fryderyk pisze:Bracia i siostry, koledzy i koleżanki, chrześcijanie.
Współczuję Wam dlatego, że wymyśliliście sobie miejsce zwane piekłem.
Naprawdę sądzisz, że jesteśmy tacy mądrzy aby sobie je wymyślić? Na długo przed pojawieniem się chrześcijaństwa, w piekło wierzono w religiach pierwotnych, w judaizmie, czy też buddyzmie. Piekło nie jest czymś co sobie wymyślili chrześcijanie. To założyciel chrześcijaństwa Jezus Chrystus nauczał o piekle w Ewangeliach i dlatego też wierzą w nie chrześcijanie. Na temat istnienia piekła mógłbym bardziej spierać się ze Świadkiem Jehowy, ale nie ateistą który nie wierzy w Ewangelie. A co jeśli Ewangelie przekazują prawdę, a ktoś taki jak Jezus Chrystus naprawdę istniał, mówił i czynił to co Ewangelie mówią, że czynił?
fryderyk pisze:Miejsce wiecznego cierpienia, do którego wg Was każdy może się dostać i cierpieć wiecznie.
Nawet gdy całe życie będziecie modlić się i wielbić swojego boga to wg Waszych własnych wierzeń, nie możecie mieć pewności, że do piekła nie traficie. To musi być wielką psychiczną torturą, która pewnie dręczy Was od czasu do czasu.
Nie do końca tak jest. Wg Biblii jest tylko jedna rzecz która rozsądza czy ktoś tam trafi czy nie. Jest to wiara w Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: Kto w Niego wierzy nie będzie potępiony. Zatem mamy tą pewność i potwierdzenie od samego Boga, że przyjmując przez wiarę, ofiarę którą złożył Jezus za nasze grzechy, jesteśmy zbawieni. Ofiara jaką złożył Jezus za grzechy jest wystarczająca! Jeśli w to uwierzysz będziesz zbawiony. W Liście do Hebrajczyków 10,10 możemy przeczytać:
"mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze." Apostoł Paweł w 2 Liście do Tymoteusza 1,12 napisał:
"gdyż wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że On mocen jest zachować to, co mi powierzono, do owego dnia."fryderyk pisze:Zapewne niektórzy z Was mają jakichś bliskich, którzy wg Waszych wierzeń nie mogą trafić do raju, a więc do piekła... To musi być kolejną torturą.
Współczuję Wam również dlatego, że wymyśliliście sobie byt, który rzekomo Was inwigiluje non-stop przez całe Wasze życie. Obserwuje każdy Wasz ruch, poczynania, słowa, wszystko. Ba! Nawet myśli! I z tego wszystkiego ma Was rozliczać i sądzić. Wymyśliliście sobie totalitaryzm doskonały.
Współczuję Wam...
Współczuję Wam też dlatego, że wierzycie w antyludzkie pomysły, jak np. ten, że człowiek rodzi się zły, chory, czymś skażony i zasługuje na potępienie. Uważacie za normalne, że winy mitycznego człowieka ciążą na wszystkich ludziach którzy kiedykolwiek żyli. To naprawdę przykre...
We wszystkie te powyższe rzeczy wierzycie, mimo iż brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że są one prawdą. To również jest wielkim powodem mojego współczucia dla Was.
Pozostaje mieć nadzieję, że uda się Wam kiedyś wyrwać własne umysły z tych szkodliwych, starożytnych szpon zabobonów, mitów, uprzedzeń, wierzeń bez pokrycia.
Tego Wam serdecznie życzę!
Piekło zawsze będzie skandalem dla człowieka nie widzącego Bożego piękna. Kto jest nam bliższy, z kim związaliśmy swoje najgłębsze uczucia? Jezus powiedział, że musimy dokonać wyboru co kochamy bardziej i z kim chcemy spędzić wieczność:
"Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim." (Łuk 14,26) Ty z pewnością nie mógłbyś być uczniem Jezusa, bo bardziej kochasz swoją rodzinę i bliskich.
Jeśli chodzi o dowody poza biblijne, to jak najbardziej są. Są przecież osoby które doświadczyły śmierci klinicznej i widziały piekło po drugiej stronie i wcale nie są to pojedyncze przypadki.