żart!

Postautor: Iv » 13 cze 2011, 12:29

Norbi pisze:
Iv pisze:
kinex pisze:,ze mam za sobą nieudane małzeństwo-z winy byłego męża

jesteś pewna że masz je za sobą?

Ja wiem, że jesteś za niewolniczym związaniem do końca życia i mimo wszystko.... ale to jest tylko Twoje (błędne) zrozumienie biblijnego nauczania na ten temat

"Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza." -To pewnie ja powiedziałam.

kinex, nigdzie nie stwierdziłam że coś jest Twoją winą bądź grymasem.
Stwierdzam jedynie fakt że jeżeli mąż/żona żyje, to nadal nim pozostaje względem nas przed Panem. A zawarcie kolejnego małżeństwa, jest niemożliwe.

Postautor: **kinex** » 13 cze 2011, 13:47

Widzę,ze niezbyt dokładnie czytasz Pismo Święte i chyba jeszcze nie przeczytałaś ,ze są sytuacje w których Bóg dopuszcza rozwodu. Pozdrawiam.

Postautor: **Imperator** » 13 cze 2011, 14:19

kinex pisze:Widzę,ze niezbyt dokładnie czytasz Pismo Święte i chyba jeszcze nie przeczytałaś ,ze są sytuacje w których Bóg dopuszcza rozwodu. Pozdrawiam.

Oczywiscie. Opuszczenie/porzucenie i cudzolostwo.

Postautor: **kinex** » 13 cze 2011, 14:21

Dziękuję

Jak tam był jakiś kontakt?

Postautor: Iv » 13 cze 2011, 14:54

Co rozumiesz przez rozwód?
Gdzie dopuszcza powtórne małżeństwo? Może tutaj:
(9) Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąc.
(10) Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża.
(11) Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.

Czy chodzi o twierdzenie o fragmencie "poza powodem wszeteczeństwa"?
Poczytaj:
http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=4971

Imperator, gdy będziesz cokolwiek ślubował przyszłej żonie, nie zapomnij zamienić słów:
"ślubuję Ci .... aż do śmierci" na "ślubuję Ci ... aż złamiesz pierwsza warunku umowy".
Pozdrawiam

Postautor: **Imperator** » 13 cze 2011, 15:17

Uwaga: dostalem wlasnie informacje ze weterynarz jest juz niedostepny - to jego powod wyjazdu na krotkie wakacje w Polsce. Dziekuje zainteresowanym.

Drogie panie, moze czas spojrzec przychylnie na informatyka...? :-)

Iv pisze:Imperator, gdy będziesz cokolwiek ślubował przyszłej żonie, nie zapomnij zamienić słów: "ślubuję Ci .... aż do śmierci" na "ślubuję Ci ... aż złamiesz pierwsza warunku umowy".

Do czego ty pijesz?

Postautor: **Norbi** » 13 cze 2011, 19:04

Iv pisze:Imperator, gdy będziesz cokolwiek ślubował przyszłej żonie, nie zapomnij zamienić słów:
"ślubuję Ci .... aż do śmierci" na "ślubuję Ci ... aż złamiesz pierwsza warunku umowy".

a skąd owo ślubowanie [przysięga małżeńska] pochodzi to Iv wie, czy nie wie?

Postautor: **Norbi** » 13 cze 2011, 19:07

Iv pisze:
Norbi pisze:
Iv pisze:
kinex pisze:,ze mam za sobą nieudane małzeństwo-z winy byłego męża

jesteś pewna że masz je za sobą?

Ja wiem, że jesteś za niewolniczym związaniem do końca życia i mimo wszystko.... ale to jest tylko Twoje (błędne) zrozumienie biblijnego nauczania na ten temat

"Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza." -To pewnie ja powiedziałam.

Więc nie rozłączaj czyjegoś małżeństwa

Obóz dla samotnych chrzescijan

Kto jest online