Puritan pisze:i gdzie w tym miejscu widzisz, że jest to grzech? Osobiście wybrał bym inny fragment aby dowodzić tego, że to jest grzech
Rozumiem, szukasz dziury w całym. Albo całego w dziurawym. Ja uważam, że każde nieposłuszeństwo jasnemu nakazowi Biblii to grzech i nie ma co szukać innych fragmentów.
Ależ bynajmniej nie szukam -- tylko nie widzę tam takiego określenia i nie pasuje mi ono kompletnie do sytuacji małżeństwa mieszanego właśnie z powodu słów Pawła, który i takie małżeństwo w swoich słowach w innym miejscu też opisuje i jakoś nie jest ono dla niego grzeszne czy zbudowane na grzechu.
Puritan pisze:Bo wejście w związek a trwanie w małżeństwie to dwie zupełnie różne rzeczy.
Naprawdę? Załóżym przez chwilę że małżeństwo z osobą niewierzącą jest grzechem. W jaki sposób według Ciebie od tego grzechu należy się odwrócić? I jak go nie popełniać więcej?
Nie mam pojęcia przyznam na jakiej podstawie rozróżniasz zawarcie przymierza małżeńskiego od jego utrzymywania jako grzechu i nie-grzechu. To tak jakby zawieszenie obrazu "NMP" na swojej ścianie było grzechem ale trzymanie go na ścianie już nie (to taka ilustracja tylko dla zobrazowania).
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)