Dlaczego chrześcijanin powinien być antysocjalistą - wykład

Chrześcijańskie spojrzenie na wydarzenia polityczno-ekonomiczne - zarówno te krajowe jak i zagraniczne
Lee
Posty: 1010
Rejestracja: 06 wrz 2008, 11:47
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Lee » 26 lis 2014, 18:10

Można obejrzeć wystąpienie Grzegorza Brauna w trakcie procesu zatrzymanych w siedzibie PKW:
https://www.youtube.com/watch?v=eQzEZhu5DYs


Juneo
Posty: 337
Rejestracja: 25 sie 2014, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Juneo » 26 lis 2014, 19:09

KAAN pisze:(..) Cały świat jest czerwony i walczy z prawdą, ewangelią, Kościołem. Socjalistyczna propaganda w obrzydliwy sposób kłamie i wykręca rzeczywistość zmieniając znaczenie terminów i faktów, tak czerwoni działali zawsze.
Nie martw się, czerwoni wygrają na całym świecie, tak wskazują proroctwa Biblijne, świat upada, musi upaść bo jest przepełniony grzechem i dopełnia swojej winy przed Bogiem aby być zniszczonym w sądzie wielkiego ucisku i w czasie powtórnego przyjścia Pana Jezusa.(..)

Tak, Biblia nie pozostawia w tej kwestii żadnej alternatywy. Koniec upadłego, zainfekowanego grzechem świata został zapowiedziany od dawien dawna, i to z hukiem i z trzaskiem..

Już dwa tysiące lat temu, Pan Jezus scharakteryzował 'rządy w świecie' w następujący sposób:
Mat. 20:25 25. Ale Jezus, przywoławszy ich, rzekł: Wiecie, iż książęta narodów nadużywają swej władzy nad nimi, a ich możni rządzą nimi samowolnie.
Następnie Pan Jezus dał wskazówki, jak mają postępować uczniowie wobec siebie. Mat.20;26-28.

Obserwując dziejowe i obecne poczynania na arenie politycznej, widzimy, że schemat władzy do dzisiaj pozostał niezmienny.
Musimy być świadomi, że to, co się dzieje w polityce, można przyrównać do zmiany dekoracji, kostiumów, aktorów, a rolą widowni jest bierne uczestnictwo, albo udział w reality-show, w zależności od przewidzianego scenariusza.

My, chrześcijanie pamiętajmy, że świata nie da się reformować.
Możemy liczyć na to, że świecąc jak światła Bożą prawdą, spełniamy rolę latarni morskiej, która pomaga zagubionym rozbitkom się uratować, wytyczyć właściwy kurs, ominąć skały, natomiast nie dawajmy się uwodzić obietnicom takiej czy innej opcji tego świata, bo my nie należymy do tego świata, który chrześcijan nienawidzi.


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 26 lis 2014, 20:31

KAAN pisze:Nie wykręcaj znaczenia terminów, narodowo socjalistyczna partia jest narodowo socjalistyczna i tyle


Poplecznicy kapitalizmu od dawien dawna cierpią na ubóstwo intelektualne, stąd nie brakuje takich oksymoronów, jak narodowy "socjalizm", "anarcho"-kapitalizm czy narodowy "syndykalizm".

Pytanie dla tych, którzy stawiają znak równości między nazizmem i socjalizmem : czy zatem "anarcho"-kapitalizm, zwany także kapitalizmem anarchistycznym, bądź AKapem jest najbardziej skrajnie lewicowy, bo w swojej nazwie odwołuje się do anarchizmu :?:

Liczę na konstruktywne odpowiedzi i rozwinięcie tego wątku.

Dla ułatwienia dodam, że anarchizm to nie tylko odrzucenie państwa, ale przede wszystkim każdej władzy. Także tej, która wynika z własności prywatnej.


PS : Skrajnie prawicowe ksero anarchistycznych pomysłów. Min. w ten oto sposób powstają powyższe potworki.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark

"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr

Ku refleksji.
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 26 lis 2014, 20:45

Oberyn. pisze:
fauxpas pisze:Oberyn., a można promować "gospodarkę centralnie-planowaną", tj. lewicową i nie mieć nic wspólnego z lewicową-w-dzisiejszym-sensie obyczajowością?


Pewnie, że można, tylko to prowadzi do chorych nadużyć w społeczeństwie, do złodziejstwa i kolesiostwa.

Cieszę się (z pierwszej połowy Twojej odpowiedzi), bo ktoś tu wcześniej sugerował, że "lewicowość" w gospodarce pociąga za sobą wyuzdaną obyczajowość.


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 26 lis 2014, 21:19

Oberyn. pisze:Kiedyś krajem socjalistycznym nazywano kraj, który miał w założeniach gospodarkę centralnie-planowaną np. ZSRR czy teraz Chiny


Znowu błąd. Dlaczego zatem Korea Południowa nigdy nie została nazwana "socjalistyczną", skoro jej rozwój opierał się na gospodarce planowej :?:

"Wbrew zasadom liberalnym promowanym przez neoklasyków w Korei obecne było rozległe planowanie gospodarcze, wskazujące co i w jakich ilościach powinno być produkowane. Tam, gdzie to uznano za niezbędne ze względu na interes całej gospodarki, nakazywano przedsiębiorcom bez żadnego doświadczenia w danych dziedzinach uruchamiać w trybie pilnym produkcję."

http://wydawnictwo.sgh.waw.pl/produkty/ ... _Kightley/

Zamiast przekręcać pojęcia, warto poznać ich prawdziwe znaczenie. Socjalizm oznacza społeczną własność środków produkcji, czyli spółdzielnie w rękach pracowników. Koniec, kropka.

Elementy centralnego planowania obecne są w każdym kraju, nawet w gospodarkach rynkowych, ponieważ jego obecność równa się funkcjonowaniu samego państwa! :) Planuje się przecież budżet, wydatki, świadczenia, inwestycje i wiele innych. Rzecz tylko w zasięgu planowania.

Oberyn. pisze:Obecnie kraj lewicowy to taki, w który również wprowadza się lewicowe poglądy społeczne (hasło "wolność, równość, braterstwo")


Pragnę zauważyć, że to właśnie prawdziwe lewicowe ugrupowania sprzeciwiają się min. prostytucji, pornografii i tego typu zjawiskom jako uwłaczającym godności człowieka.

Z takim stanowiskiem nie zgadza się jednak wolnorynkowa prawica, dla której "jest popyt, jest podaż" i "chcącemu nie dzieje się krzywda". :thumbdown:

Oberyn. pisze:Pewnie, że można, tylko to prowadzi do chorych nadużyć w społeczeństwie, do złodziejstwa i kolesiostwa.


