Co z tymi, którzy nawet nie mają okazji poznać Jezusa?
Co z tymi, którzy nawet nie mają okazji poznać Jezusa?
Są ludzie, którzy żyją głęboko w buszu, bez dostępu do cywilizacji, po prostu od wieków ich pokolenia są zamknięci w terenie bez innych ludzi. I co? Co z nimi? A jeśli oddają cześć jakimś swoim wymyślonym bożkom, czy przyrodzie, bo innych nie znają?
Odpowiedzi na Twoje pytanie udziela sam apostoł Paweł w Rz 1,18-23:
Z powyższego fragmentu wynika, że:
(1) Bóg jest objawiony w stworzeniu. Objawienie to jest dostępne dla wszystkich ludzi.
(2) Wszyscy ludzie są winni - bo mając objawienie wystarczające do tego nie uwielbili Boga.
(3) Owi ludzie popełniają jeszcze dodatkowy grzech oddając cześć bożkom zamiast Bogu.
(4) W związku z tym absolutnie nikt nie ma wymówki. Wszyscy jesteśmy przed Bogiem winni.
(5) Nie oznacza to, że ludzie w buszu są tak samo winni jak my. Jeżeli odrzucamy Boga, to jesteśmy jeszcze bardziej winni - bo oprócz stworzenia przemawia do nas dostępna nam Biblia oraz Kościół i świadectwo chrześcijan.
Jedynym ratunkiem dla człowieka jest uwierzyć w Chrystusa. Czy to jest niesprawiedliwe, że niektórym nie jest dana możliwość uwierzyć? Nie. Rzeczą sprawiedliwą jest potępienie nas wszystkich. Bóg nie musi nam okazywać miłosierdzia, ale jednak to wobec niektórych czyni
Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy;
Z powyższego fragmentu wynika, że:
(1) Bóg jest objawiony w stworzeniu. Objawienie to jest dostępne dla wszystkich ludzi.
(2) Wszyscy ludzie są winni - bo mając objawienie wystarczające do tego nie uwielbili Boga.
(3) Owi ludzie popełniają jeszcze dodatkowy grzech oddając cześć bożkom zamiast Bogu.
(4) W związku z tym absolutnie nikt nie ma wymówki. Wszyscy jesteśmy przed Bogiem winni.
(5) Nie oznacza to, że ludzie w buszu są tak samo winni jak my. Jeżeli odrzucamy Boga, to jesteśmy jeszcze bardziej winni - bo oprócz stworzenia przemawia do nas dostępna nam Biblia oraz Kościół i świadectwo chrześcijan.
Jedynym ratunkiem dla człowieka jest uwierzyć w Chrystusa. Czy to jest niesprawiedliwe, że niektórym nie jest dana możliwość uwierzyć? Nie. Rzeczą sprawiedliwą jest potępienie nas wszystkich. Bóg nie musi nam okazywać miłosierdzia, ale jednak to wobec niektórych czyni
"The Road goes ever on and on
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
-
- Posty: 14953
- Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
- wyznanie: Inne Charyzmatyczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Svk14 pisze:Że co? Czyli że tacy np. Rodzimowiercy Słowiańscy oddając cześć drzewom po nocach w lesie poprawnie się zachowują?
Chodzi o to, że patrząc na otaczający świat, widzieć każdy powinien dzieło Boże i wielbić nie to, co Bóg stworzył, tylko Stwórcę tych dzieł.
Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
- fantomik
- Posty: 15800
- Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Nie, chodzi o to, że Pismo Święte jasno stwierdza, że objawienie Boga w przyrodzie jest wystarczające aby grzech bałwochwalstwa, którego się takie ludy dopuszczają skazywał ich na sprawiedliwe potępienie. Nikt nie będzie potępiony bo "nie wiedział", tylko dlatego, że tak naprawdę nienawidzi Boga i z natury jest dzieckiem Bożego Gniewu. Tylko Chrystus może człowieka wybawić od samego siebie i do grzechu, w którym wszyscy się z natury lubujemy.Svk14 pisze:Że co? Czyli że tacy np. Rodzimowiercy Słowiańscy oddając cześć drzewom po nocach w lesie poprawnie się zachowują?
A teraz odwracając pytanie -- temat Cię interesuje, gdyż zamierzasz jechać i ludziom oddającym cześć drzewom głosić Ewangelię mając na względzie ich wieczne życie, czy może dlatego że uważasz własną sprawiedliwość jako doskonalszą od Bożej?
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)
"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
- Dragonar
- Posty: 4906
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
- wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
- Lokalizacja: Christendom
- Gender:
- Kontaktowanie:
Filip pisze:Odpowiedzi na Twoje pytanie udziela sam apostoł Paweł w Rz 1,18-23:
[...]
