Odnośnie tematu wątku, to mam takie wrażenie że nie tyle wiara, co duchowieństwo różnych wyznań jest ściśle związane z politykami w krajach kapitalistycznych siecią rozmaitych finansowych interesów. Pan Jezus jako orędownik ludzi biednych przeciwstawiający się bogaczom jest bardzo niewygodny dla elit. Podobnie chrześcijanie w I w. opisani w Dziejach, którzy mieli wszystko wspólne i nikt nie nazywał tego swoim. Stąd propagandziści starają się przeinaczyć Jego wypowiedzi nadając im inne znaczenie..
Rembov pisze:Jak pokazuje przykład normalnych państw, rządy NIEsocjalistyczne również dziwignęły z ruin kraje, które ucierpiały podczas II Wojny Światowej.
Kapitalizm jedynie odbudował zniszczenia, których sam dokonał. Usunął swoje własne śmieci i gruzy, pogruchotane karabiny, hełmy, czołgi i armaty- narzędzia swej zbrodni oraz stosy trupów, niestety nie potrafił przywrócić życia pomordowanym przez siebie milionom ofiar I i II wojny światowej.
Kraje kapitalistyczne również go zlikwidowały. Żadna w tym zasługa.
Ale kraje kapitalistyczne jak II RP i ich polityka go
spowodowały, jak również wielowiekowe zacofanie i ciemnotę. I byłoby tak dalej. Wszystkie państwa socjalistyczne w tzw. bloku wschodnim cieszyły się ogromnym tempem rozwoju gospodarki oraz awansu cywilizacyjnego przez praktycznie cały okres swego istnienia, podczas gdy państwa kapitalistyczne pogrążone były nierzadko w kryzysach ekonomicznych i masowym bezrobociu.
Na które czekało się długie lata. Też mi zasługa.
W spadku po kraju zapóźnionym cywilizacyjnie, zrujnowanym feudalizmem, kapitalizmem, zaborami i wojnami? Dzisiaj za to dostaniesz mieszkanie za darmo. Aktualne ceny na Żoliborzu-od 7 800 zł/m2..Policz sobie ile lat musiałbyś pracować, aby zaoszczędzić tylko na jeden metr kwadratowy przy zarobkach 1300 zł na miesiąc.
I stworzenie w ten sposób mentalności "czy się stoi, czy się leży...".
Obowiązek pracy i nauki- to obowiązek "leżenia"?
W której technologie i inne osiągnięcia medyczne były opóźnione względem krajów kapitalistycznych o kilkanaście lat.
Tylko że kraje socjalistyczne nie wysysają bogactw i darmowej pracy ludności całego III świata. Nie rozpętują też wojen na których się bogacą. To tak samo, jakby ktoś napadł na sąsiadów, obrabował ich i wykorzystał, a później chwalił się że jest "do przodu". Każdy złodziej jest "do przodu" wobec okradzionego, oszust wobec oszukanego, a bijący wobec bitego.
Cały czas jest bezpłatne.
Widać, że nie masz jeszcze dzieci (jak to student).
Wyposażenie ucznia do szkoły kosztuje dziś prawie cała wypłatę miesięczną. Podręczniki, zeszyty, kredki, farby, piórnik, do tego plecak, trampki i jeszcze strój na wf. Na skompletowanie szkolnej wyprawki trzeba zarezerwować w portfelu nawet 1 000 zł. A z czego żyć przez miesiąc ? Aha, już wiem. Do banku w te pędy po pożyczkę. A kto ją spłaci, jak straci się miejsce zatrudnienia?
PRZYMUSOWE ubezpieczenia rentowe i emerytalne.
Rozumiem, że jesteś za liberalną wolnością a la kompradorski kapitalizm oligarchiczny z piekła rodem. Od stałej pracy, dachu nad głową, wynagrodzenia, ubezpieczenia, renty i emerytury, wypoczynku, służby zdrowia. Znasz taki wierszyk M.Konopnickiej "wolny najmita"?
"..Szedł blady, nędzną odziany siermięgą,
Wolny najmita.
Wolny, bo jego ostatni sierota,
Co z głodu opuchł na wiosnę, nie żyje...
Pies nawet stary pozostał u płota
I z cicha wyje...
Może zastygnąć, jak szrony, od chłodu,
Bić głową w ziemię, jak czynią szaleni...
Od wschodu słońca do słońca zachodu
Nic się nie zmieni. "
I rośnięcie zadłużenia, bo opłaty nie zwracały kosztów produkcji, zakupu i utrzymania.
Nikt w PRL nie był zadłużony na pierwsze potrzeby (żywność i opłaty mieszkaniowe) jak dziś jest to większość społeczeństwa w bankach, dopiero E.Gierek uzależnił państwo od lichwiarzy, biorąc kredyty na niedogodnych dla Polski warunkach. W rezultacie polityki zadłużania doszło później do złodziejskiej prywatyzacji. Propaganda burżuazyjna przedstawiała w mediach lat 80-tych infrastrukturę, przemysł i rolnictwo PRL jako bezwartościowe, a w rzeczywistości elity z wielką chciwością i zachłannością rzuciły się do grabieży wspólnie wypracowanych dóbr, pozbawiając ich społeczeństwo polskie. Już w III RP 26 listopada 2012 r. spłaciliśmy dług Gierka ...nowym, jeszcze większym długiem.
Istniały, tyle, że nie podawano do publicznej wiadomości takich informacji.
Bzdura. Jako młody człowiek tego nie wiesz, ale można było wtedy chodzić zupełnie spokojnie po ulicach, o każdej porze dnia i nocy i to wcale nie ze względu na łagodne obyczaje Polaków. Po prostu częste były patrole milicji pilnującej ładu, trzeźwości czystości i porządku w miejscach publicznych. Dzisiaj strach przejść przez dzielnice slumsów, pełnej wałęsających się pijanych, agresywnych, wulgarnych i naćpanych chuliganów. Ulice zasypane śmieciami, odpadkami, petami, psimi odchodami, butelkami. Policja przyjeżdża po godzinie od wezwania i z reguły nie wyciąga żadnych konsekwencji wobec łobuzów.
Jakoś nie marzy mi się powrót do PRL, bo doskonale pamiętam ile było kłopotów ze zdobyciem podstawowych dóbr koniecznych do życia.
To dziwne, bo tak piszesz, jakbyś to znał wyłącznie z propagandowych, antysocjalistycznych publikacji. Żywność była niesłychanie tania, ryby, pieczywo, owoce, warzywa, nabiał podobnie opłaty mieszkaniowe. W szkole miałeś darmowego lekarza i dentystę, jeździłeś za darmo na kolonie, wczasy, sanatoria. Biblioteki, kina, teatry, muzea, kluby , kółka zainteresowań były często odwiedzanymi przez młodzież miejscami. Ludzie nie byli dla siebie wilkami jak dziś, nie byli zaszczuci, przerażeni, chorzy na nieleczone choroby, uczyli się i pracowali w życzliwej, przyjaznej atmosferze. Dziś w atmosferze wrogości, braku zaufania, reklamy i oszustwa jeśli masz jeszcze siły po morderczej harówce od bladego świtu aż do zmroku za psi grosz, możesz się przejść po Galerii i pooglądać buty za 500 zł lub przekartkować książkę za 100zł.
BTW.To może nie jest pytanie na forum, ale ciśnie mi się zawsze na usta, kiedy czytam takie wypowiedzi pochwalające kapitalizm- Ile taka osoba zarabia? Czy tyle samo, co większość społeczeństwa? Bo jeżeli nie, to z czego żyje