Cotygodniowa Wieczerza Pańska

Postautor: **Samolub** » 05 cze 2016, 22:02

Dokladnie Justna, ale link Ci nie działa

Postautor: **believer** » 05 cze 2016, 22:05

Dokładnie jest jak Justyna napisałaś, jeżeli jasno w Piśmie tego nie mam, a nie ma, to można praktykować jak sie uważa za najlepsze i pożyteczne dla danej sytuacji. Gwoli wyjaśnienia, wierzę w biblijny porządek, a nie podoba mi się rytuał i uświęcony schemat, w tym zborze o którym pisałem jest taka duszna i męcząca atmosfera, że jak śpiewa Żółtko: uciekłem stamtąd, choć to moje nogi uciekały same. Obecnie, mam takie wrażenie, nawet tak jest u charyzmatyków, nie ma prowadzenia Ducha Świętego na nabożeństwach, jest ustalony schemat: teraz śpiewamy, teraz to, teraz owo, nawet jakby Duch zniknął całkiem, odszedł, to by nikt tego nie zauważył, kościół by bez problemu nabożeństwa odprawiał, grał, śpiewał itp, a dłuższy temat.... poza tym dziwny jestem, bo mnie nie zależy aby kogoś przekonywać, mówię co myślę na ten czas.

polk · Postautor: **polk** » 06 cze 2016, 21:23

Beliver Duch Święty prowadzi tez przez "utarte schematy", tak jak potrafi poruszyć przez pieśń zaśpiewana po raz setny. Tak naprawde ograniczaniem Ducha Świętego jest twierdzenie, ze nie ma Go na tzw. tradycyjnych nabożeństwach, albo ze ich tam nie prowadzi. Chrześcijanin powinien być człowiekiem pokornym, któremu nawet przez usta nie powinno przejść słowo, ze tradycyjnego nabożeństwa nie prowadzi Duch Święty. Gdybym byl na takim nabożeństwie gdzie nie ma porządku (czas śpiewu, modlitwy, czytania Słowa Bożego, kazanie, łamanie chleba) to juz bym tam więcej nie przyszedł.
Nie powtarzajmy błędu zboru w Koryncie, który myśląc, ze jest prowadzony przez Ducha Świętego, wpadł w charyzmatyczno-chaotyczną pułapkę.

polk · Postautor: **polk** » 06 cze 2016, 23:57

Nie znam zboru protestanckiego, nawet takiego najbardziej tradycyjnego gdzie miałby być jakiś rygor liturgiczny, że niby ktoś coś musi. Za to znam charyzmatyków, którzy sami maja problemy z odczuwaniem obecności Ducha Świętego na takich nabożeństwach. Problem jest w nich a nie w nabożeństwie/formie nabożeństwa.

polk · Postautor: **polk** » 08 cze 2016, 20:55

Czym w takim razie jest dla Ciebie porządek nabożeństwa?

Filip · Postautor: **Filip** » 08 cze 2016, 21:43

Ale liturgia nie powinna byc jakas swietoscia ktorej nie mozna naruszyc.

Tradycyjna liturgia jest owocem wielu wieków rozwoju tradycji chrześcijańskiej, mądrością nie jednego czy dwóch pokoleń, ale setek. Ma swój sens i znaczenie, które mogą wymagać więcej wysiłku od odbiorcy, ale są tego warte. Z mojej perspektywy zmienianie tego "ot tak", ponieważ coś wydaje się dziś "nieautentyczne" jest arogancją. Kościoły "wyzwolone" z liturgii po prostu tracą bardzo dużo z tego bogactwa.