Jak można tak mówić "niechęć do katolików" , dziwny podział .
Przed Stwórcą wszyscy jesteśmy tacy sami , goli i bosi .
To ludzie porobili podziały na przeróżne denominacje . To przywódcy -liderzy , są odpowiedzialni za te podziały .
Ja osobiście , ale przede wszystkim Biblia dzieli ludzi TYLKO NA DWA .
"bw: Micheasza 7,2 Zniknął pobożny z kraju, nie ma uczciwego wśród ludzi. Wszyscy czyhają na rozlew krwi, jeden na drugiego sieć zastawia."
ORAZ Jakuba 1,26
"bw: Jeśli ktoś sądzi, że jest pobożny, a nie powściąga języka swego, lecz oszukuje serce swoje, tego pobożność jest bezużyteczna."
ORAZ Objawienie św. Jana 22,11
"bw: Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca."
Nie można naskakiwać na kogokolwiek .Postawa ludzi jest wynikiem wychowania przez rodziców . Następnie prowadzenia przez przywódców którzy nauczają według swojego rozumienia prawd Biblijnych . (Jezus powiedział ślepi ślepych prowadzą ...)
Chyba nie ma katolików z przekonania tzn. takich , którzy po analizie Słowa Bożego stwierdziliby -ta nauka jest biblijna i dlatego jestem w tej religi .
Cały przekaz Biblii (a chyba Biblia jest jedyną normą postępowania) , mówi o MIŁOŚCI .
Znam wielu katolików , którzy zaimponowali mi swoim postępowaniem . Znam (niestety) też charyzmatyków (oni o sobie mówią że są pod kierownictwem Ducha Świętego) , których życie zaprzecza temu .
Tak więc nie "identyfikator" , ale SERCE .
Bo Bóg patrzy na serce , a nie na to co przed oczami .