Efendi pisze:Według mnie wszystko ma takie znaczenie jakie temu przypisujemy. Równie dobrze dla kogoś krzyż (taki drewniany, wiszący na scianie) może mieć znaczenie okultystyczne bo może mu ktos takie przypisac.
Napewno masz w domu jakies wazoniki, figurki i pierdolki, i ktos moglby powiedziec ze nalezy je wyrzucic bo to okultystyczne symbole, ale przeciez napewno nie przypisujesz im zadnego znaczenia magicznego.
Nie mam nic takiego w domu. Wszystko wyrzuciłem, razem z obrazkami świętych i maryjkami.
Symbole i magiczne przedmioty mają to do siebie, że zawsze oznaczają to samo. Nie można powiedzieć, że dany symbol nas nie dotyczy, bo my go nie uznajemy. Magia i demony nie są uznaniowe...
Idąc tym tropem mógłbym nosić pentagram, pierścień atlantów, czytać horoskopy, układać tarota - wystarczyłoby powiedzieć, że dla mnie to ozdoby i ich magiczny charakter by znikł???
Choinka była zdobiona na cześć innych bogów. Ciekawe, czy postawilibyście sobie w domu kawałek ołtarza, na którym były składane ofiary np. zeusowi. Czy zdobicie domy przedmiotami sakralnymi babilonu, satanistów, egipcjan?
Krytykujecie modlitwy do świętych, ale nie widzicie nic złego w prośbach dzieci skierowanych do sw mikołaja, który posiada Boże atrybuty (może w ciągu chwili przebyć cały świat, wie czy dzieci są grzeczne). To totalna hipokryzja.
Gdyby daty nie miały znaczenia, to Bóg nie kazałby odpoczywać 7 dnia, Wieczerza i Zmartwychwstanie nie odbyłoby się w Paschę, a Pięćdziesiątnica nie odbyłaby się 50 dni później.
Boże Narodzenie zostało przesunięte na dzień słońca z przyczyn politycznych, jest to fakt historyczny. Jeżeli data nie miałaby znaczenia to dlaczego Boże Narodzenie nie jest obchodzone w listopadzie, czerwcu lub lutym, tylko akurat dokładnie w święta boga słońca?
Trochę zawiodłem się tym wątkiem. Tak jak w pozostałych protestanci reprezentują bardzo racjonalne, oparte na Słowie podejście, tak tutaj okazuje się, że akceptujecie i kontynujecie bez refleksji pogańskie zwyczaje i co gorsza nie widzicie w tym nic złego...