kontousunięte1 pisze:Riddick
Byłabym bardzo ciekawa, czy te Ewangelie przetłumaczone różnią się czymś od innych tłumaczeń.
Byłem dzisiaj w cerkwi i jestem absolutnie zawiedziony. Okazuje się, że tłumaczenie Ewangelii na polski w wykonaniu cerkiewnym jest niestety nie ze źródeł kościelnych, a ze źródeł kastratycznych. Uciąłem sobie więc pogawędkę na ten temat z protojerejem i stwierdził, że nie jest to najszczęśliwsze tłumaczenie, właśnie z tego względu, że nie jest to tekst Ewangelii, którą przekazał Kościół. Swoją drogą, nawet tłumacze ukryli swe nazwiska i nic nie napisali w przedmowie albo posłowie, jakby wstydzili się tego, co zrobili. Musiałem więc solidnie przewertować tekst, aby być pewnym, że to tłumaczenie nie jest poprawne. To też tłumaczy, dlaczego to tłumaczenie w Cerkwi się nie przyjęło.
kontousunięte1 pisze:Pisałeś, że te tłumaczenia całej Biblii, które są nam dostępne, znacznie się różnią i ma to nawet wpływ na doktryny. Ale przecież mamy tłumaczenia różne, z różnych źródeł czerpali tłumacze.
Tłumaczenia współczesne "Biblii" są dokonywane na podstawie tych samych źródeł, czyli zafałszowany tekst masorecki jako podstawę dla "ST" i tekst kastratyczny jako podstawa dla "NT". Tak więc nie ma różnych źródeł. Dopiero od niedawna widać ożywienie Textus Receptus jako podstawy do tłumaczenia.
kontousunięte1 pisze:Co masz na myśli pisząc, że omija się świadectwa Ojców Kościoła?
To znaczy pomija się świadectwa Ojców Kościoła, którzy mówili, w jaki sposób dokonuje się fałszowania Pism, między innymi przez ucinanie wersetów, nie przez dopisywanie czegoś do nich, natomiast twórcy tekstu kastratycznego robią dokładnie to samo, co robili fałszerze Pism: ucinają wersety.
kontousunięte1 pisze:Przecież nasze tłumaczenia też są z greckiego tekstu.
Niby tak, ale to tekst skompilowany pod koniec XIX wieku. W dodatku poza Kościołem.
kontousunięte1 pisze:Jakie to są te źródła, które Kościół (który Kościół masz na myśli? - cerkiew czy krk?) nie przekazał?
Nie rozumiem, dlaczego miałbym w tym temacie mówić cokolwiek o krk, który w żaden sposób nie przyłożył się do Pisma Świętego, jeśli chodzi o przetrwanie tekstów źródłowych, gdyż sam krk gdy oddzielił się od Kościoła, to cały czas korzystał z vulgaty, czyli kolejnego dziwnego tworu, który zawierał w miarę dobry Nowy Testament, ale z kolei ST miał wypełniony żydowskimi błędami i fałszerstwami. Źródłami przekazanymi przez Kościół jest chociażby Septuaginta, jeśli chodzi o Stary Testament, która nie zawiera obrzydliwości, jakie zrobili żydzi z tekstem biblijnym, natomiast Kościół przekazuje tekst Nowego Testamentu, który wprost nie zgadza się z tekstem kastratycznym. Kościół grecki cały czas korzysta z poprawnych tekstów, nie ulegając tendencjom kastratycznym, jak ci, co tłumaczą z kompilacji Alanda i Nestlego.
kontousunięte1 pisze:Które konkretnie "złe" nasze tłumaczenia wypaczają aż doktrynę? To przecież bardzo ważne w co mamy wierzyć. co nam tak bardzo źle przetłumaczono, że aż podstawami może zachwiać?
Które złe tłumaczenia? Proste: "Biblia" tysiąclecia, "Biblia" poznańska, "Biblia" warszawska... No i nawet to "Biblia" w przekładzie Ewangelicznego Instytutu Biblijnego. Generalnie wszystko co oparte jest na tekstach, które powstały w niewyjaśnionych okolicznościach, jak tekst masorecki czy tekst kastratyczny.