Kuszenie Boga - interpretacja i przykłady

Jak postrzegamy Boga....
czujny
Posty: 108
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Kuszenie Boga - interpretacja i przykłady

Postautor: czujny » 25 sie 2014, 17:46

Chciałbym poznać Wasze interpretacje na temat kuszenia Boga.

W Słowie Bożym spotykamy przykłady kuszenia Boga przez Izrael i kuszenie Ducha Świętego przez Ananiasza i Safirę. Oczywiście w obu przypadkach nie było tam prawdziwej wiary.

Szczególnie chciałbym abyście odnieśli się do sytuacji kiedy ktoś np. w obliczu choroby stwierdza przed Bogiem że nie pójdzie do lekarzy bo wierzy że On go uzdrowi choć jest możliwość operacji. Jego stan może być nawet umierający ale jest całkowicie oddany Bogu.
(nie chcę żeby dyskusja przeszła na temat czy lekarze są źli czy dobrzy, nie o to mi chodzi!)

Spotkałem się z wieloma zdaniami, ze strony chrześcijan że takie stawianie sprawy przed Bogiem to wymuszanie własnej woli względem Niego i kuszenie Go tym samym.
Bo przecież cyt."Nie znamy woli Bożej" więc tym samym oznacza to ściąganie kary na siebie za taką postawę.
Oczywiście ta osoba nie musi być uzdrowiona bo nikt własnej woli nie wymusi na Bogu.

Przede wszystkim napiszcie czy wg. Was taka forma "zatwardziałości" może być akceptowalna? Jeśli stwierdzicie że jest to kuszenie lub po prostu coś złego to gdzie w takim razie kończy się wiara, a zaczyna kuszenie?


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 25 sie 2014, 18:49

czujny, szerze wątpię, aby Bóg karał kogokolwiek za coś takiego. człowiek, który tak robi musi zwyczajnie sobie zdawać sprawę, że istnieją dwa scenariusze, zostanie uzdrowiony lub nie zostanie. Śmierć, nie będzie karą, lecz konsekwencją takiego zachowania. Człowiek sobie poprostu życie znacznie skróci :) Człowiek ma prawo decydować czy chce być leczony.


.
czujny
Posty: 108
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: czujny » 25 sie 2014, 19:25

Zgadza się że idzie na ryzyko. Tylko czy taka postawa jest grzeszna?
W końcu jest napisane że przez wiare można wszystko. ;)
Nie wiadomo tylko czy taka jest wola Boża jeśli nie było to nam objawione.

Dla ściślejszego przykładu podam podobne świadectwo Siergieja Nieczytajło które najbardziej mnie zainspirowało do założenia tego tematu.

Od 2m15s:
http://youtu.be/T1xUXX_C6aE?t=2m15s

Panie, albo Ty mnie uwolnisz albo przyjdę na niebo i wszystkim opowiem że nic nie uczyniłeś, Twoje Słowo nie działa.


Oczywiście najlepiej obejrzeć szerszy kontekst wypowiedzi lub całe świadectwo :-)


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 25 sie 2014, 19:46

czujny, Bóg jest w stanie i głupotę lub chwilową niepoczytalność przebaczyć. Zdziwi się poprostu, że to tak nie działa jak chce i tyle. Ważne by sercem był już nowo narodzony. Wątpię aby Bóg w jakiś szczególny sposób jeszcze miałby karać kogoś, kto i tak może umrzeć. To jest jak z małymi dziećmi. Mówisz do nich "nie rób tego, czy tamtego" a ono i tak to zrobi w tajemnicy, ale przecież nie będziesz karał je za błachostki.


.
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 25 sie 2014, 23:32

dr.sky pisze:[...] Człowiek ma prawo decydować czy chce być leczony.

To mi zabrzmiało trochę jak zdanie wypowiadane przez obrońców eutanazji... :/


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Juneo
Posty: 337
Rejestracja: 25 sie 2014, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Kuszenie Boga - interpretacja i przykłady

Postautor: Juneo » 26 sie 2014, 10:04

czujny pisze:(..)
Oczywiście ta osoba nie musi być uzdrowiona bo nikt własnej woli nie wymusi na Bogu.

Przede wszystkim napiszcie czy wg. Was taka forma "zatwardziałości" może być akceptowalna? Jeśli stwierdzicie że jest to kuszenie lub po prostu coś złego to gdzie w takim razie kończy się wiara, a zaczyna kuszenie?


W tym konkretnym przypadku Siergieja Nieczitajło nie chodziło o 'kuszenie' Boga, w sensie nieposłuszeństwa wobec Boga, to było raczej zmaganie się na wzór Jakuba, który walczył z posłańcem o otrzymanie błogosławieństwa.

czujny pisze:(..)
Dla ściślejszego przykładu podam podobne świadectwo Siergieja Nieczytajło które najbardziej mnie zainspirowało do założenia tego tematu. (..)

Oczywiście najlepiej obejrzeć szerszy kontekst wypowiedzi lub całe świadectwo :-)


Budujące świadectwo, bo potwierdza to, że gdy człowiek na 100% jest zdeterminowany służyć Bogu, co oznacza 100% gotowości nawet umrzeć, aby moc Boga na nim się objawiła - w celu uzdatnienia do efektywnej służby, a nie w celu realizowania jakichś własnych pomysłów - to Bóg wtedy odpowiada. Bóg widzi człowieka i jego motywacje.

dr.sky pisze:(..) Człowiek ma prawo decydować czy chce być leczony.


Każdy dorosly , w pełni władz umysłowych człowiek, powinien móc decydować czy chce się leczyć, i czy chce się ubezpieczać, tak samo, jak powinien móc decydować co robi ze swoimi pieniędzmi i rzeczami. Jeśli tego nie może, to znaczy, że de facto nie jest wolnym człowiekiem. Ale to chyba już temat na inny topik.


czujny
Posty: 108
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: czujny » 26 sie 2014, 10:28

Mówimy oczywiście o determinacji w dobrych sprawach, a nie typu "Albo dasz mi Boże dużo pieniędzy albo od Ciebie odejdę" bo to wiadomy grzech.

Przykład zdrowotny jest dość osobliwy bo Bóg działa również przez lekarzy i ten argument jest według mnie zbytnio dzisiaj wykorzystywany. Nie chodzi o to że tak nie jest bo jest ale skoro Bóg może działać przez lekarzy i taki wybór podejmujemy idąc do nich to czy dobrym wyborem nie jest również nie pójście do nich i zaufanie Bogu. Przecież On nie będzie się gniewał na kogoś kto mu zaufał, a nie człowiekowi.
Pozostaje tylko kwestia siły naszej wiary.

No właśnie. Tylko co powiedzieć kiedy ktoś kto całkowicie zaufa Bogu, będąc śmiertelnie chory i mając możliwość operacji jako ratunku, umiera? Często pojawiają się pytania, czy wolą Bożą była operacja a człowiek z niej nie skorzystał, czy miał za małą wiarę? Przecież prosił o słuszną rzecz, a jednak jej nie otrzymał. Oczywiście sami do końca nie możemy wiedzieć jaki tak naprawdę był stan wiary takiego człowieka.

Nie łączę tego ze sprawami typu wykonywanie prawa jak np. u Świadków gdzie gorliwość w niedopuszczeniu do transfuzji krwi w imie prawa Bożego decyduje często o czyimś życiu.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 26 sie 2014, 10:58

Dragonar, ja nie miałem na myśli, ze chory człowiek może prosić o szybszą śmierć, ale o to że moze sam decydować czy chce się leczyć czy nie. Jeśli ktoś zdecyduje się, że woli pozostać w domu, i będzie się przeciwstawiał leczeniu, to trzeba tą decyzje uszanować.
Znam przypadki, gdzie ktoś prosił rodzinę, aby nie pomagano mu przedłużać już życia ale pozwolono mu umrzeć. To nie ma nic wspólnego z eutanazją ;-)


.
Juneo
Posty: 337
Rejestracja: 25 sie 2014, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Juneo » 26 sie 2014, 11:32

czujny pisze:Mówimy oczywiście o determinacji w dobrych sprawach, a nie typu "Albo dasz mi Boże dużo pieniędzy albo od Ciebie odejdę" bo to wiadomy grzech.

Przykład zdrowotny jest dość osobliwy bo Bóg działa również przez lekarzy i ten argument jest według mnie zbytnio dzisiaj wykorzystywany. Nie chodzi o to że tak nie jest bo jest ale skoro Bóg może działać przez lekarzy (..)

Nie łączę tego ze sprawami typu wykonywanie prawa jak np. u Świadków gdzie gorliwość w niedopuszczeniu do transfuzji krwi w imie prawa Bożego decyduje często o czyimś życiu.


Biblia przedstawia przykłady działania Boga na różnych płaszczyznach, zdrowotnych i ekonomicznych też, bo Bóg ma moc ingerowania w każdą dziedzinę swojego stworzenia, ale nie zawsze Jego wola jest zbieżna z wszystkimi naszymi oczekiwaniami. Najlepiej zaufać Bogu i powierzyć mu sprawy, to nas uspokoi.

Temat uzdrowień przewija się praktycznie stale w chrześcijaństwie biblijnym, jest też napisanych wiele książek na temat uzdrawiania. Dlaczego nie wszyscy proszący o uzdrowienie są uzdrawiani ponad naturalnie? O tym też napisano książki.
Jednak czytając Biblię widzimy, że jedynym konkretnym powodem braku uzdrowienia była w tamtych czasach niewiara, z powodu niewiary nawet Pan Jezus 'nie uczynił wielu cudów' :
Mat. 13:57-58
57. I gorszyli się z niego. A Jezus rzekł im: Nigdzie prorok nie jest pozbawiony czci, chyba tylko w ojczyźnie i w swoim domu.
58. I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary.

Czy Bóg może używać lekarzy? I to do różnych celów, ewangelista Łukasz był lekarzem :)
Ale do leczenia oczywiście też, a znaleźć dobrego lekarza to czasami jak cud i jeśli nie starcza nam wiary, by modlić się o ponadnaturalny cud bezpośrednio nad naszymi ciałami, to trzeba próbować pomodlić się o właściwego lekarza. Bóg ma moc uczynić okoliczności i skierować do odpowiednich lekarzy tak samo, jak uczynić cud bezpośrednio,. Bóg wychodzi na przeciw swoim dzieciom, na różne sposoby, tylko nie traćmy nawet tej minimalnej wiary, aby się modlić o Boże rozwiązanie.

Biblii mówi o zakazie spożywania krwi, a szeregowi św. Jehowy, są najwyraźniej niedoinformowani, bo transfuzja jest przeszczepieniem. Na inne przeszczepy zezwalają, więc jest to duża niekonsekwencja, która jest o tyle poważna, że może kosztować czyjeś życie.



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości