Ligio:
Ligia pisze:Jezeli ktos uzdrawia, to sila rzeczy stanie sie znany. Jezeli sie chowa ze swoim darem i nie wykorzystuje go, to chowa swiatlo pod korcem. Jezus sie nie chowal i byl doskonale pokorny, a mamy go nasladowac.
W 9 rozdziale ewangelii Mateusza możemy przeczytać o dwóch ślepych, których Pan uzdrowił, a następnie "przykazał im surowo, mówiąc: Baczcie, aby nikt się o tym nie dowiedział" (w. 30). Nie jest to więc takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Poza tym zawsze trzeba mieć na uwadze kontekst każdego wydarzenia. Jezus przyszedł na świat działając w mocy i czyniąc cuda, by wypełniło się Pismo. Chyba zbyt łatwo przykładamy siebie do Pana i aż "za bardzo" chcemy być jak Chrystus. Podobnie apostołowie dostali konkretną misję do wypełnienia, i to, co dotyczyło ich, nie dotyczy nas w takim samym stopniu.
Czy wszyscy są apostołami? (1 Kor 12:29)
Mozna popasc w druga skrajnosc: niewykorzystywanie darow i nie szukanie ich w imieniu falszywej skromnosci
To prawda. Zgodnie ze Słowem, powinniśmy jednak zabiegać przede wszystkim o dary, które budować będą zbór (1 Kor 14:12). Paweł pisał, by starać się usilnie o dary duchowe, a najbardziej o to, by prorokować (1 Kor 14:1).
A coś takiego, jak "egzorcyzmy" nie jest nawet wymienione wśród darów Ducha Świętego i raczej skłaniam się ku temu, że każdy z nas w autorytecie imienia Jezusa Chrystusa może w stosownym czasie odpędzić/wypędzić Szatana. Ale to moja osobista opinia na ten temat. Być może jednak specjalne namaszczenie od Boga może się w tym aspekcie przejawiać pośród tych, którzy mają dar rozróżniania duchów. Trochę analogiczna sytuacja do daru uzdrawiania i modlitwy wstawienniczej.
ina pisze:Ale nie ma potrzeby o tym rozprawiać publicznie (i nie mówię o tym wyłącznie w kontekście forum), przerzucając się opowieściami - budować takie coś może chyba tylko pychę tych, przez których Bóg działa
Moze tak byc, ale moze tez budowac zaufanie co do tego, ze dary istnieja i dzialaja
Najlepiej uwierzyć Słowu
. I jak dr.sky napisał, można być tym Bożym narzędziem, ale można działać w zaciszu. Nie trzeba być przy tym "gwiazdą" internetu i telewizji. I zapewniam, że osoby skromne w swym działaniu, nie obnoszące się darem od Boga, znane są pomiędzy zborami.
Pytanie: jak rozpoznac dary u siebie?
Jeśli coś posiadasz, to
wiesz, że to posiadasz. Czasem bywa, że potrzeba wsparcia wspólnoty, poświadczenia przez braci, duchowego rozsądzenia.