Prośba Piernika

Wszelkie tematy nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
nadrozd
Posty: 2522
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
Ostrzeżenia: 3
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: nadrozd » 07 lut 2018, 05:40

P Pierniku prawdopodobnie wielu z nas jest poranionych przez religie i nadmierne odczuwanie emocji i porostu używamy innego języka, by nie utonąć..
Dodatkowo ja np pracuje w rozrywce / sztuce i nie dam rady jak tego nie odziele..... Bo tej samej retoryki używamy robiac drafty scenariuszy nawet do rzeczy bardzo przyziemnuych
Chcesz emocji.. zrobimy wszystko ze bedzie kaski zrywac.... tylko ze to będzie iluzja .
wszystko... by dostarczy emocji takich jak kiedys dostarczaly pogańskie religie,igrzyska i koloseum.



Dodatkowo nie ułatwia mi to ze mocne religijne doznania i mistycyzm.... świadczycielem od dzieciństwa i byly one czyms naturalnym.
Miałem wszystkie te doznania o jakich pisales widzac calun, widzac bazylike sw P w Rzymie czy bedac w obecności super niezniszczalnych ( O Pio, sw Bernardetta ... tak ich wtedy "Miłujcie sie"(taki magazym który namiętnie czytałem) nazywało......czy praktykując zalecenia sw faustyny co do różańca i nabożeństw.... ja to na serio uwielbiałem. tylko doznania doznaniami emocje emocjami......a ja w tamtym okresie bez wachania odpisał bym ci odrazu co przezylem i jakie to cudowne mam przeżycia mam i emocje. Powiedział bym ci oje sny, opowiedział bym ci o duchach zmarłych , a tym jak to nocne czuwanie daje emocje, jak to pielgrzymki itd....i inne tego typu..
tylko...... prawdziwe były tylko intencje ludzi którzy bardzo chcieli doświadczyć Boga, ze zaczeli go sobie sammi lepić z tego co maja pod ręką.


Problem w tym ......ze to byl tylko powierzchowny serial. spektakl emocji cieni zapachów....kolorów i muzyki i kadzidełek.
A dla mine te doznania byly ważne bo sztuka moze zafascynowac...... bo bylo to moja pasja, i czyms co zasłoniło mi realne życie.
I raczej mała szansa bym to co lubie bo sie przyzwyczailem dobrowonie zostawił ;) Bo ono było jak pluszowy Miś którego bardzo kochasz boi jest mieciutki miły i przewidywalny w relacjach bo zawsze sie usmiecha .... bo uśmiech ma przyszyty niteczka na stałe.



Tylko tak przepaść miedzy życiem a religia rosła i rosła i rosła.... wkoncu okazalo sie ze to prawdziwe życie daje wiecej bo jest REALNE i nie da się go budować na iluzji i uśmiechu przyszytym nitka.

Dla mnie odczuwanie Boga zaczęło sie w momencie gdy straciłem prawie wszystko co było ważne.
Gdy czułem się jak mała skorupka z orzeszka zanurzona w oceanie na którym jest sztorm.
W momencie gdy realnie doświadczyłem puszczając stery,że ta skorupka na oceanie rządzi coś więcej czego nie jestem wstanie ogarnąć.
W momencie gdy mój pięknie zaplanowany świat okazał sie chaosem, a terminarz musiałem wyrzucić do kosza na śmieci.


W momencie gdy doświadczając niemocy, słabości, jak dziecko (noworodek) które nie umie samodzielnie egzystować..... i bez rodziców umrze wiedziałem że.
To nie jest kompletnie mój świat ,



Nie szukam efektu wow, bo mam ich nadmiar, nie liczę ze ten świat nagle sam z siebie stanie się sprawiedliwy (chociaż pragnę sprawiedliwości), nie liczę na to że będę uzdrawiany w nieskończoność i nie umrę, wiem że umrę i ze nie będzie to przyjemne.
Pogodziłem sie z tym ze to wszystko wokół to cyrk pełen clownów i lwów które gdyby tylko mogły to chciały by mnie pożreć.....
ale ja wiem ze z tego namiotu jest wyjście które zna tylko ojciec , na świat który jest bardziej realny niż ten być może wciągający i piękny ale potworny budowany na iluzji i kłamstwie spektakl, który w końcu będzie musiał się skończyć.


Problem w tym ze gdy wyłączam zwykła unoś i wiare ze ze Pan Bóg ma PLan i wie co ze mna zrobic,
a wlanczam emocje, planowanie kalkulacje , i proboje sam tym wiosełkiem w łudeczcze machać po swojemu to zaczynam tonąć. :(
Bo ten spektakl jest wciągający....czasem lepiej podac reke zamknąć oczy i liczyć ze ten kogo 3masz za mały palec u dłoni widzi wyjście którego ty nie widzisz.....


PS. Mam nadzieje ze to wyjaśnia ze niemam złych intencji piszac to co pisze.
Po-prostu nijak nie ufam emocjom…. Dystansuje się do nich jak tylko mogę, bo mam do tego powody o których wspomniałem.

jestem w mojej twierdzy warownej a na zewnątrz jest to co tak dosadnie nazywam...a mozna nazwac i tak jak tu
Ap 22:15 . Kazde pokolenie mowi jak umie.


Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu Obrazek ulepszania Nadrozda..

* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: KAAN » 07 lut 2018, 12:18

Emocje są związane z cielesnością (duszewnością) człowieka, nie są jakimś określonym sposobem wyrażania swojej duchowości i społeczności z Bogiem. Dlatego rozważanie twojego tematu zawiera wewnętrzny dysonans który objawia się tym że ludzie nie chcą o tym rozmawiać. Konsekwencją łączenia emocji i wiary są ruchy charyzmatyczne i skrajne zielonoświątkowe idące w złym kierunku jeśli chodzi o ogólnie rozumianą wiarę chrześcijańską.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: diedmaroz » 07 lut 2018, 21:39

Doświadczyłam i doświadczam emocji ściśle związanych u mnie z wiarą w Boga, są to łzy. Płaczę z radości, że Pan Jezus mnie uratował i kocha, płaczę nad sytuacją ludzi, którzy bluźnią Bogu, płaczę czasem czytając Pismo Święte. Wcześniej mi się to nie zdarzało aż tak tzn. przed nawróceniem.


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Maria-Magdalena
Posty: 340
Rejestracja: 15 lip 2016, 20:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: Maria-Magdalena » 08 lut 2018, 21:29

nadrozd pisze:
W momencie gdy doświadczając niemocy, słabości, jak dziecko (noworodek) które nie umie samodzielnie egzystować..... i bez rodziców umrze wiedziałem że.
To nie jest kompletnie mój świat ,

Mówiąc inaczej, gdy stałam się bankrutem. Gdy zrozumiałam, że moje życie jest piórkiem na wietrze.
Doświadczenie śmierci prowadzi do zmartwychwstania w Jezusie. Nie ma innej drogi.

diedmaroz pisze:Doświadczyłam i doświadczam emocji ściśle związanych u mnie z wiarą w Boga, są to łzy. Płaczę z radości

Łzy są darem Ducha Św. Ja płakałam ze smutku, gdy zdałam sobie sprawę gdzie moje własne grzechy zaprowadziły Jezusa. Łzy są oczyszczające.

Największą Miłość jaką jest Bóg, odnalazłam w ciszy i milczeniu. To że ja milczałam, nie oznaczało, że milczało moje ciało. Stoczyłam wiele bitew sama ze sobą, zanim pojęłam, że obraz który wyłania się z tumanów kurzu, to ja - widziana oczami Boga. Kochana taką jaką jestem.

Moderacja ma możliwość niezatwierdzenia postu do publikacji. Chciałam podzielić się moim osobistym doświadczeniem.


Wskutek braku umiaru dobro zamienia się w zło, a cnota w wadę.
Awatar użytkownika
Sebek
Posty: 364
Rejestracja: 19 lut 2016, 21:31
wyznanie: Brak_denominacji
O mnie: Pan Jezus jest moją drogą,prawdą i życiem.
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: Sebek » 09 lut 2018, 16:56

Panie Pierniku czego szukasz? Mam wrażenie że jesteś zagubiony i szukasz czegoś...
Co masz na mysli mówiąc: "doświadczenia Boga" ?
Czytaj Słowo Boże.


Staraj się, abyś stanął przed Bogiem jako wypróbowany pracownik, który nie ma się czego wstydzić i który dobrze rozkłada słowo prawdy. II Tym 2:15
Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: Pan Piernik » 09 lut 2018, 17:39

Sebku, szukam doświadczeń innych ludzi, ich przeżyć, ich języka.
Ciekawią mnie ich doświadczenia i to, jak o nich odpowiadają.
Czy w ogóle czegoś doświadczyli, wiedzą to, czy nie wiedzą?
Doświadczyli przemiany, czy tylko posiadają przekonania, doświadczyli czy tylko uprawiają religijną ideologię.
Nowonarodzenie jest doświadczeniem, które powinno pozostawić jakiś ślad, doświadczenie obecności Boga, także.
Sam namysł nad Jego naturą może pobudzać do przeżyć i uczuć.
I to one mnie interesują, te przeżycia i to, czy i jak się o nich opowiada.
Miałem nadzieję na znalezienie materiałów do mojej pracy, na razie ich tu nie znalazłem.
To tyle, jeśli chodzi o doświadczenia.

Interesuje mnie też fenomen religijnego języka, którym posługują się chrześcijanie ewangeliczni, w szczególności jego definicyjna niejasność, nieprecyzyjność oraz niewspólmierność i niepojętość, która objawia się poprzez jego dogmatyczną hermetyczność.
A jest to dla mnie niezwykłe pole obserwacji, bo ja po prostu waszego języka nie rozumiem, dlatego mnie tak ciekawi.

Twoje wrażenie jest całkowicie błędne.
Dziękuję za radę.
Apropos rady, to co wynikać ma z czytania Pisma?


Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: diedmaroz » 10 lut 2018, 01:14

Pan Piernik pisze:Interesuje mnie też fenomen religijnego języka, którym posługują się chrześcijanie ewangeliczni, w szczególności jego definicyjna niejasność, nieprecyzyjność oraz niewspólmierność i niepojętość, która objawia się poprzez jego dogmatyczną hermetyczność.
A jest to dla mnie niezwykłe pole obserwacji, bo ja po prostu waszego języka nie rozumiem, dlatego mnie tak ciekawi.


Myślałam, że baptyści są ewangelicznymi chrześcijanami?


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: KAAN » 10 lut 2018, 10:56

Pan Piernik pisze:Nowonarodzenie jest doświadczeniem, które powinno pozostawić jakiś ślad, doświadczenie obecności Boga, także.
Zostawia ślad, ale nie jest to ślad charyzmatyczny. Ten ślad to zmienione życie, kiedy przeanalizujesz swoje myślenie odkryjesz zmianę sposobu myślenia, priorytetów, planów. Kiedy jesteś naprawdę nawrócony odkryjesz że Pan Jezus jest kimś innym niż wtedy gdy byłeś zgubiony, zaczniesz dostrzegać Boże działanie w całym swoim życiu, a Słowo Boże nagle stanie się dla ciebie czymś niebywale cennym, czemu możesz całkowicie ufać.
Sam namysł nad Jego naturą może pobudzać do przeżyć i uczuć.
To zależy od stanu duchowego; owszem jesteśmy istotami uczuciowymi i w każdym momencie jakieś uczucie człowieka doświadcza, ale uczucia i przeżycia są drugorzędne w stosunku do ducha i rozumu. Uczucia często nas okłamują i wywołują w nas nieadekwatne reakcje w stosunku do rzeczywistości. Podam ci przykład: kiedy śpiewam pieśni chrześcijańskie i natrafiam na słowa o śmierci Pańskiej i ofierze Pana Jezusa często wzruszam się i lecą mi łzy z oczu. Kiedy byłem na koncercie noworocznym w Filharmonii Krakowskiej kilka tygodni temu usłyszałem w świetnym wykonaniu utwory polskich kompozytorów które już dawno nie słyszałem na żywo, a które znam ze słuchania w domu przez słuchawki, to moja reakcja uczuciowa na sali koncertowej była podobna - wzruszenie i łzy, kompletnie inny kontekst duchowy a bardzo podobne uczucia i przeżycia duszy, natomiast całkowicie inne doświadczenie duchowe.

I to one mnie interesują, te przeżycia i to, czy i jak się o nich opowiada.
Z powyższego powodu o tych przeżyciach i emocjach niechętnie się dyskutuje, jak napisałem wcześniej. Emocje, przeżycia, uczucia często oszukują człowieka i nie są ściśle skorelowane z duchowymi sprawami, na emocjach w żaden sposób nie można polegać.
Miałem nadzieję na znalezienie materiałów do mojej pracy, na razie ich tu nie znalazłem.
A ty sprytku, prace musisz pisać... Każdy orze jak może :) .


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: Pan Piernik » 10 lut 2018, 13:36

Kaan, oczywiście, że praca, świadectwa zaplanowałem jako aneks, ale jak widzę, nic z tego nie będzie.
Od października nic
viewtopic.php?f=21&t=16822


Awatar użytkownika
nadrozd
Posty: 2522
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
Ostrzeżenia: 3
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: nadrozd » 10 lut 2018, 19:56

P Pierniku.... ZAINTRYGOWAŁEŚ MNIE !!!

A powiedz mi czy ty masz jakieś narzędzie czy super Charyzmat do weryfikacji takich świadectw zebranych z sieci ?



Tzn np jak by takie "diabeły" -> :angel: w ludzkiej skórze i o obliczu anioła nawciskały ci pięknej emocjonalnej papki
To będziesz wiedział że to ściema ?


Jeśli tak to na Jakiej podstawie to ocenisz ?



Jesli nie masz zas takiego sposobu na weryfikacje to po co robić coś co jest skazane na zapodanie błędnego wyniku ?
może masz szczęście ze tych świadectw nie ma.... bo jak by były ale nie prawdziwe to mogłbys sie wkopać i zrobić nieświadomie bubel?


Nie lepiej poszukać wśród wspołbraci których znasz na codzień ? żyjesz z nimi ..... znacie sie jak dojrzałe "Pieniki" z jednej piekarni ? :)
Takie sklepowe marketowe ciasteczka maja różne dodatki i poprawiacze. DObre pierniki to tylko od Mamy.


Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu Obrazek ulepszania Nadrozda..

* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: Pan Piernik » 11 lut 2018, 14:13

nadrozd pisze:


A powiedz mi czy ty masz jakieś narzędzie czy super Charyzmat do weryfikacji takich świadectw zebranych z sieci ?

Mnie nie obchodzi żadna weryfikacja


Tzn np jak by takie "diabeły" -> :angel: w ludzkiej skórze i o obliczu anioła nawciskały ci pięknej emocjonalnej papki
To będziesz wiedział że to ściema ?

Zakładam prawdomówność.


Jeśli tak to na Jakiej podstawie to ocenisz ?

W ogóle tego nie oceniam. Nie interesuje mnie w ogóle wartościowanie. Mnie interesuje wyłącznie samo doświadczenie.


Jesli nie masz zas takiego sposobu na weryfikacje to po co robić coś co jest skazane na zapodanie błędnego wyniku ?
może masz szczęście ze tych świadectw nie ma.... bo jak by były ale nie prawdziwe to mogłbys sie wkopać i zrobić nieświadomie bubel?

Jak wyżej - interesuje mnie fenomen doświadczenia, nic poza nim.
Nie obchodzą mnie jego skutki, wydumane, wyobrażone, czy prawdziwe, święte, charyzmatyczne, pobożnościowe czy ascetyczne itp.

Czysty fenomen - czyste niezmącone przeżycie :)


Awatar użytkownika
nadrozd
Posty: 2522
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
Ostrzeżenia: 3
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: nadrozd » 11 lut 2018, 19:44

Pan Piernik pisze:
A powiedz mi czy ty masz jakieś narzędzie czy super Charyzmat do weryfikacji takich świadectw zebranych z sieci ?

Mnie nie obchodzi żadna weryfikacja




dla formalności te znasz ?
https://www.youtube.com/results?search_ ... Bwiadectwa


PS. piszesz o emocjonalności człowieka jakas prace psychologiczna ?


Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu Obrazek ulepszania Nadrozda..

* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: Pan Piernik » 11 lut 2018, 20:06

nadrozd pisze:
dla formalności te znasz ?
https://www.youtube.com/results?search_ ... Bwiadectwa


posłucham


PS. piszesz o emocjonalności człowieka jakas prace psychologiczna ?

Nie, żadnego psychologizowania - doświadczenia religijne interesują mnie jako doświadczenia egzystencjalne - nie psychologiczne.
Nowonarodzenie, jako nowy rodzaj bytu.
Przeżycie, którego nie da się ani ująć ani przekazać innym.
Na które nie ma, poza pewnością przeżywającego, żadnych bezpośrednich czy pośrednich dowodów.
Dlatego zdecydowanie wolę o to pytać protestantów niż katolików


Awatar użytkownika
nadrozd
Posty: 2522
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
Ostrzeżenia: 3
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Prośba Piernika

Postautor: nadrozd » 11 lut 2018, 20:52

Pan Piernik pisze:Na które nie ma, poza pewnością przeżywającego, żadnych bezpośrednich czy pośrednich dowodów.
Dlatego zdecydowanie wolę o to pytać protestantów niż katolików


Pewien PAstor luteranski mnie kiedyś oswiecil powiedzeniem
Już ale jescze nie Teraz.... ktore opisuje pewien proces który sie zaczoł i idzie do celu.


podobnie jest z kazdytm narodzeniem.
EMbrion juz jest w brzychu, jaju, juz istnieje....
Jeszce nie wyszedł na zewnatrz.
ale jest. WIe o tym tylko MAMA i TATA :) i ci komu rodzice zachca powiedziec jak cie nazwa.

tak ze ciezka sprawa.
jednak czy dobrze dzrewo moze wydac zly owoc ?
a złe dobry....

beda zbiory to ocenimy :)


Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu Obrazek ulepszania Nadrozda..

* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.

Wróć do „Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości