Dziwne tendencje

Forum do rozmów wszelakich. Surowy zakaz dyskysji religijnych!
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 18 kwie 2012, 16:48

kontousunięte1 pisze:
okidoki pisze: początek powieści o czasach ostatecznych, T.LaHaye J.Jenkins, Dzień zagłady.

Nie wiem czy wiesz,ale tego jest 11 tomów. Ja kilka przeczytałam ale resztę "przebiegłam"oczami. 1-y tom ciekawy a potem to już papka. :-/


Sprostowanie - 12 :D
Przeczytałam wszystkie. Jedne to rzeczywiści papka, ale niektóre bardzo pasjonujące. A ostatni tom : "Powrót Pana" o wspaniałej perspektywie :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 18 kwie 2012, 16:59

Małgorzata pisze:Sprostowanie - 12

Możliwe, sorki za błąd.Dość dawno temu to miałam.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 18 kwie 2012, 20:31

agnieszkas pisze:
okidoki pisze:" Rayford Steele czuł się w porządku wobec Boga. Kiedyś nawet lubił chodzić do kościoła. Ale od czasu gdy Irena przyłączyła się do pewnej mniejszej wspólnoty, regularnie uczęszczała na wykłady biblijne w środku tygodnia i nie opuszczała żadnej niedzieli, poczuł się nieswojo. To nie była wspólnota, w której można by stwarzać pozory, nie interesując się innymi ludźmi i nie przejmując się ich problemami. Tu nie można było być pozostawionym samemu sobie. Ci ludzie przypierali go do muru, zadając kłopotliwe pytania na temat tego, co Bóg znaczy w jego życiu."

- początek powieści o czasach ostatecznych, T.LaHaye J.Jenkins, Dzień zagłady.

Dlaczego sie wiec mna nie interesujesz okidoki ? :)

Teraz mnie zatkało. :) Kiedyś wymieniliśmy kilka wiadomości, ale napisałaś jeżeli mnie pamięć nie myli, że nie wchodzisz w dłuższe dyskusje z mężczyznami na privie.

Jesteś mi bliska agnieszko na tyle, że bardzo lubię czytać Twoje wypowiedzi. Jednak internetowe forum dyskusyjne nie zastąpi prawdziwego zboru. Życzę ci żebyś znalazła lepszych ode mnie chrześcijańskich braci w prawdziwym świecie.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 19 kwie 2012, 02:11

okidoki pisze:
agnieszkas pisze:
okidoki pisze:" Rayford Steele czuł się w porządku wobec Boga. Kiedyś nawet lubił chodzić do kościoła. Ale od czasu gdy Irena przyłączyła się do pewnej mniejszej wspólnoty, regularnie uczęszczała na wykłady biblijne w środku tygodnia i nie opuszczała żadnej niedzieli, poczuł się nieswojo. To nie była wspólnota, w której można by stwarzać pozory, nie interesując się innymi ludźmi i nie przejmując się ich problemami. Tu nie można było być pozostawionym samemu sobie. Ci ludzie przypierali go do muru, zadając kłopotliwe pytania na temat tego, co Bóg znaczy w jego życiu."

- początek powieści o czasach ostatecznych, T.LaHaye J.Jenkins, Dzień zagłady.

Dlaczego sie wiec mna nie interesujesz okidoki ? :)

Teraz mnie zatkało. :) Kiedyś wymieniliśmy kilka wiadomości, ale napisałaś jeżeli mnie pamięć nie myli, że nie wchodzisz w dłuższe dyskusje z mężczyznami na privie.

Jesteś mi bliska agnieszko na tyle, że bardzo lubię czytać Twoje wypowiedzi. Jednak internetowe forum dyskusyjne nie zastąpi prawdziwego zboru. Życzę ci żebyś znalazła lepszych ode mnie chrześcijańskich braci w prawdziwym świecie.
a ja sie wzruszylam..... :) Dziekuje Ci za Twoja delikatnosc, okidoki, drogi moj bracie chrzescijanski.


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 19 kwie 2012, 07:39

jeszcze to tez dla Ciebie, okidoki :) ; http://mada1295.wrzuta.pl/audio/6P1CkQD ... _i_strzeze


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 19 kwie 2012, 09:13

i jeszcze chcialam napisac, ze specjalnie zadalam to pytanie, okidoki, by pokazac, ze inni nie spelniajac naszych oczekiwan/wymagan, wcale nie musza byc " bez milosci", czy "wykonywaczmi obowiazku", lecz moga miec powody, by postepowac w taki a nie inny (przez nas oczekiwany/wymagany , w naszym rozumieniu wlasciwy) sposob kierujac sie wlasnie miloscia. :)


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 19 kwie 2012, 14:47

agnieszkas pisze:jeszcze to tez dla Ciebie, okidoki :) ; http://mada1295.wrzuta.pl/audio/6P1CkQD ... _i_strzeze


Czy to jest zegnaj ojkocie i witaj okidoki? :roll:


