Dragonar.
Nie zapominaj o tym, że mówimy o Bogu.
Czyli o bycie niezmiennym i doskonałym i wszechwiedzącym i absolutnie wolnym.
Na Boga nic nie wpływa, nic Go nie zaskakuje, niczego się nie "dowiaduje".
O Bycie, poza którym nic nie istnieje.
To jak zastygła "w wieczności" jedna niezmienna chwila (zdaję sobie sprawę z mierności porównania). Od "zawsze" do "zawsze".
Czy może wydarzyć się coś o czym Bóg "nie wie" - nie.
Czy może wydarzyć się inaczej niż "Bóg wie"? - nie.
Czy musi wydarzyć się tak jak Bóg "wie" - ?
Są granice, poza które nie wyjdziemy, choćby dlatego, że zasady logiki które znamy w Bogu nie obowiązują. Ja przyjmuję, że to co nam wydaje się sprzeczne ze sobą - w Bogu takie nie jest.
Mam poczucie "wolności woli" a jednocześnie wiem, że jestem "niewolny" itd.