Albertus pisze:Kolejnym powodem było to że w połowie 17 wieku na Polskę napadło protestanckie mocarstwo - Szwecja, W wyniku potopu szwedzkiego zginęło podczas walk zbrojnych, mordów, a także głodu wywołanego przez grabierze ok 1/3 ludności!!
Szwedzi , poza tym że mordowali, niszczyli, gwałcili i kradli to jeszcze profanowali kościoły, relikwie, strzelali do obrazów itp.
Polacy przekonali się wtedy jacy potrafią być protestanci wobec katolików wtedy gdy mają władzę.
Przede wszystkim, skurcznie się populacji o 1/3 to efekt nie samej wojny ze Szwecją, ale serii konfliktów II poł. XVII w. (Kozacy, Szwecja, Moskwa, Turcy).
Druga sprawa, w RoN, gdyby utworzono kościół narodowy, nigdy nie doczekalibyśmy się krwawych prześladowań (przynajniej, gdyby utrzymano złotą wolność szlachecką i akty w stylu konfederacji warszawskiej). Do początków XVII w. wolność religijną wśród szlachty traktowano jako element przywilejów politycznych, a wszelkie działania monowyznaniowe jak próbę wzmocnienia władzy monarszej, dlatego też nawet historycznie szlachcice katolicy potrafili bić się o interes ewangelickich braci.
Albertus pisze:Z tego co wiem to szczególnie haniebną rolę w tej kolaboracji odegrali arianie
To właśnie w dużej mierze propaganda, chodziło raczej o znalezienie niezbyt wpływowego kozła ofiarnego. Oficjalnym powodem wygnania ich z Polski miał być aktywny udział w pracach nad traktatem w Radnot, dzielącym kraj między państwa ościenne (takie rozbiory wiek wcześniej). Opinie historyków są jednak niejednoznaczne, czy faktycznie tak było. Na pewno na niekorzyść braci polskich przemawiała ich heretyckość wobec tak katolików, jak i ewangelików, oraz skrajnie innowacyjna jak na owe czasu postawa społeczna (likwidacja pańszczyzny w majątkach szlachty ariańskiej, pacyfizm, szeroka edukacja itp.), przez co obawiano się ich tak ze względów religijnych, jak i politycznych. Nota bene początkowo szlachta katolicka zastanawiała się nawet, czy nie lepiej wypędzić Żydów, ale w końcu uznano, że są oni potrzebni ekonomicznie, zresztą judaizm był bardziej obojętny katolickim masom, niż bluźnierczy pod względem Trójcy arianizm.