Ellen White: klamczuch czy prorok (wydzielone z watku oKADS)

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.

kto przysłał Ellen G. White

Czas głosowania minął 30 sty 2009, 10:31

szatan
7
47%
Bóg z miłości do swego ludu
5
33%
inne
3
20%
 
Liczba głosów: 15
Awatar użytkownika
w.walczak
Posty: 258
Rejestracja: 18 paź 2008, 01:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: w.walczak » 01 gru 2008, 21:32

Terebint pisze:ADS, bo chociaż nie udają przyjaciół by później za zamkniętymi drzwiami nabijać się z reszty chrześcijaństwa...


Nie ma to jak teorie spiskowe bez żadnego poparcia dowodowego. Myślisz, że gdyby KADS coś takiego popierał (mówię o Kościele, nie o wyznawcach - tacy są różni wszędzie) Światowa Rada Kościołów wypowiadałaby się o tym wyznaniu w superlatywach?


siostra Władysława Walczak
Awatar użytkownika
Adik
Posty: 108
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Świdnik
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Adik » 01 gru 2008, 23:54

Kolejna rzekoma sprzeczność:
Modlitwa wiary

Przykład 9.
Bóg upatrzył reformę zdrowotną i zakłady lecznicze, żeby przygotowały drogę wysłuchaniu modlitwy z wiary płynącej.
Ze skarbnicy świadectw, t. I, s. 157

Niech nikomu nie przyjdzie na myśl, że sanatorium jest miejscem, do którego się przychodzi, by odzyskać zdrowie za pomocą modlitwy wiary.
Ze skarbnicy świadectw, t. I, s. 157.

Różnica między dwoma cytatami polega na tym, że:
- o ile pierwszy popiera sanitaria jako takie, gdzie ludzie będą się leczyć jak najbardziej fizycznie i którym modlitwa może pomóc wyzdrowieć, bo np. Bóg coś zasugeruje lekarzom, albo cudownie przyspieszy proces leczenia;
- o tyle ten drugi dotyczy ludzi, którzy myślą, że sanatoria są same w sobie instytucjami od modlitwy wiary, gdzie leczy się tylko wiarą i przychodzi się po modlitwy, a nie po leczenie medyczne.

Isia pisze:Obietnice Boże nie są talizmanem, z którym można skakać bez spadochronu, żeby poczuć adrenalinę i uważać Boga za zobowiązanego Słowem do pomocy w takim bezmyślnym wariactwie. To jest naprawdę zuchwałość i używanie Boga do własnych głupich celów.

Powiem więcej - do czegoś takiego był kuszony sam Jezus, przez samego szatana.


"Bóg, Jezus i Biblia" - dewiza z mojego nawrócenia :)
Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 02 gru 2008, 02:33

Uff, naprawdę, zadałam sobie trochę trudu, żeby pokazać czytającym ten wątek, jak zostały SPREPAROWANE sprzeczności przytoczone tu naiwnie przez chrześcijanina.

"Sprzeczność nr 6"

chrześcijanin pisze:Przykład 6.
Z prochu ziemi wszyscy wychodzą w tej postaci, w jakiej złożono ich do grobu.
Wielki bój, s. 445

Wszelkie skazy i ułomności pozostaną w grobie.
Wielki bój, s. 445.


wielki bój pisze:Z prochu ziemi wszyscy wychodzą w tej postaci, w jakiej złożono ich do grobu. Adam, który stoi wśród zmartwychwstałych, jest wysoki i odznacza się majestatyczną postawą; jest niewiele niższy od Syna Bożego. Widać ogromną różnicę między nim i ludźmi późniejszych pokoleń. Porównując ich można zobaczyć zwyrodnienie rodzaju ludzkiego. Wszyscy jednak powstają z zapałem i świeżością wiecznej młodości. Na początku człowiek został stworzony na obraz Boży nie tylko w charakterze, lecz także w postaci i wyglądzie. Grzech zniekształcił obraz Boży i zatarł go prawie zupełnie, lecz Chrystus przyszedł, aby przywrócić to, co zostało stracone. On zmieni nasze ciało i uczyni je podobnym do swego chwalebnego ciała. Śmiertelne, przemijające, pozbawione piękności i splamione grzechem ciało człowieka stanie się doskonałe, piękne i nieśmiertelne. Wszelkie skazy i ułomności pozostaną w grobie.


Zatem sprawiedliwi zmartwychwstaną cieleśnie i będą to ciała z cechami charakterystycznymi, znanymi z życia na ziemi, z własną tożsamością, ale już nie będą to ciała śmiertelne. Tak trudno to zrozumieć?

Chrześcijaninie.
Nie kompromituj się już więcej tak nieuczciwym sposobem cytowania.
Dla mnie odtąd jesteś osobą zupełnie niewiarygodną, nieudolnie przekręcającą sens wypowiedzi niejakiej EGWhite.
To jest OSZUKIWANIE i jeśli ktoś w tym wątku wychodzi na kłamcę, to właśnie Ty!


gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 02 gru 2008, 06:14

Zatem sprawiedliwi zmartwychwstaną cieleśnie i będą to ciała z cechami charakterystycznymi, znanymi z życia na ziemi, z własną tożsamością, ale już nie będą to ciała śmiertelne. Tak trudno to zrozumieć?

Chrześcijaninie.


isia przytoczenie calego kontekstu pozwolilo tylko ujrzeć mitologicznosc urojen panny E. White. Osobiscie nie moge sie nadziwic, ze ludzie sa zdolni do wiary w takie mitologiczne interpretacje biblii. Dokladnie tak, jak bym czytal mitologie grecka badz rzymska. :)


Wracajac do tego cytatu - jesli by trzymac sie literalnie biblii - to mamy obietnice otrzymania nowych cial, a temu wlasnie wlasnie zaprzecza ten cytat.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo

,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 02 gru 2008, 11:29

gregorio pisze:
Zatem sprawiedliwi zmartwychwstaną cieleśnie i będą to ciała z cechami charakterystycznymi, znanymi z życia na ziemi, z własną tożsamością, ale już nie będą to ciała śmiertelne. Tak trudno to zrozumieć?

Chrześcijaninie.


isia przytoczenie calego kontekstu pozwolilo tylko ujrzeć mitologicznosc urojen panny E. White. Osobiscie nie moge sie nadziwic, ze ludzie sa zdolni do wiary w takie mitologiczne interpretacje biblii. Dokladnie tak, jak bym czytal mitologie grecka badz rzymska. :)


Wracajac do tego cytatu - jesli by trzymac sie literalnie biblii - to mamy obietnice otrzymania nowych cial, a temu wlasnie wlasnie zaprzecza ten cytat.


Gregorio.

Po pierwsze: nie mam zamiaru bronić EGWhite - od tego są tu adwentyści - moim celem jest pokazanie nieuczciwej manipulacji cytatami, czym się wyjątkowo brzydzę.

Po drugie: o ile mi wiadomo, Ellen G. White była mężatką, a nie panną.

Po trzecie: toć ona właśnie napisała, że będą to nowe ciała, nieskażone tym co śmiertelne, ale nadal z tożsamością Adama czy Gregoria.

Nie mogę się i ja nadziwić, że tak trudno ludziom proste sprawy pojąć.


Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 02 gru 2008, 20:31

Tymczasem "sprzeczności" wg Chrześcijanina ciąg dalszy.*

chrześcijanin pisze:Izraelici w niewoli babilońskiej

Przykład 2.
W niewoli babilońskiej Izraelici wyleczyli się z obyczaju oddawania czci bałwanom.
Życie Jezusa, s. 18.

W czasie niewoli wielu przyswoiło sobie pogańskie pojęcia i praktyki wnosząc je do swych obrzędów religijnych. W wielu sprawach ludzie tkwili przy pogańskich obyczajach.
Życie Jezusa, s. 18.


O co chodziło tym razem?
Cytaty w kontekście poniżej.


"Życie Jezusa" pisze:W niewoli babilońskiej Izraelici wyleczyli się z obyczaju oddawania czci bałwanom. W ciągu następnych stuleci cierpieli wiele od pogańskich wrogów, aż utrwaliło się przekonanie, że ich dobrobyt zależy od posłuszeństwa wobec zakonu Bożego. Jednakże w sercach zbyt wielu ludzi posłuszeństwo nie rodziło się z miłości, lecz z pobudek egoistycznych. Służyli Bogu zewnętrznie, uważając to za środek zdobycia narodowej wielkości. Nie stali się światłością świata, ale odizolowali się od niego, aby uniknąć pokusy bałwochwalstwa. W pouczeniu udzielonym Mojżeszowi Bóg ograniczył związki Hebrajczyków z bałwochwalcami, ale temu pouczeniu nadano złe znaczenie. Miało ono zapobiec przenikaniu do życia Hebrajczyków praktyk pogańskich. Użyto go jednak do wzniesienia muru oddzielającego Izraela od wszystkich innych narodów. Żydzi spoglądali na Jerozolimę jak na swe niebiosa i byliby zazdrośni, gdyby łaska Pańska mogła być okazana innymi narodom.
Po powrocie z Babilonu wiele uwagi poświęcono nauczaniu religii. W całym kraju wznoszono synagogi, gdzie zakon wykładali kapłani i uczeni w Piśmie. Zakładano szkoły, w których oprócz sztuk pięknych i nauk przyrodniczych miano uczyć zasad sprawiedliwości Bożej. Ośrodki te uległy jednak zepsuciu. W czasie niewoli wielu przyswoiło sobie pogańskie pojęcia i praktyki wnosząc je do swych obrzędów religijnych. W wielu sprawach ludzie tkwili przy pogańskich obyczajach.




Nie oddawali czci bożkom - byli na to zbyt dumni - ale przyswoili sobie pogańskie obyczaje. To dwa różne zjawiska, a sprzeczności żadnej, jak się czyta całość. A szczególnie cały rozdział "Naród wybrany".

* sorry, że nie idę po kolei, ale dotarcie do źródeł zajmuje trochę czasu [można oczywiście ściągać gotowe głupoty z Internetu, jak to zrobił Chrześcijanin: bez żadnej refleksji i weryfikacji. I znowu: wstyd!]


Awatar użytkownika
Adik
Posty: 108
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Świdnik
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Adik » 02 gru 2008, 22:08

O łasce Bożej

Przykład 1.
Łaska Boża spływała na wszystkich bez wyjątku
Wielki bój, s. 17.

Łaska Boga spływa tylko na tych ludzi, w których sercach zapisało się Jego prawo Boże i którzy stanowią z Nim jedność.
Życie Jezusa, s. 66.

Zobaczmy to w szerszym kontekście:

"Wielki Bój" pisze:Przez trzy lata Pan światła i chwały przebywał wśród swego ludu. Chodził z miejsca na miejsce czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich, których szatan opanował - uzdrawiał skruszone serca, wypuszczał więźniów, przywracał ślepym wzrok, leczył chorych i głuchych, oczyszczał trędowatych, wskrzeszał umarłych, a ubogim kazał Ewangelię (Dz. 10,38; Łuk. 4,18; Mat. 11,5). Łaska Boża spływała na wszystkich bez wyjątku, do wszystkich było skierowane chwalebne wezwanie: "Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie" (Mat. 11,28).

Mamy tu więc kwestię misji Jezusa oraz osób, którzy mieli z Nim do czynienia w sposób namacalny. Do wszystkich osób, które zetknęły się z Jezusem, była skierowana Jego łaska. Była to szczególna manifestacja Bożej łaski.

I:
"Życie Jezusa" pisze:Łaska Boga spływa tylko na tych ludzi, w których sercach zapisało się Jego prawo Boże i którzy stanowią z Nim jedność. Żydzi jednak sami odeszli od Boga i z powodu swych grzechów musieli odczuć Jego wyroki. To było przyczyną ich popadnięcia w niewolę u pogańskiego narodu.

Tutaj natomiast mowa o łasce, można powiedzieć, codziennej, czyli mowa tu o błogosławieństwie Bożym, która udzielana jest tym, którzy kochają Boga "i stanowią z Nim jedność".

Więc znowu pudło.


Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 03 gru 2008, 03:41

Świetnie, już niewiele głupot i fałszywych wniosków zostało do prześwietlenia.

Moze dzisiaj ten:

Podrobienie przyjścia Chrystusa

Przykład 5.
Szatan widzi, że jego koniec jest bliski. Nie może oszukać całego świata. Czyni więc ostatni, rozpaczliwy wysiłek, by pokonać wiernych za pomocą zwiedzenia. Robi to podrabiając Chrystusa. [...] Ma moc, aby to uczynić.
Wydarzenia czasów końca, s. 110

Szatan nie będzie mógł jednak podrobić sposobuprzyjścia Chrystusa.
Wielki bój, s. 432.


Czyli: może udawać, że jest Chrystusem, który przyszedł po raz drugi, ale nie jest w stanie przyjść W TAKI SPOSÓB, jak ma to uczynić Jezus: z orszakiem aniołów, widziany przez cały świat itp.


Jaśmin
Posty: 156
Rejestracja: 03 gru 2008, 10:56
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Jaśmin » 03 gru 2008, 12:00

[quote="chrzescijanin"][/quote]


Omówmy wszystko to co zarzuca się Ellen White



Przykład 1.
Łaska Boża spływała na wszystkich bez wyjątku
Wielki bój, s. 17.

Łaska Boga spływa tylko na tych ludzi, w których sercach zapisało się Jego prawo Boże i którzy stanowią z Nim jedność.
Życie Jezusa, s. 66.





Jak widać w książce W. Bój mamy do czynienia z ogólnym określeniem spływania łaski. Szerszy kontekst jednak daje nam pytanie tj. Czy mowa też o tych co tej łaski nie chcą przyjąć?Oczywiście że nie. Mowa tylko o łasce spływającej na tych 'wszystkich' co tą łaskę chcą przyjąć w innym wypadku jak mówi treść z książki Zycie Jezusa łaska spływa tylko na tych w których to ludziach zapisało się Boskie prawo co jest zgodne z Jer. 31:33(por. Obj. 11:19 -w arce przykazania).Jakież to proste prawda?.Nie ma sprzeczności

Izraelici w niewoli babilońskiej

Przykład 2.
W niewoli babilońskiej Izraelici wyleczyli się z obyczaju oddawania czci bałwanom.
Życie Jezusa, s. 18.

W czasie niewoli wielu przyswoiło sobie pogańskie pojęcia i praktyki wnosząc je do swych obrzędów religijnych. W wielu sprawach ludzie tkwili przy pogańskich obyczajach.
Życie Jezusa, s. 18.


W wypadku pierwszego fragmentu mowa jest o tym co w efekcie się stało. To jest ze Izraelici się wyleczyli choć nie napisano 'wszyscy' i w określonym czasie. A w drugim wypadku mamy do czynienia z sytuacją pomiędzy. To jest np. porównajmy sobie sytuację na równinie Dura.Potem jednak Izraelici wyszli z Babilonu. Wyleczyli się z tego. I znowu nie ma sprzeczności.


Resztę odpowiedzi na zarzuty co do Ellen White znajdziesz tu:

http://www.forum.nastrazy.pl/viewtopic. ... sc&start=0


patrz piętnasty post tak od środka

Kolejna obrona zarzutów jest tutaj. Proste odpowiedzi na prostackie zarzuty:

http://www.arabia.pl/smf/index.php?topic=6766.15




---------------------------------------------------------------------
Dalsze omówienie z pewnej rozmowy:

"Świadectwo dla Zboru" t. II s. 188 i 194 pochodzą np. takie dwie sprzeczne wypowiedzi:

1. "Gdybyście byli badali Biblię z tym pragnieniem, aby stanąć na jej stanowisku i osiągnąć chrześcijańską doskonałość, nie potrzebowalibyście świadectw".





2. "Gdy stracicie zaufanie do świadectw, oddalicie się też od prawdy biblijnej". Której wypowiedzi wierzyć?


Przeczytaj kontekst. Jest napisane 'gdybyście badali Biblię' Niektórzy nie badali więc świadectwa były potrzebne jak wiele pozabiblijnych nauk choćby widzenia Jaszara , Iddo itp by obudzić Izraela- 2 Kronik 9:29 itd. Dalej jest kwestia że w momencie gdy przyszło świadectwo to oni oddalali się od niego także tak samo jak od Biblii wcześniej. Nie widzę tu sprzeczności. Czytaj proszę kontekst i ciąg myśli


Ciekawe były wizje tej pani. Zapewne cierpiącej na schizofrenie.
stwierdza, że najważniejszym przykazaniem dekalogu jest nakaz święcenia Szabatu i widzi to "przykazanie otoczone świetlanym kręgiem" (por. Mt 22:36-40).



A co dla Boga było najważniejsze?- Izajasza 66:23?; 56:6. Jak myślisz dlaczego? On mówi o tym ze Bóg dokonał dzieła, ze jest Stwórcą i ze 'Jest' lub tez 'Staje się' to jest Jego 'imię'. A więc Szabat jest bardzo ważny jako święty ustanowiony w Rodz. 2:2,3 . W trochę wypaczonej formie ale jednak nawet przestrzegali go potomkowie Adama-

W związku z tym że lubię archeologie i historię to mam ciekawą informacje na temat Szabatu obchodzonego u Akadyjczyków jako uroczystość. Nie tylko liczył się dzień ale nawet mieli taki miesiąc. To jest dowód na to ze pokolenia po Adamie a przed Mojżeszem ludzie obchodzili Szabat. Wniosek jest taki ze Adam tez obchodził Szabat. Akadyjczycy to tłumaczenie -Ak-Ad oznacza 'od Adama'. Od Adama gdzieś pozostało to święcenie SZABATU u Akadyjczyków.

TEKST TABLICZKI KLINOWEJ:

Tabliczka- Shumma Alu



Prorok Boży podaje to co będzie szczególnie ważne. Niegdyś mocno akcentował Bóg bożki , innym razem szabat. Nie widzę w tym widzeniu sprzeczności. Nawet układ przykazań w widzeniu nie musi być ten sam bo to jest widzenie . Co ciekawe Sam pan Bóg przez apostoła Pawła ukazała ze można podzielić przykazania na cztery i sześć- Rzymian 13:9( o miłowaniu bliźniego -wymieniono kolejno przykazania które owo przykazanie jedno zawiera). To znaczy nie uogólnia ich ale je zawiera Podobnie w Powt. Prawa takie przykazanie o miłowaniu Boga było podsumowaniem dekalogu a nie jego wykluczeniem czy zniesieniem(Powt. Pr. 6:5 a o przykazaniach czytamy wyż|ej w 5 rozdz.


{Ellen White] Widzi moment "wydawania świętym odzieży i koron", zanim przejdą z ziemi do nieba (por. 1 Kor 15: 49,53).


Ja czytałem w jej widzeniach o koronowaniu jak już będą w niebie. Podaj tekst i kontekst tego.To bardzo istotne.Paweł np. mówił jakoby już osiągnął zbawienie ale tak naprawdę w pełni mógł być zbawiony przy przyjściu Pana. To przykład jak zauważyłeś -Tak więc ważny jest kontekst-WIZJI-symbolu a rzeczywistości


Na s. 26[książki Doświadczenia i widzenia Ellen White] zamieszcza szokującą informację, że aniołowie, którzy nawiedzają ziemi, mają coś na kształt kart wstępu - paszportów, a konkretnie "złote karty", które muszą okazywać aniołom u wrót przy wstępowaniu i wychodzeniu z "miasta" w niebie. Na s. 45 oraz na s. 100 "anioł" do Ellen White mówi: "Pamiętaj, że stoisz na zaczarowanym gruncie w niebie


Jest to oczywiście wizja dla nas. Na przykład wizją jest tez starożytne wręczanie 'białego kamyka'(symbol wstępu) w starożytności- Objawienie

Ap 2:17 Bg "Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi zborom: Temu, co zwycięży, dam jeść z onej manny skrytej i dam mu kamyk biały, a na onym kamyku imię nowe napisane, którego nikt nie zna, tylko ten, który je przyjmuje." Jak widać to symbol. tak samo w wizji danej Ellen White . Jej wizja jednak jest dla współczesnych stąd karta a nie kamyk. Proste prawda?Dokonujesz mój przyjacielu osobistych interpretacji a nie ufasz prorokom tym z Biblii ani tym którzy przychodzą w imieniu Boga potwierdzając ich posłannictwo i proroctwa.Twój wybór ale i głos bez autorytetu



[Kolejny tekst z książki E. White]: "wkrótce usłyszymy głos Boga jako szum wielu wód, który nas powiadomi o przyjściu Jezusa, z podaniem dnia i godziny. Żyjący święci w liczbie 144 000 zrozumieją ten głos, podczas gdy bezbożni uważać go będą za grzmot i trzęsienie ziemi" s.11 (por. Mk 13:32, Dz 1:7).




Co oznacza że wierni usłyszą głos i godzinę? Czy to przepowiednia daty? Am 3:7 Bg "Zaiste nic nie czyni panujący Pan, chyba żeby objawił tajemnice swoję sługom swoim, prorokom."

Pan objawił Danielowi przyjście Mesjasza -Daniela 9:24-27. Jednakże co do słów Ellen White to kontekst mówi wyraźnie ze objawione to będzie tuż przy padaniu plag czyli godzina objawiona bedzie ta w której spadną plagi i wyrok Boga zacznie się dokonywać. Dlatego to sam Bóg jak przez Mojżesza tez dokona obwieszczenia dnia gdy spadnie ciąg plag. Dla innych będzie to tylko szum. Nie zrozumieją tego jak Faraon nie chciał zrozumieć. czytaj kontekst wypowiedzi Ellen White. To dobrze wtedy zrozumiesz całość.


Opisując zmartwychwstanie mające odbyć się za jej życia (zmarła w 1915 r.) pisała:

"Gdy 144 000 poznało swych przyjaciół, których śmierć im zabrała zawołali: Alleluja i w tym momencie byliśmy przemienieni i podjęci wraz z nimi w powietrze na spotkanie Pana". (s.12). Jakże ta obiecanka dla wyznawców Millera jest podobna do wypowiedzi Rutherforda z książki pt. "Miliony obecnie żyjących nie umrą", a także do szatana z raju:

"Na pewno nie umrzecie" (Rdz 3:4).

Ellen White nie wyznaczyła daty.To po pierwsze. po drugie miała ona 'nadzieję' jak Paweł w 1 Tes. 4:16,17, że może za ich życia oni jako ciało Chrystusa zostaną pochwyceni. Pozatym nie wiem czy zwróciłeś uwagę akurat w tym fragmencie którego dajesz cytat jest to -wizja końca gdy faktycznie to nastąpi a nie daty jak podał Rutherford .Mylisz więc pojęcia.
------------------------------------

Kolejna obrona
-

Chakmach[czyli Jaśmin] niestety siedzi po uszy w ideologii sekciarskiej. To nie juz nie on mysli, ale sekta mysli za niego.

Jego dociekania[MIllera] doprowadziły go tak daleko, że spróbował ustalić dokładną datę adwentu (powtórnego przyjścia). Jako podstawowy punkt do swoich kalkulacji wybrał sobie werset z księgi Daniela 8:14, Wymienioną tam liczbę dni wziął za liczbę lat, co po swoim skalkulowaniu dało mu liczbę 1843, czyli „rok" w którym adwent miał nastąpić, Podawano nawet porę roku (wiosnę), a niektórzy jego doradcy także dzień(o którym, wspomnijmy tutaj, tylko sam Bóg wie, Mt 24:36; 25:13; Mk 13:32).



W wersetach , które podajesz mowa jest o dacie przyjścia Pana a nie wejścia do świątyni i oczyszczenia jej o czym mowa w Dan. 8:14. Już podałem prostą rzecz. Pan kiedy trzeba informuje co i kiedy ma się dziać ale nie wszystko odkrywa od razu, robi to powoli , stąd również rozczarowanie uczniów co do królestwa choć o królestwie wcześniej uczyli to jednak trochę nie tak wyobrażali sobie to co sami głosili- Łuk. 24:21. Czytaj uważnie tekst.Data się zgadzała co do poselstwa Millera to jest rok 1844. Nie wzięto pod uwage ze nie ma roku zerowego stąd 1843. Także do wyboru do koloru można uzyc rok 1843 lub 1844 za moment oczyszczenia zaleznie od brania lub nie brania roku zerowego pod uwagę. A co do wiosny i października to jest to związane z datą wyjściową gdy wiosną wyruszono z rozkazu dekretu (data wyjściowa- Ezdr. 8:31) ale sam dekret wydano na jesień plus podróż i rozpoczecie budowy i rozpoczecie Jom Kippur.

Współczesny jej [E.White]długoletni naczelny lekarz szpitala adwentystycznego w Battle Creek twierdził, że te wizje były spowodowane jej schorzeniami mózgu albo też całego systemu nerwowego. Późniejszy lekarz tego samego zakładu leczniczego, Dr Fairfield, twierdził, że jej wizje były histerycznymi transami, z których wyleczył ją dopiero częściowo wiek.



Podaj źródło i życiorys tych lekarzy. Poprosze kopię diagnozy. Ja czytałem co innego. Zbadano Ellen White(inni lekarze) i była jak najbardziej zdrową osobą. Mam wiele wspólnego z psychiatrią i psychologią jak i wychowaniem i po dostępnym materiale dotyczacym jej zycia nie zauważam u Ellen White zaburzeń ani nie widzę powodów do wyrzej wymienionych zarzutów. Szukasz taniej sensacji


Jesli tego( jej diagnozy itd) nie masz to jest to tylko twoja wybujała fantazja i żałosne wklejanie tekstów z google.


Po nie wypełnieniu się proroctwa Millera, po raz drugi, zebrała się pewna grupa adwentystów, która przy wydatnej pomocy Ellen White starała się znaleźć jakieś wyjście dla usprawiedliwienia wielkiego niepowodzenia. I po długich szperaniach w Biblii poszukiwacze doszli do wniosku, że Miller miał rację jeśli chodziło o datę powtórnego przyjścia Chrystusa, ale omylił się w ustalaniu miejsca,



MIller był uczniem prorockim(por. 2 Królów 6:1; 9:1-3.) więc miał prawo pewnych spraw nie rozumieć, ale jednak mimo jego zwątpienia data się zgadza i uczył dobrze i utowrzenie się ruchu adwentowego i wprowadzona nauka o świątyni absolutnie się spełniła.

[MIller mówił że Chrystus miał przyjść na ziemię a potem E. White dodała że do przybytku w niebie ] do którego Chrystus miał przybyć i tak zamiast wstąpienia do miejsca najświętszego tutaj na ziemi wstąpił do przybytku w niebie], Chrystus wstąpił do miejsca najświętszego w niebie. Według nich Chrystus, po wstąpieniu do nieba, wszedł do "świętego miejsca"; a w roku l844 wszedł do „miejsca najświętszego", które według nich jest w niebie (a według proroctwa Daniela na ziemi), a miejsce to ma być oczyszczone przez Chrystusa z grzechów tych, co przyjęli ofiarę Chrystusa złożoną na Golgocie. Czyż z tego ma wynikać, że Pan nasz nie wykonał na ziemi wszystkiego i nie mówił prawdy, gdy na krzyżu wypowiedział słowa „Wykonało się"? Pismo Święte wyraźnie uczy, że Chrystus wykonał dzieło zbawienia tutaj na ziemi.



Wykonała się ofiara. Pan Jezus poszedł przedstawić się jako ofiara przebłagalna do nieba do miejsca najświętszego w I w n.e. ale nie rozpoczął służby jeszcze w typie ST .Najpierw było przedstawienie się jako arcykapłana (por. Hebr. 6:19; 7:11; Wyjścia 40:2,9,13). Potem rozpoczynała się służba od miejsca swiętego- co zauważamy w Obj. 1:12,13. Dopiero potem rozpoczynał się okres zakończony oczyszczeniem ludu co ma związek z niebiańską świątynią. Ale jak czytasz takze nie 'wykonało się' jeszcze wiele rzeczy a dopiero wykona- Obj. 16:17 "Stało się"(nalezy to do przyszłości). Kwestia osądu na podstawie świątyni i działania Pana Jezusa w niej takze -Obj. 11:19(arka a w niej przykazania Boga); Hebr. 8:1-2.

Historycznie :

Spełniła się ofiara Pana i kolejne okresy miały dopiero sie kolejno spełnić. Typy ST:

-Kapł. 23:3 zestawiamy z Marka 2:27,28- Pan Jezus obchodził Sabat ale prawidłowo a nie jak faryzeusze
-Dalej Pan Jezus umiera Pascha i lezy od wieczora piątku, cały szabat, a zmartwychwstaje w niedzielę- Kapł. 23:5
-Pan Jezus zmartwychwstaje- Kapł. 23:11- symbol kołysania i unoszenia z ziemi
-Nastepnie czekano do pięcdziesiątego dnia po sabacie Paschy i Pan Jezus w dniu pięćdziesiątnicy idzie do nieba i zsyła Ducha- Kapł. 23:15,16
Jak widzimy cały czas wszystko wykonuje się zgodnie z planem.
-Kolejno następuje wybór kościoła i ofiary i zbieranie plonu z ludzi- Kapł. 23:17-22.
Kolejno potem w odpowiednim miesiącu nastepował dzień Pojednania. Kapł. 23:32-Czas oczyszczenia. Tu juz w chodzimy w symbolike podobnie jak w relacji z Mateusza 24 rozdz. który do pewnego momentu ukazuje nam kwestię zburzenia Jerozolimy ale dalej tekst wchodzi w kwestie eschatologiczne.Taka jest zasada Biblii.O tym szerzej później.
I czeka nas jeszcze po Jom Kippur święto kuczek tj. namiotów. To jest namioty brano w ST na swoje domostwa na dach symbol zabrania do nieba gdzie wiele mieszkań( Jana 14:2) i tam trwać będzie to od szabatu do szabatu - Kapł. 23:39 i Izaj. 66:22,23. Święto szabatu będzie obchodzone literalnie co szabat zbiórka społeczności

Pismo Święte także uczy, że do nieba nic nieczystego wejść nie może, a według nich, Chrystus ma w miejscu najświętszym w niebie nadal uprawiać dzieło oczyszczania z grzechów.


Niebo moze byc zanieczyszczone- Objawienia 13:6; 2 Tes. 2:2-4; Dan. 8:10. Prawdziwy jednak lud jest oczyszczany z działan małego rogu i tym samym z grzechów których sie dopuscili mając jego mentalność


Według Ellen White szatan bierze udział w dziele zbawienia (...) Twierdzi ona w jednej ze swych książek, że ofiara za grzech wskazuje na Chrystusa, a najwyższy kapłan reprezentuje Chrystusa jako Pośrednika, a kozioł (3 Moj 16) wypuszczony na puszczę — szatana, bo na niego (twórcę grzechu) włożone będą (według tej jej myśli) grzechy ludzi okazujących skruchę, co nastąpi dopiero po oczyszczeniu — miejsca najświętszego w niebie, po czym szatan będzie zniszczony. Pismo Święte mówi, że tylko Jezus Chrystus gładzi grzechy świata i tylko On poniósł nasze ułomności,




Nie czytasz uważnie Biblii. Izajasza 53:12 podaje że Pan Jezus 'poniósł grzechy wielu'. Nie wskazano tam miejsca więc nie chodzi ze gdzieś je poniósł. Dlatego Pan Jezus to w symbolu Kozioł dla Jahwe -ofiara która była za grzech i ponosiła grzech w samej ofierze(Kapł. 16 rozdz.) . A jesli chodzi o Kozła dla Azazela to symbol szatana na którego został zrzucony cały grzech i ponosił go na pustynię bo to jego wina i on je(grzechy) zanosi na pustynie- por. Objawienia 20:2,3. Wtrącony do czeluści-grec. abysson co oznacza w księdze Rodzaju 1:2- pustkowie.A więc pustynię. Wiele fragmentów o tym mówi.Wierni bedą zabrani do nieba a szatan zostanie na pustej ziemi tysiąc lat- Izajasza 24:3. Potem bedzie chciał wrócić stąd nawiązanie do piasku - Obj.20:8 Diabeł niczym Kozioł dla Azazela chce wrócić do ludu Bożego z grzechem ze swojej pustyni ale Bóg mu nie dozwoli tak jak nie dozwalano by Kozioł dla Azazela wrócił do obozu Izraelskiego ze swym grzechem- zestaw z Obj. 20:9.


[Pismo] ono także wyraźnie mówi, że każdy człowiek i szatan istnieć będą po śmierci cielesnej: Według Ellen White także nie ma wiecznej kary za grzechy, czyli zaprzecza istnieniu wiecznego piekła ognistego (por. Mt 11:23; Łk 10:15; Dz 2:27; Łk 16:19-31; 2 Piot 2:4),


Słowo greckie kolaoe tj. 'piekło' nie wystepuje w Biblii

Objawienie 20:10 literalno- przenośne znaczenie






Obj. 20:9: 'i będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków'(BT)

Dokładnie wg. greki 'i badani(grec. basanisthesontai) będą dniem i nocą na wieki wieków'. Męczarnie czy tez katusze , czy tez badanie ma tu aspekt literalno symboliczny gdyż księga Objawienia ma charakter symboliczno-literalny jak czytamy 'oznajmił przezeń za pomocą znaków'(Obj. 1:1, BT).







Hebrajskie 'olam' i od tego grecki zwrot 'aionos'(wieczny) oznacza nie określony czas a nie stały literalny. Podobnie jak to było z Edomem w Izajasza 34:9,10. Jakiś czas się palili tam ludzie i zgrzytali zębami choć napisano ze wiecznie się pali ten Edom to już literalnie się nie pali. Stąd porównanie również do pagórków(Habakuk 3:6 -'pagórki odwieczne').One nie istniały zawsze a zostały nazwane odwiecznymi-'olam'.

Co do 'męczarni' to słowo 'basanizo' źle jest przetłumaczone tak samo jak piekło. Greckiego słowa 'kolaoe' czyli piekło nie ma w biblii ale jest np. Ge -Henna(Dolina Hinnoma), i tak samo słowo 'basanizo' z Obj. 20:10 czasem tłumaczone na męczarnie oznacza dokładnie "trzeć o kamień probierczy" wg. Z. Abramowiczówny(słownik grec-pol). A wg. Z. Węclewskiego (słow. grec-pol) oddano także dokładnie jako 'badanie'.Ich kara(Obj. 20:10) będzie przedmiotem 'badania' które dokonano na takim kamieniu probierczym jakim był Jezus . Ich dzieło nie było na nim zbudowane i bramy Hadesu ich przemogły. A na wyznaniu Piotra że to jest "Chrystus" Bóg buduje kościół którego bramy Hadesu nie przemogą . Oni (ci z Obj. 20:10) będą przedmiotem 'badania' na wieki jeśli by chciał ktoś wiedzieć dlaczego tak zostali uśmierceni. Księga Sędziów potwierdza nam źródłosłów 'basanizo' -patrz Sędziów 5:15,15 W septuagincie czytamy tam 'akri-Basmoi' To znaczy 'zastanawiają się długo'. Zanim jednak będzie takie badanie to faktycznie będą się palić i zgrzytać zębami podobnie jak kara w Iz. 34:9,10. Tam jednak słowo wieczny ma znaczenie że palili się i spalili na wieki , a teraz palą się w pamięci -jako przykład kary wiecznej -por. Juda 7.Dlatego słowo 'basanizo' i 'olam' mówi nam o pewnym okresie męczarni a potem badaniu tego aspektu kary wiecznej.


Inny fragment mówi:


„Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych. I wrzucą ich w piec ognisty; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. (Mat. 13:49-50)

Odpowiedź jest na to w Malachiasza 3:19:

"Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Jahwe Zastępów, tak ze nie pozostawi gałązki"(BT).Kiedy płoniesz to zgrzytasz zębami i płaczesz przez chwilę. Cierpienie wydaje ci się wieczne i męczarnie ale one znikają i giniesz bowiem zapłata za grzech jest śmierć a nie wieczne literalne męki(Rzymian 6:23).Czy nie tak uczy Słowo?. Pan Jezus mówił za pomocą przypowieści Mt 13:34 Br "Wszystko to mówił Jezus do tłumów w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił.". Dlatego tak samo zgrzytanie i wieczne męki mają charakter literalno -przenośny.



Adam wrócił do prochu i każdy kto nie przyjmie ostatniego Adama Jezusa tez wróci do prochu. To jest cały czas wg prawa księgi Rodzaju 2:17 z hebrajskiego 'umierając umrzesz'.Zapłata za grzech jest śmierć Rzym. 6:23.


Ge-henna




Podstawą do rozważania będzie ew. Mat. 10:28 z greki:

"I nie bójcie się zabijających ciało zaś duszy nie mogących zabić(apokteinai). Bójcie się zaś raczej mogącego i dusze i ciało zniszczyć(apolesai) w Ge Hennie"Dlaczego 'apolesai' oddałem jako 'zniszczyć'?Odpowiedź poniżej

W Interinear Scripture Analyzer grec-ang przekładzie Biblii oddano słowo 'apolesai' jako destroy(zniszczyć). Ten sam wyraz występuje w Mat. 2:13 i oznacza chęć 'zabicia' Jezusa przez Heroda. A w związku z tym 'ciało i dusza' jest nie rozłączna i można ją zniszczyć. W sensie hebrajskim dusza może umrzeć Ez. 18:4. W Ezechiela jest mowa o 'osobie'. W BT, wyd II czytamy tu w Ez. 18:4 :"osoba" a w przypisie do 'osoby' ze to 'dusza'.Dlatego śmierć duszy i ciał to śmierć 'osoby'. Tak samo semityzm(zwrot hebrajski) 'ciało i krew' z (1 Kor. 15:50) oznacza tyle samo co w naszym języku 'człowiek'.

Wniosek powyższego rozważania jest taki, że 'dusze i ciało' można 'zniszczyć' w Ge Hennie'

Teraz warto zadać sobie pytanie. Co Pan Jezus miał na myśli mówiąc o Ge -Hennie i co rozmówcy przez to rozumieli?

W I w n.e. zniszczenie w Ge -Hennie oznaczało zniszczenie w palenisku (palenisko za murami Jerozolimy było nazwane Ge-Henna) . palono tam szczątki osoby zabitej, skazańca lub spalenie tam śmieci .Był to ogień podsycany siarką. Czyli dla Pana Jezusa to znaczyło tyle co zagładę i śmierć. Ge Hinnom pozatym to nie żadne mityczne piekło ale Ge Hinnom to Dolina Hinnoma. Powiedzmy może sobie szerzej jak wyglądał ów rów, dolina, palenisko- to miejsce zwane Ge Hinnom .Poniżej to rozpatrzymy

Archeolodzy znaleźli dwa srebrne zwoje z czasów poprzedzających zburzenie Jerozolimy. Znaleziono je 'na zboczach' Doliny Hinnoma w grobowcach. To wskazuje teraz nam na temat , robaków i czerwi. Skoro te przedmioty jak zwój srebrny i grobowce nie były w pełni zniszczone i spalone to i czerwie w Ge Hinnom nie musiały umierać. Przybliżmy jednak temat Czerwi z ew. Marka 9:48 "gdzie robak nie umiera i ogień nie gaśnie"(BT).Rozważmy to poniżej

Czerwie to pasożyty i robaki, które mogą przetrwać w drzewie i odpadkach owoców(patrz PWN). Palenisko to było oblegane przez takie szczątki i ciała zmarłych, którzy byli pożywką dla czerwi i w ich wnętrzu się zachowywały. Sok 'jabłka' mógł je zachować. Pozatym zadajmy sobie pytanie - tj. w jakim sensie robak nie ginie skoro i czerwie umierają? W ten sposób, że palenisko ciągle dostawało nowe odpadki i nowych zmarłych przestępców(czasem ciało w trakcie rozkładu ). A na samych zboczach pewne rzeczy w ogóle nie były trawione ogniem stąd ocalałe szczątki odnajdywane przez archeologów. Słuchacze Pana Jezusa dokładnie wiedzieli ze o taką Ge Henne chodzi -czyli o śmierć. Wracając jednak jeszcze do robaków to fragment Marka 9:48 łączy się ściśle z Izajasza 66:24 z paleniskiem. Mowa tam wyraźnie o trupach ludzi a nie jakimś mitycznym piekle. To są trupy po wyroku Bożym- Izajasz 66 rozdział. Ale co Izajasz miał na myśli pisząc że 'i nie zgaśnie ich ogień'? lub Jan że płacz i zgrzytanie zębów? (Iz. 66:24).Ma to wydźwięk ponad czasowy 'wiecznej zagłady'. Izajasz bowiem często używa zwrotów na temat np. palenia się czegoś na wieki. Takim przykładem jest Edom który wg. słów Izajasza 34:9,10 palił się wiecznie. Można by i dodać, że ludzie w nim płakali i zębami zgrzytali z bólu kiedy i ich ogień trawił. Według jego słów Edom powinien nadal się palić, czyli wiecznie- a tak nie jest. Dlaczego? Dlatego ze wieczny nie zawsze oznacza na zawsze i literalnie. To wieczna pamięć pozostaje o tym wiecznym ogniu(podobnie w Obj. 20:10). Kiedy coś się wydarzy np. Potop to on był wieczny bo pamięć o nim jest wieczna. Co do ognia wyraźnie to widzimy na podstawie Judy wiersz 7. -Sodoma i Gomora stanowią 'przykład ognia wiecznego'. A czy z przyjściem Pana Jezusa nie będzie jak za czasów Sodomy i Gomory i Lota?. Łukasz podaje że tak -Łukasza 17:29,30.Wystarczy to porównać z Rodzaju 19:24 i wiemy co znaczył ogień wieczny. Oznaczało to śmierć. Unicestwienie. Przejdźmy może teraz do procedury obcinania ręki i wyłupywania oka z Marka 9:43-44:







Na temat prawa obcinania ręki i wyłupywania oka.

Marka 9:43-44: "Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie kalekim wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do Ge henny w ogień nieugaszony"(z greki). Co to oznaczało dla słuchaczy w I w n.e?

Nie jest nam obca praktyka zasady oko za oko ząb za ząb, która była ochroną przed czymś gorszym- to jest nie kończącą się zemstą rodową. Stawiała tamę niekończącej się zemście. Ze słów Marka wynika jasno, że lepiej jest stracić to oko i już więcej nie grzeszyć niż stracić oko i dalej grzeszyć, co w ST oznaczało w efekcie śmierć. W tym znaczeniu Pan Jezus to przeformułowuje i podaje żebyś sam lepiej sobie wyłupał oko od zgorszenia w sensie symbolicznym jak podaje praktyka chrystiańska niż żebyś trwał w grzechu i w efekcie skończył jako przestępca a raczej martwy przestępca w Ge -Hinnom czyli na śmietnisku wyroku Bożego(Iz. 66:24), które pozostawało w pamięci jako symbol zniszczenia. Do tej pory czasem oglądamy filmy jak ktoś za kradzież ma obciętą rękę, ale za którymś razem mógł stracić życie. Tak bywało w niektórych krajach.

Tu postaram się odpowiedzieć na temat Objawienia 6:11



Z tekstu Objawienia 6:9 jasno wynika że mowa jest o 'duszach pozabijanych' a nie 'żywych'.W dalszej części są personifikowane i wołają o "pomszczenie naszej krwi".(Obj. 6:10). Czy chodzi tu o żywe osoby?. Tak samo jak ich krew tak samo krew nie żyjącego Abla wołała z ziemi do Boga(zobacz Rodzaju 4:10). Mamy więc wspólny mianownik

-dusze umarłe w Objawieniu
-dusza jako Abel umarła

-Dusze wołają o pomstę krwi
-Abla krew woła. A w związku z tym że w krwi jest dusza wg. (Kapłańskiej 17:11 w BT jest napisane 'życie ciała jest we krwi' a w hebr. ' dusza ciała jest we krwi') . Sumując - krew Abla to dusza Abla woła.

Wniosek- Dusze z objawienia to krew męczenników wołająca do Boga o pomstę, jak krew(dusza) Abla a nie jakieś dusze odłączone od ciała. Rozważmy jednak co znaczy że są pod ołtarzem :

Obj. 6:9 'pod ołtarzem'(BT). Pod ołtarzem to znaczy tyle co pod stołem pod tronem. A jest to w okolicy podnóżka tronu a podnóżkiem tronu jest ziemia wg. Izajasza 66:1.Dlatego tez owe dusze ich krew woła o pomstę do Boga z ziemi jak krew Abla.





Według prorokini adwentystów (co przejęte jest najprawdopodobniej od pogańskiego filozofa Arystotelesa) dusza śpi po odłączeniu się od ciała, tzn. nie posiada świadomości, co nie zgadza się nauką Biblii (Mt 27:52; Dz 8:2; Fil 1:23; Jan 11; Łk 23:43).


-Mat. 27:52 mówi o tym ze wiele ciał weszło do Jerozolimy i ukazali sie wielu a nie do nieba. Tego czasu nawet Pan Jezus nie poszedł do nieba jeszcze. Był na ziemi aż do pięćdziesiątnicy- Jana 20:17.
-Dzieje 8:2 tu nie wiem co chcesz powiedziec.
-Filipian 1:23 tu też nie wiem co chcesz powiedzieć
-Jan 11 mówi o wskrzeszeniu łazarza który nie opowiadał ze był w niebie ale 'umarł'(Jan 11:14,17). Zgodne z Kaznodziei 9:5,10 nic nie wiedział itd
-Łukasza 23:43 to przypowieśc nawiązująca do wierzeń faryzeuszy .Jesli ogien jest prawdziwy to po co tylko kropelka bogaczowi . czy by sie nia napił?Nauka z tego jest jasna. To przypowieśc w nawiazaniu do wiary faryzeuszy. Pan Jezus ich wiedze wykorzystał i ich wiarę.



(...) Sprawą dużej wagi jest u adwentystów święcenie sabatu, to zn. soboty, czyli siódmego dnia tygodnia. Na samym początku ich istnienia adwentyści nie obchodzili soboty. Sama Ellen White nie przypisywała większego znaczenia czwartemu przykazaniu, ale nie zgadzał się z tym nijaki Bates, starszy ich wyznania, który twierdził, że czwarte przykazanie jest ważniejsze od innych i nie przestawał nalegać o obchodzenie siódmego dnia tygodnia jako sabatu.


Pan Jezus jest Panem sabatu(Marka 2:27,28) a rozmowa o naukach Biblii takich jak Sabat była tylko dowodem na to ze w tym czasie Pan Sabatu działał na ludzi i ich przekonywał o tym co słuszne. Paweł np. skarcił Piotra w Biblii za złe zachowanie. Coz tego ze Piotr był jednym z dwunastu a Paweł nie? Pan uczy wszystkich. Ellen White rozmawiała z Batesem. I to jest ok. Nie przekolorowuj sytuacji i nie dodawaj swojego szlamu niezrozumienia do prostej sytuacji którą można zrozumieć.


Spowodowane tym nieporozumienia i tarcia[co do sabatu] byłyby trwały znacznie dłużej, może nawet doprowadziłyby do nowego rozłamu w wyznaniu,



Pan wielokrotnie oczyszczał lud . Rozłam tez mieliśmy w Izraelu. Nic nowego. Pan chce bysmy przestrzegali przykazań i uzupełniali się i poprawiali jako jedno ciało i członki tego ciała . Dla miłujacych Go nie jest to trudne.
zrozumieć

gdyby Ellen White nie przyszła znów z pomocą z jej wizjami [to by nie uregulowali kwestji szabatu].


Taka rola proroków. Np. Natan,Samuel wielokrotnie doradzał a czasem Bóg zwlekał jak w przypadku Saula by zobaczyc czy Saul ufa prorokom czy opiera się na własnym rozumie.



hebr. „szabbat" i oznacza odpoczynek. Jest ono podobne do babilońskiego wyrazu „sza patu", który był nazwą piętnastego dnia miesiąca, w którym składano ofiary bożkom pogańskim. Siódmy dzień tygodnia był dniem odpoczynku prawie że u wszystkich kulturalnych narodów świata,


Pierwotnie Szabat był na początku [w Eden a nie u babilończyków] -Rodzaju 2:2,3 a potem u Akadyjczyków co wskazuje że Adam obchodził sabat . Ak-Ad oznacza -Od Adama. Cześć nauk wzięto Bozych takich jak Sabat ale troche je zmieniano . Odstępstwo chodziło wielkim krokiem . Diabeł nie lubi Stwórcy ani tego że jest Panem Sabatu.


Ale nie wszędzie była nim sobota, bo np. u Persów był nim wtorek, u Assyryjczyków środa, u Turków piątek.



Sabat pochodzi od hebr. sebi tj. siedem. Tak więc każdy dzień tygodnia : wtorek, środa, odpada poza sobotą rozpoczynająca sie w nasz piątek wieczorem po zachodzie do tej pory czczoną w Palestynie.


W częściach starożytnego Rzymu tydzień miał osiem dni, przy czym ten ostatni też był dniem odpoczynku, nazywał się „Nundinae" i nie był poświęcony kultowi słońca, który rozpowszechniony był w Rzymie. Kultowi słońca poświęcony był jeden dzień w roku i miał specjalną nazwę (łac. „dies Solis"). Gdy rzymski cesarz Konstantyn Wielki wprowadził siedmiodniowy tydzień i wyznaczył niedzielę na dzień odpoczynku, to uczynił to pod wpływem chrześcijan, którzy już od dawna święcili pierwszy dzień tygodnia,


Okres odstępstwa od przykazań Boga , które zostało przepowiedziane- Dzieje 20:29,30.Chrzescijanie pozatym ze spotykali się jak było mozna codziennie lub czasem pierwszego dnia to obchodzili Sabat- Dzieje; 2:2:46; Dzieje 16:13-15. Taki dzień święty nie mozna zmienić ponieważ nie można cofnąc dzieła stworzenia-Rodz. 2:2,3. Taki sabat bedzie obchodzony na nowej ziemi - Izajasza 66:22,23. Tylko ci co nie nawidzą Pana Sabatu są przeciwni Sabatowi.Znani astronomowie świata poświadczają, ze tygodniowy cykl nigdy nie został zmieniony. takie placówki jak Royal Naval Observatory w USA i The Royal Greenwitch Observatory w Anglii. tak więc Sabat to sabat cały czas.Nie przeniósł sie na niedzielę, piatek czy środe





W Biblii pierwszą wzmiankę o sabacie spotykamy w 1 Moj 2:3, gdzie mowa o tym, że Bóg od Swej pracy spoczął siódmego dnia (czyli przestał pracować) W dziejach od tego czasu aż do nadania Zakonu (przez 2500 lat?) nie ma mowy o sabacie Sabat przyszedł z Zakonem dla Izraelitów (2 Moj 16:23;31:12-17) i u nich był dniem odpoczynku dla ludzi wolnych, sług, niewolników i zwierząt (2 Moj 23:12). (...)"

Nie uwaznie czytasz. np. w Wyjścia 16:32. Pan Bóg przypomniał im tylko co jest świętem -Rodz. 2:2,3 . Pozatym Akadyjczycy obchodzili Sabat jak już wspomniałem skąd go znali? A no od Adama.Pan Sabatu zawsze nim był od Stworzenia i jest Nim nadal-Marka 2:27,28. To ze Biblia jest okrojona w sprawozdaniu nie znaczy ze sabatu nie obchodzono.



Na resztę napiszę później


Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 03 gru 2008, 15:13

jaśmin pisze:resztę napiszę później


Jaśminie, nie wiem jak inni, ale ja nie byłam w stanie przeczytać Twojego pierwszego postu - chyba za dużo wątków...

Konsekwentnie omawiam kolejną "sprzecznośc" w tekstach EGWhite.
Może tym razem nr 13.

chrześcijanin pisze:Przykład 13.
Podstawa prawego charakteru człowieka formuje się i krzepnie dzięki zachowaniu przez matkę ścisłej wstrzemięźliwości przed narodzeniem się dziecka.
Umysł-Charakter-Osobowość, s. 117.

Prawdziwego charakteru nie kształtują siły zewnętrzne, ani też nie dziedziczymy go.
W łączności z Bogiem, s. 29.


Tu w grę wchodzi logika, zdrowy rozsądek i zwykła wiedza o świecie.

Czy podstawa charakteru jest charakterem czy raczej wstępem do niego? Muszę przywołać smutny przykład rodzin patologicznych, w których kobiety ciężarne nie stronią od używek, co odbija się nie tylko na zdrowiu fizycznym później rodzonych dzieci, ale również na ich psychice, osobowości.
Wstrzemięźliwość matki w tym okresie to jest dla dziecka po prostu dobry start.

Ale to nie znaczy, że charakter dziedziczymy - owszem, jakieś jego cechy tak, później dochodzi i wychowanie. Jednak prawdziwy charakter jest skutkiem działania łaski Bożej i amen.


PS. Mam prośbę do obecnych tu adwentystów, żeby podali szerszy kontekst tego zdania z "W łączności z Bogiem", bo nie mam tej publikacji i jestem ciekawa, czy moje zdroworozsądkowe podejście się potwierdzi.


Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 04 gru 2008, 11:16

chrześcijanin pisze:Pomyłka roku 1844

Przykład 3.
Błąd tkwił nie w rachubie proroczych okresów, lecz w określeniu wydarzenia, które miało nastąpić przy końcu 2300 dni.
Wielki bój, s. 291.

Od czasów apostolskich żaden ruch religijny nie był tak wolny od ludzkich błędów i podstępów szatana, jak ten mający miejsce jesienią 1844 roku.
Wielki bój, s. 275.


Zacznę od drugiego cytatu - nieco poszerzonego:

wielki bój pisze:Od czasów apostolskich żaden ruch religijny nie był tak wolny od ludzkich błędów i podstępów szatana, jak ten, mający miejsce jesienią 1844 roku. Jeszcze po upływie wielu lat ci, którzy brali w nim udział i wiernie stali na skale prawdy, wciąż odczuwali uświęcający wpływ tego błogosławionego dzieła i potwierdzali, że pochodziło od Boga.


Ellen White starała się pokazać wolność ruchu adwentowego od błędów herezji i fanatyzmu - kontekst całego rozdziału o tym świadczy, m.in. porównanie do czasów Lutra, kiedy nadgorliwi fanatycy ośmieszali Boże dzieło i stawali się dla jego rozwoju przeszkodą.

Drugi cytat dotyczy pomyłki w zrozumieniu proroctwa jako przyczyny rozczarowania i też jest ta sprawa dość dokładnie omówiona - podam tylko wycinek, bo trudno cały rozdział "W Najświętszym" wkleić:

wielki bój pisze:Problem świątyni był kluczem do odkrycia tajemnicy rozczarowania z roku 1844.[..]
Proroctwo z Księgi Daniela 8,14: „Aż do wieczora i do poranka dni dwa tysiące trzysta, a będzie oczyszczona świątynia” (wg ks. Wujka), oraz poselstwo pierwszego anioła: „Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego”, wskazywało na służbę Chrystusa w miejscu najświętszym i na sąd śledczy, a nie na Jego powtórne przyjście w celu zbawienia swego ludu i zniszczenia niezbożnych. Błąd tkwił nie w rachubie proroczych okresów, lecz w określeniu wydarzenia, które miało nastąpić przy końcu 2300 dni.
Pomyłka ta stała się przyczyną rozczarowania wierzących, pomimo to, że wszystko, co zostało przepowiedziane przez proroctwo, a także wszystko, na co w oparciu o dowody z Pisma Świętego oczekiwali, spełniło się. W tym samym czasie, kiedy ubolewali z powodu zawiedzionych nadziei, nastąpiło przepowiedziane w proroctwie wydarzenie, które musiało mieć miejsce zanim Pan przyjdzie, by nagrodzić swój lud.



Mowa więc, chrześcijaninie, o dwóch rodzajach błędu: 1. o błędnym zrozumieniu proroctwa, 2. o błędach fanatyzmu etc.

Kolejna "sprzeczność" dotyczy również tego tematu:



chrześcijanin pisze:Przykład 4.
Pomyłka ta stała się przyczyną rozczarowania wierzących, pomimo to, że wszystko, co zostało przepowiedziane przez proroctwo, a także wszystko, na co w oparciu o dowody z Pisma Świętego oczekiwali, spełniło się.
Wielki bój, s. 291.

Chrystus nie przyszedł na ziemię, jak tego oczekiwano...
Wielki bój, s. 292.


wielki bój pisze:Pomyłka ta stała się przyczyną rozczarowania wierzących, pomimo to, że wszystko, co zostało przepowiedziane przez proroctwo, a także wszystko, na co w oparciu o dowody z Pisma Świętego oczekiwali, spełniło się. W tym samym czasie, kiedy ubolewali z powodu zawiedzionych nadziei, nastąpiło przepowiedziane w proroctwie wydarzenie, które musiało mieć miejsce zanim Pan przyjdzie, by nagrodzić swój lud.Chrystus nie przyszedł na ziemię, jak tego oczekiwano, lecz wszedł - jak zapowiada starotestamentowa służba ofiarnicza - do miejsca najświętszego świątyni Boga w niebie. Prorok Daniel pisze: „I widziałem w widzeniach nocnych: Oto na obłokach niebieskich przyszedł ktoś, podobny do Syna Człowieczego, doszedł” - nie na ziemię, lecz - „do Sędziwego i stawiono go przed nim” (Dan. 7,13).
Przyjście to przepowiada także prorok Malachiasz: „Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie - mówi Pan Zastępów” (Mal. 3,1). Przyjście Pana do swej świątyni było dla Jego ludu czymś nagłym i nieoczekiwanym. Nie szukano go właśnie tam, czekano, aż przyjdzie na ziemię „w ogniu, płomienistym, wymierzając karę tym, którzy nie znają Boga, oraz tym, którzy nie są posłuszni ewangelii” (II Tes. 1,8).


Tym razem osoby tropiące "sprzeczności" wycięły dwa zdania z kontekstu, pomijając wyjaśnienie. Ech, szkoda gadać...
W każdym razie: proroctwo, na którym opierał się ruch adwentyzmu, spełniło się - choć zrozumienie pomyłki w odczytaniu proroctwa przyszło po rozczarowaniu.


Jaśmin
Posty: 156
Rejestracja: 03 gru 2008, 10:56
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Jaśmin » 04 gru 2008, 11:57

isia pisze:
jaśmin pisze:resztę napiszę później


Jaśminie, nie wiem jak inni, ale ja nie byłam w stanie przeczytać Twojego pierwszego postu - chyba za dużo wątków...



Niebieski tekst to cytat tj. sugestie na zarzut i sprzeczność i zarzuty a pod nimi odpowiedzi. Tekst jest czytelny. Wystarczy przeczytać.No chyba ze na tym forum sami nie wiecie co zarzucacie Ellen White i nie czytacie własnych postów.To wtedy nic na to nie poradzę.


Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 04 gru 2008, 13:40

Proszę, Jaśminie, przeczytaj moje posty - zajmuję się w nich obalaniem domniemanych sprzeczności w książkach EGWhite:)
A moja uwaga płynęła z dobrego serca: warto być bardziej czytelnym.


Awatar użytkownika
Adik
Posty: 108
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Świdnik
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Adik » 04 gru 2008, 15:48

Jeszcze co do przykładu 3: to, że ruch był wolny od błędów w takim stopniu, jak żaden wcześniejszy nie oznacza od razu, że był całkowicie wolny od jakichkolwiek błędów. Więc od tej strony też trudno mówić o sprzeczności.

Jaśmin, Isia obala właśnie te rzekome sprzeczności :) . Chociaż nie broni Ellen White i jej dzieł jako takich (nie jest adwentystką), to wykazuje, że w jej dziełach nie ma tych sprzeczności - podchodzi do tego bardzo uczciwie. Mam dla Ciebie duży szacunek Isiu, należy Ci się :) .

I jeszcze Jaśmin, już wcześniej obaliłem przykład 1, zaś Isia przykład 2 - oboje podaliśmy dokładny kontekst.


Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 04 gru 2008, 19:33

Dzięki Adik.

Choć nie reprezentuję KADS, adwentyzm jest mi bardzo bliski. Moja wiedza o doktrynach KADS i historii kościoła jest tak skąpa, że nie biorę udziału w dyskusjach.
ALE nic mnie tak nie bulwersuje, jak wklejanie na forum marnych gotowców z Internetu, co tu zrobił chrześcijanin. Niektóre "sprzeczności" już z gruntu są nielogiczne i naciąganie widać gołym okiem, inne przestają być sprzecznościami, gdy się na nie spojrzy w kontekście akapitu czy rozdziału. Wszędzie na pewno widać uprzedzenie i złą wolę.
Poza tym lubię samą Ellen White [czytałam wspomnienia jej wnuczki bądź prawnuczki] i bardzo cenię jej książki, a moja ulubiona to "Przypowieści Chrystusa" - niektóre rozdziały to gotowe kazania.



Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości