Postautor: de Ptysz » 31 sie 2012, 08:53
Moim zdaniem też nie do końca. To zależy, czy państwo aktywnie zmusza ludzi do grzechu, czy jedynie na ten grzech prawnie zezwala. W tym drugim przypadku obowiązuje raczej zasada ,,oddajcie Bogu, co Boskie, a cesarzowi, co cesarskie", tzn. chrześcijanin jest posłuszny prawu do granic grzechu, a z tych grzesznych możliwości nie korzysta, ponieważ stoi to w sprzeczności z jego wiarą.
Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. 1J 4:20
Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego 1 Kor 10:22