josta pisze:Czym spowodowana jest zmiana Twojego myślenia?
Checia kompromisu na rzecz wyzszego celu. Po prostu, pragne dobra, pragne przyjac system ktory zmienilby swiat na lepsze, a chrzescijanstwo w jakis sposob dobrze wplywa na ludzi, dlatego jestem w stanie pojsc na kompromis dla dobra ogolu.
Magda pisze:Nigdy nikomu na świecie nie udało sie wypełnić wszystkich przykazań przez całe życie i nigdy nie zgrzeszyć.
Ja rozumiem dokad zmierzasz. Wedlug Biblii jesli popelniasz grzech jestes winny, a wiadomo, przez cale zycie czlowiek popelnia tyle grzechow ze przed smiercia ma juz tyle na koncie ze Bog nie moze tego poscic plazem jesli to prawda ze jest absolutnie sprawiedliwy. Chrzescijanie pororwnuja to czesto do naszego ziemskiego sadu. Jesli przekroczysz prawo, musisz odsiedziec kare. I kazdy kto uslyszy taki argument przyzna: "To ma sens.". Kazdy byly ateista uzywa tego argumentu aby przekonac osoby niewierzace do tego ze chrzescijanska doktryna o zbawieniu jest logiczna, ze Bog chrzescijan jest absolutnie dobry i sprawiedliwy. Wiele osob lapie sie na to; i ja tez sie kiedys na to zlapalam.
Wiec, na czym polega zwiedzenie? Otoz, na tym ze chrzescijanie i osoby niewierzace mimo tego iz posluguja sie tymi samymi terminami, maja na mysli kompletnie inne zjawiska, stany i rzeczy. Juz wyjasniam. Gdy chrzescijanin mowi: "Kara za morderstwo jest smierc" osoba niewierzaca od razu sie zgadza. "To jest wlasnie sprawiedliwosc!", mysli sobie. Gdy chrzescijanin mowi: "Za klamstwo nalezy sie kara", osoba niewierzaca znowu sie zgadza: "I tak powinno byc". W koncu, gdy dyskusja sie konczy, osoba niewierzaca idzie do domu pelna radosci, bo okazalo sie ze dzieli te same wartosci co chrzescijanie i prorok Jezus, a jesli podziela te same wartosci co oni, to teoretycznie jest juz chrzescijaninem.
Gdy kiedys rozmawialam z moja muzulmanska kolezanka mowila mi: "Kobiety w islamie maja wysoka pozycje". Ja na to: "Naprawde? Zatem islam to swietna religia". Mowila mi: "Islam to pokoj". Ja na to: "To jescze lepiej". Po naszej dyskusji okazalo sie ze ja i muzulmanie mamy zupelnie ten sam system wartosci. Jestesmy za rownouprawnieniem, pragniemy pokoju, sprzeciwiamy sie przemocy i tak dalej. Gdy wrocilam do domu, postanowilam ze konwertuje na islam. Jednak gdy zaczelam czytac Koran, wchodzic na muzulmanskie fora i strony, sluchac muzulmanskich uczonych, okazalo sie ze muzulmanie maja zupelnie co innego na mysli niz ja, gdy uzywaja slow: pokoj, rownouprawnienie, przemoc i tak dalej.
Tak samo jest w slowniku chrzescijan. Grzech w slowniku chrzescijan to na przyklad pocalowanie sie mezczyzny z mezczyzna, to odbycie stosunku nie majac papierka z urzedu potwierdzajacego zawarcie malzenstwa, grzech to nawet samo pomyslenie o popelnieniu grzechu. Do tego w slowniku chrzescijan kazdy grzech prowadzi do smierci i kazdy jest rowny, nie ma ciezkich czy bardzo ciezkich grzechow, ani lekkich grzechow czy bardzo lekkich. Wszystkie grzechy sa takie same.
Na przyklad mamy taka sytuacje. Na lawce siedzi samotny szesciolatek i nagle zaczepia go pedofil. Szesciolatek klamie pedofilowi ze w sklepie obok sa jego rodzice i zaraz z niego wyjda. Wystraszony pedofil ucieka, a szesciolatek wlasnie popelnil grzech za ktory bedzie smazyl sie w piekle jesli umrze jutro i nie zdarzy uwierzyc w Jezusa. W tym samym czasie gangster, zmuszajacy przez wiele lat kobiety do prostytucji, majacy na koncie wiele gwaltow, pobic, kilka morderstw, oraz sprzedaz narkotykow nieletnim, podczas strzelaniny wchodzi do kosciola i przezywa nagle olsnienie. Przyjmuje do swojego serca Jezusa i gdy wychodzi z kosciola dostaje kulke w leb i umiera. I co? Wlasnie poszedl do Nieba. A te kobiety ktore zmuszal do prostytucji? Niestety ida do piekla, bo przywiazane do lozek w jakis piwnicach, nie mialy okazji uslyszec historii o Synu Bozym, az w koncu umarly od heroiny ktora im wstrzykiwano aby lezaly bezwiednie na lozkach. Oczywiscie, nie przesadzam. Takie rzeczy dzieja sie na swiecie.
Inna sytuacja. Kazde morderstwo w Biblii to morderstwo. Jesli ktos zabije dla przyjemnosci idzie do piekla. Jesli ktos zabije dzihadyste z Islamskiego Kalifatu zeby ratowac seksniewolnice i zeby zapobiec kolejnym gwaltom, morderstwom i grabiezom, tez idzie do piekla i bedzie smazyc sie tam cala wiecznosc. To jest ta rzekoma absolutna madrosc chrzescijanskiego Boga?
Ta jego absolutna sprawiedliwosc i milosc?
Jednak tak jak juz mowilam. Autorzy Biblii, nawet jesli byli niesamowicie madrzy i wyksztalceni jak na tamte czasy, nie mogli wyjsc swoim mysleniem kilkanascie lat na przod, ani nie mogli sie odniesc do wszystkich mozliwych kombinacji problemow ktore moga sie pojawic w zyciu czlowieka. Autorzy Biblii ustalajac przykazania poszli na latwizne, pojechali na oczywistosciach, na tym co kazdy uwaza za zle i kazdy uwaza za dobre. Tak jak Muhammed. W czasach Muhammeda kradziez byla zla i gdy Muhammed wymyslil (choc niewiadomo czy ktos nie wymyslil tego wczesniej) ucinanie rak za kradziez ludzie byli oczarowani: "Coz za sprawiedliwosc" ale Muhammed nie mogl przewidziec ze ktos moze sie urodzic bez rak i wtedy taka osoba moze sobie krasc nogami i ustami ile jej sie podoba bez poniesienia zadnej kary. W przeciwienstwie do chrzescijan i muzulmanow, Zydzi jako jedyni zrozumieli niedoskonalosc swojego Prawa i dlatego zaczeli je uzupelniac w nowych ksiegach zwanych Talmudem; w ktorych rabini poruszaja triliardy hipotetycznych problemow i rozwiazan do nich. Pomysl oczywiscie dobry, ale Talmud zostal zakonczony dawno temu a dzis mamy 2015 rok i tysiace nowych kombinacji problemu wraz z postepem naszej cywilizacji.
Co ciekawe nasze ziemskie prawo, jest o dziwo bardziej sprawiedliwe od tego ktore rzekomo pochodzi od najmadrzejszej istoty na swiecie czyli Boga chrzescijan. W naszym prawie, osoba ktora zabije kogos w samoobronie nie dostanie tej samej kary co osoba ktora zabije kogos z premedytacja. Przestepca finansowy nie siedzi w tym samym wiezieniu co islamski terrorysta, a zlodziej gruszki nie dostaje kary smierci. Natomiast dla Boga chrzescijan "wsio rawno". Adolf Hitler smazy sie w piekle obok Matki Teresy (przynajmniej dla protestantow), a Osama bin Laden obok niemowlat. Aktywista Green Peace, i dzialaczka na rzecz walki z traffickingiem maja na sobie wyrok wiecznych mak, a dusze nawroconych alfonsow powiewaja sobie w Niebie przed Chrystusem i czekaja na wskrzeszenie. Tutaj widze ten sam problem co w islamie, ze ludzie maja lepsza morlanosc od swojego wlasnego Boga.