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 19 kwie 2012, 17:02

agnieszkas pisze:i jeszcze chcialam napisac, ze specjalnie zadalam to pytanie, okidoki, by pokazac, ze inni nie spelniajac naszych oczekiwan/wymagan, wcale nie musza byc " bez milosci", czy "wykonywaczmi obowiazku", lecz moga miec powody, by postepowac w taki a nie inny (przez nas oczekiwany/wymagany , w naszym rozumieniu wlasciwy) sposob kierujac sie wlasnie miloscia. :)

Rozumiem, dziękuję za piosenkę i również życzę Bożego Błogosławieństwa.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 19 kwie 2012, 17:11

okidoki pisze:
agnieszkas pisze:i jeszcze chcialam napisac, ze specjalnie zadalam to pytanie, okidoki, by pokazac, ze inni nie spelniajac naszych oczekiwan/wymagan, wcale nie musza byc " bez milosci", czy "wykonywaczmi obowiazku", lecz moga miec powody, by postepowac w taki a nie inny (przez nas oczekiwany/wymagany , w naszym rozumieniu wlasciwy) sposob kierujac sie wlasnie miloscia. :)

Rozumiem, dziękuję za piosenkę i również życzę Bożego Błogosławieństwa.
Dziekuje i jeszcze raz wzajemnie. :-D


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
Surfer
Posty: 95
Rejestracja: 26 mar 2012, 12:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Surfer » 20 kwie 2012, 17:53

Jak miło poczytać takie serdeczne wpisy ..i tak powinno być na forum !!!
nie tylko w życiu codziennym, ale też i na forum ludzie powinni nas rozpoznawać po miłości wzajemnej :-D

A ja teraz następną tendencję 8-) poruszę :
Na nabożeństwach ludzie się modlą na pokaz i do siebie nawzajem ..i takie przeduchawianie wychodzi że głowa boli... co mylicie z tym fantem zrobić.. czy tez się spotykacie z takim sytuacjami?


Pozdrawiam


Chwała Bogu ! że jest Bóg,bo gdyby Boga nie było,to nie daj Boże !!!
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 20 kwie 2012, 17:59

Na nabożeństwach ludzie się modlą na pokaz i do siebie nawzajem ..i takie przeduchawianie wychodzi że głowa boli... co mylicie z tym fantem zrobić.. czy tez się spotykacie z takim sytuacjami?


Zdarza się. Myślę, że rolą starszych zboru jest zwrócić delikatnie uwagę takim osobom, porozmawiać z nimi.
Jeśli starsi nie reagują, samemu można zainicjować rozmowę z takim bratem /siostrą, oczywiście rozmowa powinna być w cztery oczy, życzliwa.

Jeśli mimo uwag dana osoba nadal kontynuuje swoje "show modlitewne", to już chyba pozostaje znosić w miłości i modlić się o większą dojrzałość dla niego/niej.


makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 20 kwie 2012, 18:02

Surfer pisze:Na nabożeństwach ludzie się modlą na pokaz i do siebie nawzajem ..i takie przeduchawianie wychodzi że głowa boli... co mylicie z tym fantem zrobić.. czy tez się spotykacie z takim sytuacjami?


Pozdrawiam

Ja kiedys nie lubialam sluchac cudze modlitwy, zwlaszcza te dlugie. Ale z biegiem czasu zaczelam lubiec sluchac, jakos zaczely mnie budowac. Lubie modlitwy starszych zwlaszcza matronek. Sa pelne pokory i blagania.


makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 20 kwie 2012, 18:04

Na czym polega takie modlitewne show?


Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 20 kwie 2012, 19:18

Chodzi o popisywanie się( np. elokwencją, pobożnością, wynoszenie własnej "pokory", "mądrości" itp.) lub egzaltację( przesadne emocjonowanie się- głośny płacz, zawodzenie, krzyk, troszkę wygląda to jak histeryczny atak). Niektórzy lubią uchodzić za "proroków" , są natchnieni i autorytatywni.

Generalnie takie popisy z ciała wywołują zażenowanie, są krępujące - można je rozpoznać.


makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 20 kwie 2012, 20:02

Sara pisze:Chodzi o popisywanie się( np. elokwencją, pobożnością, wynoszenie własnej "pokory", "mądrości" itp.) lub egzaltację( przesadne emocjonowanie się- głośny płacz, zawodzenie, krzyk, troszkę wygląda to jak histeryczny atak). Niektórzy lubią uchodzić za "proroków" , są natchnieni i autorytatywni.

Generalnie takie popisy z ciała wywołują zażenowanie, są krępujące - można je rozpoznać.

Ja na moje szczescie nie bylam swiadkiem takich modlitw. Aczkolwiek spodobaly sie modlitwy starszych siostr, czasem zawodzily ale mialam wrazenie ze byly to blagania, rozpacz i unizenie sie przed Panem.



Wróć do „Stop Teologii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości