i gdzie w tym miejscu widzisz, że jest to grzech? Osobiście wybrał bym inny fragment aby dowodzić tego, że to jest grzech
Rozumiem, szukasz dziury w całym. Albo całego w dziurawym. Ja uważam, że każde nieposłuszeństwo jasnemu nakazowi Biblii to grzech i nie ma co szukać innych fragmentów.
fantomik pisze:koro grzechem nazywasz wejście w związek małżeński z niewierzącym to dlaczego nie jest nim bycie w takim związku?
Bo wejście w związek a trwanie w małżeństwie to dwie zupełnie różne rzeczy.
Od razu kłótnie
My się kochamy jak Bracia i spieramy się również jak Bracia
Ja osobiście lubię fantomikowi tłumaczyć oczywiste oczywistości, choć nie ukrywam, że czasem jest to frustrujące
Co do kłótni: kłócą się głupcy więc wypraszam sobie
P.S. Jest taka niepisana zasada, żeby trolli nie karmić, więc odradzałbym dyskusji z dziwacznymi dyskutantami. Jeśli już się spierać, to z kimś na poziomie, np. z kimś takim jak fantomik.