PROTESTANCI

exe pisze:

KAAN pisze:Exe przepisujesz paszkwile zawierające zmanipulowane cytaty. Ten temat był już na forum poruszany i został wyjaśniony przekręt księdza Guza.
viewtopic.php?p=481053#p481053

Na moim forum wyjaśniłem siostrom i braciom, że są to strzeszczenia konferencji ks. prof. T. Guza, zaś tutaj nie muszę tego czynić.

Manipulacja ... owszem, ale ze strony protestanckiej, która pomija zasługi Lutra. Paszkwile ... najłatwiej tak powiedzieć, gdy się jest "wysoko" w hierarchi ludzi, którzy porzucili KK, bo nie można już wówczas nawet uczciwie w lustro spojrzeć, lecz trzeba brnąć w herezję.

A ja mam pytanie, czy czytałeś w ogóle to co Luter napisał, czy kierujesz się samą wypowiedzią Guza?

exe pisze:Niektóre kwestię i dojaśnię na wszelki wypadek.

Skoro w "Komentarzu do Psalmów" Luter pisze, że "Bóg nie będzie Bogiem, zanim nie stanie się szatanem", tedy implikuje to, że Bóg jest tu heglowsko rozumiany (zdarzyło się jutro? ), tzn. Bóg jest procesem, a więc uwiklany jest w czas. Skoro Bóg jest stworzeniem i to złym, to :
1. Bóg jest ontycznie zły,
2. ‎Bóg jest światem, a świat Bogiem.

[...]

To tak jeszcze gwoli wbicia gwoździa do trumny korzeniem pseudo-teologii Lutra, leżącej u podstaw wszelakiego protestantyzmu.

Błagam, tylko nie takie guzopodobne wypociny... Jeżeli katolicy chcą podjąć się krytyki protestantyzmu, niech odnoszą się do reprezentatywnych ksiąg wyznaniowych, np. Wyznania augsburskiego oraz jego Obrony w przypadku luteranizmu, nie zaś do wyrwanych z kontekstu wypowiedzi pojedynczego człowieka, jakim był - mimo pewnych zalet jego myśli - Marcin Luter. Osobiście nie opieram swojej krytyki katolicyzmu na cytatach księdza Rydzyka albo nawet papieża Franciszka, tylko cytuję KKK, dokumenty Soborów Powszechnych oraz - w przypadku katolicyzmu polskiego - Biblię Tysiąclecia.

Ale po co katolicy przyszli gadać o Lutrze na to forum , jest przecież forum Luterańskie, co ich wstrzymuje zeby tak sobie omawiać wypociny księdza Guza na temat Lutra? przecież to tam jest właściwe miejsce na takie pogadanki. No a Guz jest znany z tego ze kłamie ze cytuje Biblię fałszywie zmieniając sens zdań licząc ze katoliccy słuchacze ani Biblii nie znają ani nie są ws tanie odróznic kłamstw od prawdy i rzeczywiscie jest cwany i dobrze na to liczył bo ma jak widac takich co mu wierzą.

tu tez o Lutrze https://www.youtube.com/watch?v=_29TGC- ... ploademail

Bibli nie czyta sie literalnie to wie każdy. Bóg nie był autorem Bibli. Bóg natchnął ludzi do jej napisania. Możliwe że 1/3 całego PŚ jest natchnione a reszta to dopisy żeby to miało ręce i nogi. Można ją interpretować na dziesiątki sposobów i co w tym złego?

Np. Prof. Ks. Heller, nie ma problemu z łączeniem Wielkiego Wybuchu a nawet ewolucji z Biblią

Suzuja pisze:Bibli nie czyta sie literalnie to wie każdy.

Nie każdy, Biblię czyta się dosłownie.

Bóg nie był autorem Bibli.

Nieprawda, Biblia to Słowo Boże, autorem Biblii jest Bóg.

Bóg natchnął ludzi do jej napisania. Możliwe że 1/3 całego PŚ jest natchnione a reszta to dopisy żeby to miało ręce i nogi. Można ją interpretować na dziesiątki sposobów i co w tym złego?

To nie jest prawda bo:

II List do Tymoteusza 3:16 Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,

Suzuja pisze:Np. Prof. Ks. Heller, nie ma problemu z łączeniem Wielkiego Wybuchu a nawet ewolucji z Biblią

Profesor się myli, bardzo wielu profesorów się myli. Można powiedzieć ze prawie wszyscy profesorowie sie mylą, tylo taki profesor, który uznaje Biblię jako Słowo Boże może się w swoich twierdzeniach na temat kosmogonii nie mylić.

Suzuja pisze:Bibli nie czyta sie literalnie to wie każdy. Bóg nie był autorem Bibli. Bóg natchnął ludzi do jej napisania. Możliwe że 1/3 całego PŚ jest natchnione a reszta to dopisy żeby to miało ręce i nogi. Można ją interpretować na dziesiątki sposobów i co w tym złego?

Np. Prof. Ks. Heller, nie ma problemu z łączeniem Wielkiego Wybuchu a nawet ewolucji z Biblią

Gdybyś otrzymała Ducha Świętego to byś wiedziała że w tych "zwykłych słowach" jest moc Boża i byś wiedziała co znaczy pisać pod natchnieniem Ducha Bożego. Musisz doświadczyć aby to zrozumieć. Do pewnych spraw trzeba Ducha a nie rozumu!


Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan,
55:9
Lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze.

Kaan. Przeczysz sam sobie. Najpierw mówisz że autorem Biblii jest Bóg a później że Bóg ją natchnął. Autorami byli królowie, mędrcy pod natchnieniem, NIE SAM BÓG. Nauka się nie zgadza z Biblią? To gorzej dla Nauki... Tak to wygląda. Biblia posiada symbolikę do zrozumienia dla prostych ludzi. To tak jakbyś chciał wytłumaczyć dziecku reakcje termonuklearną. Biblia to księga która ma prowadzić do zbawienia i duchowego rozwoju, nie jest podręcznikiem do fizyki, matematyki, geografi, biologi. Oczywiście że profesorowie mogą się mylić ale są pewne aksjomaty które są ogólnie przyjęte i nie ma co z nimi walczyć

Suzuja pisze:Kaan. Przeczysz sam sobie. Najpierw mówisz że autorem Biblii jest Bóg a później że Bóg ją natchnął.

To jest to samo, człowiek jest tylko pisarzem i to co Duch Święty kazał napisać to ludzie to napisali.

Autorami byli królowie, mędrcy pod natchnieniem, NIE SAM BÓG.

Tylko autorami materialnego dzieła, ale to co napisali to Boży przekaz a nie ich.

Nauka się nie zgadza z Biblią?

Zależy jaka.

To gorzej dla Nauki... Tak to wygląda.

Jak piszą głupoty to tym gorzej dla nich.

Biblia posiada symbolikę do zrozumienia dla prostych ludzi.

To jest akurat odwrotnie, symbole są dostrzegalne dla dojrzałych duchowo ludzi.
Ewangelia św. Mateusza 13:10 I przystąpiwszy uczniowie, rzekli ma: Dlaczego mówisz do nich w podobieństwach?
11 A On, odpowiadając rzekł: Wam dane jest znać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie jest dane.
12 Albowiem temu, kto ma, będzie dane i obfitować będzie; a temu kto nie ma i to, co ma, będzie odjęte.
13 Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją.

To tak jakbyś chciał wytłumaczyć dziecku reakcje termonuklearną.

Gorzej, to tak jakbyś daltoniście opowiadał o kolorach, albo głuchemu o Mesjaszu Haendla, albo ślepemu o pięknym zachodzie słońca. Człowiek niezbawiony, nie mający Ducha świętego, pewnych prawd nie jest w stanie zrozumieć i przyjąć do wiadomości.

Biblia to księga która ma prowadzić do zbawienia i duchowego rozwoju, nie jest podręcznikiem do fizyki, matematyki, geografi, biologi.

To prawda, z małą korektą; Biblia to historia zbawienia człowieka z Panem Jezusem w roli głównej.

Oczywiście że profesorowie mogą się mylić ale są pewne aksjomaty które są ogólnie przyjęte i nie ma co z nimi walczyć

Podstawowym obowiązkiem człowieka myślącego jest przyglądać się temu co ustalili ludzie i weryfikować to w perspektywie Słowa Bożego.

DŚ natchnął ludzi do napisania Biblii, ale nie stał nad nikim i nie dytkował. Jak to sobie wyobrażasz?

Rzucasz hasła bez pokrycia. Możesz mi podać jakąkolwiek pracę naukową(świeckiego naukowca) który potwierdza dosłowny opis stworzenia. Nie znajdziesz takiego. Są tacy fanatycy jak Kent Hovind i oni się tym zajmują

Nie wszyscy wierzą w Boga więc nie muszą przyjmować Biblijnego opisu. Jeżeli chciałbyś udowodnić że dosłowny opis stworzenia w PŚ, to najpierw należy empirycznie udowodnić istnienie Boga

Suzuja pisze:DŚ natchnął ludzi do napisania Biblii, ale nie stał nad nikim i nie dytkował. Jak to sobie wyobrażasz?

Nie wyobrażam sobie, bo ta sprawa została objawiona i nie jest w zasięgu ludzkiego rozumowania. Słowo samo o sobie świadczy że jest Słowem Bożym i Zbór Pański o tym wie.

Rzucasz hasła bez pokrycia.

Przeciwnie, mam pokrycie w Biblii, podczas gdy ty opierasz się o swoje myślenie bez uwzględnienia Bożego objawienia.

Możesz mi podać jakąkolwiek pracę naukową(świeckiego naukowca) który potwierdza dosłowny opis stworzenia.

Rządasz niemożliwego; żaden naukowiec nie był obecny w czasie stworzenia i żaden poważny naukowiec nie będzie się wymądrzał nad tym co nie jest w jego zasięgu poznania rozumowego. Nauka nie mówi o rzeczywistości, nauka tworzy modele możliwych (lub nie) rzeczywistości i próbuje na tych modelach opisać działanie tej rzeczywistości. Potem te modele sprawdza się empirycznie. Myślę ze nie rozumiesz czym jest nauka, bo takie stawiasz problemy i tezy jak byś nie wiedział jakie są kryteria naukowości i czym nauka się zajmuje

Nie znajdziesz takiego. Są tacy fanatycy jak Kent Hovind i oni się tym zajmują

W tym filmiku który ci zlinkowałem masz naukowców, którzy udowadniają że ziemia ma ok 6000 lat. A Hovind mówi całkiem rozsądnie, znacznie rozsądniej niż np. Dawkins.

Nie wszyscy wierzą w Boga więc nie muszą przyjmować Biblijnego opisu.

To ich problem, jak się nie nawrócą pójdą do piekła w które też nie wierzą, ale pójdą.

Jeżeli chciałbyś udowodnić że dosłowny opis stworzenia w PŚ, to najpierw należy empirycznie udowodnić istnienie Boga

Ja nie muszę nic udowadniać, ja nie jestem od tego, ja ogłaszam prawdę zapisaną w Biblii, jak nie uwierzysz to razem z innymi pójdziesz do piekła i nikt wtedy nie będzie ciebie pytał, czy wierzysz w Boga czy nie, czy wierzysz w wielki wybuch czy w stworzenie. Staniesz na sądzie i po zawodach.

Ja się do piekła nie wybieram

Musisz udowodnić istnienie Boga bo stawiasz tezę. Ja wierzę w Boga i naukę. Tak trudno to zrozumieć?

W wielki wybuch się nie, nie wierzy. Bo WW to fakt

Nie żądam od Ciebie niemożliwego. Jakoś fizycy(np. Fritman) nie mają problemu z udowodnieniem swoich twierdzeń. Cały świat przyjmuje WW. Oczywiście taki model może być mylny jednakże nic na to nie wskazuje

Hovind ma dar krasomówczy i jest baptystą czyli odczytuje Biblię doslownie. Natomiast Dawkins to megaloman i ateistyczny fundamentalista. To truizm, powiedzieć ze jedna strona popiera swojego

Suzuja pisze:Cały świat przyjmuje WW. Oczywiście taki model może być mylny jednakże nic na to nie wskazuje

1 Jana 5: 19 Wiemy, że jesteśmy z Boga,
cały zaś świat leży w mocy Złego.

Suzuja pisze:Ja się do piekła nie wybieram

Nie musisz się wybierać żeby tam trafić. Jedyną możliwością uniknięcia piekła jest zbawienie w Panu Jezusie..

Musisz udowodnić istnienie Boga bo stawiasz tezę. Ja wierzę w Boga i naukę. Tak trudno to zrozumieć?

Nie muszę, mam Słowo Boże i prawdę objawioną, twoim wielkim przywilejem jest to że możesz słyszeć o Bogu i jego doskonałym Słowie Bożym. Jeśłi nie uwierzysz to ty będziesz mieć problem nie ja. Ja nie muszę, ja mogę. Zrozum, że nie warto wierzgać przeciwko Bogu, i tak nie wygrasz. Najrozsądniejszą rzeczą jest badanie Słowa i poszukiwanie prawdy w nim objawonej.

W wielki wybuch się nie, nie wierzy. Bo WW to fakt

To nie jest fakt, to tylko pewien model fizyczny ekstrapolowany w tył, do przeszłości. Posłuchaj w internecie profesora Meisnera, polskiego naukowca wysokiej klasy, fizyka. Jak będziesz uważnie słuchał to dowiesz się co to jest WW, jakie są obecne teorie, co to jest model standardowy itd.

Nie żądam od Ciebie niemożliwego. Jakoś fizycy(np. Fritman) nie mają problemu z udowodnieniem swoich twierdzeń. Cały świat przyjmuje WW.

Nie cały, poważni fizycy, kosmologowie nie.Chyba chodziło ci o Friedmana kosmologa, on nie udowodnił swoich twierdzeń, on sformułował pewien model kosmologiczny.

Oczywiście taki model może być mylny jednakże nic na to nie wskazuje

Oczywiście że wskazuje, posłuchaj trochę wykładów z fizyki , jest ich sporo w internecie.

Hovind ma dar krasomówczy i jest baptystą czyli odczytuje Biblię doslownie.

Bardzo dobrze odczytuje, tak trzeba jak on.

Czemu mi zarzucasz brak wiary w Boga?

Znam prof. Krzysztofa Meissnera(katolika. I jakoś on nie ma problemu z fizyką czy ewolucja. Może dlatego że tylko protestanci czytają Biblię dosłownie) Czy on neguje Wielki Wybuch?
Filmów negujacych WW pewnie jest sporo, Tak jak negujących ewolucję, tak samo jak negujacych silniki spalinowe, tak jak przemysł farmaceutyczny(z czym się zgadzam swoją drogą) i wiele innych

Odwołanie się do autorytetów to nie argument