Kobiety a nauczanie

Jak postrzegamy Boga....
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Kobiety a nauczanie

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 12:18

Czesc,

Zakladam kolejny temat, bo nie mam z kim o tym porozmawiac. Zastanawiaja mnie slowa Ducha Swietego przez apostola Pawla o tym ze zabronione jest kobietom nauczac i powinny podczas zebran milczec. Nie ma chyba kobiet ktore by mialy z tym jakis problem, ale sam mam kilka pytan.

1. Co z dawaniem swiadectwa? Przeciez jest to forma nauczania. Jezeli kobieta swiadczy muzulmanowi to uczy go o Panu Jezusie. Wyklada mu prziez Boza nauke.

2.Co z apologetyka? Czy chrzescijanka nie moze bronic swojej wiary, bo jezeli poprawia bledy mezczyzn roznych wyznan to ich poucza.

3. No dobrze, ale jezeli tu chodzi wylacznie o pouczanie mezczyzn chrzescijan, to co jezeli protestantka spotyka katolika, nie moze go pouczyc o prawdziwej wierze? Co gorsza musi stac sie katoliczka bo on jest mezczyzna i na pewno wie lepiej?

4. Przyjmijmy zatem ze chodzi tu o mezczyzn chrzescijan wlasnej denominacji. Co jezeli protestantka spotyka protestanta ktory nie ma racji w pewnej kwestii, i wie na 100% ze sie myli, czy nie moze go pouczyc i co gorsze musi przyjac jego bledna nauke?

Nad tym zastanawialem sie od niedawna bo przestalem chodzic do kosciolow ktore ordynuja kobiety ale sam nie mam przeciez problemu z Marry Jo Sharp, ktora jest apologetka i poucza muzulmanskich mezczyzn. Co o tym myslicie? Jakie jest wasze zdanie?


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 30 gru 2013, 12:33

PanJestMocaMoja pisze:Nie ma chyba kobiet ktore by mialy z tym jakis problem, ale sam mam kilka pytan.


Oj, zdziwiłbyś się :lol:

Uważam, że świadczenie tutaj nie wchodzi w grę, Jezus kazał nam zwiastować, więc każdy chrześcijanin, niezależnie czy mężczyzna czy kobieta, powinien zwiastować.

Znam paru braci, którzy nie przyjmą pouczenia od kobiety, jeśli to samo powie mężczyzna, to przyjmą, trochę dziwne. Według mnie kobieta nie powinna nauczać w zborze lub w zgromadzeniu za kazalnicą, a tym bardziej być ordynowana na pastora czy biskupa.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
azariasz
Posty: 555
Rejestracja: 20 mar 2012, 08:27
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: azariasz » 30 gru 2013, 12:37



Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 13:10

A ja mysle ze swiadczenie jak najbardziej wchodzi tu w gre, bo wykladasz tu nauke. Nie wiem o jakim swiadczeniu mowisz, ale ja podczas swiadczenia ateistom musze uczyc i poprawiac. Musze uczyc ich doktryn, bo cos sobie ubzdurali. Musze wykladac im historie kosciola bo mysla ze chrzescijanswto nawracalao mieczem kiedy za tym stoji przede wszystkim KRK. Czesto musze ppoprawiac bledy muzulmanow bo wielu wierzy ze Biblia kaze modlic sie do Maryjii. Sam zobacz w Dziejach Apostolskich ze apostol Pawel podczas swiadczenia udowadnial Zydom ze Jezus jest Mesjaszem z Biblii. Wykladal im Pismo Swiete.

Chyba ze, tak jak teraz pomyslalem, kobiety maja swiadczyc o Panu Jezusie w stylu Ester, uczynkami, postawa i pokora. Jednak nie jestem pewien. Co do braci o ktorych mowisz, no wlasnie, to jest problem. A co jezeli kobieta faktycznie ma racje a ty ja wprowadzas w blad? Bo kto wie, Ciebie moze kiedys jakis brat pouczy, ale jaki metlik w glowie musza miec kobiety ktore za kazdym razem musza zmieniac swoja wiare bo kazdy brat mysli co innego. Tu nie chodzi tylko o to ze jej nie wolno nauczac, ona musi przyjac moje zdanie za autorytet.

Azariasz, czytam wlasnie tekst ktory przytoczyles i tu powstaje nastepny problem. Autorytet mezczyzny odnosi sie do malzenstwa, a jak sam Duch Swiety powiedzial przez apostola Pawla ze w Chrystusie nie ma juz kobiety ani mezczyzny. Co zatem z kobietami niezameznymi, ktore zyja dla Pana w celibacie? Kto jest ich glowa i autorytetem, jezeli nie sam Jezus Chrystus? Co ciekawe. Nie wiem czy wiecie, ale w sredniowieczu gdzie status kobiet byl bardzo niski, zakonnice byly spostrzegane na rowni z mezczyznami i jako jedyne mialy prawo do edukacji! Czy to nie swiadczy o tym ze kobieta niezamezna zyjaca w celibacie ma wyzszy status niz kobieta zamezna?


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 30 gru 2013, 14:25

PanJestMocaMoja pisze:Czesc,

Zakladam kolejny temat, bo nie mam z kim o tym porozmawiac. Zastanawiaja mnie slowa Ducha Swietego przez apostola Pawla o tym ze zabronione jest kobietom nauczac i powinny podczas zebran milczec. Nie ma chyba kobiet ktore by mialy z tym jakis problem, ale sam mam kilka pytan.

1. Co z dawaniem swiadectwa? Przeciez jest to forma nauczania. Jezeli kobieta swiadczy muzulmanowi to uczy go o Panu Jezusie. Wyklada mu prziez Boza nauke.


Wiesz. Chodzi o zachowanie porządku w czasie nabożeństwa/wspólnych zebrań. Tutaj nie chodzi o wyłączenie zupełnie kobiet z życia tylko o to aby jak ktoś wejdzie (niewierzący) na nabożeństwo widział mądrość Bożą wśród wierzących. W tamtych czasach miało to jeszcze większe znaczenie.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 14:49

Chce wierzyc, a co po nabozenstwach? Czy kobieta moze nauczac? Wylaczmy na razie organizacje kosciola. Czy poza kosciolem kobiecie wolno zwrocic uwage ze brat ma jakas bledna nauke? Chodzi o to ze, nie wiem czy zauwarzyliscie, ale ostatnimi czasy nie tylko mamy problem z ordynacja kobiet a w ogole z samozwanczymi nauczycielami. Wedlug slow Ducha Swietego przez apostola Pawla nie powinnismy byc wszyscy nauczycielami, bo choc mezczyzni moga byc nauczycielami to nie moga nimi byc wszyscy. I tu rodzi sie pewien problem, czy kobieta w ogole nie moze pouczac mezczyzn czy chodzi tu wylacznie o starszych kosciola i mezczyzn powolanych do nauczania? Ja powiem ci szczerze, ze mialbym metlik w glowie jakbym byl kobieta, dlatego ze prawie kazdy ewangelik dzisiaj po przeczytaniu Biblii uwaza sie za nauczyciela, czesto uczac rzeczy nieprawidlowych.


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 30 gru 2013, 15:02

PanJestMocaMoja pisze:Chce wierzyc, a co po nabozenstwach? Czy kobieta moze nauczac? Wylaczmy na razie organizacje kosciola. Czy poza kosciolem kobiecie wolno zwrocic uwage ze brat ma jakas bledna nauke? Chodzi o to ze, nie wiem czy zauwarzyliscie, ale ostatnimi czasy nie tylko mamy problem z ordynacja kobiet a w ogole z samozwanczymi nauczycielami. Wedlug slow Ducha Swietego przez apostola Pawla nie powinnismy byc wszyscy nauczycielami, bo choc mezczyzni moga byc nauczycielami to nie moga nimi byc wszyscy. I tu rodzi sie pewien problem, czy kobieta w ogole nie moze pouczac mezczyzn czy chodzi tu wylacznie o starszych kosciola i mezczyzn powolanych do nauczania? Ja powiem ci szczerze, ze mialbym metlik w glowie jakbym byl kobieta, dlatego ze prawie kazdy ewangelik dzisiaj po przeczytaniu Biblii uwaza sie za nauczyciela, czesto uczac rzeczy nieprawidlowych.


Wg Pawła kobieta swoim postępowaniem i uległością szybciej przyprowadzi mężczyznę do Jezusa niż jako nauczyciel. ;) Zauważ natomiast że także na zgromadzeniu kobiety mogły prorokować więc wg udzielonego daru mogły być narzędziami w rękach Pana. A skoro mogły prorokować to znaczy że mogły przemawiać w zborze. Nie mogły natomiast pełnić funkcji starszego tj. nauczyciela.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 15:20

Chcę wierzyć pisze:Wg Pawła kobieta swoim postępowaniem i uległością szybciej przyprowadzi mężczyznę do Jezusa niż jako nauczyciel. ;) Zauważ natomiast że także na zgromadzeniu kobiety mogły prorokować więc wg udzielonego daru mogły być narzędziami w rękach Pana. A skoro mogły prorokować to znaczy że mogły przemawiać w zborze. Nie mogły natomiast pełnić funkcji starszego tj. nauczyciela.


Oczywiscie i nie tylko kobiety a chrzescijanie ogolem daja lepsze swiadectwo postawa i zachowaniem niz wykladaniem Biblii. Jednak pytanie bylo o tym czy kobieta moze pouczyc brata, nie nauczyciela, bo nie kazdy brat jest nauczycielem a raczej nie kazdy powinien sie za niego uwazac. Czy wolno jej to zrobic, bo jezeli brat myli sie co do jakiejs kwestii, dajmy na to uwaza ze chrzescijanie musza obchodzic szabat, co powinna zrobic?

On: Chrzescijanie musza obchodzic szabat.
Ona: Pismo mowi co innego.
On: Kobiecie nie wolno nauczac mezczyzny.
Ona: Ugotuje ci steka a pozniej wymasuje ci plecy.
On: Wiesz, masz racje co do tego szabatu.

:lmao:
No daj spokoj


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 30 gru 2013, 15:38

PanJestMocaMoja pisze:On: Chrzescijanie musza obchodzic szabat.
Ona: Pismo mowi co innego.
On: Kobiecie nie wolno nauczac mezczyzny.
Ona: Ugotuje ci steka a pozniej wymasuje ci plecy.
On: Wiesz, masz racje co do tego szabatu.

:lmao:
No daj spokoj


On: Ugotuje ci steka a pozniej wymasuje ci plecy.
Ona: Wiesz mężu, że jestem Ci zawsze uległa

Mówiliśmy o przyprowadzaniu do Chrystusa.

Mat 5:16 - Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 15:56

No tak, ale to nie bardzo odnosi sie do mojego pytania. Jak chrzescijanka ma sie zachowac kiedy jej brat jest w bledzie jezeli chodzi o nauke Pana Jezusa? Jak ma poprawic jego blad bez nauczania? Co do meza, maz tez moze sie mylic. Nie malo jest heretykow na tej planecie? Co jezeli maz kobiety zaczyna glosic herezje, czy musi mu byc ulegla czy moze go pouczyc? Dla nas to moze nie jest problem, ale dla kobiet musi byc on ogromny bo wedlug dzisiejszej interpretacji kobiety sa zoobowiazane zmieniac wiare zaleznie od tego jakiego chrzescijanina spotkaja na swojej drodze. Jezeli spotkaja kalwiniste musza przejsc na kalwinizm bo musza sie podporzadkowac, jezeli spotakaja adwentyste siodmego dnia musza zaczac obchodzic szabat. Nie wiem, dla mnie jezeli sie nie sprecyzuje "kobietom nie wolno nauczac" moze to doprowadzic do tego ze kobiety nie beda nawet swiadczyly o Panu Jezusie bo Pan powiedzial:

(Mat 28:19,20)
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody4, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 30 gru 2013, 16:07

PanJestMocaMoja pisze:Jezeli spotkaja kalwiniste musza przejsc na kalwinizm bo musza sie podporzadkowac, jezeli spotakaja adwentyste siodmego dnia musza zaczac obchodzic szabat.


Kobiety nie mają swojego rozumu? To, że nie mogą nauczać nie znaczy, że mają zgadzać się ślepo z każdym nauczaniem mężczyzny, mają prawo polemizować. O tym mówił św.Paweł:

http://www.youtube.com/watch?v=e72gnxurrX4

Pomijam fakt, że jest z Ruchu Wiary od, którego radzę trzymać się z daleka.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 16:28

Effata, oczywiscie ze kobiety maja wlasny rozum, ale w kwestiach nauki Pana musza uzywac meskiego. Apostol Pawel powiedzial wyraznie, ze musza sie podporzadkowac do autorytetu mezczyzny jezeli chrzescijanka nie zgadza sie z kalwinista i uwaza ze Biblia mowi co innego, podwaza ten autorytet. To jest wlasnie problem o ktorym mowie.

Co do Joyce Meyer, to przepraszam cie ale nawet nie ogladam. Kobietom nie wolno nauczac, a ona naucza wiec jest heretykiem. Jej zdanie na temat Biblii sie nie liczy jak zdanie mormonow czy swiadkow Jehowy. Organizacja kosciola, to nic wielkiego, ale mnie interesuje co ten zakaz nauczania obejmuje poza kosciolem, bo z tego co wywnioskowalem takze tyczy sie swiadczenia niewierzacym.

Gdyby bylo to latwe pytanie, na pewno bym tego tu nie umiescil.


Cogito
Posty: 44
Rejestracja: 28 gru 2013, 22:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Cogito » 30 gru 2013, 16:37

PanJestMocaMoja, Kwestia która może Ci pomóc w zrozumieniu tego jak i wielu innych dylematów, jest postrzeganie Biblii jako Pisma stworzonego niemal 2 tys lat temu.

Zasady spisane w ST miały wtedy sens i logikę, Jezus uzupełnił to prawo, niektórzy twierdzą że zniósł całkowicie, bo przyszedł czas na kolejny etap. Naturalnym jest, że po Jezusie również będzie kolejny etap. Spójrz na te wersety nie tylko przez pryzmat całej Biblii co jest podstawą, ale i przez pryzmat ówczesnej kultury. Cały czas, nie tylko cywilizacyjnie, ale i rozumowo a także duchowo - ewoluujemy.
Nie znaczy to że masz negować co powiedział Jezus :D.

Co do tematu - wybaczcie kobiety - ale mężczyzna jako głowa rodzina, jako pasterz (rodziny, zboru czy większej grupy) jest do tego urodzony. Temat porusza wiele kwestii, od fizyczności, przez uleganie emocjom i racjonalne rozumowanie itd. Nauczanie przez kobiety mogłoby nieść więcej zagrożeń niż pożytku. Problem z dzisiejszymi czasami jest jednak taki, że coraz częściej kobiety mają więcej 'jajos' od mężczyzn, którzy coraz częściej niezdolni są do podejmowania decyzji, przewodnictwu etc.

Inną rzeczą jest dawanie świadectwa, co jest obowiązkiem KAŻDEGO chrześcijanina.

Gdybyśmy żyli w świecie matriarchalnym Jezus zapewne zszedłby jako kobieta :P
Ale nie żyjemy i nigdy już żyć nie będziemy najpewniej.


"To człowiek jest człowiekowi najbardziej potrzebny do szczęścia" Paul d'Holbach
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 30 gru 2013, 16:52

PanJestMocaMoja pisze:Effata, oczywiscie ze kobiety maja wlasny rozum, ale w kwestiach nauki Pana musza uzywac meskiego. Apostol Pawel powiedzial wyraznie, ze musza sie podporzadkowac do autorytetu mezczyzny jezeli chrzescijanka nie zgadza sie z kalwinista i uwaza ze Biblia mowi co innego, podwaza ten autorytet. To jest wlasnie problem o ktorym mowie.


Jeśli kalwinistą jest jej mąż, a ona się z tym nie zgadza, to mają problem w małżeństwie, który muszą rozwiązać na podstawie Biblii, a nie na podstawie despotyzmu. Jeśli natomiast spotka innego, który naucza np. o kalwinizmie, a nie jest jej mężem czy przełożonym, to myślę, że nie ma obowiązku go słuchać (oczywiście z zachowaniem szacunku), bo ma być uległa mężowi. Dla mnie dyskusja nie jest nauczaniem, nie popadajmy w skrajności. Są tacy, którzy nie dyskutują z kobietami, a jak któraś włączy się do dyskusji, to mówią, żeby się nie odzywała i pytała się męża w domu, albo, że jest tylko do garów i pieluch (serio, znam kilku takich, co tak mówią). Specjalnie wrzuciłem filmik, żeby pokazać czym jest nauczanie, otwórz go, nie zgrzeszysz, ani Cię nie poparzy ;-)

Cogito pisze:Naturalnym jest, że po Jezusie również będzie kolejny etap.


Jaki kolejny etap? Przyjdzie nowa cywilizacja i ustanowi nową religię?


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 30 gru 2013, 17:20

Cogito pisze: Nauczanie przez kobiety mogłoby nieść więcej zagrożeń niż pożytku.


100% prawdy. Niestety. Jako przyklad podam nowego arcybiskupa Szwecji, nie wiem czy juz o tym pisalem, ale wybrano kobiete na arcybiskupa. Na pytanie: Czyja nauka bardziej zbliza do zbawienia Jezusa czy Muhammeda, ta nie wiedziala co odpowiedziec! W jednym ze swoich internetowych tekstow wyrazila sie "Bog jest wiekszy" (od arabskiego: "Allahu Akhbar" ktore jest uzywane przez muzulmanow zazwyczaj gdy wysadzaja koscioly i morduja niewiernych). Ale to nic! Ona w ogole zaprzecza cudownemu narodzeniu Pana Jezusa, jako ze to na pewno chodzi o przenosnie a nie o takie prawdziwe poczecie z Ducha Swietego. Nazywa sie Antje Ackelen, wygooglujcie.



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości