Charyzmata poszukiwany

Wszelkie tematy nie pasujące do innych działów.
jazzy+
Posty: 56
Rejestracja: 01 kwie 2014, 21:09
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Charyzmata poszukiwany

Postautor: jazzy+ » 08 sie 2014, 13:34

Poszukuje osoby uczęszczającej do kościoła charyzmatycznego, chcącej zbudować mnie duchowo.


don't be afraid ever.
Akceptuje to, że nie mogę zaakceptować rzeczywistości.
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 08 sie 2014, 13:41

Dlaczego charyzmatyk i w czym konkretnie ma ciebie budować? Interesuje cię coś szczególnego?


.
jazzy+
Posty: 56
Rejestracja: 01 kwie 2014, 21:09
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jazzy+ » 08 sie 2014, 13:44

Buduje mnie dotknięcie przez Ducha Świętego i proroctwo.


don't be afraid ever.

Akceptuje to, że nie mogę zaakceptować rzeczywistości.
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 08 sie 2014, 13:50

A to przez Słowo Boże Duch Świety ciebie nie dotyka, ze potrzebujesz znaków? Bo tak to zabrzmiało, jakbyś wiarę uzależniał od nadprzyrodzonych zjawisk. Jeśli tak, jest, to musisz wiedzieć, że znaki i cuda są dla niewierzących.


.
jazzy+
Posty: 56
Rejestracja: 01 kwie 2014, 21:09
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jazzy+ » 08 sie 2014, 13:54

Tak nie za bardzo mnie dotyka. Wspólnoty nie mam.


don't be afraid ever.

Akceptuje to, że nie mogę zaakceptować rzeczywistości.
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 08 sie 2014, 14:03

A siebie samego określiłbyś jako nowo narodzonego chrześcijanina? Pytam, bo z profilu za wiele nie można się dowiedzieć. Dlaczego myślisz, że akurat charyzmatyczne przeżycie jest tobie potrzebne?
Ja w tym widzę pewne ryzyko. Co się stanie jeśli za 6 miesięcy znów nie będziesz "czuł" obecności Boga? Po rak kolejny będziesz szukał czegoś ponadnaturalnego? Wg mnie problem leży gdzieś indziej i żaden charyzmata tobie ani nie jest potrzebny ani ci nie pomoże, bo to tak nie działa.
Bogu ufamy i wierzymy nawet wtedy gdy On się nam nie objawia w taki sposób jaki byśmy chcieli. Na tym polega prawdziwa wiara, że wiesz, że On ciebie nigdy nie opuścił i z miłości do Niego modlisz się, dziękujesz i jesteś świadectwem dla innych. W ten sposób może ci zlecieć nawet pół życia albo i więcej. Objawienia i inne dary to nie jest już zasługa osób trzecich tylko łaska.


.
jazzy+
Posty: 56
Rejestracja: 01 kwie 2014, 21:09
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jazzy+ » 08 sie 2014, 14:06

Jestem nawrócony, tylko do kościoła nie chodzę i taka nudna religijna rutyna w moim życiu.


don't be afraid ever.

Akceptuje to, że nie mogę zaakceptować rzeczywistości.
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 08 sie 2014, 14:13

No to witaj w świecie wiary. Zamiast szukać nadprzyrodzonych wrażeń przyzwyczaj się, że tak to może wyglądać przez wiele kojelnych lat. Zamiast znaków i cudów proponuje zagłębić swoją relację z Panem Bogiem przez Chrystusa. Codziennie z Nim rozmawiaj o wszystkim, co myślisz, co czujesz i rób to tak długo aż stwierdzisz, że Chrystus jest dla ciebie jak przyjaciel, bo zawsze jest kiedy go potrzebujesz.
Jak będziesz za to wdzięczny, to otworzą ci się oczy i zaczniesz dostrzegać, że Bóg do ciebie mówi częściej niż myślisz. I kiedy już to odkryjesz już więcej nie będziesz czuł nudy, bo zaczniesz nakręcać się tym co już masz.
Oczywiście w miedzy czasie sprawdzaj, czy jakiś grzech nie oddziela cię od relacji z Bogiem, bo z brudnymi rękami modlić się nie powinno. Najpierw trzeba się z tego oczyścić.


.
jazzy+
Posty: 56
Rejestracja: 01 kwie 2014, 21:09
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jazzy+ » 08 sie 2014, 17:02

Może być online


don't be afraid ever.

Akceptuje to, że nie mogę zaakceptować rzeczywistości.
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 08 sie 2014, 17:33

jazzy+ pisze:Buduje mnie dotknięcie przez Ducha Świętego i proroctwo.


Żeby przeżyć dotknięcie Ducha Świętego wcale nie trzeba innej osoby ani nawet charyzmatyka, wystarczy osobista relacja z Bogiem, modlitwa i Słowo Boże. Ok, proroctwo buduje, ale nie szukaj go na siłę. W ogóle nie idź tak jak większość. Tendencja ostatnio jest taka, że ludzie zamienili wartość Słowa Bożego na charyzmaty i bardziej poszukują działania przez dary niż czegokolwiek innego. Nie neguję darów Ducha Świętego, bo spełniają ważną rolę w Kościele, ale nie powinno być dary>Słowo Boże, bo dochodzi do wypatrzeń i zwiedzeń.

I znajdź jakąś dobrą społeczność, bo uschniesz.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 08 sie 2014, 17:48

Oberyn. pisze: Ok, proroctwo buduje, ale nie szukaj go na siłę

Racja. Ale doskonale rozumiem jazzy+, wspominając siebie na początku. Charyzmaty mnie interesowały, budowały, powodowały zachwyt Bogiem. Tak było, tak jest i nie negujmy takiej potrzeby.

Teraz są mi nie potrzebne. Bywało, że czytając Pismo....natrafiałam na werset, który rzucał mnie na ścianę

dr.sky pisze:Jak będziesz za to wdzięczny, to otworzą ci się oczy i zaczniesz dostrzegać, że Bóg do ciebie mówi częściej niż myślisz. I kiedy już to odkryjesz już więcej nie będziesz czuł nudy, bo zaczniesz nakręcać się tym co już masz.
:)

oto tajemnica wiary...

Oberyn. pisze:Żeby przeżyć dotknięcie Ducha Świętego wcale nie trzeba innej osoby ani nawet charyzmatyka, wystarczy osobista relacja z Bogiem, modlitwa i Słowo Boże.


Podejdź do tego z całą siłą

Oberyn. pisze:I znajdź jakąś dobrą społeczność, bo uschniesz.

Tak.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
jazzy+
Posty: 56
Rejestracja: 01 kwie 2014, 21:09
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jazzy+ » 08 sie 2014, 20:27

Jak bym miał kościół to bym do niego chodził.


don't be afraid ever.

Akceptuje to, że nie mogę zaakceptować rzeczywistości.
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 09 sie 2014, 01:20

Za dużo w Twoim podejściu jest warunków, a za mało wiary. Daj mi Panie Boże charyzmatyka, to uwierzę bardziej. Ale jak charyzmatyk mi się nie spodoba, to chcę następnego, albo jeszcze czegoś więcej. Tak mniej więcej postrzegam Twoje podejście do Boga i wiary.
Sobie odpowiedz na pytanie, czy Pan Jezus warunkował w jakikolwiek sposób zbawienie ludzi, gdy szedł na krzyż? Czy powiedział, że idzie na Golgotę tylko za blondynów i brunetów, a za rudych już nie? Czy może stawiał jakieś inne warunki? Po prostu umarł za wszystkich.
Wiara powinna płynąć z serca, a rozkwitać po codziennej modlitwie - takiej szczerej, autentycznej rozmowie z Panem Jezusem, po lekturze Biblii. Codzienne twranie i wzrastanie w wierze, w zaufaniu i miłości do Boga.
I uwzględnij jeszcze jedną rzecz: myślisz, że każda osoba z Darem proroctwa, modlitwy językami czy uzdrawiania bądź wypędzania demonów od razu się z tym afiszuje? Uważasz, że lata po zborze i wrzeszczy: patrzcie, jakie mam Dary, dajcie mi teraz opętanego albo chorego? Weź pod uwagę, że otrzymanie od Boga Darów to wielka odpowiedzialność i korzystanie z nich jest rozsądne i ma służyć na Chwałę Bogu i dla pożytku ludziom. Uwiarsz mi, albo nie, że osoba posiadająca Dar doskonale wie, kiedy i w jakich okolicznościach go użyć. Na pewno nie robi tego na żądanie człowieka, który tego sobie życzy.
Błędem byłoby sądzić, że chrześcijanin bez Darów Ducha Świętego jest gorszy. Dary nie są po to, aby człowiek się z nimi obnosił i uważał, że jest lepszy od innych. Dostał więcej "talentów", to Bóg od niego więcej wymaga.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4


Grażyna
Awatar użytkownika
Radex
Posty: 186
Rejestracja: 20 lut 2012, 16:06
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Radex » 09 sie 2014, 13:09

Jazzy czytaj Słowo Boże, przebywam z Nim sam na sam a Bóg sam Ciebie przez nie dotknie. Ja słuchałem raz kazania takiej prorokini, która mówiąc językami wypowiadała słowa: "Libera Hosanna Satana!" i to dwukrotnie w ciągu kazania. To mi dało trochę do myślenia. Przede wszystkim Bóg działa przez swoje Słowo: "Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało" J 1,3.


Tylko Bogu Chwała!
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 09 sie 2014, 13:25

Kobieta głosząca kazanie do tego mówiła językami, to nie mogło dobrze się skończyć.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)

Wróć do „Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości