Dragonar pisze:Wydaje mi się, że raczej w uproszczony sposób przedstawiła niezwykle logiczne wnioski. Jeśli ateizm, materializm i naturalizm są prawdziwe, celem naszego życia jest wyłącznie rozmnażanie się oraz ewentualnie hedonistyczne czerpanie przyjemności z teraźniejszego życia.
Bzdury. Nie wiadomo CO jest celem życia. Na pewno jednak nie to co piszesz, bo to nie miałoby sensu.
I to założenie, że jakiś pogląd musi być prawdziwy albo nie. To także bzdura.
Wszystkie mogą być prawdziwe w małej tylko części.
Dragonar pisze:Wykonanie swojego obowiązku przekazania życia, a następnie huczny bal na koszt wspaniałomyślnej ewolucji, która nam to życie ofiarowała - to wszystko, co powinno mieć sens. Zresztą, przy wspomnianych wcześniej założeniach, nawet naturalne pojęcie obowiązku może zostać zanegowane.
Dalsze bzdury oparte na niewłaściwych założeniach.
Dragonar pisze:nesto napisał/a:
Wierzący często są potworami w kagańcu ich wiary, a gdyby nie wiara zjedliby własne dzieci i powiesili matki.
W takim razie nie są to prawdziwie wierzący w Chrystusa, ponieważ człowiek, który przeżył głęboką metanoję, nie byłby w stanie zjeść własnych dzieci oraz nie byłby również w stanie powiesić własnej matki.
Bardzo dużo chrześcijan zakłada, że tylko wiara w Boga i groźba piekła powstrzymuje ludzi od tego. twierdzę, ze tacy chrześcijanie w praktyce są źli, a wiara hamuje ich żądze i zło.
Dragonar pisze:Jeśli chcemy mówić o jakiejkolwiek moralności absolutnej, musimy mówić o wierze. Bez wiary w Prawodawcę, prawo moralne jest względne, zaś nam pozostaje relatywizm w kwestii etyki. Nie możesz dokonać oceny czyjegoś życia, jeśli nie istnieje obiektywny standard doskonałego życia.
Uważam, że ten, który chce oceniać życie innych jest głupi.
A na dodatek relatywizm jest słuszny (wbrew temu co sugerujesz) i jest częścią trybu wszechświata.
Ocenianie nie należy do nas.
Subiektywnie jednak trzeba oceniać! Mam świadomość jednak, że to tylko "głupie" oceny, tj. subiektywne...