kontousunięte1 pisze:Kapłaństwo i kapłani w rozumieniu i praktyce krk są w ogóle niepotrzebni. Absolutnie do niczego. A już do odpuszczania grzechów....masakra jakaś.
Jak widać w cytowanym (ciagle) fragmencie Biblii są jednak potrzebni - właśnie do uzyskania odpuszczenia grzechów, Ale moim zdaniem nie tylko, np. do wyjaśniania Pisma Świętego, bo jak się okazuje nawet proste fragmenty mogą być rozumiane inaczej przez dwóch różnych ludzi. Po to Pan Jezus stworzył Kościół by był jakiś autorytet, który będzie czuwał nad właściwym rozumieniem Słowa Bożego, żeby każdy nie musiał samodzielnie go interpretować i by nie postawały na tym tle schizmy.
Kapłani w rozumieniu Kościoła Katolickiego są nas następcami Apostołów. Oni i tylko oni są upoważnieni do oceny, które grzechy maja być odpuszczone, a które zatrzymane. A że nie da się tego zrobić, bez wyznania tych grzechów Bogu w obecności kapłana to chyba jasne.
Zresztą samo wyznanie to za mało, powinna być tez skrucha, postanowienie poprawy (a nie np. planowanie dalszego popełniania już w momencie wyznawania) i zadośćuczynienie, a więc naprawienie szkód., a przynajmniej wyzbycie się wszystkich korzyści uzyskanych z grzechu.
Wyznawanie grzechów bezpośrednio Bogu nie ma sensu, bo on doskonale zna nasze grzechy i do lepiej niż my sami. Wyznawanie ich bez obecności następcy Apostoła, które ma je ocenić, też nie ma sensu, bo to jest warunek ich odpuszczenia zawarty w Ewangelii.
kontousunięte1 chyba miałeś na myśli, że kapłani w KK są niepotrzebni, ale w rozumieniu protestantów?
Niepotrzebni do odpuszczania grzechów?
cytat z Nowego Testamentu (ciągle ten sam)
"którym odpuścicie grzechy są im odpuszczone"
.... No nie wiem, ale chyba się zagalopowałeś. Cos mi się wydaje, że jest tu jednak jakaś rola Apostołów przy odpuszczaniu grzechów przez Boga. Prawda?