Jedynym ratunkiem dla człowieka jest uwierzyć w Chrystusa. Czy to jest niesprawiedliwe, że niektórym nie jest dana możliwość uwierzyć? Nie. Rzeczą sprawiedliwą jest potępienie nas wszystkich. Bóg nie musi nam okazywać miłosierdzia, ale jednak to wobec niektórych czyni
Wszystko brzmi bardzo logicznie i mógłbym się zgodzić. Lecz mam pewną wątpliwość. Stworzenie uczynione przez Boga wskazuje na Stwórcę. Na podstawie obserwacji otaczającego świata i wewnętrznej refleksji można nawrócić się z pogaństwa na monoteizm. Co jednak z Ewangelią? Ewangelia nie jest zawarta w stworzeniu - musi być głoszona nieświadomym przez Kościół. Jednocześnie kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci również Ojcu.
Nie mogą poznać Ewangelii. Jednak na podstawie dostępnego im objawienia mogą zostać osądzeni, Bóg nie jest wobec nich niesprawiedliwy. Otrzymali mniej, więc zapewne mniej plag odbiorą.
"The Road goes ever on and on
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Witam i pozdrawiam!
Sam nie wiem, trochę kłóci mi się to z wizją Boga, którego najwspanialszą cechą jest miłosierdzie, który syna swego jednorodzonego dał, żeby wybawić nas od śmierci wiecznej. Jezus umierając na krzyżu widział grzechy całej ludzkości, od grzechu Adama, aż po ostatni, popełniony przed nadejściem sądu, za wszystkie z nich umarł, także za te, które popełniają ludzie "dzicy" w buszu. Nie sądzę, aby Bóg zesłał im za niewiedzę jakieś "plagi", jak napisał wyżej kolega, bo gdzie w tym wszystkim sens i miłosierdzie? "Oglądałeś drzewa? Żarłeś liście? Mogłeś się domyślić, że to moje. Nie domyśliłeś się - won do piekła". Ten temat zostawiłbym Bogu, on w swej mądrości i miłosierdziu znajdzie odpowiednie rozwiązanie dla tych ludzi (podobnie jak np. dla dzieci, które umarły w łonie matki albo tuż po porodzie, a nie zostały jeszcze ochrzczone).
Ps. O tym, że wcale nie tak łatwo domyślić się tej prawdy w stworzeniu, które nas otacza dowodzą tysiące lat różnych narodów, spędzonych w politeizmie.
Wyjątkowo zostawiam ten post, ale jednocześnie proszę żebyś nie zabierał głosu w dyskusjach w działach zamkniętych dla protestantów. Chyba, że jesteś sympatykiem protestantyzmu w znaczenii zdefiniowanym w regulaminie forum (tj. zgadzasz się z Solae reformacji) Możesz oczywiście dyskutować w działach otwartych.
Pozdrawiam,
Filip
Filip pisze:Nie mogą poznać Ewangelii. Jednak na podstawie dostępnego im objawienia mogą zostać osądzeni, Bóg nie jest wobec nich niesprawiedliwy. Otrzymali mniej, więc zapewne mniej plag odbiorą.
Sam nie wiem, trochę kłóci mi się to z wizją Boga, którego najwspanialszą cechą jest miłosierdzie, który syna swego jednorodzonego dał, żeby wybawić nas od śmierci wiecznej. Jezus umierając na krzyżu widział grzechy całej ludzkości, od grzechu Adama, aż po ostatni, popełniony przed nadejściem sądu, za wszystkie z nich umarł, także za te, które popełniają ludzie "dzicy" w buszu. Nie sądzę, aby Bóg zesłał im za niewiedzę jakieś "plagi", jak napisał wyżej kolega, bo gdzie w tym wszystkim sens i miłosierdzie? "Oglądałeś drzewa? Żarłeś liście? Mogłeś się domyślić, że to moje. Nie domyśliłeś się - won do piekła". Ten temat zostawiłbym Bogu, on w swej mądrości i miłosierdziu znajdzie odpowiednie rozwiązanie dla tych ludzi (podobnie jak np. dla dzieci, które umarły w łonie matki albo tuż po porodzie, a nie zostały jeszcze ochrzczone).
Ps. O tym, że wcale nie tak łatwo domyślić się tej prawdy w stworzeniu, które nas otacza dowodzą tysiące lat różnych narodów, spędzonych w politeizmie.
Wyjątkowo zostawiam ten post, ale jednocześnie proszę żebyś nie zabierał głosu w dyskusjach w działach zamkniętych dla protestantów. Chyba, że jesteś sympatykiem protestantyzmu w znaczenii zdefiniowanym w regulaminie forum (tj. zgadzasz się z Solae reformacji) Możesz oczywiście dyskutować w działach otwartych.
Pozdrawiam,
Filip
Ostatnio zmieniony 22 lip 2014, 16:22 przez MaćQ, łącznie zmieniany 1 raz.
- niebieska777
- Posty: 833
- Rejestracja: 01 mar 2014, 19:04
- wyznanie: Inne protestanckie
- Lokalizacja: słowacja
- Gender:
- Kontaktowanie:
wczoraj w nocy miałam bardzo poważną rozmowę z moim mężem- właśnie na ten temat, jest to dla niego trudne, irytuje go to i wprawia w przekonanie że Bóg jest niesprawiedliwy. Sama także już dużo wcześniej poszukiwałam odpowiedzi na ten problem, ale przyznaję że nie znam tak Biblii na wylot, nie wszystko potrafię zrozumieć, być może jest to jeszcze zakryte przede mną itp. Próbowałam mu przedstawić swoje przemyślenia, co wiem, że Biblia mówi itd.. ale mogę tylko dywagować bo to faktycznie trudny temat. Nie przekonało go to, co mu mówiłam, jak ja to rozumiem, modlę się do Ducha Św. aby mi pomógł to rozjaśnić
Dlatego podłączam się do pytania postawionego w temacie... Może ktoś coś czytał/oglądał na ten temat, jak osoby powołane do nauczania do tego podchodzą, jak interpretują Pismo pod tym kątem... Będę wdzięczna
To dla mnie ważne, bo nie chcę aby mój mąż postrzegał Boga jako niesprawiedliwgo i nie fair.
Dlatego podłączam się do pytania postawionego w temacie... Może ktoś coś czytał/oglądał na ten temat, jak osoby powołane do nauczania do tego podchodzą, jak interpretują Pismo pod tym kątem... Będę wdzięczna
To dla mnie ważne, bo nie chcę aby mój mąż postrzegał Boga jako niesprawiedliwgo i nie fair.
3. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi.
4. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły.
Obj 21:3-4
4. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły.
Obj 21:3-4
niebieska777,
Czy ta wypowiedź nie jest dla Ciebie wystarczająca?
"Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności."
Czy ta wypowiedź nie jest dla Ciebie wystarczająca?
"Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności."
- kruszynka
- Posty: 2844
- Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Śląsk
- Gender:
- Kontaktowanie:
niebieska777,
Pamiętam jak przez rok głosiłam córce. Wyglądało to jak dziad gadał do obrazu, a obraz ani razu. Strasznie byłam przejęta, że muszę ją przekonać.
Po roku "olśniło" mnie: to nie ja ale Bóg [przyciąga ludzi. Pomodliłam się. Powiedziałam, ze pragnę, proszę i wierzę w to, że pozna Jezusa.
Od tej pory dziób w kubeł. Ani słowa + zaufanie.
Pół roku później córka narodziła się na nowo. Ja tylko obserwowałam dziwne zbiegi okoliczności, niby przypadkowe wydarzenia i znajomości.....które postawiły ją w pewnym miejscu. Stało się, bo ja przestałam myśleć, że mogę coś zrobić (cobym sobie zasług nie przypisała).
Polecam modlić się z wdzięcznością.
Edit. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to dosłowna odpowiedź na Twoją prośbę, bo pytasz jak dosłownie przekonujemy tych, którzy uważają Boga za niesprawiedliwego. Jednak nie wiem czy jest zestaw odpowiedzi do zaakceptowania, czy zrozumienia przez osobę niewierzącą. Boga poznajemy całe życie, ale najpierw trzeba chcieć zacząć....stąd taka a nie inna rada.
Pamiętam jak przez rok głosiłam córce. Wyglądało to jak dziad gadał do obrazu, a obraz ani razu. Strasznie byłam przejęta, że muszę ją przekonać.
Po roku "olśniło" mnie: to nie ja ale Bóg [przyciąga ludzi. Pomodliłam się. Powiedziałam, ze pragnę, proszę i wierzę w to, że pozna Jezusa.
Od tej pory dziób w kubeł. Ani słowa + zaufanie.
Pół roku później córka narodziła się na nowo. Ja tylko obserwowałam dziwne zbiegi okoliczności, niby przypadkowe wydarzenia i znajomości.....które postawiły ją w pewnym miejscu. Stało się, bo ja przestałam myśleć, że mogę coś zrobić (cobym sobie zasług nie przypisała).
Polecam modlić się z wdzięcznością.
Edit. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to dosłowna odpowiedź na Twoją prośbę, bo pytasz jak dosłownie przekonujemy tych, którzy uważają Boga za niesprawiedliwego. Jednak nie wiem czy jest zestaw odpowiedzi do zaakceptowania, czy zrozumienia przez osobę niewierzącą. Boga poznajemy całe życie, ale najpierw trzeba chcieć zacząć....stąd taka a nie inna rada.
"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości