Kobiety a nauczanie

Jak postrzegamy Boga....
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 02 sty 2014, 10:40

Mojżesz też nie był dobrym mówcą...


Słuszna uwaga bo dochodzimy do miejsca w którym każdy może zostać pasterzem posiadają odpowiednie wykształcenie albo mając po prostu gadane.
Dla mnie taką miarą nauczyciela jest to czy on pozostawi po sobie dzieci, czyli osoby, które będą kontynuowały jego służbę.

Tam gdzie pojawiali się apostołowie powstawały nowe zbory. Nie ograniczali swojej funkcji tylko do tego aby dbać tylko o swoją społeczność ale dali początek czemuś co mogło dalej istnieć jakby samoistnie.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 02 sty 2014, 18:37

Cosmo pisze:Chciałbyś, żeby cię kobieta nauczała??
Mojżesz też nie był dobrym mówcą...


Co świadczy o tym, że Mojżesz nie był dobrym mówcą?

Nie miałbym nic przeciwko temu, by nauczała mnie kobieta. Płeć nie jest dla mnie najważniejszym kryterium.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark

"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr

Ku refleksji.
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 02 sty 2014, 19:46

Piotrek. pisze:
Cosmo pisze:Chciałbyś, żeby cię kobieta nauczała??
Mojżesz też nie był dobrym mówcą...


Co świadczy o tym, że Mojżesz nie był dobrym mówcą?


Jego własne słowa:

Wj 4:10 bw "A Mojżesz rzekł do Pana: Proszę, Panie, nie jestem ja mężem wymownym, nie byłem nim dawniej, nie jestem nim teraz, odkąd mówisz do sługi swego, jestem ciężkiej mowy i ciężkiego języka."

Nie miałbym nic przeciwko temu, by nauczała mnie kobieta. Płeć nie jest dla mnie najważniejszym kryterium.


Tak. Najważniejszym kryterium powinno być Słowo Boże.


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 02 sty 2014, 20:13

Cosmo pisze:Wj 4:10 bw "A Mojżesz rzekł do Pana: Proszę, Panie, nie jestem ja mężem wymownym, nie byłem nim dawniej, nie jestem nim teraz, odkąd mówisz do sługi swego, jestem ciężkiej mowy i ciężkiego języka.


To po prostu świadczy o pokorze Mojżesza.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 02 sty 2014, 21:32

Piotrek. pisze:
Cosmo pisze:Wj 4:10 bw "A Mojżesz rzekł do Pana: Proszę, Panie, nie jestem ja mężem wymownym, nie byłem nim dawniej, nie jestem nim teraz, odkąd mówisz do sługi swego, jestem ciężkiej mowy i ciężkiego języka.


To po prostu świadczy o pokorze Mojżesza.


Tez, ale nie tylko. Na prosbe Mojzesza Bog poslal przeciez po Aarona zeby ten mowil w imieniu Mojzesza.


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 sty 2014, 09:30

Piotrek. pisze:
Cosmo pisze:Wj 4:10 bw "A Mojżesz rzekł do Pana: Proszę, Panie, nie jestem ja mężem wymownym, nie byłem nim dawniej, nie jestem nim teraz, odkąd mówisz do sługi swego, jestem ciężkiej mowy i ciężkiego języka.


To po prostu świadczy o pokorze Mojżesza.

Też mówiłem Panu że nie jestem "dobrej mowy" i "nie nadaję się", nawet zanim dotarłem do tego fragmentu w Pismie. Nie mówiłem tego z pokory, ale ze strachu przed nakazami bożymi. Ale nakazy Boże by głosić są dla każdego takie same.


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 03 sty 2014, 18:22

Mnie ten temat męczy, bo nie widzę nic złego w tym, żeby kobieta miała nauczać. Znam kobiety, które nawet studia teologiczne robią, ale co z tego, jak całą wiedzę muszą trzymać dla siebie, ewentualnie dla koleżanek, zamiast Kościół budować.
Pomijam już fakt, że to wygląda, jakby kobiety były jakieś "gorsze" - z jednej strony radośnie głosimy, że w Panu nie ma Żyda czy Greka ani mężczyzny czy kobiety, a z drugiej strony wytaczamy im granicę w postaci "hola, hola, kobietom dalej wstęp wzbroniony". Zupełnie to nie gra z duchem Ewangelii w mojej ocenie. To tak, jakby tylko chrześcijanie pochodzenia żydowskiego mogli tylko nauczać, a poganie nie...

Strasznie mi się to nie podoba i wolałbym, żeby prawda taka nie była, ale jeśli tak rzeczywiście jest - to w pokorze to przyjmę.


Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 04 sty 2014, 19:32

Nie, to nie jest tak ze nie moga nauczac. Moga, ale maja nad soba meski autorytet. Nie moga wprowadzac zmian w teologii jezeli nie zostana zaakceptowane przez mezczyzn. Jezeli na przyklad pracujesz w firme i masz nad soba szefa to nie znaczy to ze nie masz prawa do wlasnego zdania i do wdrazania nowych pomyslow w firmie. Po prostu musisz uprzednio skonsultowac to z szefem, a noz z Toba sie zgodzi i cie pochwali, ale jak powie nie to jest to stanowcze nie. I ty wiesz ze on robi to dla dobra firmy a nie dlatego ze cie nie lubi czy dyskryminuje (chociaz moze sie tak zdarzyc.). Tak samo w kosciele, mezczyzni sa autorytetem i jezeli kobieta cos zauwazyla w Biblii, jakies nowe tlumaczenie, musi isc sie z konsultowac z nami i my juz zadecydujemy co jest najlepsze dla dobra Kosciola.


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 04 sty 2014, 22:46

PanJestMocaMoja pisze:Nie, to nie jest tak ze nie moga nauczac. Moga, ale maja nad soba meski autorytet. Nie moga wprowadzac zmian w teologii jezeli nie zostana zaakceptowane przez mezczyzn. Jezeli na przyklad pracujesz w firme i masz nad soba szefa to nie znaczy to ze nie masz prawa do wlasnego zdania i do wdrazania nowych pomyslow w firmie. Po prostu musisz uprzednio skonsultowac to z szefem, a noz z Toba sie zgodzi i cie pochwali, ale jak powie nie to jest to stanowcze nie. I ty wiesz ze on robi to dla dobra firmy a nie dlatego ze cie nie lubi czy dyskryminuje (chociaz moze sie tak zdarzyc.). Tak samo w kosciele, mezczyzni sa autorytetem i jezeli kobieta cos zauwazyla w Biblii, jakies nowe tlumaczenie, musi isc sie z konsultowac z nami i my juz zadecydujemy co jest najlepsze dla dobra Kosciola.

Zatem ujmę pytanie tak: czy kobieta może mówić kazania zza kazalnicy? Bo jak na razie chyba sugerujesz, że nie może jedynie być pastorem lub innym autorytetem...?


Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 04 sty 2014, 23:47

Nie nie moze mowic kazan zza kazalnicy dlatego ze Duch Swiety powiedzial jeszcze:

"Kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czegoś nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! (1 Kor 14,34)"


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 05 sty 2014, 00:40

PanJestMocaMoja pisze:Nie nie moze mowic kazan zza kazalnicy dlatego ze Duch Swiety powiedzial jeszcze:

"Kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czegoś nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! (1 Kor 14,34)"

Ech, no właśnie. I weź to powiedz kobiecie współczesnej. Albo swojej żonie. Co ma nauczanie wspólnego z poddaniem?


Magnezik
Posty: 175
Rejestracja: 17 gru 2013, 21:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Magnezik » 05 sty 2014, 12:57

Co ma nauczanie wspólnego z poddaniem?


W pewnym sensie nauczyciel musi być sługą wszystkich w około
w pewnym sensie poddany
a na pewno nie powinien być jakimś guru.
Wręcz jakby nauczyciel ma autorytet by służyć innym.
np Jezus umył uczniom nogi - pokora i usłużenie.

np
Marka 9;35
(35) On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!

Filipian 2;6-7
(6) On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
(7) lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 05 sty 2014, 14:31

Magnezik pisze:
Co ma nauczanie wspólnego z poddaniem?


W pewnym sensie nauczyciel musi być sługą wszystkich w około
w pewnym sensie poddany
a na pewno nie powinien być jakimś guru.
Wręcz jakby nauczyciel ma autorytet by służyć innym.
np Jezus umył uczniom nogi - pokora i usłużenie.

np
Marka 9;35
(35) On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!

Filipian 2;6-7
(6) On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
(7) lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,

I która z tych rzeczy jest problemem dla wszystkich kobiet, by nauczać?


Magnezik
Posty: 175
Rejestracja: 17 gru 2013, 21:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Magnezik » 05 sty 2014, 14:52

I która z tych rzeczy jest problemem dla wszystkich kobiet, by nauczać?


Po przeczytaniu tego artykułu http://koscioldomowy.cba.pl/czytelnia/a ... /61-sluzba biblijnych przyczyn nie widzę a jedyne religijne przyzwyczajenia.

Między innymi tak jak już wcześniej wklejałem chodzi o to

"Chrześcijanie w Koryncie głównie wywodzili się z kultury pogańskiej i przynieśli ze sobą do istniejącego Kościoła swoje przyzwyczajenia dotyczące proroctw. W Delphi istniała prorokini, do której ludzie podchodzili i zadawali pytania, np. kogo ma poślubić, co kupić, z kim zrobić interes itp. oraz czekali na odpowiedź. Stąd w naturalny sposób niektórzy chrześcijanie pochodzenia pogańskiego myśleli, że jeżeli są prorokinie lub prorocy to mogą się zwrócić do nich z pytaniem, również do swojego męża, który prorokował podczas wspólnych zgromadzeń, co mieli w zwyczaju czynić w swoich świątyniach pogańskich. Stąd Paweł koryguje kobiety mówiąc, że gdy chce o coś spytać męża, to ma to robić w domu a nie podczas nabożeństwa. Tam nie ma czasu i miejsca na zadawanie pytań. To polecenie wydaje Paweł nie dlatego, że są kobietami ale dlatego, że w tym przypadku stały się przyczyna problemu i zamieszania."


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 05 sty 2014, 16:59

Magnezik pisze:biblijnych przyczyn nie widzę a jedyne religijne przyzwyczajenia.


Dokładnie. :thumbup:

Ordynację kobiet w Polsce traktuje się jako swoistą nowinkę, a tym czasem pierwsza pani pastor rozpoczęła swoją posługę już w roku... 1853. (!) :)

W naszym kraju pierwszy na to zdobył się KE-M w 1972 i do chwili obecnej w jego szeregach znalazły się... dwie ordynowane kobiety.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.

Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość