W jaki sposób dzielić się ewangelią?

[fantomik]

A jakie poczucie humoru miał np. Eliasz! i zapewne wcale nie w "granicach smaku" dla tych z których (religii) się naśmiewał. Zresztą nie tylko On

Pozdrawiam,
f. (moje dwa zardzewiałe grosze)

[Dezyderata]

:):)

I to jest dla mnie dobra nowina


( dam spokoj tym infantylnym pytaniom, dorosla kobieta a pytania jak 4 latek )

[jj]

Oj chyba minelismy ze zrozumieniem...nie o sens mi chodzi o dobor slow (pomijam cytaty w Bibli , rzecz jasna ), naprawde choc xx lat mam to w pewnych kwestiach raczkuje.

Ja mam xxx lat, ale jeszcze nie raczkuje.

Pol zartem pol serio, czy chrzescijanin moze miec poczucie humoru?

Tak, moze, ale do pewnej granicy. Ta granica dla mnie jest szyderstwo, szydzenie z Ewangelii. Dla zilustrowania przykladem: przestalem lubiec Monthy Pythona po jego dowcipie o "Liscie Sw. Pawla do ginekologow". Tu konczy sie moje poczucie humoru.

[Dezyderata]

Nie no...takie sprawy to pomijam to jest oczywiste, chodzi o taka luzna radosc, nawet lekka glupotke moze za szybko napisalam to banalne pytanie.
Podobne odczucie mam do kabaretu Limo, fajni sa a jednak auccc chyba przeginaja.

[chrześcijanin]

chrzescijanie maja byc dalecy od blazenskiej mowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów:
A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym, Także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden rozpustnik albo nieczysty, lub chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów (Efez. 5:3-6)

[julaine]

co rozumiesz pod pojęciem błazeńskiej mowy?

[jj]

Wracajac do tematu...


(2) Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.
(3) I przybyłem do was w słabości i w lęku, i w wielkiej trwodze,
(4) a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc,
1 list do Koryntian 2:2-4

[jj]

Aby zapłacić za twoje winy, zajmie ci to całkiem długi kawał czasu - wieczność w piekle.
Ale jest dla ciebie dobra wiadomość. Jeśli odwrócisz się pod swoich grzechów i uwierzysz Jezusowi (o tym kim On jest zajrzyj do wątku "Kim jest Jezus?"), że umarł On za wszystkie twoje grzechy i zapłacił za nie W PEŁNI, to otrzymasz życie wieczne z Bogiem w niebie. Nie ma innej drogi.

To wystarczy.

[chrześcijanin]

ja tez nie czasami wystarczy doslownie jedno zdanie

w bardziej usystematyzowany sposob:

http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=2135
oraz tu:
http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=2134
oba linki do czytelni - z prezentacja ewangelii

[OwoceWiary]

[quote="Cosmo"]Puritanie, ja się tu z tobą nie zgadzam. Ja uważam, że trzeba postawić na Jezusa i to co dla nas grzeszników zrobił i jak możemy to wykorzystać. My jestesmy grzeszni a on za nas umarł, my jesteśmy grzeszni a on za nas umarł, tłumaczyć to do znudzenia.. Jak najbardziej uważam że na początku należy postawić na uświadomienie nawracanej osoby że jest grzeszna tak jak i ty, ale nie w sposób, który ty to robisz, czyli wywlec cały kodeks karny i po kolei wytykać co złego zrobiła. Po pierwsze to może stworzyć złudzenie że stawiamy się wyżej od osoby nawracanej, że jesteśmy lepsi, mniej grzeszni i temu podobne wrażenia, kazdy jest tak samo grzeszny, jesteśmy skalani grzecham nawet jesli go nie popełniamy, nie musimy go popełniać by być grzesznym, nie rozumiem po co tu jeszcze wytykać bałwochwalstwo, cudzołóstwo, bluźnierstwo..; po drugie może to spowodwać zwrócenie uwagi na różnice między denominacjami, zwłaszcza przy pierwszych przykazaniach i zamiast głoszenia Jezusa i apelowania o przyjęcie go może to wszystko zejść na tor słownych przepychanek typu "u kogo leży racja". Chodzi tu o Jezusa a nie werbowanie w protestanckie grona, ludzie nienawidzą czegoś takiego,

I OTÓŻ TO Pokaż zagubionemu nowy lepszy świat, lecz nie zaczynaj od ataku. Oczywiście należy uświadomić o konsekwencjach pozostawaniu bez nawrócenia, lecz zgadzam się z Cosmo, że ma to być zrobione bardzo delikatnie. Kiedy uczymy dziecko nie szarpiemy go za rękę, lecz z czułością, wyrozumiałością, cierpliwością prowadzimy je nierzadko ponosząc wiele porażek zanim ono samo zacznie biegać. Denominacje -robi nam się z tego powodu straszny bałagan, ludzie dzielą się dzielą, wymyślają coraz nowsze teorie, słowo w Biblii jakoś przestaje być głównym, jedynym drogowskazem, ludzie tworzą sobie własne. Niewinnie..jak mgiełeczka..że to dla dobra ogółu.. i BAŁAGAN GOTOWY. Aby być gotowym na kolejne etapy przemiany siebie trzeba przejść te poprzednie. Nie można człowieka wrzucić do jakiegoś Kościoła, on musi chcieć sam, wtedy sam pójdzie tam gdzie Bóg przekona Go_oto twoje miejsce idż! Naszym zadaniem jest poinformować błądzącego o wszystkim..lecz trzeba też potraktować go jak to dzieko..bo dzieckiem jest, więc wymaga szczególnie delikatnego i cierpliwego traktowania.. A pozatym kiedy przeczytałam listę przykazań-dobra robota ;) pozdrawiam

[Puritan]

I OTÓŻ TO Pokaż zagubionemu nowy lepszy świat, lecz nie zaczynaj od ataku.

Nie jest to metoda moim zdaniem.
Buddysta wskaże na lepszy świat medytacji,
Judaista wskaże lepszy świat życia według Dekalogu,
Muzułmanin wskaże lepszy świat Dżihadu.

Najpierw należy uświadomić ludziom, że żyją w grzechu i nie ma dla nich żadnego wyjścia poza Chrystusem.
Dzisiaj przeczytałem na studiach fragment z kazania Edwardsa "Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga" http://www.czytelnia.jezus.pl/rozne/grz ... _boga.html
I chociaż pani wykładowca stwierdziła, że przyjdzie jej pójść do piekła, to postawiła mi piątkę.
Ale może kiedyś ziarno Słowa zakiełkuje. Jedno padnie na drogę, inne między ciernie, jeszcze inne na skały, ale jakieś w końcu wyląduje na ziemi żyznej.

[7adwent]

Jaki sens ma zwiastowanie ewangelii skoro Bog i tak z góry przeznaczył jednych na opał w piekle a drugich do zbawienia Puritan przemyśl swoje posty.

[Iv]

Jaki sens ma zwiastowanie ewangelii skoro Bog i tak z góry przeznaczył jednych na opał w piekle a drugich do zbawienia Puritan przemyśl swoje posty.

Choćby taki by ci przeznaczeni na zbawieni mieli sposobnośc usłyszeć ewangelię
My mamy być narzędziem przekazu.

[Zbyszekg4]

Jaki sens ma zwiastowanie ewangelii

Bo Jezus nam to nakazal?

Tak!- nakazał. Ale czy wczesniej- dawno temu- z góry zadecydował (predestynował) pewną znaczną grupę ludzi do piekła (czyli oni nie mogą z głoszonej Ewangelii skorzystać)?