Jakieś dowody, czy to kolejny z KoLiberalnych dogmatów :?:

Polakowski pisze:Piotr, wielkie dzięki za twoja cierpliwość i wyrozumiałość w tej dyskusji w której jak przysłowiowy Aber kozie starasz się kontynuować rzetelną argumentację i wykazać rażącą ignorancję i złą wolę swoich oponentów.


Wiadomo, że dyskusja nie zawsze ma jakikolwiek sens, ale mimo wszystko warto zwracać uwagę na powielanie mitów i ukazywać brak logiki.

KAAN pisze:Konserwatywny i wolnościowy rząd z założenia ma dbać o przestrzeganie prawa, a prawo w konserwatywnym i wolnościowym kraju oparte jest o moralność chrześcijańską.


Wolnościowy rząd to oksymoron, bo wolność oznacza, że każdy decyduje sam o sobie.

Najlepiej ujął to wybitny, XIX-wieczny francuski socjalista - Pierre Joseph Proudhon : "Ktokolwiek kładzie na mnie rękę, aby mną rządzić, jest uzurpatorem i tyranem - uważam go za swego wroga."

Mało tego, wolność jest nie do pogodzenia z kapitalizmem, ponieważ kapitalizm opiera się na żądzy zysku, czyli nie tylko wyrósł na podstawie grzechu, ale także skazuje całe masy na łaskę i niełaskę kapitalisty, który w świetle prawa może okradać pracownika z wartości dodanej.

O powstaniu kapitalizmu - zjazd do punktów sekcji F8 :

http://www.anarchifaq.most.org.pl/SekcjaF.html

Juneo pisze:świata nie da się reformować


Gdyby prawica wzięłą to sobie do serca, to odeszłaby od kapitalizmu. W końcu pierwotne społeczności żyły w bezpaństwowym komunizmie. :)


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 26 lis 2014, 22:36

Piotrek. pisze:Pragnę zauważyć, że to właśnie prawdziwe lewicowe ugrupowania sprzeciwiają się min. prostytucji, pornografii i tego typu zjawiskom jako uwłaczającym godności człowieka.


Za to uczenie dzieci masturbacji czy "podniecanie" manekina w celach edukacyjnych nie uwłacza godności człowieka, ale przyczynia się do prawidłowego rozwoju dziecka :lol:

Zaznaczam, że jestem przeciwnikiem prostytucji, rozszerzania pornografii czy innych tego typu rzeczy, nie wynika to z mojego światopoglądu, a z racji tego, że jestem chrześcijaninem, socjalizm vs. kapitalizm nie ma tu nic do rzeczy.

Piotrek. pisze:Jakieś dowody, czy to kolejny z KoLiberalnych dogmatów :?:


A no spółka SP jakim jest KGHM, to najlepszy przykład na to, że kolesiostwo, złodziejstwa i nadużycia to norma. Ciągnie się to od początku istnienia zakładu. Chrzestny mojej mamy był pierwszym dyrektorem na kopalni w Lubinie, pierwsze co zrobił, to pościągał z całego kraju rodzinkę i poprzyjmował do Kombinatu, ludzie, którzy nie mieli najmniejszego pojęcia o kopalni byli przyjmowani na stanowiska kierownicze :lol:. Teraz nie ma przyjęć, ale jak masz znajmości to się dostaniesz bez problemu. Jak nie masz znajomości, to musisz przynieść w kopercie ok. 13 tys. zło do dyrektora w Lubinie i praca od ręki. :mrgreen: W podfirmach KGHM-u dzieje się to samo, w KGHM Zanam jak byłem, to nadsztygar kazał przyjść po 10-tym następnego miesiąca, czyli po wypłacie. Łapówki się nie doczekał, a na dodatek umarł na serce podczas popijawy :-/


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Juneo
Posty: 337
Rejestracja: 25 sie 2014, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Juneo » 26 lis 2014, 22:53

Piotrek. pisze:(..)

Juneo pisze:świata nie da się reformować


Gdyby prawica wzięłą to sobie do serca, to odeszłaby od kapitalizmu. W końcu pierwotne społeczności żyły w bezpaństwowym komunizmie. :)

Te pierwotne społeczności nazywały się kiedyś rodzinami, a każda miała swoją ziemię, która była w stanie wyżywić rodzinę, i stanowiła własność dziedziczną. Obecnie rodzina też występuje, ale jest gatunkiem ginącym, no chyba, że jest pod ochroną Boga.

Władysław Gomułka, którego przemówienia były często emitowane w czasach mojego dzieciństwa, powiedział w jednym z nich, na posiedzeniu rządu tymczasowego w Moskwie w 1945 r. "Władzy raz zdobytej, nie oddamy nigdy. ''
Słyszałam kiedyś taki żart ( o ile można to nazwać żartem): -jaka jest różnica pomiędzy komunistami a socjalistami? Taka, że komuniści strzelają od razu, a socjaliści każą męczyć się całe życie.

Tak naprawdę, to nie ma znaczenia, jak burek będzie miał na imię. Tu chodzi o 'władzę' i metody jej sprawowania.


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 27 lis 2014, 00:10

Oberyn. pisze:Za to uczenie dzieci masturbacji czy "podniecanie" manekina w celach edukacyjnych nie uwłacza godności człowieka, ale przyczynia się do prawidłowego rozwoju dziecka :lol:


To urban legends, a nie rzeczywistość. Nikt nie może przecież rozporządzać czyimś ciałem.

Oberyn. pisze:Zaznaczam, że jestem przeciwnikiem prostytucji, rozszerzania pornografii czy innych tego typu rzeczy, nie wynika to z mojego światopoglądu, a z racji tego, że jestem chrześcijaninem, socjalizm vs. kapitalizm nie ma tu nic do rzeczy.


Wprost przeciwnie, ma całkiem sporo, potwierdzając, że chrześcijaństwo i kapitalizm to przeciwieństwa. Kapitalizm musi być regulowany, w celu zminimalizowania jego antyspołecznej natury.

Czysty kapitalizm wyklucza sprzeciw wobec prostytucji i pornografii, jeśli tylko znajdą się chętni świadczyć takie usługi. O tym, że taki wybór nie jest prawdziwie wolny, już się nie wspomina, bo nie obchodzi to kapitalistów.

Co więcej, taka wersja kapitalizmu nie sprzeciwia się nawet handlowi ludźmi, w tym dziećmi.

I zauważamy, że co ciekawe, nawet Murray Rothbard nie jest przeciwko sprzedawaniu ludzi. Rothbard wielokrotnie przekonywał, że dzieci stanowią własność swoich rodziców. Rodzice ci mogą zrobić z nimi, co tylko im się żywnie podoba (oprócz faktycznego uśmiercenia ich przemocą), nawet sprzedać je na "kwitnącym wolnym rynku dzieci" [The Ethics of Liberty (Etyka wolności), s. 102]

http://www.anarchifaq.most.org.pl/SekcjaFb6.html

Oberyn. pisze:A no spółka SP jakim jest KGHM, to najlepszy przykład na to, że kolesiostwo, złodziejstwa i nadużycia to norma. Ciągnie się to od początku istnienia zakładu.


Ten przypadek jest godny uwagi z co najmniej dwóch powodów :

- Po pierwsze, doskonale ukazuje pokusę nadużyć hierarchicznej władzy, która mogłaby zostać zastąpiona kontrolą pracowniczą.

- Po drugie, świetnie udowadnia, że zaczadzona liberalizmem władza dwoi się i troi, by oddać całą spółkę w prywatne ręce, wcześniej zniechęcając do niej społeczeństwo. Obecnie SP jest zdecydowanie mniejszościowym udziałowcem, posiadając jedynie 31,79% udziałów. W świetle prawa jest to więc spółka z udziałem SP, a nie spółka SP.

Obrazek

Jak państwowe firmy, to nie Polska. Na powyższej grafice uderza to, że rynki wschodzące rozkwitają dzięki dobrze zarządzanej własności państwowej. Robią więc to, co nawet (jak na ironię) Milton Friedman polecał Polsce.

"Pol­ska nie po­win­na naśla­dować bo­gatych krajów zachod­nich, bo nie jest bo­gatym kra­jem zachod­nim. Pol­ska po­win­na naśla­dować roz­wiąza­nia, które kra­je zachod­nie sto­sowały, gdy były tak bied­ne, jak Pol­ska."

Wielka szkoda, że doktrynerzy rządzący Polską nie wzięli sobie tego do serca.

Juneo pisze:Te pierwotne społeczności nazywały się kiedyś rodzinami, a każda miała swoją ziemię, która była w stanie wyżywić rodzinę, i stanowiła własność dziedziczną


Nie do końca. Pierwotne społeczności składały się z rodzin, ale nigdzie nie było tak, że same rodziny były odrębnymi społecznościami. Dziedziczenie w dzisiejszym rozumieniu również nie występowało, ponieważ nie istniała własność prywatna.

Więcej na ten temat : http://liberalis.pl/2010/04/15/maciej-d ... czlowieka/

Juneo pisze:jaka jest różnica pomiędzy komunistami a socjalistami?


Warto zauważyć, że wszystkie nie-anarchistyczne i nie-syndykalistyczne drogi do socjalizmu i komunizmu przyjmują istnienie pewnego okresu przejściowego. Pisał o tym nawet Lenin w "Dziecięcej chorobie lewicowości".

"State capitalism would be a step forward as compared with the present state of affairs in our Soviet Republic."


Prawdziwy i jedyny w historii socjalizm w drodze rewolucji wprowadzili tylko hiszpańscy anarchiści i syndykaliści, których potem stłumili faszyści wraz ze stalinistami. (1936-1937)

Ponieważ w ZSRR zwyciężyła opcja stalinowska, to w tym kraju oraz satelitach został zaszczepiony kapitalizm państwowy w najgorszym wydaniu, różniący się od rynkowego obecnością kapitalisty w postaci elity partyjnej, która uwłaszczyła się w okresie transformacji. I tak oto anarchistyczne hasło "cała władza w ręce rad" zostało w praktyce sprowadzone do "cała władza w ręce Rady Komisarzy Ludowych". Taki scenariusz przewidziało wielu przedwojennych socjalistów, którzy alarmowali, że nie ma socjalizmu bez społecznej własności środków produkcji.

Nie inaczej było na Zachodzie, gdzie większość socjalistów i socjaldemokratów poszło drogą refromizmu (reform na łonie kapitalizmu), tym samym z biegiem lat stając się ugrupowaniami co najwyżej socjalliberalnymi. Socjalizm budowany drogą parlamentarną jest utopijnym kłamstwem.

Niemniej jednak, ogromnie zadziwia zjawisko PRL-o-fobii i tym podobnych z uwagi na to, że był to okres ogromnego postępu cywilizacyjnego, który po raz pierwszy dotyczył tak wielu etnicznych Polaków. Co prawda owijając w bawełnę, ale piszą o tym nawet tacy anty-PRL-owcy, jak Wałęsowie.



"Co jednak uderza w autobiografiach Wałęsów? Błyskawiczny awans dwojga osób, urodzonych w bardzo biednych wielodzietnych rodzinach na wsi, z dala od cywilizacji, od dzieciństwa wykonujących, także w wakacje, prymitywne prace fizyczne. Tymczasem Danuta Wałęsa jeszcze przed urodzeniem pierwszego dziecka zakończyła pracę zarobkową. Nigdy nie miała zamiaru jej kontynuować, wielokrotnie w autobiografii podkreśla, że zadaniem męża było utrzymanie rodziny, a jej – opieka nad nią. Jakie musiałyby być dziś dochody elektryka po szkole zawodowej by utrzymał tak liczną rodzinę? W książkach Danuty i Lecha Wałęsów nie ma mowy o trudnościach ze spłatą zaciągniętych kredytów, problemach z uregulowaniem opłat za mieszkanie, brakiem pieniędzy na przedszkole, szkolną wyprawkę, lekarza. Dziś co czwarta rodzina z czworgiem lub więcej dzieci żyje poniżej minimum ubóstwa, czyli nie może zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych. Polska, o którą walczył Lech Wałęsa, nie stworzyła tak powszechnej szansy awansu społecznego jak Polska, z którą Lech Wałęsa tak zażarcie walczył."

http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/arty ... podroz-prl

System jednak ma tym swój interes. Współcześnie przecież zdobycze cywilizacji, powszechne na Zachodzie, dokąd migrują Polacy, a w kraju zniesione/znoszone zrównuje się z ciemnymi stronami minionego ustroju. A ciemny lud - jak mawia jeden z polityków - to kupi.


PS : Jako ciekawostka, z dedykacją dla wszystkich uważających się za prawicowców - nota bene interwencyjne i opiekuńcze „państwo dobrobytu” – Wohlfartstaat – to nie pomysł socjalistów XIX i XX wieku, lecz osiemnastowiecznych prawicowych i monarchicznych tzw. policystów z Niemiec i Austrii takich jak Paul Marperger ale mało ludzi to wie.

Źródło

Nic w tym zaskakującego. W końcu brytyjski konserwatysta Quintin Hogg w 1943 roku mówił : “We must give them reforms or they will give us revolution”. Tak więc parasol bezpieczeństwa jest dziełem prawicy przeciwko lewicy, osłabiającym bojowe nastroje społeczeństwa.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.
Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 27 lis 2014, 02:03

Pytanie do tych, którzy używają określenia "konserwatywny wolnorynkowy".

Jakim cudem, w ujęciu kapitalistycznym, wolny rynek może być konserwatywny, skoro konserwatywne zasady pełnią tutaj rolę ograniczającą :?:

Przecież wychodzi na to, że praktycznie nie ma różnicy między ograniczeniami spowodowanymi względami społecznymi, bezpieczeństwa, środowiskowymi i podobnymi, a tymi umotywowanymi - różnie pojmowanym - konserwatyzmem.


A poniżej przykład wolnorynkowej rzeczywistości w praktyce :

"Mieszkańcy jednego z bloków w Nowym Sączu zostali postawieni przed diabelską alternatywą - albo siedź w domu i z niego nie wychodź, albo płać za każde wyjście z bloku - do pracy, do sklepu, do kościoła. Okazuje się bowiem, że mieszkańcy bloku maja prawo tylko do swoich mieszkań i terenu na którym stoi budynek. Ale już chodniki, trawniki krawężniki, a nawet wystający poza obrys budynku dach, leżą na ziemi cwaniaków którzy zażądali od ludzi haraczu. Bo tak to trzeba nazwać i nie wycierać sobie gęby świętym prawem własności."

http://ttv.pl/aktualnosci,926,n/diabels ... 50692.html

To doskonale pokazuje antywolnościowy charakter własności prywatnej.

Tutaj zmusza ona lokatorów do oddawania pieniędzy kapitalistom-posiadaczom ziemi. W identyczny sposób ponad 90% aktywnych zawodowo Polaków zmuszonych jest do oddawania kapitalistom wypracowanej przez siebie wartości dodanej, przy czym skala wyzysku rośnie z roku na rok.

Obrazek

Od szczytowego 2001 roku udział płac w wartości dodanej spadł o ok. 12%. Kapitaliści jeszcze nigdy nie przywłaszczali sobie aż tyle niezarobionych przez siebie pieniędzy.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 27 lis 2014, 11:47

Piotrek. pisze:
KAAN pisze:Konserwatywny i wolnościowy rząd z założenia ma dbać o przestrzeganie prawa, a prawo w konserwatywnym i wolnościowym kraju oparte jest o moralność chrześcijańską.

Wolnościowy rząd to oksymoron, bo wolność oznacza, że każdy decyduje sam o sobie. .
Fałszywa teza, oparta o anarchistyczne rozumienie rzeczywistości. Państwo musi mieć rząd; może to być rząd który działa w interesie obywateli, respektuje wolność człowieka i chroni tą wolność przed najeźdźcami i bandytami. Może być i taki rząd, który dba o własny interes i realizuje swoją ideologię kosztem obywateli, taki rząd jest totalitarny. Obszar wolności jaki pozostawia rząd obywatelowi klasyfikuje rząd na osi od wolności do totalitaryzmu. Wolnościowy rząd jest bliżej wartości moralnych chrześcijaństwa niż jakikolwiek inny, totalitaryzm jest przeciwny tym wartosciom.

Najlepiej ujął to wybitny, XIX-wieczny francuski socjalista - Pierre Joseph Proudhon : "Ktokolwiek kładzie na mnie rękę, aby mną rządzić, jest uzurpatorem i tyranem - uważam go za swego wroga."
Bo socjaliści chcą rządzić sami i ustalać własne prawa narzucone innym, z tego wypływa leninowska dyktatura proletariatu i jak sama nazwa wskazuje proletariat jest tyranem, rządzącym totalitarnie. Wszędzie gdzie socalizm panował, dyktatura większości wzmaga się aż do kolejnego przewrotu, wojny, albo innego gwałtownego procesu.

Mało tego, wolność jest nie do pogodzenia z kapitalizmem, ponieważ kapitalizm opiera się na żądzy zysku, czyli nie tylko wyrósł na podstawie grzechu, ale także skazuje całe masy na łaskę i niełaskę kapitalisty, który w świetle prawa może okradać pracownika z wartości dodanej.
Wolność jest podstawą kapitalizmu, ponieważ opiera się on o wolną decyzję w sprawie zawierania umów handlowych; działa to na poziomie wielkich fabryk jak i kupowania pietruszki na targu. Socjalizm niszczy wolnośc zawierania umów i narzuca w sposób dyktatorski stosunki gospodarcze. Socjalizm w swojej naturze jest systemem zniewolenia społeczeństw
Juneo pisze:świata nie da się reformować

Gdyby prawica wzięłą to sobie do serca, to odeszłaby od kapitalizmu. W końcu pierwotne społeczności żyły w bezpaństwowym komunizmie. :)
Znowu fałszywa teza, pierwotne społeczeństwa żyły w wolności kapitalistycznej, nie istniały przepisy zabierające jednym i dające innym, panowała zasada ze kto pracuje ten nie je, a ceny były rynkowe; za rybę mogłem dostać tyle jajek ile wynegocjowałem z hodowcą drobiu. Czysty kapitalizm. Socjalizm wprowadziłby ceny minimalne, a ja, gdybym chciał rybę wymienić na jajka musiałbym złowić dwie i jedną oddać socjalistycznemu rządowi przy każdej transakcji. Socjalizm to system zniewalania obywateli i jest rzeczywiście niereformowalny jak Juneo wskazał; rozwija się jak rak i może zostać zmieniony jedynie w sposób zbrojny. Dlatego jestem pewien że twój system wygra na świecie, będziesz się z tego jeszcze cieszył, aż w pewnym momencie dowiesz się że antychryst już działa i nie będzie odwrotu.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Juneo
Posty: 337
Rejestracja: 25 sie 2014, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Juneo » 27 lis 2014, 21:27

Oberyn. pisze:
Juneo pisze:Te pierwotne społeczności nazywały się kiedyś rodzinami, a każda miała swoją ziemię, która była w stanie wyżywić rodzinę, i stanowiła własność dziedziczną

Nie do końca. Pierwotne społeczności składały się z rodzin, ale nigdzie nie było tak, że same rodziny były odrębnymi społecznościami. Dziedziczenie w dzisiejszym rozumieniu również nie występowało, ponieważ nie istniała własność prywatna.

Miałam na myśli takie rozwiązania, które zostały dane bezpośrednio przez Boga Izraelowi; a dotyczyły prawa własności ziemi i dziedziczenia, w obrębie konkretnych rodzin i plemienia Izraelskiego, do którego przynależał dany ród.
Były to rozwiązania, które obejmowały również kwestie dziedziczenia przez córki, gdy nie było męskich potomków, oraz dalszej rodziny, w sytuacji, gdy jakiś ród pozostawał bezpotomny.
Jedno z przykazań brzmiało: 5 Moj. 19:14
14. Nie przesuwaj granicy twego bliźniego, jaką zakreślili przodkowie na twoim dziedzicznym dziale, nadanym ci w ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój, abyś ją objął w posiadanie.

( więcej o zasadach dziedziczenia w plemionach izraelskich czytamy tutaj:3 Moj. 20:24, 4 Moj. 26:51-53, 4 Moj. 27:4-11, 4 Moj. 33:53-55, 4 Moj, 36;2- 10
Izrael miał najwięcej wolności za czasów sędziów, gdyż:
Sędz. 17:6
6. W tym czasie nie było króla w Izraelu, każdy robił, co mu się podobało.

A póki robienie, co mu się podobało, podobało się również Bogu, wtedy Izrael żył bezpiecznie.
Nikt do tej pory nie zaproponował lepszych rozwiązań, niż zrobił to Bóg, aby każda rodzina mogła funkcjonować na własnej ziemi, użytkując swoją własność dziedziczną i będąc częścią społeczności podlegającej bezpośrednio Bogu.
Komuniści i socjaliści nienawidzą idei własności ziemskiej, dla nich ktoś, kto posiada ziemię to 'kułak'.
Oberyn. pisze:Warto zauważyć, że wszystkie nie-anarchistyczne i nie-syndykalistyczne drogi do socjalizmu i komunizmu przyjmują istnienie pewnego okresu przejściowego. Pisał o tym nawet Lenin w "Dziecięcej chorobie lewicowości".

Spotkałam się też z takim powiedzeniem: socjalizm jest takim systemem politycznym, który bohatersko walczy z problemami, które sam stwarza.
tutaj
Ten 'okres przejściowy' brzmi jak (ciągle) 'brakujące ogniwo' darwinowskiej teorii ewolucji i dla tych, którzy żyli w tym okresie, okazał się on bardzo bolesny. Co innego zagłębiać się w dzieła Lenina, a co innego zderzyć się z realiami tej idei, wprowadzanymi w życie. Mój nieżyjący już tata, który realny komunizm przerabiał na własnej skórze, podczas wywózki z rodziną na Sybir, określał komunizm jako zarazę i bandytyzm.
Oberyn. pisze:Prawdziwy i jedyny w historii socjalizm w drodze rewolucji wprowadzili tylko hiszpańscy anarchiści i syndykaliści, których potem stłumili faszyści wraz ze stalinistami. (1936-1937)
Ponieważ w ZSRR zwyciężyła opcja stalinowska, to w tym kraju oraz satelitach został zaszczepiony kapitalizm państwowy w najgorszym wydaniu, różniący się od rynkowego obecnością kapitalisty w postaci elity partyjnej, która uwłaszczyła się w okresie transformacji.(..)

Każda z opcji to idee z piekła rodem, dla tych, którzy byli ich ofiarami.
Pozostała jeszcze opcja dyktatorsko-kubańska, też straszna, brudna i odrapana, ale w cieplejszym klimacie ludzie przynajmniej nie muszą kopać ziemianek w zamarzniętej ziemi, bo nikt ich na Sybir nie przesiedla.
Istnieje jeszcze, na oczach cywilizowanego świata; duce-komuno-monarchia, w wydaniu azjatyckim, która wymyka się wszelkim racjonalnym ocenom, i też ma swoje korzenie w najczarniejszych mrokach podziemia.
Oberyn. pisze:Nie inaczej było na Zachodzie, gdzie większość socjalistów i socjaldemokratów poszło drogą refromizmu (reform na łonie kapitalizmu),(..)

Na Zachodzie ideowym socjalistom nie żyło się źle, skoro nie próbowali przedostawać się na wschodnią stronę muru.
Oberyn. pisze:Niemniej jednak, ogromnie zadziwia zjawisko PRL-o-fobii i tym podobnych z uwagi na to, że był to okres ogromnego postępu cywilizacyjnego, który po raz pierwszy dotyczył tak wielu etnicznych Polaków. Co prawda owijając w bawełnę, ale piszą o tym nawet tacy anty-PRL-owcy, jak Wałęsowie.
"Co jednak uderza w autobiografiach Wałęsów? Błyskawiczny awans dwojga osób, urodzonych w bardzo biednych wielodzietnych rodzinach na wsi, z dala od cywilizacji, od dzieciństwa wykonujących, także w wakacje, prymitywne prace fizyczne. (..)b] Polska, o którą walczył Lech Wałęsa, nie stworzyła tak powszechnej szansy awansu społecznego jak Polska, z którą Lech Wałęsa tak zażarcie walczył.[/b]"

Cytuję z wypowiedzi R.Zemkiewicza:
tutaj
'Lech W. w latach 1970-74 wygrywał drobne sumy w totolotka, o czym napisała w książce pani Danuta Wałęsowa, twierdząc, że Pan Bóg to sprawił, że wtedy gdy oni tych pieniędzy potrzebowali, to Lech wygrywał stale te kilka tysięcy.Tak się składa, że L.W wygrywał wtedy, gdy był zarejestrowany jako tajny współpracownik, a wygrane skończyły się, gdy przestał współpracować.'
Jednym słowem; gdyby każdy w peerelu miał takie szczęście do wygranych w totolotka, jak wtedy miał L.Wałęsa, to wszyscy byśmy awansowali społecznie, każdy do takiej roli, jaką by sobie zamarzył
Oberyn. pisze:(..)Nic w tym zaskakującego. W końcu brytyjski konserwatysta Quintin Hogg w 1943 roku mówił : “We must give them reforms or they will give us revolution”. Tak więc parasol bezpieczeństwa jest dziełem prawicy przeciwko lewicy, osłabiającym bojowe nastroje społeczeństwa.

Z dwojga złego, ludzie wolą tak zwane reformy, od jawnego zamordyzmu.
KAAN pisze:(..)Socjalizm to system zniewalania obywateli i jest rzeczywiście niereformowalny jak Juneo wskazał; rozwija się jak rak i może zostać zmieniony jedynie w sposób zbrojny. Dlatego jestem pewien że twój system wygra na świecie, będziesz się z tego jeszcze cieszył, aż w pewnym momencie dowiesz się że antychryst już działa i nie będzie odwrotu.

Juneo wskazała :)


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 11 gru 2014, 21:02

Korynna Korwin Mikke przyłapana na złodziejstwie:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... l#TRHotBar


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 11 gru 2014, 22:07

KAAN pisze:może to być rząd który działa w interesie obywateli


Fałszywa teza, ponieważ nie istnieje żaden wspólny interes obywateli. (wbrew nacjonalistycznym marzeniom o "interesie narodu", etc.)

Priorytetem pracownika jest otrzymać jak najwięcej z wypracowanej wartości dodanej, a przedsiębiorcy przywłaszczyć jej sobie jak najwięcej. Z tego podstawowego konfliktu bierze się wiele innych. Zatem o jakim "interesie" obywateli w ogóle może być mowa :?:

KAAN pisze: z tego wypływa leninowska dyktatura proletariatu


Kompromitujesz się, łącząc anarchistę Proudhona z bolszewikiem Leninem. :lol:

Ad rem - prawdopodobnie nie wiesz, ale w tamtych czasach termin dyktatura/dyktator miał zupełnie inne znaczenie. Dyktatorem powstań śląskich był Wojciech Korfanty, polski bohater narodowy, którego nie określimy mianem tyrana. Również radzieckie rozumienie dyktatury było zaczerpnięte wprost ze starożytności, gdy dyktator oznaczał osobą o nienagannej opinii, cieszącą się poważaniem społeczeństwa, a dyktatura jako rządy takiej jednostki, bądź takiego kolektywu. :)

KAAN pisze:Wolność jest podstawą kapitalizmu


Mylisz się. Zbyt duża koncentracja kapitału przeczy jakiejkolwiek wolności. Między innymi w tym celu w całym cywilizowanym świecie pod koniec XIX i w XX wieku dokonywano podziałów ziemi (reformy rolne), ponieważ latyfundyści sztucznie sterowali cenami żywności, przyczyniając się do klęsk głodu. Ty pewnie powiesz, że wtedy też był wolny wybór. Jakiś tam był. Zawsze przecież można umrzeć z głodu, czyż nie?

KAAN pisze:Znowu fałszywa teza


A może coś na podparcie? Bo szkoda czasu na czytanie zmyślonych wypocin.

KAAN pisze:pierwotne społeczeństwa żyły w wolności kapitalistycznej, nie istniały przepisy zabierające jednym i dające innym, panowała zasada ze kto pracuje ten nie je, a ceny były rynkowe; za rybę mogłem dostać tyle jajek ile wynegocjowałem z hodowcą drobiu.


Kapitalizm to prywatna własność środków produkcji, a wtedy takiej nie było. Oczywiście możesz obalić moją tezę, ale najpierw musisz przytoczyć jakieś wiarygodne źródło.

Jeśli chodzi o rzekome dostawanie czegoś za darmo, to jest to czysty kapitalizm. Kapitalista w końcu nie pracuje, a okrada pracownika z wartości dodanej. Gdyby tego nie było, nie występowałaby praca najemna.

Natomiast w komunizmie, a nawet już w socjalizmie wyglądałoby to tak :

"Obowiązek pracy

Zwolnione od niego są dzieci, starcy i chorzy - decyduje o tym zgromadzenie. Kto nie chce pracować i współpracować z ogółem, ten nie może korzystać z owoców wspólnej pracy. Ze swej strony wspólnota zajmie się współdziałaniem gospodarczym, aby uniemożliwić konsumpcję produktów wspólnoty tym, którzy do niej nie chcą należeć."


Powyższy fragment z "eseju programowego komunizmu wolnościowego" Isaaca Puente.

Gdyby przyjąć zasadę "kto nie pracuje, ten nie je", kapitaliści padliby z głodu. :)

Juneo pisze:Komuniści i socjaliści nienawidzą idei własności ziemskiej, dla nich ktoś, kto posiada ziemię to 'kułak'.


Gdyby było tak, jak mówisz, to nie byłoby reform rolnych, a tym samym nadania ziemi bezrolnym chłopom. :)

Uskuteczniasz liberalną propagandę zrównywania mienia osobistego z własnością prywatną, co jest kolosalnym błędem. Socjaliści i komuniści występowali przeciwko wielkim majątkom ziemskim, dzięki którym można było min. wywoływać plagi głodu i dowolnie sterować cenami żywności, a nie chłopom z własnym poletkiem ziemi. Tak olbrzymie majątkie nie wzięły się z nikąd. Zwykle zrodziły sie z wątpliwych moralnie zdobyczy. Ba, nawet sam kapitalizm powstał z odebrania biednej ludności wiejskiej ziemi uprawnej, przez co stała się ona proletariatem. (proces grodzeń na Wyspach)


Olbrzymie nierówności do dzisiaj utrzymują się w konserwatywno-liberalnych reżimach finansowanych przez USA, np. Salwadorze.

"Kraj straszliwych kontrastów społeczno-gospodarczych. 0,5% właścicieli ziemskich posiada 38% ziemi uprawnej, natomiast pozostałe 91% dysponuje zaledwie 23% gruntu. 60%-ludności wiejskiej i 40% miejskiej nie umie czytać i pisać. Kilkaset bogatych rodów, przekupne wojsko, prawicowe organizacje paramilitarne terroryzowały społeczeństwo domagające się poprawy warunków życia"

http://archiwum.misyjnedrogi.pl/artykuly.php?tresc,1523

Juneo pisze:aby każda rodzina mogła funkcjonować na własnej ziem


Nie wiem, do czego pijesz, ale socjalizm jest w pełni kompatybilny z ziemią na własny użytek.

Juneo pisze:Mój nieżyjący już tata, który realny komunizm przerabiał na własnej skórze, podczas wywózki z rodziną na Sybir, określał komunizm jako zarazę i bandytyzm.


Gorsze rzeczy działy się w konserwatywno-liberalnych dyktaturach Ameryki Południowej, a ich zwolenników znajdziesz nawet na tym forum, więc znowu nie wiem, o co Ci chodzi. Co więcej, nawet XXI-wieczne USA na rozkaz "biblijnego chrześcijanina" Busha torturuje ludzi bez wyroków, a nawet przez pomyłkę, chociaż o tym się milczy. (vide ostatni raport Senatu USA)

Obrazek

http://www.huffingtonpost.com/2014/12/0 ... 96758.html

Popełniasz błąd stawiając znak równości między socjalizmem/komunizmem a stalinizmem. Poza planktonem politycznym nie doszukasz się wielbicieli polityki Stalina, wobec której niemal cała lewica wyraża gigantyczną dezaprobatę.

Juneo pisze:Pozostała jeszcze opcja dyktatorsko-kubańska


Tak się składa, że Kuba w świetle danych organizacji międzynarodowych wypada wręcz rewelacyjnie, w porównaniu do swoich liberalnych sąsiadów (Haiti, Dominikana, Meksyk, etc. - wklejałem wiele linków, więc nie będę sie powtarzał), więc wykaż chociaż odrobinę krytyczne myślenia i nie powtarzaj systemowej propagandy. Ponadto, Kubańczycy nigdy nie doświadczyli zamordyzmu a'la wczesny ZSRR czy Chiny.

Juneo pisze:Na Zachodzie ideowym socjalistom nie żyło się źle, skoro nie próbowali przedostawać się na wschodnią stronę muru.


Ludzie zawsze przedostają się z peryferii do centrum, niezależnie od systemu. Dzięki istnieniu ZSRR, na Zachodzie w strachu przed rewolucją wprowadzono wiele postępowych rozwiązań i praw, wyprzedzając w tym (trochę jak na ironię) Związek Radziecki. Na przykład całkowicie bezpłatna edukacja w tym kraju została wprowadzona dopiero w dobie destalinizacji w '56 roku, a większość Zachodu uczyniła to przed wojną lub w latach '40. Nie inaczej było z partycypacją pracowniczą, która na Zachodzie rzeczywiście funkcjonowała, w przeciwnieństwie do Wschodu.

Wracając do sedna - porównywanie obu bloków jest rażącym nadużyciem, ponieważ większa część Europy Wschodniej przed wojną była bardzo zacofana, tereny Rusi wręcz średniowieczne, a Europa Zachodnia rozwijała się od wieków i czerpała zyski z kolonializmu.

I tak oto można porównywać Kubę z Meksykiem czy Haiti, Salwadorem, etc., a nie Francją, Kanadą czy Niemcami. Poziom życia przeciętnego Kubańczyka lub dawnego mieszkańca Bloku Wschodniego był wręcz nieosiągalny dla zwykłego obywatela min. latynoamerykańskich czy afrykańskich reżimów na pasku USA, a przecież one doświadczały kapitalizmu od co najmniej 200 lat :!:

Niektórym krajom nawet przejście z radzieckiego kapitalizmu państowego na rynkowy wyszło bokiem, na przykład Ukrainie.

"According to a report by Credit Suisse, a bank, Ukraine has the world’s most uneven distribution of wealth. Even before the crisis began, the average Ukrainian was a tenth poorer than at the end of the Soviet era."

http://www.economist.com/blogs/economis ... t-explains

Współczesny zwykły Ukrainiec jest 10-krotnie biedniejszy, niż u schyłku ZSRR, ale niektórzy żyją, jak pączki w maśle, bo w tym kraju jest najbardziej nierówny podział bogactwa. Tak wychodzą na kapitalizmie rynkowym peryferyjne państewka. POlacy dali się ogłupić, stawiajac znak równości między kapitalizmem rynkowym a zachodnim dobrobytem, który w znacznej mierze wynika z dojenia neokolonii oraz świadomego społeczeństwa.

Juneo pisze:Jednym słowem; gdyby każdy w peerelu miał takie szczęście do wygranych w totolotka, jak wtedy miał L.Wałęsa, to wszyscy byśmy awansowali społecznie, każdy do takiej roli, jaką by sobie zamarzył


Kto chciał i uczciwie pracował, ten awansował. PRL zwalczył analfabetyzm, zelektryfikował wsie i miasteczka, rozwinął przemysł, wykształcił obywateli, nawet z biednych rodzin, co dziś graniczy z cudem, zapewnił pracę i mieszkania, a III RP w myśl religii liberalnej wszystko sprzedała. Czesi i Słoweńcy, nie wspomniawszy o pragmatycznych Białorusinach nie byli tacy zindoktrynowani, na czym skorzystali. Innym przykładem może być obecny prezydent Komorowski, który jako nauczyciel w wiejskiej szkółce utrzymywał żonę i pięcioro dzieci. Dzisiaj przeciętna rodzina z jednym żywicielem może żyć normalnie tylko na Zachodzie, ale nie w Polsce.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2014, 22:35 przez Piotrek., łącznie zmieniany 1 raz.


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.
Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 11 gru 2014, 22:25

pozytywista pisze:Korynna Korwin Mikke przyłapana na złodziejstwie:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... l#TRHotBar


Poniżej blamaż Wiplera:

Poseł Przemysław Wipler podczas swojej kampanii wyborczej zapewniał, że nie wziął ani złotówki na swoje podróże. Tymczasem w tej kadencji podatnicy zapłacili za jego przejazdy w sumie 100 795,35 zł.

Afera madrycka stała się okazją do podsumowania kosztów podróży posłów w ramach pełnionych obowiązków. Jednym z nielicznych polityków, którzy nie latali na zagraniczne delegacje był niedoszły wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy Przemysław Wipler.

W dowodzie uznania jeden z portali związanych z PiS, do którego jeszcze nie dawno należał. umieścił go na tzw. „Liście honoru”. Ponadto ten informację tą wykorzystywał sam poseł w kampanii wyborczej podczas której ubiegał się o fotel prezydenta Warszawy.

http://polskiepiekielko.pl/2014/11/100- ... plera.html

Takie przykłady doskonale obnażają posuniętą do granic możliwości wiarę w możliwość zmian bez radykalnej reorganizacji systemu, która może być dokonana wyłącznie przez oddolną inicjatywę społeczeństwa. Nie ma najmniejszego znaczenia partia będąca u steru władzy, ponieważ system jest patologiczny i degeneruje każdego, a realną władzę sprawują w nim posiadacze największych zasobów kapitału. Ot, liberalna "demokracja" w pigułce.


PS : To wpadka pokazuje jeszcze jedną ciekawą rzecz - Wipler jako korwinista oficjalnie sprzeciwia się wydatkom na usługi publiczne, ale samemu to bierze ile wlezie. Tak samo postępują kapitaliści, którzy co roku są beneficjentami 25-30 mld zł środków publicznych. Podwójna optyka w pełnej krasie.

Obrazek

Tak powinni reklamować się politycy! :D


"All heretics quote Scripture. The question in this controversy is not the normativity of the Bible but who gets to interpret it." - Scott Clark



"Religion could be a source of error as well as wisdom and light. Its role should be to inculcate, not a sense of infallibility, but a sense of humility." - Reinhold Niebuhr



Ku refleksji.
Juneo
Posty: 337
Rejestracja: 25 sie 2014, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Juneo » 16 gru 2014, 18:29

Piotrek. pisze:Gdyby było tak, jak mówisz, to nie byłoby reform rolnych, a tym samym nadania ziemi bezrolnym chłopom. :) (..)Uskuteczniasz liberalną propagandę (..)
Olbrzymie nierówności do dzisiaj utrzymują się w konserwatywno-liberalnych reżimach finansowanych przez USA, np. Salwadorze(..)

Ty naprawdę nie widzisz, co jest mówiąc kolkwialnie 'grane' z tym 'nadawanie bezrolnym chłopom ziemi' .. Gdyby każdy miał swoją własność dziedziczną, jak o tym mówi Biblia a ja tutaj o tym właśnie przypomniałam - to nikt by nikomu nie musiał oddawać, skoro nikt by nikomu niczego nie zabierał. Czy to jest jasne?..
Zrozum, że te 'kontrasty społeczne' to wynik setek lat układu władcy i poddani.Ty myślisz, że to się obecnie zmieniło, albo, że się zmieni, bo w akcję wejdą jakieś czerwone, czarne, albo zielone ideowe 'Janosiki'?.. Opcje polityczne, to układ władca-poddani, tylko pod innym szyldem. Układ jest taki, że wygrywa 'silniejsza banda'.

A przykład Salvadoru dobrze obrazuje tę scenę polityczną, jako rozgrywkę ustawianą przez ludzi (i nie-ludzi) upadłych, nieodrodzonych w Bogu i mających do dyspozycji brutalną siłę junt wojskowych i to jest model aktualny WSZĘDZIE. Tego nie zmienią hasła ideowe żadnych izmów. Władcy musieliby się PONAWRACAĆ i wtedy dopiero można byłoby proponować jakieś prawdziwe reformy społeczne. Na to jednak nie licz, tak się nie stanie. Księga Objawienia mówi jak się te wszystkie 'reformy' skończą.
Piotrek. pisze:Nie wiem, do czego pijesz, ale socjalizm jest w pełni kompatybilny z ziemią na własny użytek.

Wiem, że NIE WIESZ , i o tym właśnie napisałam w poprzedniej odpowiedzi.

Piotrek. pisze:Gorsze rzeczy działy się w konserwatywno-liberalnych dyktaturach Ameryki Południowej, (..)znowu nie wiem, o co Ci chodzi. Co więcej, (..) "biblijnego chrześcijanina" Busha torturuje ludzi bez wyroków, a nawet przez pomyłkę(..)


ZAWSZE mogą dziać się 'gorsze rzeczy' i w różnych miejscach świata takie się dzieją, ale ja napisałam o tym, co przeżyła moja rodzina, więc nie masz moralnego prawa, ani żadnego innego, aby ich indywidualne przeżycia oceniać porównawczo.

Biblia mówi jasno, kto jest biblijnym chrześcijaninem.

Piotrek. pisze:Popełniasz błąd stawiając znak równości między socjalizmem/komunizmem a stalinizmem. Poza planktonem politycznym nie doszukasz się wielbicieli polityki Stalina, wobec której niemal cała lewica wyraża gigantyczną dezaprobatę.

Kładę znak równości pomiędzy wszelkimi 'izmami', aczkolwiek gradacja w uciskaniu 'poddanych' może różnić się w tych 'modelach', co ma wtedy znaczenie w wymiarze indywidualnym. Ten znak równości wynika z 'pozakulisowych celów', a 'metody ich osiągania' mogą się różnić.

Piotrek. pisze:Tak się składa, że Kuba w świetle danych organizacji międzynarodowych wypada wręcz rewelacyjnie, w porównaniu do swoich liberalnych sąsiadów(..).


Rewelacyjne to mogą być wakacje na Kubie, jeśli ktoś dysponuje gotówką na wyjazd 'szyty na miarę'.
(Nie odniosłeś się do opcji ducze-azjatyckiej, ale jakoś mnie to nie dziwi.)

Piotrek pisze:Ludzie zawsze przedostają się z peryferii do centrum, niezależnie od systemu. (..)całkowicie bezpłatna edukacja w tym kraju została wprowadzona dopiero w dobie destalinizacji (..).
Wracając do sedna - porównywanie obu bloków jest rażącym nadużyciem(..)Niektórym krajom nawet przejście z radzieckiego kapitalizmu państwego na rynkowy wyszło bokiem,(..). POlacy dali się ogłupić, stawiając znak równości między kapitalizmem rynkowym a zachodnim dobrobytem, który w znacznej mierze wynika z dojenia neokolonii oraz świadomego społeczeństwa.(..)


Ludzie przedostają się tam, gdzie mogą żyć w lepszych warunkach, pod mniejszymi represjami. Przy okazji, przypomnę kierunek migracji ( ucieczki): z Kuby do USA, a nie na odwrót ( no chyba, że szpiony, a raczej szpionki..)
Na mnie polityczny żargon nie robi wrażenia. Naczytałam się truizmów w podręcznikach, podczas przymusowej 'edukacji' w szkole, który to przymus i obowiązek był bezpłatny tylko teoretycznie. Również napatrzyłam na 'gadające głowy' polityczno-ekonomiczne i ich socjotechniczne bzdety typu liczby z kosmosu wzięte, a człowiek ma siedzieć jak na tureckim kazaniu, gapić się w tv i zastanawiać się, co by się stało z naszą biedną gospodarką, gdyby nie ci 'eksperci' od przelewania do czarnej dziury nienasyconego 'budżetu'. Każda kasta ma swoją czarną dziurę. Eksperci od kosmosu mają swoje 'czarne dziury', a ekonomiści swoje, a poddani mają na to posłusznie łożyć. Tak to się 'kręci' i 'o to' chodzi.

Piotrek pisze:Kto chciał i uczciwie pracował, ten awansował. PRL zwalczył analfabetyzm, zelektryfikował wsie i miasteczka, rozwinął przemysł, wykształcił obywateli, nawet z biednych rodzin, co dziś graniczy z cudem, zapewnił pracę i mieszkania, a III RP w myśl religii liberalnej wszystko sprzedała. Czesi i Słoweńcy, nie wspomniawszy o pragmatycznych Białorusinach nie byli tacy zindoktrynowani, na czym skorzystali. Innym przykładem może być obecny prezydent Komorowski, który jako nauczyciel w wiejskiej szkółce utrzymywał żonę i pięcioro dzieci. Dzisiaj przeciętna rodzina z jednym żywicielem może żyć normalnie tylko na Zachodzie, ale nie w Polsce.

Uprawiasz klasykę agitki. Ty mógłbyś w latach 'jedynie słusznego ustroju' pracować jako komisarz do spraw ideowych' , a obecnie zajmować się coachingiem w konkretnych ugrupowaniach, a nawet zostać rzecznikiem rządu, bo umiesz reklamować 'świętości narodowe', no a z taką umiejętnością dostosowania się do aktualnie (jaśnie) panujących warunków geopolitycznych, mógłbyś wyżywić nawet 8 dzieci i żonę, no chyba, że uznałbyś, że żona w domu się wałkoni i 'nie pracuje' i posłałbyś kobietę 'do pracy', albo nie dałbyś jej jeść.



Wróć do „Polityka i ekonomia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości